Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Chorwacja dziś.

Dział dla miłośników nie tylko czystej turystyki i wypoczynku. Nauka języka chorwackiego. Tematy publicystyczne, historia, film, muzyka, literatura, sport i kuchnia chorwacka.
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
FUX
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13020
Dołączył(a): 14.05.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) FUX » 17.04.2011 20:17

To tak nie do końca.
Ubaw mialem po pachy na Braću, jak Niemiaszki i Angole w hotelu po śniadanku w serwetki sobie "na drogę" kanapki robili i chylkiem je wynosili.
Na drugim biegunie, jak widzę Polaków pyskówki, że płaci, to wymaga, dlaczego coli do kolacji nie ma w cenie, to czlowieka wqrw bierze.
To sa raczej kompleksy nowobogackich z zapadlych wsi, ktorzy się do wielkiego miasta lub stolnicy wdrapali.

A jak nazwiesz "pastwienie" się niemieckich, czeskich, austriackich sluż wobec Polaków, typu apteczki, gaśnice, kamizelki,etc.
To my mamy kompleksy, czy oni.
I z jakiego powodu? Wiedzie im się raczej trochę lepiej, niz Polakom.
Krzychooo
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2909
Dołączył(a): 19.04.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Krzychooo » 17.04.2011 20:43

Odbiegamy o tematu (może to dobrze)...

FUX napisał(a):To sa raczej kompleksy nowobogackich z zapadlych wsi, ktorzy się do wielkiego miasta lub stolnicy wdrapali.


Oj, przepraszam, znowu stereotypy. Co widzisz złego w "zapadłych wsiach"? Mieszkam na wsi i protestuję. Moje doświadczenia mówią, że największą "wieś" robią wielkopańskie mieszczuchy... Ale w życiu bym nie napisał, że każdy mieszkaniec wielkiego miasta to "wieśniak"...

Apteczki, gaśnice, kamizelki? No cóż, to "pastwienie się" to stosowanie obowiązującego w tych krajach prawa. Kiedy jadę za granicę, to jestem tam gościem i muszę się do niego dostosować. Żałosne jest narzekanie Polaków, którzy dostali mandat za brak kamizelki. Czyste frajestwo...

Pozdrawiam i przepraszam za OT.
Katarzyna Głydziak Bojić
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5488
Dołączył(a): 11.07.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katarzyna Głydziak Bojić » 17.04.2011 20:49

ultimate truth napisał(a):
Katarzyna Głydziak Bojić napisał(a):A jakieś argumenty niepochodzące z serbskich serwisów...
Może głos jakiegoś polskiego bałkanisty...co do języka - prace jakiś językoznawców...
Pozdrawiam

Nie bardzo rozumiem? Przecież to nie serbski serwis jest autorem tekstu, więc argumenty nie mogą "pochodzić z serbskich serwisów"? One pochodzą od chorwackich autorów. Pozostałe dwa źródła nie są "serbskie", jak była Pani łaskawa stwierdzić. Jeżeli mamy prowadzić uczciwy i rozsądny, będący na określonym poziomie dialog, to prosiłbym o korektę formy Pani pytań, które zdają się nie zawsze wyczerpywać znamiona logicznych

Domaga się Pani głosu bałkanisty, ale prace językoznawców nie są tu przecież potrzebne. Wystarczy porównać "przepisy" pierwszego chorwackiego "pravopisu" z lat dziewięćdziesiątych i żywą mowę mieszkańców Chorwacji, aby zauważyć róznice (choćby już ten poczciwy przykład helikopter/zrakomlat).

