Re: Dolny Śląsk i nieco dalej... (Sandomierz)
napisał(a) dangol » 08.09.2023 10:46
Odwiedziłyśmy jeszcze jedną świątynię, kościół św. Józefa. Tu również nie było pewności, że się uda, ponoć na co dzień zazwyczaj jest zamknięty, za wyjątkiem mszy. Ale

jak wtedy zwiedzać? Uznałyśmy, że wejdziemy chociaż na dziedziniec, gdyż od pobenedyktyńskiego klasztoru miałyśmy blisko, a później na pewno byśmy już nie podeszły.
Gdy dochodziłyśmy do bramy, rozległy się dzwony i wkrótce zaczął się wytaczać kondukt pogrzebowy. To jednak oznaczało, że do kościoła przynajmniej uda się zaglądnąć

na moment przed zamknięciem. Potem okazało się, że przy wejściu do świątyni wisi kartka informująca, iż od godziny 15-tej (do której, nie pamiętam) możliwe jest zwiedzanie

. Brakowało kilkunastu minut, ale weszłyśmy, a zakonnica powiedziała, że możemy już zostać.
Świątynia została zbudowana dla zakonu franciszkanów reformatów, jako ich kościół klasztorny. Zakonnicy osiedlili się w Sandomierzu w 1672 roku, barokowy kościół zbudowali poza murami miasta w latach 1679-1689, obok nieistniejącego już drewnianego kościółka św. Wojciecha. Kościół św. Józefa jest najmłodszym z zabytkowych kościołów Sandomierza, został zbudowany z cegły pochodzącej z rozbiórki zamku w Zawichoście. W tym samym czasie wzniesiono również trójskrzydłowy klasztor (obecnie mieszkają w nim klaryski). Więcej o jego historii możecie poczytać chociażby w
wikipedii.
Do głównej fasady kościoła przybudowana jest kruchta. Wchodzi się do niej przez dziedziniec, otoczony murem z 2. połowy XVIII stulecia, w mur wtopione są późnobarokowe kapliczki Drogi Krzyżowej. Od 2000 roku na dziedzińcu stoi pomnik bł. Antoniego Rewery - księdza męczennika II wojny światowej.