Chillout po mazursku – czerwiec 2023.

napisał(a) **pavlo** » 28.12.2023 14:23

Zastanawia mnie różnica w kolorze dzioba, chyba się tutaj nikt pod kogoś nie podszywa :mg:

No bo samo upierzenie/upuchacenie ze względu na wiek to mnie nie dziwi :oczko_usmiech:

napisał(a) **Kapitańska Baba** » 29.12.2023 08:45

"Bbee88"]Piękna mazurska przyroda! Kusi w te grudniowe byle jakie przedpołudnie, bardzo, bardzo! Trochę dużo żaglówek, motorówek, momentami... nie przywykłam

Pobędziesz tu wirtualnie z nami to przywykniesz :oczko:

I z tymi łabędziami, to fakt, ze potrafią być bardzo agresywne... jeśli jakąś miejscówkę uznają za swoją to się z zębiskami nawet rzucają. U nas w parku łabędź się z zębiskami na ludzi rzucał jak chcieli przejść ścieżką koło jego "miejscówki".

Z łabędziami - jak z każdymi dzikimi zwierzakami - trzeba nauczyć się obchodzić. Na Mazurach ciągle je mamy gdzieś obok to się nasze córy nauczyły :lol:

Nie zapomnę jak kiedyś ganiały się z jednym po plaży i lesie :lol:

One miały ubaw ale on chyba jeszcze bardziej - zupełnie się nie bał, zaczepiał. :lol:

napisał(a) **Kapitańska Baba** » 29.12.2023 08:47

pavlo napisał(a):Zastanawia mnie różnica w kolorze dzioba, chyba się tutaj nikt pod kogoś nie podszywa
No bo samo upierzenie/upuchacenie ze względu na wiek to mnie nie dziwi

Hmm.....oby nie :mg:

Maluch szary to i dziobek szaro-czarny :lol:

napisał(a) **Kapitańska Baba** » 29.12.2023 09:24

Wieczór jak to na Mazurach – serwuje nam ucztę dla oczu.

Łabędzie wciąż kręcą się obok.

Zachodzące słońce oświetla łany trzciny.

O, żurawie przyleciały!!!

Słońce już prawie schowało się w wodzie.

W naszym zakątku pojawiło się stado gęsi.

Chyba czas na sen, robi się późno choć jeszcze nie do końca ciemno.

Nocą jacht delikatnie nas kołysał.

Ciekawe jak jutro będzie się żeglować...

napisał(a) **Bbee88** » 29.12.2023 10:27

Przepiękne zdjęcia, uwielbiam takie wieczory :hearts:

napisał(a) **pomorzanka zachodnia** » 29.12.2023 13:40

Ptaki uchwycone w locie cudowne, zwłaszcza żuraw. :serduszka:

napisał(a) **pavlo** » 29.12.2023 18:54

Widzę, że na tej wyprawie ptaszory i konie są w wielkim zainteresowaniu Twojego fotoaparatu

Przyroda tudzież :hearts:

Bardzo ładnie

Dobre ptaszki pokazałaś, dobrze jeden się na fotkach nie pojawił :mg:

Kormorana oczywiście miałem na myśli :mg:

napisał(a) **surfing** » 02.01.2024 13:01

Mazury i czerwiec-moje ulubione. I ja wsiadam na pokład

napisał(a) **Kapitańska Baba** » 03.01.2024 09:58

Bbee88 napisał(a):Przepiękne zdjęcia, uwielbiam takie wieczory

W rzeczywistości jest chyba jeszcze ładniej niż na zdjęciach :proszedzieki:

napisał(a) **Kapitańska Baba** » 03.01.2024 09:59

pomorzanka zachodnia napisał(a):Ptaki uchwycone w locie cudowne, zwłaszcza żuraw.

Do żurawi ostatnimi czasy mamy dużo szczęścia :listmilosny:

napisał(a) **Kapitańska Baba** » 03.01.2024 10:00

pavlo napisał(a):Widzę, że na tej wyprawie ptaszory i konie są w wielkim zainteresowaniu Twojego fotoaparatu Przyroda tudzież Bardzo ładnie
Dobre ptaszki pokazałaś, dobrze jeden się na fotkach nie pojawił
Kormorana oczywiście miałem na myśli

Przyjdzie i na niego pora, nawet nie na jednego :lol:

Przecież Mazury bez kormoranów to nie Mazury :proszedzieki:

napisał(a) **Kapitańska Baba** » 03.01.2024 10:04

surfing napisał(a):Mazury i czerwiec-moje ulubione. I ja wsiadam na pokład

Wskakuj szybko bo....wiele juz nam pływania nie zostało.

Więc ciesz się tymi Mazurami ze mną :cmok:

napisał(a) **Kapitańska Baba** » 03.01.2024 10:38

Poranek w Zatoce Kwik.

Po rozkołysanej nocy budzimy się wypoczęci i zadowoleni.

Dużo przyjemniej śpi się kiedy buja.

Wtedy czuć, że jednak nie jesteśmy w domu.

Niespiesznie wygrzebujemy się z koi.

Na zewnątrz jest pięknie.

Zatoka otulona jest ciszą i słońcem przebłyskującym zza chmur.

Temperatura nie rozpieszcza więc śniadanie zjemy pod pokładem.

Po śniadaniu klar, Kapitan od razu zakłada ref na grocie i opuszczamy nasz ulubiony mazurski zakątek.

Wiatr wciąż jest dość mocny choć nie tak bardzo jak wczoraj wieczorem.

Płyniemy na zarefowanych żaglach.

Jezioro jest puste.

Tylko gdzieś w oddali majaczą jakieś żagle.

Nad lądem rozbudowuje się spory cumulonimbus.

To dla nas znak, że czas na przerwę w żaglowaniu.

Nie możemy pozwolić aby ewentualna burza albo kołnierz szkwałowy zastały nas na wodzie.

Na postój wybieramy cieśninkę między wyspami.

Stajemy na brzegu Pajęczej Wyspy.

Ania od razu wskakuje do jeziora.

Mamy bardzo przyjemną miejscówkę.

Byłaby idealna gdyby nie młodzież z motorówki.

Rzucili kotwicę między wyspami, bawią się, skaczą – ok., super.

Tylko po co rycząca łupanina z głośników?

Na szczęście po zwróceniu uwagi wyłączyli.

Cisza, ufff...

Sama także korzystam z możliwości kąpieli.

Zjadamy zupę – oczywiście w wodzie.

Na plaży robi się tłoczno.

A że chmura burzowa się rozeszła – uciekamy z tłumu na wodę.

napisał(a) **pavlo** » 03.01.2024 20:19

Kapitańska Baba napisał(a):
pavlo napisał(a):Widzę, że na tej wyprawie ptaszory i konie są w wielkim zainteresowaniu Twojego fotoaparatu Przyroda tudzież Bardzo ładnie
Dobre ptaszki pokazałaś, dobrze jeden się na fotkach nie pojawił
Kormorana oczywiście miałem na myśli

Przyjdzie i na niego pora, nawet nie na jednego
Przecież Mazury bez kormoranów to nie Mazury

Jest jeszcze jeden ptak na "k" garniturek ma czarny jak Kormoran i charakter też ma czarny :mg:

Inny ptaszek na "k", kaczka mandarynka ten akurat mi się podoba: Obrazek

Skąd ten skubaniec dorwał takiego stylistę i krawca :mg:

napisał(a) **pavlo** » 03.01.2024 20:34

Pierwszy raz w życiu widzę łabędzie co dziobią zupę w wodzie :hearts:

Kurcze blaszka, ja w życiu nawet piwa(co je lubię) w wodzie nie wypiłem, a co dopiero zupę wcinać :mg:

A jeśli już chcieć zjeść schabowego z ziemniakami i kapustą na wodzie to już chyba trzeba mieć przed sobą deskę do pływania i drewniane sztućce :oczko_usmiech: