Alpejskie wędrówki i wspinaczki

napisał(a) **Franz** » 01.11.2016 23:58

Fatamorgana napisał(a):Sprzęt tego typu powinien mieć przede wszystkim atest UIAA

Zakładam, że sprzęt w sklepach sportowych posiada atest, chociaż może zakładam nieco na wyrost...

Pozdrawiam,
Wojtek

napisał(a) **plavac** » 02.11.2016 10:28

Franz napisał(a):
Fatamorgana napisał(a):Sprzęt tego typu powinien mieć przede wszystkim atest UIAA

Zakładam, że sprzęt w sklepach sportowych posiada atest, chociaż może zakładam nieco na wyrost...

Na instrukcji obsługi dołączanej do sprzętu jest adnotacja o ateście UIAA. Powinna być...
P.

napisał(a) **piotrf** » 02.11.2016 15:02

plavac napisał(a):
Franz napisał(a):
Fatamorgana napisał(a):Sprzęt tego typu powinien mieć przede wszystkim atest UIAA

Zakładam, że sprzęt w sklepach sportowych posiada atest, chociaż może zakładam nieco na wyrost...

Na instrukcji obsługi dołączanej do sprzętu jest adnotacja o ateście UIAA. Powinna być...
P.

Nie pamiętam gdzie , ale czytałem że w nowych produktach już nie ma znaczka UIAA , bo norma ta została zastąpioną normą EN wchodzącą w skład certyfikacji CE . Ostrzegali jednak przed podróbkami , oryginalny sprzęt musi mieć oznaczenie certyfikacji trwale wytłoczone i widoczne , a na metkach ( instrukcjach ) prócz opisu i certyfikatu - również określenie daty przydatności .

Pozdrawiam
Piotr

napisał(a) **Franz** » 02.11.2016 20:35

piotrf napisał(a):
plavac napisał(a):Na instrukcji obsługi dołączanej do sprzętu jest adnotacja o ateście UIAA. Powinna być...

oryginalny sprzęt musi mieć oznaczenie certyfikacji trwale wytłoczone i widoczne , a na metkach ( instrukcjach ) prócz opisu i certyfikatu - również określenie daty przydatności .

Słusznie prawicie.
Na pierwszą ferratę wybrałem się w uprzęży sprzed kilkudziesięciu lat, którą dla celów wspinaczkowych wykonał swego czasu mój kolega. Nie pytałem go o atest...

Pozdrawiam,
Wojtek

napisał(a) **Franz** » 02.11.2016 21:27

Niestety, widać również - na razie jeszcze w oddali - coraz groźniej kłębiące się chmury...

napisał(a) **Franz** » 03.11.2016 00:27

Na szczęście, tutaj jeszcze panuje piękna pogoda, spokojnie zatem zarzucam plecak na grzbiet i zaczynam schodzić szlakiem na południe.

napisał(a) **Franz** » 03.11.2016 15:56

napisał(a) **plavac** » 03.11.2016 20:49

Już to kiedyś pisałem, ale co z tego, skoro trzeba tak napisać - sielskość anielska!
Pozdrawiam

P.

napisał(a) **Franz** » 03.11.2016 23:49

plavac napisał(a):Już to kiedyś pisałem, ale co z tego, skoro trzeba tak napisać - sielskość anielska!

Takie klimaty również uwielbiam - zdarzały mi się wyjazdy umyślnie w tego typu rejony.

Pozdrawiam,
Wojtek

napisał(a) **Franz** » 04.11.2016 00:32

Wygodna, chociaż miejscami stroma, ścieżka sprowadza na przełęcz. Kiedy spoglądam za siebie, dostrzegam, że na szczycie Tristkogel ktoś się kręci - pewnie dotarł ten, którego widziałem u podnóża ferraty.

napisał(a) **Franz** » 04.11.2016 15:40

napisał(a) **Mikeee** » 04.11.2016 17:26

ale ładny, relaksujący odcinek szlaku...

pozdrawiam,
Michał

napisał(a) **Franz** » 04.11.2016 18:14

Mikeee napisał(a):ale ładny, relaksujący odcinek szlaku...

Wiele alpejskich grup ma taki charakter.

Pozdrawiam,
Wojtek

napisał(a) **plavac** » 04.11.2016 19:32

Franz napisał(a):
Mikeee napisał(a):ale ładny, relaksujący odcinek szlaku...

Wiele alpejskich grup ma taki charakter.

Liczę na mapkę na końcu szlaku. Warto zapisać.
Prawdziwa Kraina Łagodności...
P.

napisał(a) **Franz** » 05.11.2016 14:26

plavac napisał(a):Liczę na mapkę na końcu szlaku. Warto zapisać.

Oczywiście - jeśli nic nie przeszkodzi, mapka będzie.

plavac napisał(a):Prawdziwa Kraina Łagodności...

Starzejemy się...

Pozdrawiam,
Wojtek