Z Korčuli na Hvar przez Drvenik, czyli znowu nam nie wyszło!

zibi.s napisał(a):Świetna zajawka, świetne zdjęcia. Dostać październikiem w łeb...Dobre. Niedługo przywali listopad

Na terapii nie wymawiamy takich brzydkich słów Listopad zakazany

A propos, to listopad włazi do miast.

tyniolek napisał(a):

CROnikiCROpka napisał(a):Przysiadam się.

Nie dość, że terapia, to może i mnie Twoje pisanie zmotywuje do zaczęcia relacji z naszego urlopu

No wszyscy czekamy!!!!

Już się zbieram w sobie

Obecna !

Też się łapię na Hvar i Korčulę

CROnikiCROpka napisał(a):

tyniolek napisał(a):

CROnikiCROpka napisał(a):Przysiadam się.

Nie dość, że terapia, to może i mnie Twoje pisanie zmotywuje do zaczęcia relacji z naszego urlopu

No wszyscy czekamy!!!!

Już się zbieram w sobie

Zebrałam się

figusek napisał(a):Obecna !

Super! Zapraszam, miejsca jest dość

trinity napisał(a):Też się łapię na Hvar i Korčulę

Miło, że będziesz ze mną na terapii

CROnikiCROpka napisał(a):Zebrałam się

Wreszcie! Ja już jakiś czas wypatrywałam Twojej kolejnej Croniki
...ale, że tak Cię trzeba było upominać... Nieładnie

tyniolek Co to za plaża między górkami (gdzie, nazwa ) bo nie wiem gdzie ustawić leżak plażowy

moje dwie ulubione wyspy, więc też popatrzę

endryu napisał(a):tyniolek Co to za plaża między górkami (gdzie, nazwa ) bo nie wiem gdzie ustawić leżak plażowy

W zasadzie obie są między górkami pierwsza to Baćva na Korčuli, a druga (chyba o tą Ci chodziło) to Pokrivenik na Hvarze

Kasia i Krzyś napisał(a):moje dwie ulubione wyspy, więc też popatrzę

Zapraszam

...dziś pierwszy odcinek

Fajnie pierwszy odcinek na trzeciej stronie

Janusz Bajcer napisał(a):Fajnie pierwszy odcinek na trzeciej stronie

Oj tam, oj tam mój mężczyzna też mi ma za złe, że zanim przechodzę do sedna to tyle czasu zajmuje oczywiście jak mu coś opowiadam.

Ok - już siedzę cicho, bo za chwilę czwarta strona

Dzień 1 - na to czekaliśmy cały rok!

Wybraliśmy się w piątek 26 sierpnia, jak zwykle na noc. Czteroosobowy skład, w tym ja i mój Marcinu skład stały

Jak zamknęłam drzwi samochodu, myślałam, że coś mi już się udzieli, jakieś podniecenie? Radość? Ok, no zadowolona byłam, ale jakoś do mnie nie docierało, że jedziemy do ukochanej Cro… Nie ma nic takiego, może jak przekroczymy granicę Slo-Cro.

Tymczasem oglądam postępy budowy nowego odcinka autostrady austriackiej… Cieszymy się, że niedługo będzie się tędy zapierniczało Chociaż lubimy miasteczko Poysdorf i jego Conchitę



Wiecie kiedy w końcu poczułam, że to jest to, na co czekałam tyle czasu? Tunel Sv Rok: temperatura przed -> 11°C, za -> 21°C

I teraz to już cała w euforii

Nasz zeszłoroczny Orebič… Tyle pięknych wspomnień… Ale my spoglądamy już w stronę Korčuli, przebierając nóżkami



Docieramy przed 8.00 na prom. Kolejka malutka W oczekiwaniu…





Nasi znajomi pierwszy raz nad Adriatykiem. Ich pierwsza myśl? My jesteśmy nad jeziorem? Morze bez fal?


Narzeczony od razu testuje temperaturę wody Test zdany pomyślnie

Ach, te oleandry



No, płynie Sveti Krševan


W końcu płyniemy! Nie mogę się doczekać! Kiedy w końcu wyjeżdżamy na brzeg i jedziemy w głąb Korčuli, widzimy, ile samochodów oczekuje w kolejce na prom Bardzo się cieszymy, że wszyscy wracają, będziemy mieli dużo miejsca na wyspie

Raczej jeździmy w ciemno. W tym roku sobie wymyśliłam, że poszukamy apartamentu w okolicach Medvinjaka, chciałam mieć blisko do Korčuli, a jednak mieć jako taki spokój

Szukamy, chodzimy, nie jest jakoś łatwo… W końcu docieramy do apartmana, pan zaprasza, pokazuje… Jak zobaczyliśmy taras i widok, wiedzieliśmy, że to jest to, czego szukamy!







Nie mogłam sobie odmówić toastu w tak pięknych okolicznościach…

Korcula, oj tak

jak jeździliśmy po wyspie to Medvienjak też nam wpadł w oko, także może kiedyś, kto wie...

Poczęstowałem się winkiem. Dobre...

Pzdr