Dzień 3 - Uvala SamogradPo wczorajszym plażowaniu na południowej stronie wyspy wybieramy tym razem północ

Zbieramy się jakoś długo, totalna fjaka nas dopadła!!
W planach właściwie mieliśmy Uvalę Vaję. Droga z Medvinjaka do tych dwóch plaż jest przepiękna… kolory wody są przecudowne… zdecydowanie to najpiękniejszy odcinek drogi jaki pokonywaliśmy na wyspie. Tak więc sobie myślę, że dzisiaj zaliczymy jedną plażę za wioską Račišće - Samograd, a na drugą, czyli Vaję, wybierzemy się innego dnia. Tak, taki był wtedy plan!
Moje planowanie nigdy się nie udaje, ale o tym potem.



Do plaży Samograd prowadzi szuter, ale przyjemny, w bardziej newralgicznych momentach wylano asfalt, więc droga jest bezstresowa. I oczywiście malownicza.

Sama plaża dużo bardziej się nam podoba niż wczorajsza Pupnatska. Jest mniejsza, w zasadzie na zdjęciach wygląda podobnie, ale jest dużo bardziej kameralna, nie ma tylu ludzi, jest sielsko, rajsko, po prostu przepięknie. Dzisiaj też są fale, więc w końcu i znajomi zadowoleni, że są nad morzem







Wiecie może, że w zeszłym roku ciągle ocenialiśmy jak tam jest POD wodą! Liczyłam bardzo na Korčulę, nie ukrywam. Pupnatska mnie pod tym rozczarowała. Tutaj też szału nie było

przy skałkach były rybki, pewnie, ale bez szału.







Chociaż nawet jakaś żaba się trafiła


Ale i tak było cudownie… takie dni uwielbiam… bez pośpiechu, mogę kompletnie nic nie robić… gdzie się nie obejrzę piękne widoki… obok ukochana osoba







Czego więcej trzeba? Aha. Jeszcze zimne piwko

A wieczorem pójdziemy do Korčuli…
