Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Gdzie te młyny w MLINI? - wakacje 2016

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Igłą pinii
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 728
Dołączył(a): 28.03.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Igłą pinii » 26.03.2017 21:18

Dzień 11 - 28 czerwca 2016 r. (wtorek)
Mlińska laba – plażowanie, czytanie, leniuchowanie


Po wczorajszym, dość forsownym dniu, dziś odpoczynek w Mlini. Dzień rozpoczynamy oczywiście na naszym balkonie, na którym kawa i śniadania smakują przednio. Zwłaszcza, że niemal codziennie piekę naleśniki, a raczej, palačinki, co sprawia dzieciom wielką radość.

Obrazek
Nasz balkon o poranku

Obrazek
Wakacyjne śniadanie

Po śniadaniu plażujemy, a ja poluję z aparatem na czytających ;) Na wczasach wiele osób nadrabia zaległości w lekturze :) Mnie taki widok bardzo cieszy.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Na naszym balkonie ja też lubię chwilkę odpocząć z książką.

Obrazek

Po południu znów spacerujemy i odkrywamy miejsce, gdzie kupić można pyszną przekąskę. To niepozorny bar Alf, znajdujący się przy promenadzie w Srebreno. Zlokalizowany jest w starej, jugosłowiańskiej budce. Sprzedająca tam pani serwuje przepyszne sandwicze na ciepło z ćevapčići, sałatki, kalmary. Bar czynny jest od 10 rano do 2 w nocy i zawsze jest tu wielka kolejka głodnych, szczególnie lokalsów.

Mam niedosyt Mlini... nadal nie spenetrowaliśmy wszystkich miejsc. Ale... co się odwlecze, to nie uciecze.

Z tego dnia nie mamy więcej zdjęć, za to jutro... ruszymy za granicę ;)

c.d.n.
lotnikwsk
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2214
Dołączył(a): 21.09.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) lotnikwsk » 26.03.2017 21:48

Ale fajne fotki 8O
Jesteś bibliotekarką czy polonistką :?: :wink:
Katerina
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5003
Dołączył(a): 18.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katerina » 27.03.2017 10:47

A ja nie mogę czytać na plaży , zwłaszcza w Cro... :( Albo odpływam w jakąś nirwanę, albo tak mnie pochłania krajobraz lub obserwacja plażowiczów, że nijak potrafię się skupić na lekturze :oops:
Ja nadrabiam zaległości w nocy :)
Kasia i Krzyś
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1080
Dołączył(a): 15.09.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kasia i Krzyś » 27.03.2017 10:50

też zawsze 2-3 książki zabieram na urlop, trochę miejsca w bagażniku zajmują, ale na razie nie przekonałam się do czytnika :roll:

Dubrovnik jak zwykle cudowny 8)
jestem ciekawa, co tam interesującego zobaczyliście w Montenegro :papa:
Magda O.
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1747
Dołączył(a): 20.07.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Magda O. » 28.03.2017 09:00

Kiedyś, jak jeździliśmy na wakacje w większym gronie, zabierałam całą siatkę książek ( ok.9-10 sztuk) bo nikt inny nie brał i zawsze pożyczali ( a ile było śmiechu, że "moje" książki zajmują najwięcej miejsca w bagażniku, a potem każdy chciał poczytać ;)) Teraz jeździmy we dwójkę i zabieram 4-5 sztuk. Nie mogę się przestawić na e-booka. Wiem, że to dużo wygodniejsze i zajmuje mniej miejsca, ale nie potrafię zrezygnować z papierowej książki...
figusek
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 895
Dołączył(a): 11.08.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) figusek » 28.03.2017 09:18

Czytam bardzo dużo książek, ale akurat wyjazd na wakacje jest tym momentem, w którym książek nie zabieram ze sobą :) nie mogę się jakoś ułożyć na plaży, ciągle mi coś nie pasuje i jest niewygodnie. Natomiast w apartamencie zawsze mam co robić, więc nadrabiam zaległości tekstowe po wakacjach :)
CROnikiCROpka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2171
Dołączył(a): 04.03.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) CROnikiCROpka » 28.03.2017 10:14

Ja też na wakacjach jakoś nie mogę czytać. Zawsze biorę ze sobą i zawsze leżą. Jest tyle ciekawych rzeczy do robienia, że książka jednak nie wypada najatrakcyjniej :P
Igłą pinii
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 728
Dołączył(a): 28.03.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Igłą pinii » 28.03.2017 22:03

lotnikwsk napisał(a):Ale fajne fotki 8O
Jesteś bibliotekarką czy polonistką :?: :wink:

:) Po prostu uwielbiam książki :)

Katerina napisał(a):A ja nie mogę czytać na plaży , zwłaszcza w Cro... :( Albo odpływam w jakąś nirwanę, albo tak mnie pochłania krajobraz lub obserwacja plażowiczów, że nijak potrafię się skupić na lekturze :oops: Ja nadrabiam zaległości w nocy :)

Ja jak czytam w nocy, to potem nie pamiętam tego, co przeczytałam... około 21 padam na twarz. Na wakacje czekam z wytęsknieniem, że nadrobię zaległości w czytaniu.

