Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

ANDAluzzzJA - Hiszpania (prawie) bez plaży

Nazwa kraju Hiszpania wywodzi się od słowa Ispania, które oznacza Ziemię Królików. Język hiszpański wymieniany jest w pierwszej piątce najczęściej używanych języków na świecie. Najdłuższą rzeką Hiszpanii jest rzeka Ebro, licząca sobie 930 kilometrów. Hiszpanie to naród uwielbiający grę na loterii. Zdrapki można kupić na rogu każdej ulicy.
wiolak3
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 808
Dołączył(a): 28.04.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) wiolak3 » 07.04.2008 17:05

Kulko :) - bardzo dziękuję, za życzliwość :D
O Gran Paradiso myślałam ( w tajemnicy przed Ulą :devil: ) ale później tak sobie pomyślałam, że straszne tam kolejki, no bo to najbardziej chyba uczęszczany czytaj łatwy czterotysięcznik :wink: a ja takich tłumów to nie bardzo chcę na wakacjach a po drugie, hiiii, : głupio będziemy w tej Portugalii wyglądać z plecakami wyładowanymi całym szpejem (jeszcze czekan i raki), a tak to mamy "ino" :wink: line, i kaski na wierzchu plecaka :lool: - w końcu jedziemy nad morze, hihiiiiiii
A poza tym może przeskoczymy 4 tys. i sięgniemy- jak to my- od razu po więcej czyli WYŻEJ :lool: :sm: :sm: - jak Niebo da :wink: :lool: :oczko_usmiech: :papa: :papa:
zawodowiec
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3461
Dołączył(a): 17.01.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) zawodowiec » 07.04.2008 22:32

Gratulacje!!!

shtriga napisał(a):Nigdy wyżej nie byłyśmy!!! Może styl nie był najlepszy - ale ile walki! :D :D :D

Styl był wspaniały, im więcej zdrowia się zostawia tym wejście bardziej wartościowe :D
Każdy ma czasem słabszy dzień, pokonałaś kryzys więc tym większy szacun.

Przypomina się moja walka z Klątwą Gór Przeklętych i wielki Gord, zupełnie jak tutaj Wiola, który wziął wszystko w swój plecak i cierpliwie się dostosował do mojego ślimaczego tempa, tylko dzięki niemu jakoś dowlokłem rzyć na Maja Popluks :D

shtriga napisał(a):mimo tego otępienia mam dziś drugi przebłysk. Najpierw ten właściwy szczyt a teraz mówię: Wiola, ja chyba widzę autobus...

Weszłaś na wyższy stan świadomości :lol:

Ula i Wiola, te piesze i kolarskie plany robią wrażenie, nie ma co 8)
U-la
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2268
Dołączył(a): 10.11.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) U-la » 08.04.2008 10:32

Kulko, Zawodowcu - dzięki za miłe słowa.

zawodowiec napisał(a):Ula i Wiola, te piesze i kolarskie plany robią wrażenie, nie ma co 8)


Ja chciałam zauważyć, że to dopiero początki :D A na Viso bynajmniej na rowerze nie mam (nie mamy??? :lol: ) zamiaru wjeżdżać :D Boję się nawet czy jest ono dla mnie osiągalne na nogach... Ja się nigdy w życiu nie wspianałam z liną!!! A tam chyba to konieczne - przynajmniej tak wynika z włoskich fotek. No chyba, że to takie włoskie przewrażliwienie i oni by się wiązali nawet na Orlej Perci... No nie wiem... Coś tam mam nadzieję zobaczymy z jakiejś wysokości... :)

Szkoda tylko, że jako wysokościowe słabe ogniwo prawdopodobnie znów będę potrzebowała więcej czasu, żeby jakoś "się czuć" :lol: i Alpy Kotyjskie mogą być potraktowane bardzo trekingowo i marginalnie bo samolot do Portugalii nie będzie czekał ;) :D

Aha - na plażę trzeba by się w tej Andaluzji wybrać. Poszukam olejku do opalania i coś może dziś zrobię :lol:
Lidia K
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3519
Dołączył(a): 09.10.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Lidia K » 08.04.2008 13:52

Muszę się pospieszyć bo już plaża się szykuje i mogę nie zdążyć wyrazić swój podziw dla WIELKICH zdobywczyń hiszpańskiego lądowego najwyższego szczytu. GRATULACJE :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D

Było Wam ciężko ale warto było się pomęczyć. Doskonale zostały opisane doświadczenia z wysoką górą i dolegliwościami wchodzenia na nią. Mnie taka słabość jeszcze nie dopadła w górach. Ale nie te wysokości pokonałam.

Góry na tych wysokościach to zawsze są kupy kamieni. Mnie się podobało na zdjęciach. To jeziorko widoczne ze szczytu to jest to samo które mijałyście :?: Ciekawe skąd tak zielony kolor wody.
Ale zaskoczyło mnie, że kwiatka żadnego nie upolowałyście - PUSTYNIA.

Pozdrawiam Lidia
U-la
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2268
Dołączył(a): 10.11.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) U-la » 08.04.2008 17:05

Lidio - dzięki!

Chyba to nie tylko mój stan zadecydował o tym, że nie było kwiatuszków na fotkach. Tam naprawdę w październiku była tylko kupa kamieni :wink: :D I nawet się dziwiłyśmy, że na Majce i w Durmitorze na tej mniej więcej wysokości (2500) jeszcze coś rosło - i to takie coś ślicznego :D. Ale to może i zasługa jesieni, i upalnego lata? No nie wiem...

Tak - to to samo jeziorko. Niestety też nie wiem czemu taki kolor - może jakieś żyjątka? Bo pewnie już sprawdziłaś sprawy związane z geologią :D

Uściski!!!!
U-la
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2268
Dołączył(a): 10.11.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) U-la » 08.04.2008 22:23

7 października 2006

Granada-Malaga-Torre del Mar

Ostrzegam, że wstrząsów nie będzie, bo to taki uspokajający odcinek na dobranockę :D


Bohaterowie nie są zmęczeni

:D:D:D:D:D:D Koło ósmej w andaluzyjskiej szarzyźnie poranka :) otwieramy oczy. Dziś stąd spadamy... Nie ma to jak wakacje w cywilizacji. Nie ma większych problemów z połączeniami autobusowymi do Malagi. Pojedziemy pks-em koło południa.
Powoli się pakujemy. To, co dziś wyczyniają koty, to jakieś czyste szaleństwo! Upatrzyły sobie zabawę między karimatami. My też mamy ubaw!

ObrazekObrazekObrazek

ObrazekObrazekObrazekObrazek



Trochę wymięta, trochę potargana


Koło 10 jesteśmy gotowe. Płacimy za kemp, Wiola wysyła jeszcze kartki (ja tradycyjnie jestem w szoku, kiedy to robi, bo ja już nawet nie wiem jak się długopis w ręku trzyma :) ). Obfociłyśmy jeszcze to i owo przy kempie i jeszcze idziemy na druga stronę ulicy do hiszpańskiego Auchan - czyli do Alcampo.

ObrazekObrazekObrazek


W Alcampo cele mamy dwa. Pierwszy to kupić jakąś pychotkę, której nie zdążyłyśmy kupić w Trevelez i Capileirze. Na szczęście są stoiska z ichnimi wyrobami 'ze wsi', więc kupujemy trochę miodów i dżemików. Cel nr 2 to... to część mapowo-książkowa hipermarketu:) Musimy znaleźć mapę, na której byłyby zaznaczone kempingi na Costa del Sol, które są czynne jeszcze teraz, w październiku. To, co znalazłyśmy w sieci w PL nie bardzo nas satysfakcjonuje. Oglądamy, oglądamy... W końcu decydujemy się na...zrobienie foty - co jak wiadomo w hipermarketach nie jest dobrze widziane, ale nas nikt nie przyuważył, albo udawał, że nie widzi :D

Przy okazji trafiamy na jedną jedyną, trochę wymiętą, trochę potarganą mapę... Camino de Santiago - Drogi do Santiago, średniowiecznego szlaku pielgrzymkowego, bardzo popularnego wśród ludzkości wszystkich narodów i wyznań z całego świata... Ja tam nic sobie nie myślę. A że kolekcjonerem fajniusich map jestem, nie oponuję kiedy Wiola łobuzersko spogląda: kupić, nie kupić? Jasne, ze kupujemy! I Wiola już knuła swoje. Bo kiedy ja już miałam w głowie Bośnię 2008, ona myślała nad Camino de Santiago lipiec/sierpień 2008... i postawiła na swoim... Ale to już zuuuupeeeeełnie inna historia - nie do opisania! :D:D:D:D:D:D:D

Oczywiście, że chodzi o Bośnię 2007 i Camino 2007 - dopisuję poprawkę po czujnej uwadze Janusza B. :D :D :D


Aaaaaa - ja jeszcze nie odmówię sobie pooglądania przeniemożliwie ciekawych stworów na stoisku z owocami morza! NO SZOK! Stoję i gapię się jak pięciolatek. ALE FAJNIE! Porobiłabym fotki, pytam, ale pani prosi, żeby nie robić. No to nie robię. Ale wiecie, jakie to niesamowite było. Takie pazurki dziwne były. Jakby skałom nadmorskim łapki obcięli i to do sklepu wysłali :lol:

Paella w 'osząłowej' knajpie, kawa na dworcu pks-u i gnamy do Malagi. Autobus pełen ludzi. Po drodze widoki - marzenie każdego amatora Hiszpanii i amatorskiego fotografa-pstrykacza jakim jestem. Dla takich widoków ( na fotach mizerne strzały z autobusu) chcę tu wrócić!!!

ObrazekObrazekObrazekObrazek


P L A Ż A :lol:

Upalna Malaga, kawa, kawa, kawa w dworcowej knajpie. Idziemy sobie do kafeji internetowej, gdzie za 1 euro jeszcze raz szukamy kempów na wybrzeżu. Znajdujemy dwa w Torre del Mar. Tam pojedziemy autobusem miejskim. Egzotyczni ludzi - cudowne podróżnicze wrażenia. Murzyńska rodzinka w przekolorowych ubiorach, niziutcy gastarbeiterzy z Ameryki Południowej, Arabowie w swoich tradycyjnych galabijach ;) i my - z plecorami i spalonymi w górach pyszczkami. Co charakterystyczne - 'białych' Hiszpanów-Andaluzyjczyków jak na lekarstwo.

Do kempu z przystanku prowadzą znaki - nie sposób nie trafić. Idziemy przez taki kurort - same hotele i apartamentowce. Nie podoba się nam, ale jak pomyślimy co tu się dzieje w sezonie...

Torre del Mar - latarnie morskie - mijamy kilka, bo to właśnie miasteczko tych 'wież'. Zmierzamy w kierunku kempu Laguna Playa. Ale idziemy, idziemy i końca nie widać. Aż trafiamy na leżący tuż przy plaży kemp 'Torre del Mar'. Postanawiamy nie iść dalej. Jest miejsce, są październikowe zniżki dla emerytów :D:D:D:D - zostajemy!

Nasza 'wilcza łapka' śmiesznie wygląda wśród niemieckich kamperów- super hiper wypasionych :D. Robimy wrażenie na dziadkach, że my tylko z plecaczkami. A na nas od razu robią wrażenie kartki poprzyklejane do poszczególnych parceli - w stylu 'Helga i Willy reservation - 20.12.2006 - 2.01.2007'. Trafiłyśmy na ulubiony kemp niemieckich emerytów :D

Obrazek


Jest czysto, fajnie, wszystko pod nosem. Ale latem... latem to byśmy chyba stąd uciekały... Nietrudno sobie wyobrazić ludzkie tłumy.
Idziemy na spacer - PALMY!!! I jeszcze długie kibicowanie andaluzyjskim graczom w te no... kulki :D:D:D:D. Nie wiem o co w tym chodzi, ale fajnie się patrzyło.

Obrazek


A później, wieczorkiem... WRESZCIE PIERWSZY KONTAKT Z PLAŻĄ NA COSTA DEL SOL!!!!!!!!! Przyjemny piaseczek i drobne kamyczki. Zachodzące słoneczko... Przemiły spacer... W oddali wzgórza Alpujarry a pewnie dalej nasze kochane Sierra Nevada.
Jesteśmy na wakacjach... Ciekawe jak długo poleżymy na tej plaży :D:D:D

ObrazekObrazekObrazekObrazek

ObrazekObrazekObrazekObrazek
Ostatnio edytowano 09.04.2008 07:56 przez U-la, łącznie edytowano 1 raz
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12745
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 08.04.2008 23:03

Już mam za sobą przeżywanie razem z Wami drogi na szczyt, radość ze zwycięstwa :D i z cudu :wink: z autobusem....
I to piękne niebo 8) nad zasłużoną po tym wszyskim plażą (nawet jeśli wytrzymacie tam króciutko :lol: ) :D :D :D

Nie da się ukryć - JESTEŚCIE WSPANIAŁE :!: Obrazek
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 107688
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 08.04.2008 23:38

shtriga napisał(a):Przy okazji trafiamy na jedną jedyną, trochę wymiętą, trochę potarganą mapę... Camino de Santiago - Drogi do Santiago, średniowiecznego szlaku pielgrzymkowego, bardzo popularnego wśród ludzkości wszystkich narodów i wyznań z całego świata... Ja tam nic sobie nie myślę. A że kolekcjonerem fajniusich map jestem, nie oponuję kiedy Wiola łobuzersko spogląda: kupić, nie kupić? Jasne, ze kupujemy! I Wiola już knuła swoje. Bo kiedy ja już miałam w głowie Bośnię 2008, ona myślała nad Camino de Santiago lipiec/sierpień 2008... i postawiła na swoim... Ale to już zuuuupeeeeełnie inna historia - nie do opisania!


I tu Ulę złapałem - Camino Santiago było w 2007 - nie było opisu, ale foty widziałem :lol: i kto plackiem na ziemi leży - rozpoznałem :wink: :papa: :papa:
zawodowiec
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3461
Dołączył(a): 17.01.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) zawodowiec » 08.04.2008 23:41

shtriga napisał(a):To, co dziś wyczyniają koty, to jakieś czyste szaleństwo! Upatrzyły sobie zabawę między karimatami. My też mamy ubaw!

Bardzo ludzkie miny robiły, zupełnie jak Dusiowe magoty :lol:

shtriga napisał(a):I jeszcze długie kibicowanie andaluzyjskim graczom w te no... kulki :D:D:D:D. Nie wiem o co w tym chodzi, ale fajnie się patrzyło.

O to?
witki
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1231
Dołączył(a): 27.06.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) witki » 08.04.2008 23:41

shtriga napisał(a):I jeszcze długie kibicowanie andaluzyjskim graczom w te no... kulki :D:D:D:D. Nie wiem o co w tym chodzi, ale fajnie się patrzyło.


to są Uleńko "boule" (nie pamietam jak sie to pisze, ale czyta się BULE)
gra polega na tym, że maleńką kulke się rzuca i potem kto jest najbliżej niej - wygrywa
można zbijać innych podczas gry, a te duże kule są cholernie ciężkie, co by trudniej było
ja uwielbiałam grać w bule we Francji
U-la
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2268
Dołączył(a): 10.11.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) U-la » 09.04.2008 00:00

Janusz Bajcer napisał(a):
shtriga napisał(a):Bo kiedy ja już miałam w głowie Bośnię 2008, ona myślała nad Camino de Santiago lipiec/sierpień 2008... i postawiła na swoim... Ale to już zuuuupeeeeełnie inna historia - nie do opisania!


I tu Ulę złapałem - Camino Santiago było w 2007 - nie było opisu, ale foty widziałem :lol: i kto plackiem na ziemi leży - rozpoznałem :wink: :papa: :papa:


O Dżizas Marija :lol: :lol: :lol: :lol: Ale wiesz Janusz - rok w tę, rok w tę... Mi to obojętne :lol: :lol: :lol: Ale dzięki za czujność obywatelską - oczywiście chodziło o rok 2007 :D
Noooo ale Ty mnie łapiesz tu, a TU ktoś Ciebie :lol:

MorskiPas napisał(a):
Janusz Bajcer napisał(a):Na Słowenii ...


8O 8O 8O 8O 8O 8O

:lol:


Danusia - trochę, bardzo trochę wytrzymamy :lol:
Kamil, Madzia - to chyba to, ale skupiłam sie na napisie CARAMBA na plecach tych panów i w sumie najwięcej czasu mi zabrało oglądanie gdzie Caramby chodzą i jak im zrobić fotę :D :D :D
a to ja
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4755
Dołączył(a): 18.07.2003

Nieprzeczytany postnapisał(a) a to ja » 09.04.2008 00:01

Kiedyś wybierałam się na samochodową wycieczkę po Europie ... na błotniku starego znajomego z "gazetowego" forum.

Następnym razem wybrałabym się z chęcią na wędrówkę w ... jednej z kieszeni Twojego plecaka.
Tej najmniejszej, żeby nie robić Ci zbytniej "nadwagi" :lool: :oczko_usmiech: :lool:
U-la
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2268
Dołączył(a): 10.11.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) U-la » 09.04.2008 00:06

Aaaaa tam najmniejszej... Gdzie byś się tam gniotła :D :D :D Z reguły drugi, mały plecaczek nosimy z przodu (ale zabrzmiało :lol: :lol: :lol: ) Tam bym Cię schowała, żebyś fajne widoki miała. A jeszcze Sebusia oczywiście bierzemy :D :hearts:

Aha - Kamil - tak, tak - jak te magoty! :D
zawodowiec
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3461
Dołączył(a): 17.01.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) zawodowiec » 09.04.2008 00:26

shtriga napisał(a):Z reguły drugi, mały plecaczek nosimy z przodu (ale zabrzmiało :lol: :lol: :lol: )

Przypomniało mi się jak miałem taki plecak ze skrzydełkami - bocznymi odpinanymi kieszeniami. Jak się je zdjęło a potem spięło ze sobą suwakiem to powstawał mały plecaczek z 2 komorami obok siebie.
Miałem go na praktyce w Irlandii Płn. Na wycieczce na górę Slieve Donard (gdzieś o niej wspominałem) znajomy Czech zobaczył mnie z tyłu z tym dwukomorowym i powiedział "ty maš kozy na zadech!". Slawiści-amatorzy sobie sami przetłumaczą co to znaczy :lol:
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 09.04.2008 09:10

shtriga napisał(a):I jeszcze długie kibicowanie andaluzyjskim graczom w te no... kulki :D :D :D :D


No no no, KULKI............. jesteśmy popularni w Andaluzji :lol: :lol: :lol:

Też za bardzo nie wiem o co w tej grze chodzi, ale u mnie w pracy były 2 osoby, a teraz jest jedna , które namiętnie w tę grę grają, we Wrocławiu od czasu do czasu są organizowane jakieś zawody.

Jeśli chodzi o niedoszłą Bośnię 2007 :wink: to z mojego egoistycznego punktu widzenia :wink: :oops: to szkoda, że nie doszła do skutku :( pewnie pojawiłyby się ciekawe górskie opisy, a tak to sam muszę się przekopywać przez 'gąszcz' opisów summitpostowych (i nie tylko) :lol:

shtriga napisał(a):Nasza 'wilcza łapka' śmiesznie wygląda wśród niemieckich kamperów- super hiper wypasionych


Przypomniało mi się jak byliśmy parę lat temu w Budapeszcie na majowy długi weekend i też spaliśmy na kempingu 8O (ale w domku :lol:) i też podziwialiśmy te niesamowite domy na kółkach z satelitami na dachach itp.............. a były ich niesamowite ilości, trochę z Niemiec, ale głównie z Włoch i Francji.


shtriga napisał(a):Ciekawe jak długo poleżymy na tej plaży :D:D:D


No ciekawe.............. :lol:
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Hiszpania - España



cron
ANDAluzzzJA - Hiszpania (prawie) bez plaży - strona 8
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone