Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Chorwacja po 7-letniej przerwie. Losinj i ciut, ciut Cres

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
kriscro
Podróżnik
Posty: 20
Dołączył(a): 12.06.2013
Re: Chorwacja po 7-letniej przerwie. Losinj i ciut, ciut Cre

Nieprzeczytany postnapisał(a) kriscro » 23.06.2017 21:19

A my 7 lat temu pierwszy raz w Chorwacji i wlasnie na wyspie Losinj, dokladnie w Mali Losinj.
Do Veli Losinj nie zajechalismy czego do dzisiaj zaluje.

Swoja droga, zastanawia mnie dlaczego ta wyspa nie jest tak popularna na cro.pl.
CROnikiCROpka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2171
Dołączył(a): 04.03.2012
Re: Chorwacja po 7-letniej przerwie. Losinj i ciut, ciut Cre

Nieprzeczytany postnapisał(a) CROnikiCROpka » 23.06.2017 21:26

Basen super :)

Z chęcią popatrzę na ten rejon Chorwacji :D
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 107607
Dołączył(a): 10.09.2004
Re: Chorwacja po 7-letniej przerwie. Losinj i ciut, ciut Cre

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 23.06.2017 21:27

kriscro napisał(a):A my 7 lat temu pierwszy raz w Chorwacji i wlasnie na wyspie Losinj, dokladnie w Mali Losinj.
Do Veli Losinj nie zajechalismy czego do dzisiaj zaluje.

Swoja droga, zastanawia mnie dlaczego ta wyspa nie jest tak popularna na cro.pl.

Kilka relacji z Losinj jest :idea:
A Twoja :?: :wink:
kriscro
Podróżnik
Posty: 20
Dołączył(a): 12.06.2013
Re: Chorwacja po 7-letniej przerwie. Losinj i ciut, ciut Cre

Nieprzeczytany postnapisał(a) kriscro » 23.06.2017 21:42

Janusz Bajcer napisał(a):
kriscro napisał(a):A my 7 lat temu pierwszy raz w Chorwacji i wlasnie na wyspie Losinj, dokladnie w Mali Losinj.
Do Veli Losinj nie zajechalismy czego do dzisiaj zaluje.

Swoja droga, zastanawia mnie dlaczego ta wyspa nie jest tak popularna na cro.pl.

Kilka relacji z Losinj jest :idea:
A Twoja :?: :wink:


Haha, dobre, sluszne spostrzezenie. Naprawde sie usmiechnalem czytajac to :)
Ale w sumie masz racje, oczekujemy ze inni napisza samym nie piszac nic.

Niestety nie jestem dobry w pisaniu relacji, mysle ze wielu bym raczej zanudzil.
Ale chetnie o czasu do czasu jakies krotkie wskazowki na temat miejsc gdzie bylem przekaze, zreszta w wielu nie bylem. Znalazlem swoje miejsce i tam jezdzilem 6 lat pod rzad (rok temu i w tym roku nie moglem pojechac do Cro, mam nadzieje ze za rok juz sie to zmieni).
Pozdrawiam
mutrus
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 85
Dołączył(a): 23.06.2010
Re: Chorwacja po 7-letniej przerwie. Losinj i ciut, ciut Cre

Nieprzeczytany postnapisał(a) mutrus » 24.06.2017 10:09

Rafał78 napisał(a):
mutrus napisał(a):Chętni są to zaczynamy...