Serdecznie pozdrawiam.
.
Nieco to wszystko tendencyjne... Bardzo chciałabym zobaczyć (albo poprosić o przedstawienie mi takowego) Chorwata, który zamiast helikopter mówi "zrakomlat".. Mieszkam tu już 6 lat i ani razu nie słyszałam (nie licząc dowcipów i tekstów satyrycznych)... Badacze i językoznawcy mogą mieć różne pomysły, ale na dłuższą metę to użytkownicy decydują o tym, co stanie się normą, a co nie. A ludzie nauki (badacze historii, języka itp.), cóż.. to tylko ludzie też są baaardzo różni i nie wolni od różnego rodzaju ciągot...
Słownik Anića hasło "zrakomplat" przekierowuje na hasło "helikopter", uznając to drugie za obowiązujące w standardowym j.chorwackim ("zrakomlat" figuruje jako neologizm nieprzyjęty). Nota bene słowo "helikopter" nie ma serbskiej etymologii, nieprawdaż?
Pozdrawiam

użytkowniczka żywego języka chorwackiego
mkm
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5455
Dołączył(a): 12.02.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) mkm » 17.04.2011 21:08

Katarzyna Głydziak Bojić napisał(a):Moim zdaniem ekipa negocjująca dla RH warunki akcesji jest beznadziejna i tyle... To samo dotyczny sprawy Gotoviny... został wybrany na kozła ofiarnego i rząd (klejne rządy) nie dopilnował/ły "sprawy".. Jak można było dopuścić, by Oluja została skwalifikowana jako akcja zbrodnicza? Dopiero teraz, kiedy mleko się wylało, p.Kosor zabiera głos w tym temacie...Masakra; trzeba było "przy tym chodzić".. Szkoda gadać..


Najlepiej, to trzeba było wszystko na okrutnych czetników zwalić :wink:

ultimate truth
Odkrywca
Posty: 112
Dołączył(a): 17.04.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) ultimate truth » 17.04.2011 21:15

Katarzyna Głydziak Bojić napisał(a):
ultimate truth napisał(a):
Katarzyna Głydziak Bojić napisał(a):A jakieś argumenty niepochodzące z serbskich serwisów...
Może głos jakiegoś polskiego bałkanisty...co do języka - prace jakiś językoznawców...
Pozdrawiam

Nie bardzo rozumiem? Przecież to nie serbski serwis jest autorem tekstu, więc argumenty nie mogą "pochodzić z serbskich serwisów"? One pochodzą od chorwackich autorów. Pozostałe dwa źródła nie są "serbskie", jak była Pani łaskawa stwierdzić. Jeżeli mamy prowadzić uczciwy i rozsądny, będący na określonym poziomie dialog, to prosiłbym o korektę formy Pani pytań, które zdają się nie zawsze wyczerpywać znamiona logicznych

Domaga się Pani głosu bałkanisty, ale prace językoznawców nie są tu przecież potrzebne. Wystarczy porównać "przepisy" pierwszego chorwackiego "pravopisu" z lat dziewięćdziesiątych i żywą mowę mieszkańców Chorwacji, aby zauważyć róznice (choćby już ten poczciwy przykład helikopter/zrakomlat).

Serdecznie pozdrawiam.
.
Nieco to wszystko tendencyjne... Bardzo chciałabym zobaczyć (albo poprosić o przedstawienie mi takowego) Chorwata, który zamiast helikopter mówi "zrakomlat".. Mieszkam tu już 6 lat i ani razu nie słyszałam (nie licząc dowcipów i tekstów satyrycznych)... Badacze i językoznawcy mogą mieć różne pomysły, ale na dłuższą metę to użytkownicy decydują o tym, co stanie się normą, a co nie. A ludzie nauki (badacze historii, języka itp.), cóż.. to tylko ludzie też są baaardzo różni i nie wolni od różnego rodzaju ciągot...
Słownik Anića hasło "zrakomplat" przekierowuje na hasło "helikopter", uznając to drugie za obowiązujące w standardowym j.chorwackim ("zrakomlat" figuruje jako neologizm nieprzyjęty). Nota bene słowo "helikopter" nie ma serbskiej etymologii, nieprawdaż?
Pozdrawiam

użytkowniczka żywego języka chorwackiego


Otóż to, właśnie o tym piszę Droga Pani. Dziękuję, że potwierdziła Pani (jako użytkowniczka języka chorwackiego, jak sama Pani pisze) moją tezę o sztucznym forsowaniu martwego języka w Chorwacji lat 90-tych, spowodowanego czynnikami politycznymi.