Kasia i Krzyś napisał(a):też zawsze 2-3 książki zabieram na urlop, trochę miejsca w bagażniku zajmują, ale na razie nie przekonałam się do czytnika :roll:
Dubrovnik jak zwykle cudowny 8) jestem ciekawa, co tam interesującego zobaczyliście w Montenegro :papa:

2-3 książki to także moja urlopowa norma. Co do czytnika.... nie moja bajka.... ale może kiedyś? Choć relacje z Cro lubię czytać przez smartfona ;) Montenegro może uda mi się napisać pod koniec tygodnia. :papa:

Magda O. napisał(a):Kiedyś, jak jeździliśmy na wakacje w większym gronie, zabierałam całą siatkę książek ( ok.9-10 sztuk) bo nikt inny nie brał i zawsze pożyczali ( a ile było śmiechu, że "moje" książki zajmują najwięcej miejsca w bagażniku, a potem każdy chciał poczytać ;)) Teraz jeździmy we dwójkę i zabieram 4-5 sztuk. Nie mogę się przestawić na e-booka. Wiem, że to dużo wygodniejsze i zajmuje mniej miejsca, ale nie potrafię zrezygnować z papierowej książki...

Ja też jestem książkową tradycjonalistką i choć Mąż spogląda krzywo na upychane w walizkach tomy, nie wyobrażam sobie nie zabrać w podróż książki. Ale, że 9-10 sztuk?!?!?! 8O

figusek napisał(a):Czytam bardzo dużo książek, ale akurat wyjazd na wakacje jest tym momentem, w którym książek nie zabieram ze sobą :) nie mogę się jakoś ułożyć na plaży, ciągle mi coś nie pasuje i jest niewygodnie. Natomiast w apartamencie zawsze mam co robić, więc nadrabiam zaległości tekstowe po wakacjach :)

Po wakacjach tez jest ok :)

CROnikiCROpka napisał(a):Ja też na wakacjach jakoś nie mogę czytać. Zawsze biorę ze sobą i zawsze leżą. Jest tyle ciekawych rzeczy do robienia, że książka jednak nie wypada najatrakcyjniej :P

Myślę, że to kwestia treści książki. Jak wciągnie, to nie ważne czy na wakacjach czy na przystanku autobusowym, chcesz wiedzieć co było dalej :)
Igłą pinii
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 728
Dołączył(a): 28.03.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Igłą pinii » 28.03.2017 22:05

Właśnie patrzę, że dziś mija 4 lata od chwili, gdy zalogowałam się na Cro.pl :) Fajnie mi tu z Wami 8)
Igłą pinii
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 728
Dołączył(a): 28.03.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Igłą pinii » 03.04.2017 21:21

Dzień 12 - 29 czerwca 2016 r. (środa)
Boka Kotorska i Kotor – przed laty w ulewie, dziś w słońcu


Dzisiejszy dzień postanawiamy spędzić za granicą :) Czarnogóra jest o rzut beretem z Mlini. Wyruszamy po śniadaniu. Dzieci zasypiają po kilkunastu kilometrach jazdy, zatem mogę w spokoju poobserwować drogę. Na przejściu granicznym stoimy w niewielkim korku. Wreszcie wjeżdżamy na teren Montenegro.

W Czarnogórze byliśmy osiem lat temu podczas podróży poślubnej. Ponieważ była to tzw. objazdówka, zwiedzaliśmy szybko i intensywnie. Niestety czerwcowa aura spłatała nam wówczas straszliwego figla, gdyż Kotor zwiedzaliśmy w strugach (dosłownie!) deszczu. Tym razem świeci piękne słońce, a ja już nie mogę doczekać się przepięknej Boki Kotorskiej.

Dojeżdżamy do przeprawy promowej w Kamenari. Wybiegam z samochodu, aby kupić bilet i dostać się jeszcze na załadowywany właśnie prom. W sumie nie ma pośpiechu, bo przeprawa trwa bardzo krótko i czas oczekiwania na kolejny prom nie stanowi problemu. Po wjechaniu na prom wysiadamy z auta, by podziwiać piękno zatoki.

Obrazek

Obrazek
Boka Kotorska

Po dopłynięciu do Lepetane nie kierujemy się, tak jak większość aut, w prawo, tylko odbijamy w lewo i jedziemy uroczą, krętą dróżką przy samym brzegu morza (ta dróżka to Jadranska magistrala, ale w tym miejscu jest wyjątkowo niepozorna). Zatrzymujemy się na chwilkę w miejscu widokowym i niestety jest to jedyne zdjęcie z tej trasy, bo pod wpływem emocji, jakie trasa we mnie wywołała, nie byłam w stanie zrobić żadnej fotki.

