Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Zmiany ciąg dalszy – sierpień 2024.

Do Grecji przynależy około 2500 wysp, ale tylko nieco ponad 150 jest zamieszkana przez ludzi. Grecja słynie z produkcji marmuru, który jest eksportowany do innych państw. Grecja posiada aż 45 lotnisk. Językiem greckim posługiwano się już cztery tysiące lat temu - to jeden z najstarszych języków w Europie.
wiola2012
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3182
Dołączył(a): 26.07.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) wiola2012 » 04.07.2025 20:46

Pięknie u Ciebie, typowo grecko, chociaż może nie, typowo jońsko :hearts: .

Ominęliście Pargę, a szkoda, bo bardzo ją lubię, chociaż to spore miasto. Pięknie jednak położone i widokowo na górze w rankingu moich ulubionych.

Na miejskiej plaży nie chciałabym być.

To prawda, podczas dwukrotnego pobytu w Pardze, nigdy nie odpoczywaliśmy na tej plaży.
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13794
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 07.07.2025 08:50

piotrf napisał(a):Super miejscówka , urokliwa i taka spokojna zatoka :spoko: , cieszę się również tym , że Dziewczynom przypadł do gustu SUP :D Przy tak regularnie występujących flautach , takich wspaniałych okolicznościach przyrody grzechem byłoby na takim sprzęcie nie pływać :tak:


Pozdrawiam
Piotr


Piotrze - SUP już będzie z nami na każdym rejsie. Nie dość , że dziewczynom bardzo przypadł do gustu to na tyle przyspiesza cumowanie do skał że został podstawowym ekwipunkiem :mg: Ale ja wiem jedno - za nic na nim nie stanę :rotfl: :rotfl: :rotfl:
Co innego na siedząco czy leżąco - tak mogę pływać :lol: :lol: :lol:
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13794
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 07.07.2025 08:52

"wiola2012"]Pięknie u Ciebie, typowo grecko, chociaż może nie, typowo jońsko :hearts: .

Ominęliście Pargę, a szkoda, bo bardzo ją lubię, chociaż to spore miasto. Pięknie jednak położone i widokowo na górze w rankingu moich ulubionych.


Z morza Parga wygląda pięknie i bardzo nas kusiła ale to nie była odpowiednia pora na postój :rotfl:
Nie da się być wszędzie i bardzo dobrze bo dzięki temu jest po co wracać w dany region :tak: I w okolice Pargi a właściwie do niej na pewno za jakiś czas wrócimy :verryhappy:

To prawda, podczas dwukrotnego pobytu w Pardze, nigdy nie odpoczywaliśmy na tej plaży.


Wcale się nie dziwię :rotfl:
Dookoła jest wiele pięknych plaż więc szkoda czasu na potworka :lol:
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13794
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 07.07.2025 09:21

Poranek w zatoce w Sovita.

Karmimy ryby których jest tu ogrom.

20240830_093659.jpg


20240830_093709.jpg


Zatoka w porannym słońcu aż błyszczy.

20240830_093713.jpg


20240830_093732.jpg


20240830_093736.jpg


Pierwsi plażowicze już idą zająć miejsce.

DSC_7102.JPG


DSC_7103.JPG


A ryby dalej szaleją nam przy burcie.

20240830_093805.jpg


Ale olbrzym po drugiej stronie płycizny.

DSC_7104.JPG


Chyba pora się zbierać.

DSC_7105.JPG


DSC_7106.JPG


DSC_7107.JPG


DSC_7108.JPG


DSC_7109.JPG


Dziewczynki płyną po cumy, przywożą je na pokład, podnosimy kotwicę i opuszczamy zatokę.

DSC_7110.JPG


Z Korfu już pędzą statki wycieczkowe wożące turystów.

DSC_7111.JPG


Płyniemy wzdłuż brzegu podziwiając formacje skalne.

DSC_7112.JPG


DSC_7113.JPG


DSC_7114.JPG


Po morzu pędzi wodolot.

DSC_7115.JPG


Przez cały czas szukam wiatru.

Wiadomo, rano go nie ma.

Kawałek pokonujemy na silniku.

Po jakimś czasie wyłączamy go, chcemy odpocząć od jazgotu.

Jesteśmy już blisko wyspy Korfu.

Musimy uważać na wielka mieliznę ciągnącą się od samej wyspy.

20240830_130929.jpg


Na pokładzie po raz kolejny rozłożył się klub emeryta.

20240830_130937.jpg


A obok czytelnia.

20240830_130940.jpg

piekara114
Opiekun działu
Avatar użytkownika
Posty: 17018
Dołączył(a): 30.06.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) piekara114 » 07.07.2025 09:53

wiola2012 napisał(a):Pięknie u Ciebie, typowo grecko, chociaż może nie, typowo jońsko :hearts: .
Od razu przyszło mi do głowy myśl... czym jest typowo grecki krajobraz :idea: Bo dla mnie nie ma jednego określenia....

wiola2012 napisał(a):Ominęliście Pargę, a szkoda, bo bardzo ją lubię, chociaż to spore miasto. Pięknie jednak położone i widokowo na górze w rankingu moich ulubionych.
Wg mnie tu jest lekki błąd Beaty, że nie odwiedzają choć kilku miejsc na lądzie w czasie rejsów (port to zdecydowanie za mało). Bez tego nie można powiedzieć, że poczuło się klimat Grecji... Bo Grecja to jednak w dużej mierze kultura (chociażby zabytki, klasztory - tego jest masa) i jedzenie - wieczorne długie posiedzenie w lokalnej knapie gdzieś dalej od głównego szlaku...
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13794
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 07.07.2025 12:11

Od razu przyszło mi do głowy myśl... czym jest typowo grecki krajobraz :idea: Bo dla mnie nie ma jednego określenia....


Wiele Grecji nie widziałam ale okolice Aten bardzo się dla mnie różnią od części zachodniej. Co chwilę jest inaczej i to chyba dobrze :tak:

Wg mnie tu jest lekki błąd Beaty, że nie odwiedzają choć kilku miejsc na lądzie w czasie rejsów (port to zdecydowanie za mało). Bez tego nie można powiedzieć, że poczuło się klimat Grecji... Bo Grecja to jednak w dużej mierze kultura (chociażby zabytki, klasztory - tego jest masa) i jedzenie - wieczorne długie posiedzenie w lokalnej knapie gdzieś dalej od głównego szlaku...


Być może na takie zwiedzanie przyjdzie kiedyś czas...zobaczymy...do tej pory jechaliśmy na urlop żeby żeglować - to ta czynność była dla nas najważniejsza. Krótki spacer po porcie był tylko dodatkiem. Zresztą często po całym dniu na wodzie po prostu jesteśmy zbyt zmęczeni aby gdzieś dalej chodzić. Knajpy to też nie do końca nasz klimat - kiedyś już tu wspominałam - takie wyjścia niestety kojarzą nam się z pracą od której w czasie wolnym chcemy po prostu uciec. Mam świadomość, że ktoś patrzący z brzegu może myśleć że bez knajp, bez zwiedzania nasz urlop jest słaby. Ale dla nas jest właśnie najlepszy bo robimy to co kochamy - żeglujemy :hearts:
wiola2012
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3182
Dołączył(a): 26.07.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) wiola2012 » 07.07.2025 22:16

piekara114 napisał(a):
wiola2012 napisał(a):Pięknie u Ciebie, typowo grecko, chociaż może nie, typowo jońsko :hearts: .
Od razu przyszło mi do głowy myśl... czym jest typowo grecki krajobraz :idea: Bo dla mnie nie ma jednego określenia....

Z tego samego powodu poprawiłam z typowo grecki na typowo joński. Jednak wyspy Jońskie mają charakterystyczną i niepowtarzalną linię brzegową, kolory, klify…Jeśli nawet inne wyspy greckie też mają podobne miejsca ( np. Symi z Agiou Georgiou), to myślę sobie „O! Tak jak na Kefalonii czy Zakhyntos czy Korfu”.
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13794
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 08.07.2025 10:30

wiola2012 napisał(a):[
Z tego samego powodu poprawiłam z typowo grecki na typowo joński. Jednak wyspy Jońskie mają charakterystyczną i niepowtarzalną linię brzegową, kolory, klify…Jeśli nawet inne wyspy greckie też mają podobne miejsca ( np. Symi z Agiou Georgiou), to myślę sobie „O! Tak jak na Kefalonii czy Zakhyntos czy Korfu”.


Muszę kiedyś pooglądać te inne wyspy. Jeszcze nie w tym roku ale.... jak to mówią jutro też jest dzień! Cała Grecja czeka na opłynięcie :hearts:
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13794
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 08.07.2025 10:34

Patrzymy przed siebie zamyśleni.

20240830_130946.jpg


20240830_130953.jpg


Coś widzę przed dziobem.

Co to?

Mijam, to czapka z daszkiem.

Kapitan krzyczy: podchodzimy?

No dobra, niech Ci będzie.

Kręcimy kółko, z rufy podejmuję czapkę.

Usłyszałam jakiś plusk.

O, ryba na rufie!

Wypadła z czapki!!!

Delikatnie zrzuciłam ją do wody, niech płynie.

Czapkę płuczemy w słodkiej wodzie i suszymy na kabestanie.

20240830_131155.jpg


Coraz bardziej zbliżamy się do mielizny, już dobrze widać znak kardynalny.

DSC_7116.JPG


A za nim wiatr!!!

Tego mi trzeba!

DSC_7117.JPG


DSC_7118.JPG


DSC_7119.JPG


DSC_7120.JPG


Wpływamy w strefę wiatru i nareszcie śmigamy.

20240830_143735.jpg


20240830_143738.jpg


20240830_143745.jpg


Pocieszyliśmy się wiatrem z godzinę i zniknął tak samo nagle jak się pojawił.

20240830_151315.jpg


Znowu olej zamiast wody.

20240830_151755.jpg


Więc znowu czas na silnik.

20240830_151759.jpg


Jesteśmy już blisko stolicy wyspy.

Widać twierdzę i znowu widać wiatr!!

DSC_7121.JPG


DSC_7122.JPG


DSC_7123.JPG


Do żagli!

Silnik stop i znowu pięknie płyniemy!
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13794
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 09.07.2025 08:27

Wiatr podwiewa solidnie tylko co chwilę z innego kierunku.

Czasem co minutę musimy korygować żagle i kurs bo wiatr kręci jak szalony.

Ale najważniejsze, że jest.

DSC_7124.JPG


DSC_7128.JPG


DSC_7125.JPG


DSC_7126.JPG


DSC_7129.JPG


DSC_7130.JPG


DSC_7131.JPG


Widać wiatrak w Korfu.

DSC_7133.JPG


Mamy z wody piękny widok na twierdzę.

DSC_7134.JPG


DSC_7136.JPG


DSC_7137.JPG


DSC_7138.JPG


DSC_7139.JPG


DSC_7140.JPG


DSC_7142.JPG


DSC_7143.JPG


DSC_7144.JPG


DSC_7145.JPG


Wyprzedza nas katamaran.

Co ona ma na dziobie???

To już nie flamingi czy jednorożce???

DSC_7146.JPG


DSC_7147.JPG


DSC_7148.JPG


20240830_162257.jpg


20240830_162300.jpg


DSC_7149.JPG


20240830_162554.jpg


DSC_7150.JPG


DSC_7151.JPG


DSC_7152.JPG


DSC_7153.JPG


DSC_7154.JPG


Słynne schodki widziane od wody.

DSC_7155.JPG


Mijamy się z wodolotem.

20240830_163646.jpg


DSC_7156.JPG


DSC_7157.JPG


DSC_7158.JPG


DSC_7159.JPG


DSC_7160.JPG


DSC_7161.JPG


DSC_7162.JPG


DSC_7163.JPG


20240830_164248.jpg

Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13794
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 10.07.2025 08:18

Ledwie minęliśmy miasto Korfu i – w niby osłoniętym akwenie – zaczęła się dzika jazda.

Wiatr w szkwałach co raz osiągał 25 węzłów.

Przy pierwszym takim szkwale nasza Lina weszła w spory przechył i tylko w ułamku sekundy widziałam jak ze stołu jadą szklanki.

Dwie Ewa złapała prawie w locie.

Trzeciej nie, zabrakło Jej rąk.

Szklanka rozbiła się w drobiazgi.,

Szybko ubieramy buty bo teraz mamy możliwość sprzątnąć tylko co większe kawałki szkła.

Refujemy żagle bo chcemy popływać a niesiemy ich stanowczo za dużo jak na obecne warunki wiatrowe.

To szalone popołudnie – od ciszy do 6B i tak na zmiany.

Żeglujemy z godzinę i niestety jesteśmy już bardzo blisko toru wodnego.

Czas się zwijać.

Ostatnie metry pokonujemy torem.

Już jesteśmy w marinie.

20240830_181204.jpg


Tam stoi nasza Paula z czerwca.

Fajnie zobaczyć starą znajomą.

20240830_181253.jpg


Jeszcze stacja benzynowa – nie ma kolejki więc wpływamy, tankujemy i pokonujemy ostatnie metry do naszego pirsu.

Obaj panowie już na nas czekają, wskazują miejsce, pomagają zacumować.

Stoimy.

20240830_182640.jpg


20240830_182649.jpg


Pierwsze co robię to łapię węża z wodą i sprzątam kokpit.

Panowie krzyczą, że nie trzeba, że jutro jacht będzie sprzątany.

Ale ja muszę – przecież szkło…

20240830_182651.jpg


20240830_190348.jpg


Potem toast za szczęśliwe ocalenie.

Obserwujemy fajną sytuację przy naszej burcie.

Wchodzi jacht, jego właściciel czeka na pomoście.

Skiperowi coś nie wychodzi manewr, próbuje kilka razy i nic.

Właściciel każe mu wyjść całkiem z mariny i wpłynąć jeszcze raz – tak dla ćwiczeń.

Takie rzeczy chyba tylko w Grecji!

20240830_190432.jpg


Rozmawiamy chwilę z naszymi armatorami, robimy check out.

Wszystko jest jak najbardziej w porządku.

Panowie pytają o której jutro chcemy opuścić jacht i czy potrzebujemy taksówkę.

Nie, nie potrzebujemy.

A musimy się spieszyć?

Nie, możemy być na pokładzie tak długo jak chcemy.

Super bo lot mamy po południu.

W takim razie chodźmy coś zjeść bo jesteśmy głodni.

Dziś na wodzie nie było obiadu, zjedliśmy tylko trochę chleba z oliwą.

20240830_191253.jpg


20240830_191316.jpg


20240830_202616.jpg


Zjadamy jakaś pitę na szybko.

Potem jeszcze zaglądamy do sklepu po jakieś drobiazgi.

I wracamy do mariny.

Siedzimy długo, nie chce nam się spać.

Korzystamy z dobrodziejstwa prysznica.

Coś przegryzamy, popijamy wino.

W końcu jednak padamy do swoich koi na ostatnią jachtową noc.
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13794
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 11.07.2025 07:59

Sobotni poranek.

Ostatni dzień wakacji.

Nie spieszymy się dziś nigdzie.

Długo leżymy ale w końcu upał wygania nas na zewnątrz.

Niespiesznie szykujemy śniadanie.

Po śniadaniu nasz starszy Grek zagląda i pyta czy już jesteśmy gotowi na kawę.

Jak najbardziej.

Więc czekamy chwilę i na naszym stole pojawiają się dwa kubki pysznej kawy przygotowanej dla nas przez armatora.

20240831_102752.jpg


W Chorwacji nikt nigdy nie poczęstował nas własnoręcznie przyrządzoną kawą.

Siedzimy we troje w kokpicie, rozmawiamy na wiele tematów jak starzy dobrzy znajomi – a przecież widzimy się drugi raz w życiu.

20240831_111623.jpg


Powoli pakujemy naszą torbę.

Zbliża się dwunasta, chyba powinniśmy się ruszyć.

Idziemy na przystanek autobusowy.

W tym markecie dwa tygodnie temu robiłyśmy zakupy.

20240831_120049.jpg


Czekamy na siódemkę.

20240831_120054.jpg


20240831_120101.jpg


Wsiadamy – dobrze, że jest klimatyzacja bo pot cieknie nam po twarzach.

20240831_120532.jpg


Jedziemy szybko, na wielu przystankach nawet się nie zatrzymujemy.

Wysiadamy w centrum miasta i w tym momencie przychodzi sms z informacją, że nasz lot będzie opóźniony o ponad dwie godziny.

Teraz?

Czemu nie w marinie?

Moglibyśmy posiedzieć na łodzi a tak nie bardzo mamy co ze sobą zrobić.

Nasza torba jest ciężka i wielka, nie chcemy z nią chodzić.

Idziemy w stronę lotniska tyle, że zahaczymy jednak o kawałek starówki.

Siadamy tam na ławce.

20240831_130408.jpg


Klub emeryta przeniósł się do Korfu.

20240831_130420.jpg


20240831_130437.jpg


20240831_130440.jpg


Nic nam się nie chce.

Kapitan z Ewą nawet nie ruszają się z ławek.

My z Anią idziemy zerknąć na morze.

20240831_130634.jpg


20240831_130646.jpg


20240831_130650.jpg


20240831_130728.jpg


20240831_130912.jpg


20240831_131120.jpg


20240831_131143.jpg


20240831_131222.jpg


20240831_131235.jpg


20240831_131359.jpg


20240831_131402.jpg


20240831_131427.jpg


Wracamy na ławkę, zbieramy rzeczy i bardzo powoli kierujemy się w stronę lotniska co jakiś czas przystając z cieniu dla złapania oddechu.

Lot jest opóźniony ale nie zmieniono nam na szczęście godziny oddania bagażu.

Chcemy więc po prostu pozbyć się ciężaru a potem coś zjeść.

Jesteśmy już na lotnisku, stajemy w kolejne aby nadać torbę i w końcu jest nam lżej.

Wszystkich dopadł głód więc wędrujemy do najbliższej tawerny na pitę.

20240831_152227.jpg


Zamawiamy te w rozmiarze XXL i zajadamy ze smakiem.

20240831_152327.jpg


Najedzeni wracamy na lotnisko.

Po drodze obserwujemy kilka samolotów w momencie ich startu.

Na ten czas zamykana jest ulica aby spaliny nie zdmuchnęły i nie poparzyły uczestników ruchu.

Hałas jest ogromny.

Upał nas wykańcza, idziemy na lotnisko, przechodzimy bramki.

Po dwóch godzinach od pierwotnej godzimy w końcu wsiadamy do samolotu.

Znowu jesteśmy porozrzucani – ja z przodu, Kapitan z Anią razem i Ewa także oddzielnie.

Koło mnie siada kobieta z dzieckiem – opowiada, że była z rodziną na tygodniowym rejsie na katamaranie.

W paru słowach mówi że było fajnie tylko gorąco więc większość czasu siedzieli w klimatyzowanej mesie.

I raz mieli super atrakcję bo na godzinę postawili żagle.

Więcej nie stawiali bo nie wiało.

Czy my na pewno pływaliśmy po tym samym morzu???

Lot przebiegł spokojnie.

Wylądowaliśmy już po ciemku.

W Warszawie było chłodno, Ewa aż wskoczyła w ciepłe spodnie i bluzę.

Buz zabrał nas na parking a potem półtorej godziny i byliśmy w domu.

Opaleni, zmęczeni, oszołomieni – jak to po rejsie.

Nie udało nam się dopłynąć tam dokąd chcieliśmy – marzyło nam się spotkanie ze znajomymi w Zakynthos ale dzień przymusowego postoju w Sivocie zniweczył nasze plany.

To nic, jak to mówią co się odwlecze to nie uciecze.

Kiedyś na pewno tam zawitamy!

Przywieźliśmy z tego rejsu znajomość ze wspaniałymi ludźmi – Asiu i Arku – warto było posłuchać wiatru i pozwolić zanieść się do burty Lady G!!!

Dzięki, że nas przygarnęliście, Arku dzięki za cierpliwość w odpowiadaniu na milion naszych pytań, za wszystkie odebrane telefony, za wsparcie w naszych decyzjach, za spotkania w naszym domu po spektaklach w mojej Operze.

I cóż – mam nadzieję do zobaczenia za kilka dni gdzieś na greckich wodach!!!

A teraz już na koniec - dziękuję Czytelnikom za komentarze, ciepłe słowa i uwagi i do następnego!
piekara114
Opiekun działu
Avatar użytkownika
Posty: 17018
Dołączył(a): 30.06.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) piekara114 » 11.07.2025 08:46

Kapitańska Baba napisał(a):Lot jest opóźniony ale nie zmieniono nam na szczęście godziny oddania bagażu.
Nie szczęście, ale zasada. Bagaż rejsowy należy nadać w godzinach pierwotnych (właściwych dla podstawowych godzin lotu). Jeśli przyjechałabyś na lotnisko na 2 h przed nową godzina lotu mogłoby się okazać, że bagażu rejestrowego już nie nadasz, zwłaszcza jeśli zmiana godziny lotu jest nieznaczna (2 h to zmiana nieznaczna). Oczywiście odprawa bagażowa także może mieć zmienione godziny, ale nie zawsze tak jest...

Dzięki za grecką relację po wodach.... Kolejny raz utwierdzam się w przekonaniu, że dla mnie jeden, dwa dni takich wakacji byłoby ok, ale więcej to bym się totalnie wynudziła....
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13794
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 11.07.2025 11:54

"piekara114"] Nie szczęście, ale zasada. Bagaż rejsowy należy nadać w godzinach pierwotnych (właściwych dla podstawowych godzin lotu). Jeśli przyjechałabyś na lotnisko na 2 h przed nową godzina lotu mogłoby się okazać, że bagażu rejestrowego już nie nadasz, zwłaszcza jeśli zmiana godziny lotu jest nieznaczna (2 h to zmiana nieznaczna). Oczywiście odprawa bagażowa także może mieć zmienione godziny, ale nie zawsze tak jest...


Nie miałam o tym pojęcia :bojesie: Jednak dużo za mało wiem o lataniu, dobrze poczytać mądrzejszych, dziękuję :cmok:

Dzięki za grecką relację po wodach.... Kolejny raz utwierdzam się w przekonaniu, że dla mnie jeden, dwa dni takich wakacji byłoby ok, ale więcej to bym się totalnie wynudziła....


Nawet nie będę próbowała Cię przekonać do żeglowania :oczko: Zawsze mówię, że to dobrze że każdy z nas ma swój własny pomysł na wypoczynek bo gdyby wszyscy robili to samo to byłby tłok i byłoby nudno :mg: Tak zawsze można pogadać, wymienić się swoimi pomysłami :tak:
Dzięki za Twoją obecność w relacji, za komentarze i za wszystkie nieocenione porady na PW :cmok: Jestes Skarbnicą wiedzy i dobrze, że mogłam ciut skorzystać :cmok:
piotrf
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 19620
Dołączył(a): 26.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrf » 12.07.2025 22:27

Dla każdego wypoczynek urlopowy znaczy coś innego , dla mnie np. leżenie na plaży więcej niż dwie godziny na dobę , to strata czasu , taką stratą czasu dla innych jest włóczenie się po kanionach , czy górach , albo żeglowanie po morzu , czy jeziorach :spoko:
Najważniejsze jest spędzać czas wolny tak , jak się lubi :D
Dziękuję za kolejny piękny rejs , fajnie było popatrzeć na znane i nieznane miejsca z perspektywy wody :smo: Dziękuję :proszedzieki:


Pozdrawiam
Piotr
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Grecja - Ελλάδα


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
Zmiany ciąg dalszy – sierpień 2024. - strona 22
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2025 Wszystkie prawa zastrzeżone