Σιγά, σιγά..... czyli jesień na Krecie….

Cmentarz żołnierzy alianckich położony jest w pięknym miejscu, choć to marne dla nich pocieszenie
A na niemieckim w "moim" Maleme też byliście?

Ładne miejsce....ale to fakt, małe pocieszenie....

tony montana napisał(a):A na niemieckim w "moim" Maleme też byliście?

Jadąc na Ela ominęliśmy je, a potem...co cóż inne były priorytety, ale to już w kolejnych odcinkach.....

Właśnie minąłem Suchą Beskidzką
macham i .pozdrawiam

To ja jestem dalej (okolice Makowa) też macham

Dobrze, że umieściłaś zdjęcie grobu, jedynego Polaka na tym cmentarzu.
Miałem w planie jego zwiedzenie i szukanie tego grobu przez moich chłopaków, ale trochę pobłądziliśmy ...
Dla zainteresowanych story [*]

No to chyba będzie ...wiosna na Krecie Od 9 maja (wstępna rezerwacja jest, decyzja ostateczna jutro).

Buber napisał(a):Dobrze, że umieściłaś zdjęcie grobu, jedynego Polaka na tym cmentarzu.
Miałem w planie jego zwiedzenie i szukanie tego grobu przez moich chłopaków, ale trochę pobłądziliśmy ...
Dla zainteresowanych story [*]

Wiedziałam w jaki sposób odnalazł syn grób ojca i że lot był samolotem Liberator, cała reszta była mi nie znana... Dzięki za linka, dużo tam ciekawych informacji....
Po wpisie, widzę, że cała załoga pochowana została obok siebie:

aga_stella napisał(a):No to chyba będzie ...wiosna na Krecie Od 9 maja (wstępna rezerwacja jest, decyzja ostateczna jutro).

Mam nadzieję, że jutro jakimiś szczegółami się tu podzielisz.... Ale Ci, tak pozytywnie, zazdroszczę...

Mam nadzieję, że jutro jakimiś szczegółami się tu podzielisz.... Ale Ci, tak pozytywnie, zazdroszczę...

Victoria!!!!!!!!! 4 osoby dostały urlop (największy problem był z koleżanką). Rezerwacja potwierdzona w biurze podróży. Tydzień na Krecie w miejscowości Scaleta, hotel nad brzegiem morza. Cena od osoby 1280 zł. Na dodatek to wersja AL, na której nam nie zależało, bo i tak chcemy jeździć. Ale jak jest, to płakać nie będziemy Została nam tylko rezerwacja auta i czytanie Twojej relacji od początku

To super, że udało Wam się wszystko dograć i fajna wiosna Wam się szykuje....
Scaleta - nigdy nie spotkałam się z tą nazwą miejscowości, ale google mi ją już pokazał...i muszę Ci zaproponować odwiedzenie klifów nad Bali - podobno są piękne, no i jesteś w sensownej odległości od Matali i wykopalisk w Fajstos. No i będziesz mieć rzut beretem w TO miejsce....

aga_stella napisał(a): Została nam tylko rezerwacja auta i czytanie Twojej relacji od początku

Fajnie, że relacja Ci się przyda. Mi zostało 2,5 dnia do opisania, przed Twoim wyjazdem na pewno skończę....
A samochód to wiesz, gdzie polecam uderzyć, może podstawią Wam pod hotel...

piekara114 napisał(a):To super, że udało Wam się wszystko dograć i fajna wiosna Wam się szykuje....
Scaleta - nigdy nie spotkałam się z tą nazwą miejscowości, ale google mi ją już pokazał...i muszę Ci zaproponować odwiedzenie klifów nad Bali - podobno są piękne, no i jesteś w sensownej odległości od Matali i wykopalisk w Fajstos. No i będziesz mieć rzut beretem w TO miejsce....

aga_stella napisał(a): Została nam tylko rezerwacja auta i czytanie Twojej relacji od początku

Fajnie, że relacja Ci się przyda. Mi zostało 2,5 dnia do opisania, przed Twoim wyjazdem na pewno skończę....
A samochód to wiesz, gdzie polecam uderzyć, może podstawią Wam pod hotel...

Dzięki bardzo za podpowiedzi, a zwłaszcza Kamarę - piękny widok. Do Matali jedziemy obowiązkowo. Będzie burza mózgów za znajomymi, bo z koleżanką mamy wielkie plany, których z góry wiadomo, że nie da się zrealizować. Więc musimy dojść do jakiegoś konsensusu. A ... i jeszcze chcę koniecznie Monastyr Agia Triada (tego nie odpuszczę), który opisywałaś

AT koniecznie, cudowne miejsce, no i choć podjechać pod Porta Szatana choćby popatrzeć na ten lazur z góry...

piekara114 napisał(a):21.10.2017, sobota, dzień 1 Seitan Limania ….

Dziś mi wyskoczyło o to to jako zachęta do odwiedzenia Krety
Chyba by musieli mi grubo dopłacić
To akurat scren z filmiku, fajnie ta woda się buja między skałami no i kolory piękne, ale ludu ... ojojojjj

Kolor super, a ludzie....fajnie jechać poza sezonem
W tej zatoce podobno trafia się dość mocny prąd - po wypłynięciu za załamanie zatoki prąd wciąga w głąb morza i może być problem z powrotem na ręcznik....

25.10.2017, środa, dzień 5 – Aptera

Do naszego kolejnego celu skręcamy dokładnie w tym miejscu. Droga jest zdecydowanie węższa i powoli pnie się do góry, a z każdym zakrętem jest coraz węższa. W miasteczku nie ma oznaczeń, więc jedziemy na azymut w kierunku kolejnego szczytu… Droga jest już na jedno auto, mijamy leżące na poboczu fragmenty kolumn, czyli jedziemy w dobrym kierunku …Jeszcze jeden zakręt i widzimy cofający autokar … Czekamy i w najszerszym miejscu mijamy się i już jesteśmy na ziemnym parkingu....
Przybyliśmy do Aptery , czyli ruin niegdyś potężnego grecko-rzymskiego miasta. Nazwa miasta występowała już na minojskich tabliczkach zapisanych pismem linearnym B w XVI w p.n.e. Aptera była dużym ośrodkiem założonym przez Achajów i rozbudowanym przez Dorów. Miasto zostało pogrążone w VII w n.e w czasie trzęsienia ziemi. Archeologowie odsłonili zaledwie niewielką część rozległych ruin z różnych okresów.

Jesteśmy sami, ale właśnie podjeżdża kolejny autokar i to ten, który był w Agia Triada W takiej sytuacji szybko do kasy (mała drewniana budka), bilet 2,5 eur, dzieci free i słyszmy, żebyśmy wchodzili gratis, bo za 20 min zamykają … To czeka nas szybkie zwiedzanie….
Kilka kroków wśród traw i jesteśmy przy dużych tablicach, które zlokalizowane są przy jakiś murach, ale już za plecami czujemy oddech wycieczki, więc rezygnujemy i schodzimy do poziomu sceny….




Teatr nie jest jakiś wielki, no i nie ma z niego rozległego widoku jak w Kourionie na Cyprze… za tło dla aktorów robią drzewka oliwne…


Już na scenę wchodzi grupa z autokaru…


…. zajmują miejsca na widowni…


….a na samym środku staje przewodnik grecki, który zaczyna krótki wykład… Potem jego miejsce zajmuje przewodnik wycieczki mówiący po angielsku, to zostajemy posłuchać…


…. i tłumaczy, że na scenie jest zaznaczone miejsce okrągłym kamieniem, na którym on teraz stoi.


A dlaczego to ważne? Bo właśnie to miejsce jest idealne do wygłaszania kwestii bez używania żadnych wzmacniaczy głosów, wystarczy normalnie mówić czy śpiewać by głos był doskonale słyszalny nawet na koronie teatru… I rzeczywiście tak jest, bez żadnych problemów można słuchać przewodnika, a po chwili także testy przeprowadzane przez emerytów-turystów…. My nie testujemy, trzeba kilka zdjęć zrobić…..



…. i odnaleźć w tym mega kurczącym się czasie inne miejsca, które bardzo skąpo opisuje przewodnik…. Ale niestety nic nie znajdujemy i jesteśmy z powrotem na parkingu… Panowie już chcą zamykać furkę, ale jeszcze wychodzi grupa turystów i zauważam duża bramę, a za nią ruiny…a brama jest otwarta, więc wiecie…..

Na to miejsce wcześniej nie wpadłem. Dodane do punktów wartych zobaczenia .