Kolejny raz apeluję o czytanie tego co piszę ze zrozumieniem. Oczywiście, ja również nie znam ani jednego Chorwata, który w sposób naturalny używałby nowowprowadzonych, czy sztucznie ożywionych słów typu "zrakomlat".

Zostawmy na boku prof. Anicia, bo jego prace (jako przeciwnika językowego puryzmu) akurat wychodzą na przeciw moim tezom, na marginesie polecam lekturę interesującego artykułu opublikowanego w chorwackiej Maticy pt. Pravopisni rat i Bjesovi (dostępna w internecie).

Przykro mi, że uważa Pani moją argumentację za tendencyjną, nie potwierdzając tych słów dowodami. W takim razie z nieukrywaną ciekawością oczekuję na pani obiektywne kontraargumenty nieskażone tendencyjnością.

Pozdrawiam
Katarzyna Głydziak Bojić
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5488
Dołączył(a): 11.07.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katarzyna Głydziak Bojić » 17.04.2011 21:39

Widzę, że kraj, w którym żyję i język, którym się posługuję na codzień jako świadomy jego użytkownik (i slawista) to inny kraj i inny kod językowy, jaki zna użytkownik Ultimate truth (swoją drogą ciekawy nick.. autorytatywny). Mam też wrażenie, że w zdzerzeniu z "prawdą ostateczną " żaden z moich argumentów nie ma szans.
Zresztą o czym tu dyskutować, skoro najprawdopodobniej i tak wszyscy jesteśmy Serbami mówiącymi różnymi dziwnymi odmianami j.serbskiego.
Pozdrawiam
bez odbioru
Drogi Panie Ultimate truth :papa:
kaszubskiexpress
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14582
Dołączył(a): 12.04.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) kaszubskiexpress » 17.04.2011 21:41

slapol napisał(a):
Masz rację, z wulgaryzmami przesadziłem :oops: sorry.


I za to masz u mnie wielki szacunek, bo to naprawdę rzadkość przyznać, że się z czymś przegięło.

slapol napisał(a):
Ja nie jestem eurosceptykiem


To jest nas dwóch, wiem, że nie wszystko gra jak należy, ale myślę, że gdybyśmy pogadali o tym przy flaszce, to.............wszystko by się nam podobało :P :lol:

slapol napisał(a):
Ta kasa co to przyszła z Unii też jest tam wpłacana przez nas.


Bilans jest dla nas korzystny. W latach 2004-06 każdy Polak dostał prawie tysiaka więcej niż wpłacił, później było jeszcze lepiej


W skrócie "płatnikiem netto" określamy kraj, który więcej wpłaca do unijnej kasy z tytułu składek niż z niej otrzymuje na przykład pod postacią funduszy europejskich.

W 2010 roku największe wpływy do budżetu UE zapewniają Niemcy - ich składka stanowi aż piątą część przychodów Unii. Następna jest Francja z 18% wkładem. Po niej Włochy (13,9%), Wielka Brytania (10,4%) i Hiszpania (9,6%).

W wypadku Polski, w okresie 2004-2006, różnica pomiędzy tym, co powinniśmy wpłacić do unijnej kasy z tytułu członkowstwa a sumą otrzymaną z budżetu Unii z tytułu instrumentów pomocowych (funduszy strukturalnych itp.) wyniosła około 7 miliardów euro na korzyść naszego kraju. W nowych Ramach Finansowych 2007-2013 również otrzymujemy więcej, niż wynosi nasza składka. Takie korzyści gwarantują nam zobowiązania UE wobec Polski w zakresie polityki strukturalnej. Celem tej polityki jest przede wszystkim zmniejszanie różnic pomiędzy krajami członkowskimi Unii Europejskiej.
ultimate truth
Odkrywca
Posty: 112
Dołączył(a): 17.04.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) ultimate truth » 17.04.2011 22:03

Katarzyna Głydziak Bojić napisał(a):Widzę, że kraj, w którym żyję i język, którym się posługuję na codzień jako świadomy jego użytkownik (i slawista) to inny kraj i inny kod językowy, jaki zna użytkownik Ultimate truth

Być może. Myślę jednak, że trafniejszą kwalifikacją byłoby określenie, że nadajemy na różnych falach, Pani na falach niepełnej wiedzy i młodzieńczej naiwności, a ja - potwierdzonych faktów i obiektywnego dystansu do tematu naszych - niezwykle ciekawych - rozważań.

