Alpejskie wędrówki i wspinaczki

napisał(a) **Franz** » 14.11.2016 23:18

Mapka przejazdu

napisał(a) **Franz** » 15.11.2016 15:53

Dzień czwarty

napisał(a) **plavac** » 15.11.2016 21:59

Bardzo dziękuję za mapki! Oby się przydały.
Ale najbardziej zrobiłeś mi smaka na piwko! Mimo, że chłód za oknem

Wczoraj wypiłem ostatnie Karlovacko, zatem dziś nie ma wyboru - został w lodówce tylko Żubr. Stary. Tak przynajmniej jest napisane na górze puszki. W sam raz dla mnie :wink:

Zdrowie Twoje, Wojtku!
Piotrek

napisał(a) **Franz** » 15.11.2016 23:56

plavac napisał(a):Ale najbardziej zrobiłeś mi smaka na piwko! Mimo, że chłód za oknem Wczoraj wypiłem ostatnie Karlovacko, zatem dziś nie ma wyboru - został w lodówce tylko Żubr. Stary. Tak przynajmniej jest napisane na górze puszki. W sam raz dla mnie
Zdrowie Twoje, Wojtku!

Też mam w lodówce Żubra, chociaż najwięcej to i tak słowackiego Corgonia. Ale kończę wieczór winkiem, zatem:

Zdrówecko! Piotrku...
Wojtek

napisał(a) **Franz** » 16.11.2016 00:55

Rano podjeżdżam na parking i o 6:30 wyruszam w trasę. Stoją jeszcze dwa inne samochody zaparkowane pomimo nielegalnej godziny - może nikt przez te trzydzieści minut nie wykona jakiegoś bezsensownego nalotu.
Przewala się sporo chmur, chwilami niebo zaciąga się całkowicie, jednak deszcz nie pada, a po chwili wynurzają się z obłoków pierwsze alpejskie wierzchołki.

napisał(a) **Franz** » 16.11.2016 19:06

napisał(a) **plavac** » 17.11.2016 00:27

Zdrówecko, Wojtku!

Jak kto wykona jaki zdradziecki ruch pół godziny przed czasem, znaczy, że to bezduszny nie-górski człowiek!
Ale nawet w tej mekce narciarskiego szpanu - wydaje się to mało prawdopodobne...
Góry - rulez!

p.

napisał(a) **Franz** » 17.11.2016 00:31

plavac napisał(a):Zdrówecko, Wojtku!

Mimo, że mam w lodówce whisky i cytrynówkę, to ja znowu przy winku. Nolepseho!

plavac napisał(a):Jak kto wykona jaki zdradziecki ruch pół godziny przed czasem, znaczy, że to bezduszny nie-górski człowiek!
Ale nawet w tej mekce narciarskiego szpanu - wydaje się to mało prawdopodobne...
Góry - rulez!

Wiesz, bardzo szybko zostawia się za sobą tę (dla mnie mało interesującą) narciarską infrastrukturę.

Pozdrawiam,
Wojtek

napisał(a) **Franz** » 17.11.2016 01:10

Zgodnie z informacjami na drogowskazach do Gamssleitenspitze mam dwie godziny, potem na Zehnerkarspitze już szlak oznaczony czarną kropką - czyli wymagający - ale jeśli się nie rozpada, to nie spodziewam się problemów. Tymczasem szeroka droga pod skalną ścianą wyprowadza na rozległe hale z kompleksem narciarskim, gdzie wyciągi krzesełkowe giną w otaczających wszystko chmurach, zaś kiedy się przypatruję schowanym w trawach, drobnym kwiatuszkom, zauważam, że osiadłą na nich rosę ściął nocny mróz...

napisał(a) **Franz** » 17.11.2016 16:40

napisał(a) **plavac** » 17.11.2016 20:40

Ślicznie!
A z Ciebie gorący człowiek, włosy na przedramionach nawet nie postawione, a przecież ciągnie chłodem i wilgocią tak, że aż tu czuć w kościach :wink:

To ja się na tę okazję jednak jakoś rozgrzeję!
Nolepsego!

P.

napisał(a) **Franz** » 17.11.2016 22:30

plavac napisał(a):Ślicznie!
A z Ciebie gorący człowiek, włosy na przedramionach nawet nie postawione, a przecież ciągnie chłodem i wilgocią tak, że aż tu czuć w kościach

Na mnie rosy mróz nie skuwał...

plavac napisał(a):To ja się na tę okazję jednak jakoś rozgrzeję!

Przyłączam się.

Pozdrawiam,
Wojtek

napisał(a) **Franz** » 18.11.2016 00:32

Widoczność pozostawia wiele do życzenia, dzięki czemu nie tracę czasu na robienie zdjęć i skracając podany na dole czas o kwadrans, wdrapuję się na szczyt Gamssleitenspitze.

napisał(a) **Franz** » 18.11.2016 15:19

napisał(a) **Franz** » 19.11.2016 15:45