Żona, dziecko i Baśka............Voda:

fajnie , też się nakręcam i odliczam dzisiaj 10

Witaj,
ja dopiero dzisiaj przeczytałam całą relację (chociaż jestem w pracy i niby strasznie pracuję ). Świetna.
Ja w tym roku po raz pierwszy również wybieram się do Chorwacji i jest to Zivogosce.
Pozdrawiam

ale pewnie nie jedziesz w terminie 13-25 ?

Jadę do Luki 20-27 sierpień

Cześć fidosanok
Rzadko ostatnio tutaj zaglądam, ale słów krajana, nie mogłem przegapić.
I nie zawiodłem się - świetna relacja.
Miło poczytać coś osobistego, a nie tylko suche fakty - w większości już dobrze znane.
Uśmiałem się czytając o perypetiach z żonino i Filipem.
Cieszę się ze szczerej oceny wyjazdu na końcu relacji.
Czytając przypomniałem sobie swój pierwszy wyjazd, trochę na dziko w 2006.
Było świetnie - ale raczej tego (w zakresie drogi) nie powtórzę.
Ja jadąc z Tarnowa polecam przejscie w Koniecznej (po drodze trochę zakrętów na Magurze Małastowskiej a potem kilka kilometrów dziur po stronie Słowackiej). Najważniejsze, zeby nie przegapić zakrętu w Zborovie wracając z CRO.
No i warto zaplanować postój na granicy (moim faworytem wciąż pozostaje Redics w Letenye).
Życzę kolejnych miłych wakacji w CRO.
Pozdrawiam Ciebie i rodzinkę
W.

Cześć Buber!
Fajnie, że zajrzałeś. Dzięki za miłe słowa i pozdrowienia. Jeśli pozwolisz to zapytam o parę rzeczy...
Wczoraj tak na luźno zaczęliśmy zastanawiać się...a może by tak gdzieś zanocować? W planach miałem jazdę non stop do cro, ale wezmę pod uwagę różne opcje.

Buber napisał(a):Ja jadąc z Tarnowa polecam przejscie w Koniecznej (po drodze trochę zakrętów na Magurze Małastowskiej a potem kilka kilometrów dziur po stronie Słowackiej). Najważniejsze, zeby nie przegapić zakrętu w Zborovie wracając z CRO.

Dlaczego akurat tędy? To lepsza, krótsza trasa? Czy ma jakieś inne zalety? Do Cro jadę przez Barwinek, bo mam zamiar wstąpić do rodziny pod Jasłem, ale spowrotem kwestia do zastanowienia.

Buber napisał(a):No i warto zaplanować postój na granicy (moim faworytem wciąż pozostaje Redics w Letenye).
Życzę kolejnych miłych wakacji w CRO.
Pozdrawiam Ciebie i rodzinkę
W.

Mówisz o jakim postoju? Nocleg czy taki sobie dłuższy postój po prostu. Googlowałem, ale znalazłem tylko Redics - taką miejscowość na Węgrzech - równolegle położoną do autostrady. A to chyba nie o to Ci chodziło prawda? Możesz coświęcej napisać?
Pozdrawiam Tomek!

Hej

powstaje nam mały tarnowski kącik na cropelce

relacja super gratuluje

ja tak samo jak Buber jezdze przez przejście w Koniecznej. Nie wiem jakie są plusy takiego wariantu bo innego nie próbowałem ale jest OK.
Na moje pierwsze wakacje w Chorwacji polecielismy z zona samolotem, drugi raz samochodem z noclegiem w Nagykanizsa na Wegrzech, a trzeci raz kimaliśmy w aucie na parkingu gdzies kolo Karlovaca i ta ostatnia opcja szczerze podobala mi sie najbardziej.
Tyle ze teraz doszla jeszcze jedna mala istotka i juz tak sie nie bedzie dalo. W tym roku musze odpuscic sobie wyjazd wakacyjny ale w nastepnym juz nie daruje .... tylko zastanawiam sie wlasnie nad podroza z noclegiem albo przeskoczeniem calej trasy na raz w nocy. Czasu jeszcze zostalo duzo

pozdrav

Buber napisał(a):Ja jadąc z Tarnowa polecam przejscie w Koniecznej

fidosanok napisał(a):Dlaczego akurat tędy? To lepsza, krótsza trasa? Czy ma jakieś inne zalety? Do Cro jadę przez Barwinek ...

Jedyna zaleta jest taka, że jest krótsza od wariantu Barwinkowego o około 35 - 40 kilometrów.

Poza tym to ... problemy - remont trasy w Porębie Radlnej i ruch wahadłowy przed "grzybem",
troszkę kluczenia w Gorlicach (ale jak się raz przejedzie to człowiek już wie - w razie czego ratować się kierunkiem na ... szpital);
serpentyny na Magurze Małastowskiej (ludzie z chorobą lokomocyjną bardzo nie lubią tego odcinka),
3 km dziur po stronie słowackiej za Konieczną (ale to strasznych dziur - mam wyższe i wzmocnione zawieszenie, a mimo to zawsze tam "kluczę" - w nocy odradzam przejazd !)

fidosanok napisał(a):Nocleg czy taki sobie dłuższy postój po prostu. Googlowałem, ale znalazłem tylko Redics - taką miejscowość na Węgrzech - równolegle położoną do autostrady. A to chyba nie o to Ci chodziło prawda? Możesz coświęcej napisać?

Oczywiście chodzi mi o prawdziwy nocleg.
Jakiś posiłek i piwko, dzieci hasające na placu zabaw.
Prysznic, pachnące łóżeczko.
Następnego dnia jedzie się super i percepcja Chorwacji jest wspaniale wyostrzona.
A za miejsce sorki - nie Redics tylko RADICS PANZIO w Letenye.
Zresztą może być gdzie indziej.
2 x spałem w Panzio na starej granicy w Letenye - troszkę skromniej, ale też o.k.

Temat noclegów tranzytowych wspaniale opisał Wojan bodajże w FAQu

Witajcie Cromaniacy

ech życie.... Czy ja nie mogę se pojechać na urlop jak normalny ludź..., bez problemów... Nie mogę! No przecież się nie da Robię dobrą minę do złej gry, ale w którejś relacji przeczytałem o pechowym początku, a potem się to ciągnęło... Mam nadzieję, że mnie to nie spotka...

to może mini prolog do kolejnej relacji? ... a proszę:

Wyjazd miał być jutro. Najpierw do rodziny pod Jasło, a w środę do Cro. W sobotę byłem ostatni raz w pracy. Wychodzę szczęśliwy - urlop! Nareszcie. Przychodzę do domu. Zwalniam nianię i zabieram dzieci na rowery. Gdy dojechaliśmy w planowane miejsce widzę, że Filip "coś nie wygląda sobie..." Osłabł i oczy mu się świecą. Po przyjeździe do domu mierzę gorączkę - 39 st. Super No nic dostaje lek przeciwgoraczkowy. Zobaczymy co dalej. W niedzielę gorączka nie spada. Idę na dyżur do lekarza - dostaje antybiotyk i zalecenia, żeby unikać słońca No wytłumacz to dziecku będącemu nad morzem, żeby nie siedział w wodzie, na słońcu.
Dziś pojechałem umyć autko, zauważam, że klima coś słabo chłodzi. Do warsztatu! Diagnoza: po perypetiach okazało się, że sprężarka. Samochód został w warsztacie. Powiedział gościu, że na jutro w południe POWINIEN być gotów... Zobaczymy! Mam nadzieję, że koniec niespodzianek ! Pozdrawiam i mam nadzieję do zobaczenia

Mam nadzieję, że synuś wyzdrowieje szybko i furka też będzie ok na czas:) Jedź i szybko wracaj bo czekamy z niecierpliwością na relację. Pozdrawiam serdecznie

Witaj
Świetna relacja z wakacji. Życzę dużo zdrowia całej rodzince i na pewno wszystko będzie już dobrze
Pozdrawiam

Nie chwal dnia... właśnie przed chwilą zepsuł mi się zamek w drzwiach...
Może nie powinienem jechać

fidosanok napisał(a):Nie chwal dnia... właśnie przed chwilą zepsuł mi się zamek w drzwiach...
Może nie powinienem jechać

E tam ,limit pecha wyczerpałeś jechać,jechać!!!

fidosanok napisał(a):W niedzielę gorączka nie spada. Idę na dyżur do lekarza - dostaje antybiotyk i zalecenia, żeby unikać słońca No wytłumacz to dziecku będącemu nad morzem, żeby nie siedział w wodzie, na słońcu.

To prawda że pod wpływem słońca zdarzaja się przy zażywaniu wielu leków fotodermatozy, ale to nie reguła tylko raczej ... rzadkość.

Ja w tym roku miałem pecha i zażywałem przez cały pobyt w Chorwacji 2 różne antybiotyki, a w cieniu nie siedzałem i ... nic
Przy poprzednich wyjazdach chłopcy też mi chorowali.
Młodszy miał nawet 2 x dożylny antybiotyk
Po odgorączkowaniu się oczywiście nie byłem w stanie ich utrzymać na miejscu , ale ... był spokój.
Czego też tobie życzę .
Szczęśliwej podróży.

Witam! Z tego co się zorientowałem to Kolega z Tarnowa wyjeżdża 14 lipca. Planuję wyjazd w tym samym dniu z Gorlic. Jadę z żoną i dziećmi. Jeśli nie masz nic przeciwko możemy ruszyć razem. Prześlij info na e-mail: adres e-mail widoczny tylko dla zalogowanych na cro.pl