Czarnogóra - wybór miasteczka na wakacje

I idź do Sidro. Nieźle karmią a właściciel Polak grał w Groclinie.
Nie wiem jak poznał, że jestem polakiem... Może po skarpetkach i reklamówce z biedronki ?

haha, jak tez mam pienkne skarpety, sandały i tytke zez biedrony... jeśli masz jakieś wiadomości dot. Dobrej Vody, to napisz proszę, albo tu, albo wyslij wiadomość... np. czy wiesz, gdzie w DV można zjeść pizze jumbo?

Obiady jadaliśmy głównie w Sidro /pizza też była/. Kolacje zamawialiśmy w apartmanie, bo był dobry wewnętrzny bar/grill. Śniadania robiliśmy sami na lokalnych produktach /serki,warzywa, pieczywo, czasem wędlina/. Większość produktów mają z Serbii.
Gdzieś już pisałem,że pani ze sklepu mniej więcej na wprost drogi do głównej plaży chciała mnie oszukać na 30 E /ten market po prawej na zdjęciu/.
Raz byliśmy w knajpie koło głównej drogi - fatalne jedzenie.[attachment=1]DV sklep.

Trzeba się pilnować. Dobrze wiedzieć, że są takie praktyki w sklepach czarnogórskich.

Ural napisał(a):Trzeba się pilnować. Dobrze wiedzieć, że są takie praktyki w sklepach czarnogórskich.

To nie jest reguła w czarnogórskich sklepach. Raz się zdarzyło. Tak samo raz w Chorwacji.

wszędzie może mieć miejsce taka sytuacja... w Polsce często mi się to zdarza... czytnik kodów czasem policzy więcej sztuk, albo kasjer(a) nabije więcej sztuk... po prostu zawsze trzeba sprawdzać paragon, wiadomo, że za granicą jest to trochę utrudnione (nieznajomość języka,a nawet jak się zna język, trzeba rozszyfrować co jest napisane na paragonie)

Z własnego doświadczenia powiem, że najbardziej kradną w Szwajcarii

slavko.v napisał(a):wszędzie może mieć miejsce taka sytuacja... w Polsce często mi się to zdarza... czytnik kodów czasem policzy więcej sztuk, albo kasjer(a) nabije więcej sztuk... po prostu zawsze trzeba sprawdzać paragon, wiadomo, że za granicą jest to trochę utrudnione (nieznajomość języka,a nawet jak się zna język, trzeba rozszyfrować co jest napisane na paragonie)

Tak paragon dobra rzecz należy na to zwracać uwagę. Lubie ten nawyk w Czarnogórskich barach że kelner wkłada do kieliszka paragony przy każdej kolejce lub zamówieniu, wtedy wiadomo że kelner nic extra sobie nie doliczył przy większej ilości jedzenia i piwek to się przydaje

Paragony do kieliszka - ciekawe ?

Ural napisał(a):Paragony do kieliszka - ciekawe ?

pustego.

Ural napisał(a):Paragony do kieliszka - ciekawe ?

Tak nawet jak zamówisz piwo to kelner przynosi pusty kieliszek na rakiję w którym zostawia paragony żeby ich nie zdmuchną wiatr albo zostawia je pod popielniczką zależy od baru Pod koniec przychodzi i podlicza przy tobie te paragony, oczywiście ma też to zapisane i u siebie. Chyba chodzi o to żeby wzbudzić wrażenie uczciwości

Z innej beczki, co sądzicie o rezerwacjach przez booking com albo przez inne tego typu serwisy? Wolice tam rezerwować apartamenty po wyższych cenach? Bo prowizje dla booking tam są od 15% do nawet 50 %!!! Czy wolicie rezerwację bezpośrednio u właścicieli?

Booking wydaje się być bezpieczniejszy. Zawsze można reklamować odstępstwa od oferty, a te się zdarzają. Na ile skutecznie to nie wiem, ale jest chyba tak, że jak się okaże, że np. brakło miejsca to Booking organizuje hotel w tej samej cenie /nawet jeśli droższy/.
O 50 % płatności nie słyszałem. Najwięcej to chyba 30 %. Oczywiście duże sieci płacą minimalne stawki. Booking jest najprzyjaźniejszym serwisem dla użytkownika jaki znalazłem.
Jednak nigdy nie znalazłem nic ciekawego na Booking na dłuższy pobyt. Korzystam raczej z hoteli przy tranzycie, zwiedzaniu i służbowo.
W przypadku twojej rodziny warto spróbować. Booking się jakoś zabezpiecza, aby na miejscu nie okazywało się, że jest taniej bez ich pośrednictwa. Należy przeanalizować umowę i negocjować stawki.

Z innej beczki, co sądzicie o rezerwacjach przez booking com albo przez inne tego typu serwisy? Wolice tam rezerwować apartamenty po wyższych cenach? Bo prowizje dla booking tam są od 15% do nawet 50 %!!! Czy wolicie rezerwację bezpośrednio u właścicieli?[/quote]
z ta prowizja to jest rożnie.To,że booking zarabia takie jego prawo ale potrafię Ci podać apartamenty w których cena i w serwisach i na miejscu jest ta sama. Własciciel płaci prowizję.
W ubiegłym roku korzystałem dwa razy w bookingu i na miejscu w pokoju był cennik zatwierdzony przez jakiś urzad turystyczny i ceny były te same.W każdym razie trafiłem dobrze.

Ja korzystałam w tamtym roku z Bookingu i w tym również ,noclegi na dłużej jak i te tranzytowe.Mi pasuje taka forma,bo wg mnie są korzystne ceny,bezproblemowo,bezzaliczkowo i pewnie.Jeszcze się nie zawiodłam .

Dzięki za info, jutro aktywuje konto na bookingu