doliczając Janusza z poprzedniego postu
8 - 1
.png)
Rysio napisał(a):5-1
Jak pojadę na biegun to zabiorę. W Cro są sklepy
jurek1008 napisał(a):Witam z Częstochowy, to mój pierwszy post na forum.
W ubiegłym roku byliśmy z rodziną pierwszy raz w Chorwacji, nie ukrywam, że przed wyjazdem długo studiowaliśmy cro.pl. Przed wyjazdem żona spędziła parę dni (akurat bardzo upalnych) na wekowaniu. Wyjazd na 15 dni, pierwszy raz, tak trochę w ciemno. Po załadowaniu bagażnika, samochód trochę jakby przysiadł, słoiki zrobiły swoje. Jechało się z tą masą średnio, auto ciężkie. Na miejscu (Pisak - Riwiera Makarska) 95 % weków zjadły koty. Nie dlatego, że coś się zepsuło. Okazało się, że w Konzumie i Studenacu ceny nie były kosmiczne, a przy promocjach niewiele przekraczały ceny z polskich sklepów. A przede wszystkim jedzenie było świeże. Dlatego w tym roku (również Pisak) nie zabieramy jedzenia do Chorwacji. Po pierwsze przy wysokich temperaturach, nie ma się ochoty na ciężkie rzeczy. Po drugie przewóz tego nadbagażu kosztuje lekko licząc 100 zł dodatkowego spalania benzyny. Poza jedzeniem nie zabieramy też kilku innych rzeczy, które w Polsce były nieodzowne, a w Chorwacji są w apartamentach - ale to już inny temat.
Zgadzam się całkowicie zRysio napisał(a):5-1
Jak pojadę na biegun to zabiorę. W Cro są sklepy
8:2

.png)
jurek1008 napisał(a):Myślę,że żarełko + napoje to jakieś 50 kg.
ynka napisał(a):Rysio napisał(a):5-1
Jak pojadę na biegun to zabiorę. W Cro są sklepy
[b]9:3[/b]
Ja zabiorę jedzenie z Chorwacji
.png)
Jedzenie zawsze warto zabierać do Chorwacji.
dla zabierających jedzenie do Chorwacji
dla popierających zabieranie jedzenia do Chorwacji
.png)
ynka napisał(a):Raul73 napisał(a):ynka napisał(a):Nie mam słów, jeszcze dzieci tym karmiszna razie nie chorujesz ale potem ci wyjdzie na zdrowiu a jeśli chodzi o dzieci, to jak są to dziewczynki to podziękują ci za Cellulites w wieku 12 lat
Daj sobie na wstrzymanie z takimi radami - bo tzw. zdrowa żywność (któą zapewne ty się raczysz) wcale zdrowsza od takich fasolek nie jest! A zdrowe może być wszystko, co nie szkodzi - byle w odpowiednich ilościach.
A moje córki 12 lat już dawno skończyły i śladu cellulitu u nich nie ma i prędko nie będzie![]()
![]()
Kochany tatuś
.png)
Iwona75 napisał(a):
Może ciężko Ci będzie uwierzyć, ale nic tak nie smakuje mi na wakacjach jak buła z pasztetem z puszki ( niezdrowym, naszpikowanym chemią )
.png)