Obrazek

Jechaliśmy dosłownie przy samym brzegu morza. Mijaliśmy maleńkie osady z pięknymi kamiennymi domami, kawiarenkami i plażowiczami, którzy wypoczywali niemalże przy samej drodze. Jechalibyśmy tak w swoim tempie, kontemplując trasę i jednocześnie uważając, by nikogo nie potrącić, gdyby nie wielki autokar, który niespodziewanie znalazł się tuż za nami. Jego kierowcy chyba bardzo się spieszyło, bo robił wszystko, żeby w jakiś (zupełnie nierealny w tych warunkach sposób) nas wyprzedzić. Ów „ogon” strasznie nas denerwował, a w pewnym momencie ta nasza „ucieczka” przed kolosem stała się elementem niezłej drogowej gry sprawnościowej.... przynajmniej tak odbierał to nasz Synek, który ile sił dopingował Tacie w ucieczce przed autobusem.

Wreszcie udało się zgubić naszego towarzysza z tyłu, który tak, jak my, skręcił w jedną z kotorskich ulic. Nasze zadanie na tę chwilę to znalezienie parkingu, co niestety do łatwych nie należało. Wolne miejsce na szczęście udało się wyszukać, zatem pora ruszać na zwiedzanie Kotoru.
Igłą pinii
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 728
Dołączył(a): 28.03.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Igłą pinii » 03.04.2017 21:31

Kierujemy się w stronę Starego Miasta otoczonego średniowiecznymi murami. Przed jedną z trzech bram prowadzących do serca starówki dopada nas handlarz, który wciska przechodniom okulary przeciwsłoneczne. Nie reaguje na odmowę, nawet gdy widzi, że każde z nas ma już na nosie parę okularów. Udaje się nam wyrwać z kleszczy nachalnego typa i tak oto stajemy przed Morską Vratą (Brama Morska) – główną bramą do miasta.

Obrazek
Brama Morska

Po jej przekroczeniu jesteśmy już na głównym placu starówki – Trg Oktobarske revolucije, zwanym dawniej Trg od oružja (Plac Broni). Na placu tym znajduje się jeden z bardziej charakterystycznych kotorskich zabytków, czyli Gradski toranj – wieża zegarowa zbudowana przez Wenecjan w 1602 r. Przed samą bramą stoi ciekawy obiekt – coś na kształt piramidy. Okazuje się, że to średniowieczny pręgierz.

Obrazek
Wieża zegarowa a przed nią średniowieczny pręgierz

Jedną z uliczek wychodzimy na Trg Ustanka Mornara z charakterystyczną katedrą św. Trypuna, której budowę zakończono w 1166 r. Budynek posiada dwie wieże – dzwonnice.

Obrazek
Katedra

Zamierzamy pokręcić się uroczymi kotorskimi uliczkami. Nigdzie nam się nie spieszy, zatem idziemy, gdzie oczy poniosą, kupujemy pamiątki, robimy zdjęcia, a moi panowie planują, że jak Synek podrośnie, to wspólnie z Tatą wdrapie się na górującą nad miastem Twierdzę św. Jana.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Widok od strony Bramy Północnej
Kasia i Krzyś
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1080
Dołączył(a): 15.09.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kasia i Krzyś » 03.04.2017 21:38

Czarnogórę i Kotor odwiedziliśmy podczas naszego pierwszego pobytu w Chorwacji, to już 5 lat minęło 8O
mam nadzieję, że w tym roku uda się nieco dokładniej poznać miasto i co najważniejsze - wejść na mury :wink:

czekam na więcej uliczek pięknego Kotoru...
Igłą pinii
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 728
Dołączył(a): 28.03.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Igłą pinii » 03.04.2017 21:43

Dla ochłody po spacerze uliczkami miasta, wchodzimy do cerkwi św. Łukasza i zachwycamy się jej wnętrzem.

Obrazek
Wnętrze cerkwi św. Łukasza

Obrazek
Cerkiew św. Łukasza w Kotorze

Obrazek
Plac przed cerkwią

Obrazek

Z ogromnym zainteresowaniem zaglądamy w każdy zaułek. Kilka razy gubimy się i wychodzimy stale na ten sam plac. Jest fantastycznie!

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Górująca nad miastem twierdza

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Wychodzimy Bramą Morską, gdzie obowiązkowo Synek zasiada na charakterystycznej „ławeczce”.

Obrazek

c.d.n.
słoma79
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2166
Dołączył(a): 29.11.2015

Nieprzeczytany postnapisał(a) słoma79 » 03.04.2017 21:51

Czarnogóra i Boka Kotorska w planie na ten rok...można kilka pytań na PW w razie W ? :roll: :mrgreen: :oczko_usmiech: :papa:

Będzie więcej ? Dubrovnik w odcinkach cudny był...tutaj też chętnie zobaczyłbym coś jeszcze...
CROnikiCROpka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2171
Dołączył(a): 04.03.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) CROnikiCROpka » 03.04.2017 22:37

Boka Kotorska :hearts:

Mam nadzieję, że kiedyś zobaczę na żywo :)
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
Gdzie te młyny w MLINI? - wakacje 2016 - strona 13
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone