Korki po drodze nad Adriatyk i jak ich uniknąć...

Pääkäyttäjä napisał(a):

slams napisał(a):Już kiedyś wklejałem tego linka ale odnośnie granic słoweńskich znalazłem tylko to:
http://www.policija.si/eng/index.php/component/content/article/2/96-border-crossing
niestety nie ma tu podanych czasów oczekiwania na przejazd

Osobiście korzystam jeszcze z tego - Promet.si (apka DARS też to "umi").

Promet pokazuje cały miliard kamer w Austrii, część kamer nie działa, ale są i takie, które działają

Witam. Ja mam takie pytanko, żeby się upewnić.Przekraczając granicę SLO-CRO w Cvetlin trzeba kierować się drogą 508 na Gornji Macelj ? Czy jakoś inaczej?

maciejdm1 napisał(a):Witam. Ja mam takie pytanko, żeby się upewnić.Przekraczając granicę SLO-CRO w Cvetlin trzeba kierować się drogą 508 na Gornji Macelj ? Czy jakoś inaczej?

Można tak. Ja jednak bym korzystał z przejścia w Cvetlin to pojadę drogą 508 w drugą stronę do drogi 35 i wjadę na a2 w Sveti Križ https://goo.gl/maps/kdLv6toKxZk

dids76 napisał(a):

maciejdm1 napisał(a):Witam. Ja mam takie pytanko, żeby się upewnić.Przekraczając granicę SLO-CRO w Cvetlin trzeba kierować się drogą 508 na Gornji Macelj ? Czy jakoś inaczej?

Można tak. Ja jednak bym korzystał z przejścia w Cvetlin to pojadę drogą 508 w drugą stronę do drogi 35 i wjadę na a2 w Sveti Križ https://goo.gl/maps/kdLv6toKxZk

Ilość km praktycznie taka sama.Czas to różnica 15 min. jadąc 508 na Macejl... jeżeli nie będzie jakiegoś korka ...
Trzeba będzie luknąć na Google Maps po przekroczeniu granicy i zdecydować.

maciejdm1 napisał(a):Ilość km praktycznie taka sama.Czas to różnica 15 min. jadąc 508 na Macejl... jeżeli nie będzie jakiegoś korka ...
Trzeba będzie luknąć na Google Maps po przekroczeniu granicy i zdecydować.

W drodze do Chorwacji raczej tam korka nie będzie, tą opcje bardziej trzeba brać pod uwagę w drodze powrotnej. Przy korkach na granicy zamykają tunele, tak aby auta w nich nie stały i może być problem ze zjazdem z autostrady.

W poniedziałek jechaliśmy z Mikulova do Primosten wyjazd z Mikulova o 4 rano z obawy przed korkami we Wiedniu. Problemu nie było tylko w okolicach Grazu trochę się zagescilo ale bez przesady. Reszta trasy ok granica SLO - HR czystościutka sprawdzili tylko dowody i w drogę. Na miejscu bajka.

Zastanawiam się czy w sezonie jazda w dzień z noclegiem ma sens. Wyjazd w niedzielę rano. 600 km i w poniedziałek drugie 600 km.

kadetdudi napisał(a):Zastanawiam się czy w sezonie jazda w dzień z noclegiem ma sens. Wyjazd w niedzielę rano. 600 km i w poniedziałek drugie 600 km.

My z SJ jeździmy w niedzielę. Start o 3 rano a lądowanie o 15 - 16 po 1100km. W sezonie.

Zastanawiam się czy w sezonie jazda w dzień z noclegiem ma sens. Wyjazd w niedzielę rano. 600 km i w poniedziałek drugie 600 km.

Jak miałbym do zrobienia 1200 to brałbym to na raz

Jechałem już dwa razy te 1200 km na raz, tyle, że w nocy i nie z dwójką dzieci. Ostatnio bez problemu wytrzymały jazdę w dzień ponad 600 km. Zawsze to jakiś odpoczynek. Nigdzie się na m nie spieszy. Chodzi mi bardziej o ruch na drodze.

Ja też brałbym na raz. Jak wyjedziesz sobie wieczorem to większą część trasy dzieciaki prześpią.

W drodze doskonale się sprawdza aplikacja HAK,macie kamerki na trasach i na bramkach.

kadetdudi napisał(a):Zastanawiam się czy w sezonie jazda w dzień z noclegiem ma sens. Wyjazd w niedzielę rano. 600 km i w poniedziałek drugie 600 km.

Zawsze korzystamy z noclegu przy takiej długości trasy. Z tym, że inne sa proporcje: nie 600km i 600km, tylko 900 i 300. Nocleg to nie tylko spanie i regeneracja - owszem to jest bardzo ważne. Ale i spotkanie w naszym przypadku z zaprzyjaźnionymi gospodarzami, a w przypadku gdy sie jedzie po raz pierwszy taka "zajawka" jak będzie na noclegu, szukanie dojazdu, taki dreszczyk, wartość dodana. Tym bardziej, że po trasie 1200 km swoje odpocząć trzeba. Więc piwrszy dzień jeśli nie cały to jego znaczna część jest spędzona w pokoju. Dlatego jestem zwolennikiem przenocowania i odpoczynku po drodze.
Chyba, ze sa inne przesłanki do skrócenia czasu przejazdu np. krótki urlop, wtedy trzeba sie zastanowić.

My osobiscie zawsze śpimy po trasie, więć uważamy , że ma sens

kadetdudi napisał(a):Zastanawiam się czy w sezonie jazda w dzień z noclegiem ma sens. Wyjazd w niedzielę rano. 600 km i w poniedziałek drugie 600 km.

Czy okolice Wiednia na trasie do Polski w piątkowe popołudnie mocno się korkują? Planujemy nocleg w drodze powrotnej i zastanawiam się czy lepiej znaleźć miejscówkę w Czechach i mieć z głowy Austrię, czy jednak lepiej znaleźć coś na odcinku Graz - Wiedeń i nie pchać się w piątkowe korki i w sobotę rano na spokojnie przejechać Wiedeń.