(swoją drogą ciekawy nick.. autorytatywny).

Dziękuję, mnie również się podoba.


Mam też wrażenie, że w zdzerzeniu z "prawdą ostateczną " żaden z moich argumentów nie ma szans.

Dlaczego Pani 'a priori' tak uważa? Czasem chyba nie należy się tak szybko poddawać? Może nie trzeba do naukowych dyskusji podchodzić tak emocjonalnie (wszak nieczęsto wywiera on pożądany wpływ na jej przebieg).


Zresztą o czym tu dyskutować, skoro najprawdopodobniej i tak wszyscy jesteśmy Serbami mówiącymi różnymi dziwnymi odmianami j.serbskiego.

Jeżeli uważa się Pani za Serbkę, czy osobę używającą język serbski, nie widzę żadnego problemu, chyba, że uważa to Pani za obrazę?

Tak na marginesie, jest niezwykle symptomatyczne, że podczas niezobowiązującej rozmowy z Chorwatem, odniesiemy się krytycznie do polityki, czy historii tego kraju, przeważnie zostajemy oskarżani o sympatie proserbskie... Czy Pani uważa, że mam sympatie proserbskie? Jeśli tak to na jakiej podstawie?

Pozdrawiam
bez odbioru
Drogi Panie Ultimate truth :papa:


Pozdrawiam Panią żałując, że nasza rozmowa została przerwana przez Panią w tak obcesowy sposób. No cóż, pozostaje mi mieć nadzieję, że nie obraziła się Pani na mnie, ze względu na niekorzystny dla Niej wynik naszej niezwykle ciekawej, naukowej dyskusji.
kaszubskiexpress
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14582
Dołączył(a): 12.04.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) kaszubskiexpress » 17.04.2011 22:05

arkona napisał(a):
kaszubskiexpress napisał(a):Polska jest w Unii 7 lat, w tym czasie średnia liczona per capita skoczyła z 37% średniej unijnej do ponad 60% średniej unijnej.


Po pierwsze średnia per capita ale czego? Bo tego już nie dodałeś.
Po drugie od wejścia Rumunii i Bułgarii to ta średnia chyba spadła i stąd tak ładnie to w statystykach wygląda


Per capita czego ? To chyba oczywiste w kontekście mojej "wypowiedzi"

61% średniej unijnej mieliśmy w 2009 roku, więc po ostatnich spadkach tempa rozwoju większości państw i naszym wzroście (warto to docenić, bo to nasz wysiłek a nie sukces jakiegokolwiek rządu) ta proporcja może być lepsza.

Znalazłem dane z 2007 roku.
PKB Unii to 15.200 miliardów euro a Rumunii i Bułgarii razem wziętych to 280 miliardów euro. Policz sobie jaki to może mieć wpływ na średnią.


arkona napisał(a):
Gdyby od datacji można byłoby urosnąć w potęgę to tereny byłej NRD byłyby krainą mlekiem i miodem płynącą. Poza tym saldo przepływów Polska-UE jest ujemne (stąd też pozycja ta została usunięta z tegorocznego budżetu państwa, by nie zwiększać deficytu). W rzeczywistości dopłacamy do Unii.


Wschodnie Niemcy są wyludnione bo maja dokąd wyjechać, kilkadziesiąt kilometrów od ich domów można zarobić 20-30% więcej. My nie możemy pojechać w wybrany region Polski, bo tam płaca lepiej, bo takiego nie ma w tym sensie.

Jeśli chodzi o ujemne saldo, to bardzo łatwo z tym walczyć, wystarczy przestać kupować VW-ny, Mercedesy, Seaty itd. Być może jeszcze produkujemy Tarpany, ale chyba nie. Polską motoryzację nie wykończyły rządy, ale związki zawodowe ( Niemcy z VW pukali do bram FSO, chłopaki w czerwono-białych koszulkach ich pogonili, więc Ci pojechali do Skody, dzisiaj Skoda jest potęgą i jest Czeska.........WOW).
Ujemny bilans handlowy to jedno a o dodatnich wpływach z Unii pisałem wyżej.

Pozdrawiam.
Plumek
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3893
Dołączył(a): 20.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Plumek » 17.04.2011 22:15

FUX napisał(a):A jak nazwiesz "pastwienie" się niemieckich, czeskich, austriackich sluż wobec Polaków, typu apteczki, gaśnice, kamizelki,etc.


Nie nazwę tego, bo uważam, że to stereotyp z dawnych czasó w dodatku. Przez lata podróżowania po Europie po roku 95 (bo od wtedy zaczęłam podróżować samodzielnie prowadząc swoje 4 kółka) nie doświadczyłam żadnych, ale to żadnych przejawów "pastwienia się" na mnie przez jakiekolwiek służby... Nawet wtedy, kiedy przyznawałam się wszystkim celnikom, że wiozę grubo ponad limit alkoholu - w dodatku jeździł on na samym wierzchu... Natomiast sporadycznie zdarzały mi się kontrole drogowe oraz mandaty :)

O! Przypomniało mi się za to, jak Słoweniec kazał mi na granicy zmienić żarówkę w reflektorze, bo inaczej nie przepuści (wow! miałam zapasową!) - jakieś 10 lat temu. No i ostatniego lata - Chorwat mało mnie nie pobił, kiedy zapytałam o świadectwo legalizacji radaru - machał mi kodeksem pokazujac, ile mnie przekroczenie prędkości będzie kosztować (w Breli). A dlatego, że kiedy poprosiłam, że chcę sobie sama przeczytać i pokazałam rozdział na temat "Jak wygląda ontrola drogowa" wpadł w szał, pizgnął tą książeczką w radiowozie i wściekł się na serio :) Świadectwa homologacji oczywiście nie zobaczyłam na oczy, za to dowiedziałam się, że jest na komendzie w Makarskiej i jak zapłacę mandat, to sobie mogę go jechać obejrzeć. A jak nie zapłacę, to możemy sobie razem na tę komendę jechać. Radiowozem oczywiście.
Katarzyna Głydziak Bojić
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5488
Dołączył(a): 11.07.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katarzyna Głydziak Bojić » 17.04.2011 22:20

ultimate truth napisał(a):
Katarzyna Głydziak Bojić napisał(a):Widzę, że kraj, w którym żyję i język, którym się posługuję na codzień jako świadomy jego użytkownik (i slawista) to inny kraj i inny kod językowy, jaki zna użytkownik Ultimate truth

Być może. Myślę jednak, że trafniejszą kwalifikacją byłoby określenie, że nadajemy na różnych falach, Pani na falach niepełnej wiedzy i młodzieńczej naiwności, a ja - potwierdzonych faktów i obiektywnego dystansu do tematu naszych - niezwykle ciekawych - rozważań.

(swoją drogą ciekawy nick.. autorytatywny).

Dziękuję, mnie również się podoba.


Mam też wrażenie, że w zdzerzeniu z "prawdą ostateczną " żaden z moich argumentów nie ma szans.

Dlaczego Pani 'a priori' tak uważa? Czasem chyba nie należy się tak szybko poddawać? Może nie trzeba do naukowych dyskusji podchodzić tak emocjonalnie (wszak nieczęsto wywiera on pożądany wpływ na jej przebieg).


Zresztą o czym tu dyskutować, skoro najprawdopodobniej i tak wszyscy jesteśmy Serbami mówiącymi różnymi dziwnymi odmianami j.serbskiego.

Jeżeli uważa się Pani za Serbkę, czy osobę używającą język serbski, nie widzę żadnego problemu, chyba, że uważa to Pani za obrazę?

