To Unterer Kaltenbachsee -obniżam się do niego i przemieszczając się wzdłuż brzegów po kilkadziesiąt metrów w prawo oraz w lewo, robię małą sesję fotograficzną. Następnie wracam do szlaku, który prowadzi skosem w górę; mijam stado ciekawskich krów i szybko staję nad kolejnym jeziorem.