Zmiany ciąg dalszy – sierpień 2024.

Dziękuję za kolejną super relację
Oby były kolejne. Tzn tak zakładam, nawet nie gdybam. Spędzasz czas dokładnie tak jak chcesz. A jak ktoś ma z tym problem, to może uciekać w podskokach

Dzięki za relację, kolejną... Ja zawsze po cichutku w kąciku, walczę z chorobą morską, ale ... wychylę nosa, by wyrazić uwielbienie dla Waszego żeglowania.

Chociaż w realu wolę wakacje na lądzie, a nie na morzu, to kilka razy przełamałam się i nie żałuję , doskonale więc rozumiem Wasze wybory. No i z przyjemnością wielką podpatruję, jak spędzanie czas na żaglach i krótkie chwile na lądzie. Może kiedyś znów przyjdzie mi w udziale zostanie załogantką na jakimś z rejsów, a jeśli będzie to na Morzu Jońskim, to będę miała wiele fajnych podpowiedzi .
Dziękuję za możliwość "pływania" z Wami, koniecznie pisz kolejne relacje!!!

Nadrobiłam zaległości a tu koniec relacji. Dzięki za możliwość obejrzenia małego kawałka Grecji z innej strony.
Ale mam nadzieję, że już szykujesz następną relację. Lubię z Wami "pływać", bo w realu raczej się nie zdecydujemy na taki sposób zwiedzania.

Kapitańska Baba napisał(a):Znowu jesteśmy porozrzucani – ja z przodu, Kapitan z Anią razem i Ewa także oddzielnie.

Kapitańska Baba napisał(a):Nie miałam o tym pojęcia Jednak dużo za mało wiem o lataniu, dobrze poczytać mądrzejszych, dziękuję

Ja kupowałem bilety lotnicze co najmniej kilkanaście razy albo i więcej i za każdym razem wykupuję miejsce i dopłacam po średnio 200-300zł za 4 osoby. Kilka tygodniu temu dowiedziałem się, że nie trzeba tego robić (oczywiście już po fakcie)

piotrf napisał(a):Dla każdego wypoczynek urlopowy znaczy coś innego , dla mnie np. leżenie na plaży więcej niż dwie godziny na dobę , to strata czasu , taką stratą czasu dla innych jest włóczenie się po kanionach , czy górach , albo żeglowanie po morzu , czy jeziorach
Najważniejsze jest spędzać czas wolny tak , jak się lubi
Dziękuję za kolejny piękny rejs , fajnie było popatrzeć na znane i nieznane miejsca z perspektywy wody Dziękuję


Pozdrawiam
Piotr

Piotrze - to ja dziękuje Tobie za obecność w naszym greckim rejsie
Co do sposobu spędzania urlopu - właśnie jestem na świeżo po bardzo ciekawej sytuacji Na kilka dni rejsu pojechali z nami znajomi. On - żeglował po Mazurach i bardzo chciał na morze. Ona - nie żeglowała nigdy. Razem w dwiema dużymi córkami żyją bardzo aktywnie - dużo podróżują, chodzą, zwiedzają, często wybierają kempingi. Ludzie w ciągłym ruchu. Ona bardzo bała sie rejsu bo uważała, że będzie się nudzić. Właściwie popłynęła dla męża i dzieci. I co się okazało? Pisze do mnie o jakims kolejnym morskim pływaniu - chyba jednak tej nudy nie było Co więcej - usłyszałam od Niej: bo ty znasz inny świat. Zaskoczyła mnie totalnie

majkik75 napisał(a):Dziękuję za kolejną super relację
Oby były kolejne. Tzn tak zakładam, nawet nie gdybam. Spędzasz czas dokładnie tak jak chcesz. A jak ktoś ma z tym problem, to może uciekać w podskokach

Dzięki Michał za ten wspólny czas
Będzie jeszcze jedna - tak jak wcześniej pisałam - ostatnia. Ale to dopiero jak wrócę z urlopu - po wakacjach
A tymczasem pozdrawiam z Grecji

Aguha napisał(a):Dzięki za relację, kolejną... Ja zawsze po cichutku w kąciku, walczę z chorobą morską, ale ... wychylę nosa, by wyrazić uwielbienie dla Waszego żeglowania.

Ale miłe, dziękuję Jak fajnie jest dowiadywać się o ukrytych Czytelnikach Dziękuję że byłaś tu z nami

dangol napisał(a):Chociaż w realu wolę wakacje na lądzie, a nie na morzu, to kilka razy przełamałam się i nie żałuję , doskonale więc rozumiem Wasze wybory. No i z przyjemnością wielką podpatruję, jak spędzanie czas na żaglach i krótkie chwile na lądzie. Może kiedyś znów przyjdzie mi w udziale zostanie załogantką na jakimś z rejsów, a jeśli będzie to na Morzu Jońskim, to będę miała wiele fajnych podpowiedzi .
Dziękuję za możliwość "pływania" z Wami, koniecznie pisz kolejne relacje!!!

Danusiu - to Ty jakiś czas temu zachęcałaś mnie do Grecji i do Żuław - i zobacz, idziemy Twoimi śladami za co bardzo dziękuję Może w Grecji jesteśmy na innym morzu ale liczy się kraj
Wróć kiedyś tutaj, na Jońskie, jestem pewna, że nie pożałujesz
Co prawda nie ma delfinów - przez ostatnie dwa tygodnie nie spotkaliśmy ani jednego ale za to są żółwie, latające ryby i bajeczne zatoki z krystalicznie czystą wodą. A ryby w nich takie, że jedzą z ręki. Jedna nawet ugryzła podczas karmienia naszą Anię w palec aż do krwi

megidh napisał(a):Nadrobiłam zaległości a tu koniec relacji. Dzięki za możliwość obejrzenia małego kawałka Grecji z innej strony.
Ale mam nadzieję, że już szykujesz następną relację. Lubię z Wami "pływać", bo w realu raczej się nie zdecydujemy na taki sposób zwiedzania.

Gosiu - to ja dziękuję za Twoją aktywną obecność w tej relacji
Kolejna już gotowa - ale jak pisałam wyżej - tutaj pojawi się po wakacjach
A po niej - cóż - wszystko kiedyś się zaczyna i wszystko kiedyś się kończy i tak będzie z moimi relacjami

Trajgul napisał(a):

Kapitańska Baba napisał(a):Znowu jesteśmy porozrzucani – ja z przodu, Kapitan z Anią razem i Ewa także oddzielnie.

Kapitańska Baba napisał(a):Nie miałam o tym pojęcia Jednak dużo za mało wiem o lataniu, dobrze poczytać mądrzejszych, dziękuję

Ja kupowałem bilety lotnicze co najmniej kilkanaście razy albo i więcej i za każdym razem wykupuję miejsce i dopłacam po średnio 200-300zł za 4 osoby. Kilka tygodniu temu dowiedziałem się, że nie trzeba tego robić (oczywiście już po fakcie)

No weź, powiedz, że żartujesz. A jeśli nie - to że ostatni raz wykupiłeś miejsca Kupujesz bilet i tyle. Po co płacić grubą kasę za konkretne miejsce?
My zawsze bierzemy co nam aplikacja da przy odprawie. Z reguły to środek albo przy przejściu ale te dwie godziny człowiek przeżyje. A czasem mamy farta - ot właśnie dziś mój mąż z jedną z córek lecą z Aten do Polski i oboje dostali przy odprawie miejsca przy oknie. farciarze Oczywiście bez żadnej dopłaty

Kapitańska Baba napisał(a):

majkik75 napisał(a):Dziękuję za kolejną super relację
Oby były kolejne. Tzn tak zakładam, nawet nie gdybam. Spędzasz czas dokładnie tak jak chcesz. A jak ktoś ma z tym problem, to może uciekać w podskokach

Dzięki Michał za ten wspólny czas
Będzie jeszcze jedna - tak jak wcześniej pisałam - ostatnia. Ale to dopiero jak wrócę z urlopu - po wakacjach
A tymczasem pozdrawiam z Grecji

Odpoczywaj i resetuj się Mam cichą nadzieję, że Ci przejdzie i będziesz nadal pisała relacje

Kapitańska Baba napisał(a):No weź, powiedz, że żartujesz. A jeśli nie - to że ostatni raz wykupiłeś miejsca Kupujesz bilet i tyle. Po co płacić grubą kasę za konkretne miejsce?

Powodów jest dużo, aby wykupować miejsca, sama w low costach to robię, w czarterach już nie....
Choćby po to, aby razem siedzieć i miło spędzić czas, zdrzemnąć się na kochanym ramieniu, mieć fajne widoki takie jak się lubi, nie martwić się w ostatniej chwili o odprawę jak neta zabraknie... czy choćby, jak swego czasu usłyszałam na Balicach "jak ginąć to choć trzymając za rękę swojego starego, a nie obcego chłopa"

Kapitańska Baba napisał(a):No weź, powiedz, że żartujesz. A jeśli nie - to że ostatni raz wykupiłeś miejsca Kupujesz bilet i tyle. Po co płacić grubą kasę za konkretne miejsce? My zawsze bierzemy co nam aplikacja da przy odprawie.

Kupując bilety, następnym krokiem jest wybór miejsc, stąd też kupowałem zawsze najtańsze miejsca standardowe (ze względu na dziecko również, które miało chyba miejsce bezpłatne lub rodzic, nie pamiętam). Nie miałem świadomości, że ten krok można pominąć, po prostu tego nie zauważyłem, byłem przekonany, że należy wybrać miejsca aby przejść do następnego kroku, żeby rezerwacja się dokonała
P.S. Teraz czytam, że musiałem wykupywać miejsce obok dziecka poniżej 12 r.ż. (płaci tylko rodzic za miejsce), natomiast w kolejnych latach, gdy starsza córka przekroczyła 12 lat, "niepotrzebnie" kupowałem miejsce dla siebie i dla niej.

majkik75 napisał(a):
Odpoczywaj i resetuj się Mam cichą nadzieję, że Ci przejdzie i będziesz nadal pisała relacje

Odpoczywam Choć chwilami muszę też popracować - życie