Tak na marginesie, jest niezwykle symptomatyczne, że podczas niezobowiązującej rozmowy z Chorwatem, odniesiemy się krytycznie do polityki, czy historii tego kraju, przeważnie zostajemy oskarżani o sympatie proserbskie... Czy Pani uważa, że mam sympatie proserbskie? Jeśli tak to na jakiej podstawie?
Pozdrawiam
bez odbioru
Drogi Panie Ultimate truth :papa:

Pozdrawiam Panią żałując, że nasza rozmowa została przerwana przez Panią w tak obcesowy sposób. No cóż, pozostaje mi mieć nadzieję, że nie obraziła się Pani na mnie, ze względu na niekorzystny dla Niej wynik naszej niezwykle ciekawej, naukowej dyskusji.


Wystąpił chyba maly problem z cytowaniem...
Nie uważam się za Serbkę,nie jestem też Chorwatką. Nie mam poczucia, że nasza dyskusja kończy "niekorzystnym dla mnie wynikiem"; nie przyszłoby mi do głowy obrażać się..
Co do mojej naiwności.. być może, z tym tylko, że młodzieńczą to ona już raczej nie jest (niestety).
Chylę czoła przed ogromem Pańskiej wiedzy, powalającą erudycją i interdysyplinarnym profesjonalizmem; zawstydzonam potężnie i bardzo prawdopodobne, że oddam swój skromny dyplomik mojej Alma Mater, bom nie godna.
AndrzejJ.
zbanowany
Posty: 7149
Dołączył(a): 01.12.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) AndrzejJ. » 17.04.2011 22:24

Katarzyna Głydziak Bojić napisał(a):[Chylę czoła przed ogromem Pańskiej wiedzy, powalającą erudycją i interdysyplinarnym profesjonalizmem; zawstydzonam potężnie i bardzo prawdopodobne, że oddam swój skromny dyplomik mojej Alma Mater, bom nie godna.

Dlaczego panem? może być kobietą przecież . :wink:
Leon
Cromaniak
Posty: 2350
Dołączył(a): 16.03.2002

Nieprzeczytany postnapisał(a) Leon » 17.04.2011 22:32

Wracajanc do tematu o wimierzonej karze chorwackim generalom i jej zwiazku z naciskamy ze stroni politiky tutaj w chorwacji nepokojil nas jeden szczegol, ale licziliszmi na profesionalizm sedzi (i przelicziliszy sie). Chodzi o to ze chorwackich generalow sadzil prawnik, naukowiec, sedzia z Holandi Alphons Orie. Ten sam pa zaczinal kariere na tym sadzie jako glowni obronca serbskiego zloczinca Dušan Tadić

http://www.timesonline.co.uk/tol/news/w ... 439316.ece

http://www.monstersandcritics.com/news/ ... dzic_faces

ktory wlasnorencznie dokoniwal mordow i innich zbrodni. Zorjentowani wiedza ze obronca jezi chce dobrze swojemu klijentowu musial sie skutecznie "skumplowac" z sluzbamy serbskimy ze by wirobic kozistne tezy, dowodi i swiadkow ze by uniewinic zbrodniaza. Teras mamy wrazenie ze ci Serbowie dosic udanie zinterpretowali swoja wersje widarzen, ze mu to zostalo az do dis. Tak ze obronca serbskiego zbrodniarza teras sadzil Chorwatow. Troszke jest to dziwne, przinajmniej tak mi sie widaje.
ultimate truth
Odkrywca
Posty: 112
Dołączył(a): 17.04.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) ultimate truth » 17.04.2011 22:36

Katarzyna Głydziak Bojić napisał(a):
ultimate truth napisał(a):
Katarzyna Głydziak Bojić napisał(a):Widzę, że kraj, w którym żyję i język, którym się posługuję na codzień jako świadomy jego użytkownik (i slawista) to inny kraj i inny kod językowy, jaki zna użytkownik Ultimate truth

Być może. Myślę jednak, że trafniejszą kwalifikacją byłoby określenie, że nadajemy na różnych falach, Pani na falach niepełnej wiedzy i młodzieńczej naiwności, a ja - potwierdzonych faktów i obiektywnego dystansu do tematu naszych - niezwykle ciekawych - rozważań.

(swoją drogą ciekawy nick.. autorytatywny).

Dziękuję, mnie również się podoba.


Mam też wrażenie, że w zdzerzeniu z "prawdą ostateczną " żaden z moich argumentów nie ma szans.

Dlaczego Pani 'a priori' tak uważa? Czasem chyba nie należy się tak szybko poddawać? Może nie trzeba do naukowych dyskusji podchodzić tak emocjonalnie (wszak nieczęsto wywiera on pożądany wpływ na jej przebieg).


Zresztą o czym tu dyskutować, skoro najprawdopodobniej i tak wszyscy jesteśmy Serbami mówiącymi różnymi dziwnymi odmianami j.serbskiego.

Jeżeli uważa się Pani za Serbkę, czy osobę używającą język serbski, nie widzę żadnego problemu, chyba, że uważa to Pani za obrazę?

Tak na marginesie, jest niezwykle symptomatyczne, że podczas niezobowiązującej rozmowy z Chorwatem, odniesiemy się krytycznie do polityki, czy historii tego kraju, przeważnie zostajemy oskarżani o sympatie proserbskie... Czy Pani uważa, że mam sympatie proserbskie? Jeśli tak to na jakiej podstawie?
Pozdrawiam
bez odbioru
Drogi Panie Ultimate truth :papa:

Pozdrawiam Panią żałując, że nasza rozmowa została przerwana przez Panią w tak obcesowy sposób. No cóż, pozostaje mi mieć nadzieję, że nie obraziła się Pani na mnie, ze względu na niekorzystny dla Niej wynik naszej niezwykle ciekawej, naukowej dyskusji.


Wystąpił chyba maly problem z cytowaniem...
Nie uważam się za Serbkę,nie jestem też Chorwatką. Nie mam poczucia, że nasza dyskusja kończy "niekorzystnym dla mnie wynikiem"; nie przyszłoby mi do głowy obrażać się..
Co do mojej naiwności.. być może, z tym tylko, że młodzieńczą to ona już raczej nie jest (niestety).
Chylę czoła przed ogromem Pańskiej wiedzy, powalającą erudycją i interdysyplinarnym profesjonalizmem; zawstydzonam potężnie i bardzo prawdopodobne, że oddam swój skromny dyplomik mojej Alma Mater, bom nie godna.


Kobieta bez kokieterii to jak kwiat bez woni, kto to powiedział? I tak oto- jakże często tak bywa-rozmowa z kobietą zamienia się w rozmowę o kobiecie...Co do wieku młodzieńczego, są różne poglądy na ten temat, z pewnością nie ma powodu do nostalgii!

Dziękuję za uprzejme słowa, służę uprzejmie swoją wiedzą.

Dobranoc
kaszubskiexpress
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14582
Dołączył(a): 12.04.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) kaszubskiexpress » 17.04.2011 22:52

Leon napisał(a):Polaci dlatego ze walczili na wszistkich mozliwich stronach w konfliktach. Bili obroncamy i agresoramy (pod dowudstwem Napoleona, Hitlera, Stalina, cesarzow Pruskich i Austriackich, pod komendom Szwedow.......)
I po tej calej szlachetnej chistory z prawie Swietymi mezamy stanu (Mieszko I, Krzywousty, Poniatowski, Jan III Sobiecki, Pilsudski i cali szereg hetmanow) Polske podzielili W Jalcie jak im sie chcialo z Stalinem. Czyli Polaci powini tez bic zakomleksiony ale nie sa i tak powino bic.



Leon życzyłbym sobie, żeby polska młodzież mogła się pochwalić taką wiedzą historyczną, naprawdę. Wielu młokosom wydaje się, że Mieszko to cukierki.

Chylę czoła i pozdrawiam.
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Kultura chorwacka



cron
Chorwacja dziś. - strona 13
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone