Z Korčuli na Hvar przez Drvenik, czyli znowu nam nie wyszło!

piotrf napisał(a):Cześć Martyna
Wiem , wiem . . . zawsze spóźniony , ale tytuł intrygujący , autorka , styl narracji , zajawka , miejsce wakacji takoż , więc kilka kroków za Wami , ale z przyjemnością będę podążał . . .

Samym miodem do porannej kawy są te zdjęcia , a co do przeziębieniowego "Yacht Katara" - od strony praktycznej : im mniejszy , tym lepiej bo mniej sprzątania


Czekam na więcej

Pozdrawiam
Piotr

aż się zawstydziłam, tyle miłych słów zapraszam oczywiście na wycieczkę po wyspach

Btw, jakby mnie było stać na taki jacht, to raczej bym się nie martwiła o sprzątanie

janka.mik. napisał(a):Mam nadzieję, że będzie więcej tych wieczornych zdjęć z Korculi, bo my byliśmy w dzień, a wieczorne zdjęcia są bardziej klimatyczne
Jacht niczego sobie
pozdrawiam
Janka

Będzie Korčula o zachodzie słońca

tyniolek napisał(a):Btw, jakby mnie było stać na taki jacht, to raczej bym się nie martwiła o sprzątanie

Tylko wtedy jakoś trudno mi sobie wyobrazić romantyczny rejs z bliską sercu osobą i . . . . pięćdziesięcioosobową załogą

janka.mik. napisał(a):Mam nadzieję, że będzie więcej tych wieczornych zdjęć z Korculi, bo my byliśmy w dzień, a wieczorne zdjęcia są bardziej klimatyczne

Też czekam na nocne zdjęcia


Pozdrawiam
Piotr

piotrf napisał(a):
Tylko wtedy jakoś trudno mi sobie wyobrazić romantyczny rejs z bliską sercu osobą i . . . . pięćdziesięcioosobową załogą

I tak mogę sobie tu tylko pomarzyć, nawet jakbym wygrała w totka to jeszcze by mi brakło jakieś... 299 milionów dolarów


...A ja nie umiem robić nocnych zdjęć!

Czy ktoś się stęsknił? Robi się odcinek, a co będzie?

Rebusik

Oczywiście! Czekam z niecierpliwością

Rebusik ponad moje siły

CROnikiCROpka napisał(a):Rebusik ponad moje siły

Może: niebiesko + zielono + szczęka opada

Zaraz wrzucę, to zagadka się wyjaśni, a ja myślałam, że jest prosta Podpowiem, że to o plażę chodzi

Pupa + natka + luka, myślałam, że będzie łatwe



Dzień 2 - Pupnatska Luka


Wstajemy szczęśliwi (szczególnie ja), jeszcze nie do końca wierzymy, gdzie jesteśmy. Widok z okna sypialni…



Taaaak, to ona, Korčula ten widok nigdy mi się nie znudzi


Musimy poczynić drobne zakupy, przed plażą wybieramy się do sklepu. Podjeżdżamy na parking, a tam taki widok :O




Korčula skradła nam serce, zobaczmy więc szybko, jak u niej z plażami! Na pierwszy ogień - Pupnatska. Taka, powiedzmy, wizytówka.


Co nas zaskoczyło - płatny parking. Hm, rzadko się z tym spotykam w Cro, no ale 20kn nas nie zbawi przecież. Parkujemy, idziemy, ojej, sporo ludzi :O Przecież wszyscy pojechali do domu, widziałam


Plaża jest bardzo ładna, ale pupy mamy na miejscu (czyli nie urwało) Czy to wpływ tych wszystkich ludziów?














Tymczasem odpoczywamy, leżakujemy, pływamy, snurkujemy i ogólnie takie takie Nasi znajomi po raz kolejny stwierdzają, że się czują bardziej jak nad jeziorem... brak fal i widoku na otwarte morze - tego im brakuje... Coś mi się wydaje, że Cromaniakami to oni nie zostaną







Po godzinach opieprzania się jesteśmy tacy zmęczeni, że dziś odpuszczamy Korčulę. Siedzimy na tarasie… Do późna… Zastaje nas noc. Jutro też będzie piękna plaża i Korčula!

Na Pupnatskiej się można czuć jak nad jeziorem z uwagi na kolor dna... jakoś tak buro

Nam ta plaża też tyłka nie urwała.


Za to widoczki z tarasu przednie

CROnikiCROpka napisał(a):Na Pupnatskiej się można czuć jak nad jeziorem z uwagi na kolor dna... jakoś tak buro

Nam ta plaża też tyłka nie urwała.


Za to widoczki z tarasu przednie

Masz rację, taka zielonkawa jakaś. No i jedna z nielicznych, gdzie płaci się za parking. I leżaczki porozkładane przy wejściu...

Zaznaczam swoją obecność... chętnie poczytam o Korčuli w oczekiwaniu na mój ukochany Hvar... Piękne zdjęcia...
Pozdrawiam

mariusz_77 napisał(a):Zaznaczam swoją obecność... chętnie poczytam o Korčuli w oczekiwaniu na mój ukochany Hvar... Piękne zdjęcia...
Pozdrawiam

Dziękuję i zapraszam Korčula znowu moja ukochana

Witam serdecznie.
Korčula mnie nęci, więc zajrzałam do Ciebie. Miło tu, więc zostaję.
Ta Pupnatska Luka faktycznie pupy nie urywa. Jak napisałaś, że to wizytówka, to spodziewałam się czegoś lepszego.

Nie no, nie ma doopy ....w 2017 znów Korcula.
Coraz bardziej się stęskniłem za tymi widokami.

Bosko....



To z Konzumoskiego parkingu , dobrze pamiętam ?