Σιγά, σιγά..... czyli jesień na Krecie….

kulka53 napisał(a):Doczytałem, dziękuję

Fajnie, że udało Ci się do mnie zajrzeć.... O foliach to czytałam właśnie tylko w okolicach Falasarny, spokojnie poczekam, gdzie na nie trafiliście...
To niespełnienie oczekiwań-czytałam, ale czekam na szczegóły z kolejnych miejsc...

kulka53 napisał(a):... a w jeszcze bliższej - super greckich wakacji

Nie dziękuję Właśnie trzeba siąść i plan opracować, taki dokładniejszy, bo za miesiąc o tej porze będzie ostateczne pakowanie

piekara114 napisał(a):Aga_stella
Mój też spokojnie prowadził, na poczatku nawet mówiłam, aby przyspieszył, ale przyjemna jazda drugiego dnia na Elafonisi przez wioski i górki z frappe i ja złapałam ten luz, co będzie to będzie ile czasu nam to zajmie tyle zajmie....

Co do pytań - a myślałam, p co strasznego się chcesz zapytać, że pytasz
.....

My nie mogliśmy sobie pozwolić na wolną jazdę (za duże odległości). Mój chłop nazwijmy to oględnie - jeździ dynamicznie. Gdyby w Polsce zobaczył niećwieja jednego, drugiego, który stoi na awaryjnych na środku ulicy (bo poszedł na chwilkę do sklepu ) - wiązanka murowana. Tam jakoś sporadycznie marudził. Zresztą gasiliśmy go mówiąc - co się czepiasz, nie widzisz pilna potrzeba zakupu gyrosa, piwa, fajek itd.
Dzięki za info techniczne. Pokombinuję, bo akurat chciałabym parę zdjęć pokazać obok siebie. (w Szalomie też chciałam, ale machnęłam łapą).

Bardzo ładne podsumowanie, dla mnie jak najbardziej zachęcające do odwiedzenia wyspy
Dziękuję za relację

Nie zmieniłaś mojego zdania, na Kretę z chęcią wybiorę się ponownie.

Jer napisał(a):Nie zmieniłaś mojego zdania, na Kretę z chęcią wybiorę się ponownie.

I to jest prawidłowe podejście do tematu też tak mam



Pozdrawiam
Piotr

Beata W. napisał(a):Bardzo ładne podsumowanie, dla mnie jak najbardziej zachęcające do odwiedzenia wyspy

Gorąco polecam wyspę. Dla Twoich dziewczyn plaże są idealne, na tyle płytkie, że bezpieczne, ale nie tak długo płytkie, że trzeba 100 metrów zasuwać, aby się zamoczyć, tak jak mieliśmy w Sarti czy teraz na majówce....

Jer napisał(a):Nie zmieniłaś mojego zdania, na Kretę z chęcią wybiorę się ponownie.

I bardzo dobrze Ja też z ogromną przyjemnością chcę tam wrócić, ale wiesz jak jest, tyle innych miejsc też ciągnie....

piotrf napisał(a):

Jer napisał(a):Nie zmieniłaś mojego zdania, na Kretę z chęcią wybiorę się ponownie.

I to jest prawidłowe podejście do tematu też tak mam

Piotrze, trzeba swojego zdania się trzymać

piekara114 napisał(a):Właśnie w innym wątku czytałam, że jesteście w Kato D. - w tym samym hotelu? A jak temp. morza w porównaniu do października?

Ponieważ nie robiliśmy rezerwacji, na początku rozważaliśmy inny hotel, ale miejsca okazało się głośne- bliskość ulicy i parking na ulicy, więc ostatecznie zdecydowaliśmy się na ten hotel co w październiku, tylko mieliśmy apartament na piętrze ostatni w ciągu, trochę "głośniejszy" bo było trochę szum z ulicy słychać ale miał "widok" na morze
Temperatura morze myślę że porównywalna z też z października, termometru nie mieliśmy.

Mai, czekam na Twoją relację - podwójną i porównanie co lepsze przed czy po sezonie?

Nie wiem czy będę relację pisać, dużo tu informacji o Krecie już jest.
Na pewno taniej i mniej ludzi w październiku. To tak na szybko

Relacja przeczytana jeszcze raz
Cel raczej wiadomy
Mogę trochę popytać na PW?

Super wakacje Was czekają. Może być na priv, może być tu - może komuś info też się przyda....

Przy okazji... w tym roku (jak już mieliśmy bilety na Cypr) pojawiła się możliwość zmiany na Kretę (pierwsze dni października) i mocno się wahałam co zrobić, bo w sumie ciągnęło mię odkryć wschodnią Kretę, a lot był możliwy we wcześniejszym terminie (coś 15-22.X), ale Cypr już też miałam zaplanowany... No i jednak nie zmieniłam biletów... i dobrze się stało... Ten właśnie kreteński tydzień to był okres ciągłego deszczu, burz i małych cyklonów.. No i mielibyśmy powtórkę z rozrywki tylko teraz w wydaniu 5-dniowym....

piekara114 napisał(a):Ten właśnie kreteński tydzień to był okres ciągłego deszczu, burz i małych cyklonów.. No i mielibyśmy powtórkę z rozrywki tylko teraz w wydaniu 5-dniowym....

Rzeczywiście pięć dni takich jak jeden w Kato Doratso to pięniądze utobione w błoto (dosłownie)
Mam nadzieję że w maju takich ulew nie ma

Gdzie macie bazę i kiedy lecicie?