...pewnie , że są :)
Czekam na relacje , kierunek ciekawy,
Chyba mało popularny wśród rodaków :?:
...ale pewnie Włochów dużo :?:

Pozdrawiam


Co ciekawe Włochów aż tak dużo nie było za to Niemców hohoh (pewnie przez ferie w Południowych Landach)

loverosa napisał(a):Zasiadam koniecznie,lubię takie mało znane miejsca:)


Ja może za dużo Chorwacji jeszcze nie widziałem ale trochę mnie dziwi, że to tak mało popularna okolica. Wyspa piękna, zielona.
krombocher
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 647
Dołączył(a): 07.07.2010
Re: Chorwacja po 7-letniej przerwie. Losinj i ciut, ciut Cre

Nieprzeczytany postnapisał(a) krombocher » 24.06.2017 11:36

Gratuluję wyboru. Pobyt na Losinij i Cres wspominam jako jeden z najfajniejszych w Cro. Wyspy potrafią oczarować. Ja je odwiedziłem po 3 latach przerwy w wyjazdach w te rejony. Śledzę więc relację z uwagą :papa:
mutrus
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 85
Dołączył(a): 23.06.2010
Re: Chorwacja po 7-letniej przerwie. Losinj i ciut, ciut Cre

Nieprzeczytany postnapisał(a) mutrus » 26.06.2017 10:08

Jest niedziela, krótko przed 7. Otwieram oczy i pierwsza myśl: jaką mamy pogodę dzisiaj? Wychodzę na balkon. Jest pięknie, niebo niebieskie ale można też parę fajnych, dających od czasu do czasu cień chmurek zobaczyć. Niezła widoczność czyli idealny dzień na zdobycie największego szczytu wyspy, Televrina 588m.n.p.m. Jak się później okaże to największym hitem podczas wędrówki będzie szczyt Sv.Nikola 577m ale o tym za chwilę. Zjadamy obfite śniadanie, pakujemy ponad 4l wody, trochę keksów na przegrychę i krótko przed 9 wyjeżdżamy. Krótko przed 10 jesteśmy już przebrani w nasz górski sprzęt i wychodzimy w drogę. Zaplanowaną mamy ogromną (ponad 13km) rundę.
Televrina.PNG
Mapka ze szlakami, którą można znaleźć w internecie i dostać w agencjach turystycznych (wg mnie nie za dokładna)

televrina GPS.png
ślad GPS jaki namalowaliśmy naszymi nogami

televrina info.PNG
Trochę suchych informacji


Na początek wita nas ładna tablica informacyjna w kilku językach (polskiego niema :( )

20170611_095923.jpg


Tak na marginesie od razu zaznaczę, że szlaki są perfekcyjnie przygotowane i oznaczone i jest ich znacznie więcej niż pokazuje oficjalna mapka (patrz wyżej)
Na początek pniemy się dosyć mocno w górę, jeszcze bez jakichś fantastycznych widoków i nawet fajnie w cieniu. Jest delikatny wiatr, który daje nam co chwilę trochę orzeźwienia. Co na początku rzuca się w oczy (a właściwie w nosy) to niesamowity zapach ziół, który w połączeniu z odgłosem cykad dają niesamowitą satysfakcję z wędrówki.

20170611_105439.jpg

20170611_110006.jpg

P1010050.jpg


Po drodze spotykamy całą masę żyjątek, które będą nam towarzyszyć przez całą trasę.
20170611_124145.jpg

20170611_150243.jpg

20170611_155901.jpg

20170613_115353.jpg

20170615_120716.jpg

P1010051.jpg

P1010054.jpg

P1010174.jpg


Po 50 minutach zaczyna nam się otwierać panorama na wyspę. Widoczki z góry rewelacyjne a ma być jeszcze lepiej. My jednak już teraz się zachwycamy i robimy całą masę fotek.
P1010056.jpg

P1010063.jpg

20170610_065714.jpg


Po 1,40h dochodzimy do skrzyżowania szlaków. Szlak na Televrine idzie w prawo a do szczytu Sv. Nikola musimy podejść 5min w lewo. Oczywiście korzystamy z tej okazji. Już na krótko przed szczytem zauważamy że wierzchołek jest całkowicie "nagi" i że może być ciekawie 8-O 8-O. Jeszcze kilkanaście kroków i jesteśmy na Sv. Nikola i wierzcie mi jest nie tylko ciekawie jest MEGA, MEGA ciekawie ale o tym już w następnym odcinku 8) 8) :twisted:
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 107607
Dołączył(a): 10.09.2004
Re: Chorwacja po 7-letniej przerwie. Losinj i ciut, ciut Cre

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 26.06.2017 10:24

No to czekam na MEGA , MEGA :D
Gratulacje dla synka za długą wędrówkę. :idea:
mutrus
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 85
Dołączył(a): 23.06.2010
Re: Chorwacja po 7-letniej przerwie. Losinj i ciut, ciut Cre

Nieprzeczytany postnapisał(a) mutrus » 26.06.2017 10:43

Janusz Bajcer napisał(a):Gratulacje dla synka za długą wędrówkę. :idea:


Synek rzeczywiście rewelacja. Chociaż my wiedzieliśmy, że da radę bo już kilka lat z nim trenujemy
Ostatnio edytowano 26.06.2017 11:05 przez mutrus, łącznie edytowano 1 raz
Marko66
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 380
Dołączył(a): 30.03.2012
Re: Chorwacja po 7-letniej przerwie. Losinj i ciut, ciut Cre

Nieprzeczytany postnapisał(a) Marko66 » 26.06.2017 10:58

Losinj widziałem z daleka będąc na Istrii w 2014 i 2016, w tym roku też będę oglądał z Istrii, ale może kiedyś się wybiorę, bo już poczułem "smak" sąsiedniej wyspy - byłem kilka godzin na wyspie Cres i chociaż krótko, to bardzo mi się tam spodobało :D
Katerina
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5003
Dołączył(a): 18.08.2013
Re: Chorwacja po 7-letniej przerwie. Losinj i ciut, ciut Cre

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katerina » 26.06.2017 11:00

Dołączam do czytania i oglądania.Mam jeszcze 8 tygodni DW, więc chętnie umilę sobie czas.. :)
Malowa
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 654
Dołączył(a): 31.05.2016
Re: Chorwacja po 7-letniej przerwie. Losinj i ciut, ciut Cre

Nieprzeczytany postnapisał(a) Malowa » 26.06.2017 12:19

Dołączam do czytelników. 2 lata temu spędziłam tydzień na Losinj, było wspaniale.
razpol
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3764
Dołączył(a): 24.06.2008
Re: Chorwacja po 7-letniej przerwie. Losinj i ciut, ciut Cre

Nieprzeczytany postnapisał(a) razpol » 26.06.2017 15:31

Ciut spóźniony, ale również się przyłączam do relacji. ;)
figusek
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 895
Dołączył(a): 11.08.2014
Re: Chorwacja po 7-letniej przerwie. Losinj i ciut, ciut Cre

Nieprzeczytany postnapisał(a) figusek » 26.06.2017 17:32

Spóźniona, ale obecna :D
mutrus
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 85
Dołączył(a): 23.06.2010
Re: Chorwacja po 7-letniej przerwie. Losinj i ciut, ciut Cre

Nieprzeczytany postnapisał(a) mutrus » 26.06.2017 18:59

Uff, rodzice szczęśliwie dojechali (dolecieli) z urlopu do domu po awaryjnym lądowaniu w Atenach to można się skoncentrować na dalszej relacji z Chorwacji.

Tak więc wychodzimy na szczyt Sv. Nikola i dech zapiera w piersiach!!! Widoki przepiękne, jakby z lotu ptaka. Widać całą wyspę Losinj, wszystkie wysepki dookoła i ta woda, ten kolor, coś pięknego. Nie wiem czy się najpierw napatrzeć czy od razu łapać za aparat. Myślę, widok jest piękny i chyba za 20 minut też taki będzie. Dlatego siadamy na skale i wchłaniamy widoki jak tylko można.


P1010064.jpg

P1010068.jpg

P1010069.jpg

P1010071.jpg

P1010072.jpg
Kliknij na zdjęcie

P1010075.jpg

P1010076.jpg
Kliknij na zdjęcie

P1010084.jpg


Po chwili odpoczynku i sesji zdjęciowej idziemy do kapliczki zdrowaśkę odmówić (w końcu niedziela była), wpisać się do księgi zdobywców i ruszamy dalej.

P1010102.jpg


Po kolejnych 40 minutach wychodzimy na najwyższy szczyt Televrina. Nic specjalnego, oznaczenie że to jest szczyt, widok dużo gorszy niż ze Sv. Nikola. Dlatego dla osób nie chcących robić rundy wystarczy w zupełności wejście na pen pierwszy wierzchołek.

20170611_125726.jpg


Po zdobyciu tego szczytu mamy teraz dwie drogi do wyboru: cięższą po szczycie (nawet kawałek z łańcuchami) oraz łatwiejszą (na mapie żółta droga), szeroką drogą po zboczu i z widokiem tylko na jedną stronę (patrz mapa wyżej). Oczywiście wybieramy tą trudniejszą z tą opcją, że jeszcze będzie szansa w późniejszym czasie wejść na tą szeroką szutrową drogę. Jak się później okazało te szlaki na mapie są chyba źle oznaczone i my tej pierwszej możliwości wejścia na żółtą drogę nie znaleźliśmy. Niestety chmurek już nie było i szliśmy otwartą przestrzenią w strasznym upale jak na patelni. Najbardziej co nam dawało w kość to strasznie duże pajęczyny z ogromnymi pająkami pośrodku (żona nienawidzi i boi się panicznie pająków :lol: ). Widoki jednak wynagradzały wszystko.

20170611_132321.jpg

20170611_132645.jpg
Kliknij na zdjęcie

P1010104.jpg


Po kolejnej godzinie wędrówki na horyzoncie zauważamy nasz kolejny cel. Schronisko "Planianarski Dom Sv. Gaudent". Tam na pewno jest zimne piwko i pyszne jedzenie. ucieszeni tym widokiem przyspieszamy i szybko dochodzimy do schroniska. Zostajemy serdecznie przywitani przez starsze małżeństwo, które prowadzi to schronisko. Mile pytają się nas czego sobie życzymy. Mówimy, że chcemy pić i jeść. Gospodarz mówi nam, że ugotował dzisiaj gulasz z dziczyzny z domieszką normalnego świńskiego mięsa. Bierzemy w ciemno. Zimne napoje zostały oczywiście dostarczone wcześniej. Po może 15min dostajemy nasz gulasz: mięsko, makaron, polenta, kukurydza, zielone szparagi, trochę sera i sosik. Do tego jeszcze białe pieczywo. Jedzonko wygląda przepięknie a smakuje... palce lizać. Jemy przepyszny obiad, podziwiamy widoki i odpoczywamy w cieniu pod parasolem.

P1010115.jpg

P1010112.jpg

P1010111.jpg

P1010105.jpg

20170611_143136.jpg


Po przerwie czas ruszać dalej bo jeszcze ponad 6km przed nami. Schodzimy szybko w dół i po chwili zbaczamy z oficjalnego szlaku z powrotem w stronę Nerezine. Co prawda szlaku na mapie nie ma ale oznaczenia są, dlatego bez problemu wiemy gdzie iść (polecam aplikacje Locus Map. Rewelacyjna apka z mapami offline (ściągasz to co potrzebujesz), która towarzyszy mi zawsze w takich wędrówkach). Po ok 90 minutach marszu dochodzimy do opuszczonej wsi Veli Trzic. Niesamowite wrażenie. W środku niczego opuszczone i pozarastane domy i ten typowy odgłos Chorwacji

20170611_160604.jpg

20170611_160610.jpg

20170611_160929.jpg

20170611_160950.jpg


Ostatnie 3km to już tylko walka z upałem, pajęczynami i naszym zmęczeniem. Po 7 godzinach w trasie jesteśmy szczęśliwi, że widzimy nasze autko i już za chwilę znajdziemy się pod zimnym prysznicem w hotelu. Następnego dnia planujemy wyjazd na ...ciut, ciut Cresu.
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
Chorwacja po 7-letniej przerwie. Losinj i ciut, ciut Cres - strona 2
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone