Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Z Grekiem Zorbą w tle czyli Kaloszem po Krecie

Do Grecji przynależy około 2500 wysp, ale tylko nieco ponad 150 jest zamieszkana przez ludzi. Grecja słynie z produkcji marmuru, który jest eksportowany do innych państw. Grecja posiada aż 45 lotnisk. Językiem greckim posługiwano się już cztery tysiące lat temu - to jeden z najstarszych języków w Europie.
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12706
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 27.09.2010 12:04

Liliana napisał(a): wypada mi tylko cichutko przycupnąć i rozkoszować się kreteńską podróżą

Całkiem na siedząco się nie da, troszeczkę pochodzimy :wink: .

maslinka napisał(a):
czekam na Wasze kreteńskie przygody :D I na takie widoki jak powyżej

Widoczkami na Górę Zorby (właściwie to oficjalna nazwa jest inna, ale chyba ta "pofilmowa" też się przyjęła :wink: ) mogę Was :mrgreen: katować do znudzenia, bo ten obraz mieliśmy codziennie :) , a co najmniej co wieczór i co noc w dniach, gdy wyjeżdżaliśmy poza Stavros. Ale innych widoczków też trochę będzie, więc odpoczniecie :wink: .

Franz napisał(a):
do tej pory to była tylko "zajawka". Ale teraz chyba się właśnie zaczyna

piotrf napisał(a): Wszyscy czekają cierpliwie od ukazania się " zajawki "

W rzeczy samej, :idea: wkrótce się zacznie.
Z pierwszymi odcinkami nie będzie problemu, bo fotek do nich niewiele. Potem będzie trochę gorzej, gdyż trzeba będzie :roll: przesegregować i pozmniejszać zdjęcia. Najchętniej wrzuciłabym tu większość :wink: fotek, ale nie wiem czy serwer to wytrzyma :?:
No i chociaż moich zdjęć jest i tak za dużo, to muszę jeszcze wydobyć trochę fotek od Maćka, bo dzięki temu jest szansa, że autorka relacji będzie uwieczniona na jakimś fajowym tle 8) . Na moich prawie zapełnionych 8 GB prawie wcale :( mnie nie ma...
No więc, zanim relacja nabierze tempa, proszę o cierpliwość :) .

Tymona napisał(a): ja tu już niecierpliwie nogami przebieram, bo jestem ciekawa jak to kreteński wieczór zamienił się w kretyński :wink:

Tę ciekawość uda mi się zaspokoić w miarę szybko :lol: .

janusz.w. napisał(a): Kalosz brzmi bardzo intrygująco

lontom napisał(a): Dobrze, że Kalosz a nie Kałasz

Na rozwiązanie tej zagadki :idea: poczekać trzeba będzie ciut dłużej, ale zapewniam, że odpowiedź wcale taka trudna nie jest :wink: .
Ostatnio edytowano 11.12.2019 16:52 przez dangol, łącznie edytowano 1 raz
sroczka66
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2566
Dołączył(a): 25.08.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) sroczka66 » 27.09.2010 12:20

Daniusiu, ponieważ ubiegłoroczny rejs z Wami był baaardzo interesujący, z chęcią przyłączę się do podróży Kaloszem po Krecie :D
Roxi
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5097
Dołączył(a): 06.11.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Roxi » 27.09.2010 12:23

Jakiś ruch w reacji, więc zaglądam :)
Zdjęciowa zapowiedź bardzo fajna, dalej będzie pewnie jeszcze lepiej ;)
Mam nadzieję, że jakiś Grek Zorba też się na fotkach przewinie.... i to nie jeden :twisted:
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12706
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 27.09.2010 12:47

sroczka66 napisał(a): ponieważ ubiegłoroczny rejs z Wami był baaardzo interesujący, z chęcią przyłączę się do podróży Kaloszem po Krecie

Postaram się sprostać oczekiwaniom, chociaż ... połowa czasu to nie była podróż, ale zwyczajne lenistwo :oops:

Roxi napisał(a): Mam nadzieję, że jakiś Grek Zorba też się na fotkach przewinie.... i to nie jeden

Kogoś się wynajdzie :wink: , chociaż muszę przyznać, że trochę obawiałam się :wink: robienia fotek.... Obserwacje temperamentu Kreteńczyków wskazywały na to, że mogłabym za taki czyn zostać :roll: zdzielona krzywą kreteńską laską. Być może, gdybym trafiła na właściwego Greka Zorbę (który wszakże był Macedończykiem) to byłoby inaczej?
Ostatnio edytowano 11.12.2019 16:52 przez dangol, łącznie edytowano 1 raz
longtom
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12168
Dołączył(a): 17.02.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) longtom » 27.09.2010 13:02

dangol napisał(a):
lontom napisał(a): Dobrze, że Kalosz a nie Kałasz

Na rozwiązanie tej zagadki :idea: poczekać trzeba będzie ciut dłużej, ale zapewniam, że odpowiedź wcale taka trudna nie jest :wink: .

Syrena to Skarpeta
Trabant to Trampek
Kalosz to
















:?:
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 107607
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 27.09.2010 13:23

dangol napisał(a):Na rozwiązanie tej zagadki :idea: poczekać trzeba będzie ciut dłużej, ale zapewniam, że odpowiedź wcale taka trudna nie jest :wink: .


longtom napisał(a):Syrena to Skarpeta
Trabant to Trampek
Kalosz to


:wink:

Obrazek

:?:
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12706
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 27.09.2010 14:29

Brawo, chłopaki :!:
Janusz, nawet kolor trafiony 8)
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12706
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 27.09.2010 16:11

Oto nasz Kalosz. Tak się złożyło, że to jedna z nielicznych jego fotek w naszej kolekcji, chociaż zasłużył na więcej, bo dzielny był i niezawodny :D

P9161163.JPG
Ostatnio edytowano 11.12.2019 16:58 przez dangol, łącznie edytowano 1 raz
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12706
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 27.09.2010 20:43

O tym, że teoria o szybkim docieraniu do celu samolotem nie zawsze jest prawdziwa, czyli LOT - nielot

Nadeszła w końcu wyczekiwana od kilku tygodni środa - dzień wylotu na wakacje 8) .

Samolot ma wystartować z wrocławskiego lotniska o 16:25, ale skoro na odprawę trzeba stawić się wcześniej o dwie godziny, to już od rana mamy urlop. Nie da się przecież zerwać z pracy aż na kilka godzin...
Gdybyśmy wówczas wiedzieli, co nas czeka, pewnie ten :idea: cenny urlopowy dzionek zostawilibyśmy sobie na lepszą okazję!

Na lotnisko docieramy dokładnie w momencie rozpoczęcia odprawy biletowo-bagażowej. Odbieramy bilety od przedstawiciela naszego biura podróży, oddajemy walizki i z kartami pokładowymi zasiadamy w lotniskowej restauracyjce, aby wznieść toast za początek wakacji. Dla mnie jest to przy okazji lekarstwo :wink: na pokonanie lęku przed lataniem.

Nic nie wskazuje na to, że :roll: sporo jeszcze godzin upłynie, zanim znajdziemy się na Krecie. Nasz lot na tablicy widnieje jako planowy! Być może powinniśmy zwrócić uwagę na 10-minutowe opóźnienie samolotu przylatującego z Heraklionu, który ma nas zabrać na pokład po wyładowaniu opalonych pasażerów poprzedniej zmiany... Ale czy drobne 10 minut może wywołać jakikolwiek niepokój?

Stwierdzamy, że już pora na odprawę bezpieczeństwa, żeby przed odlotem zdążyć z zaopatrzeniem w jakieś kropelki na uspokojenie. Dawka leku nie będzie zbyt duża, bo wbrew podpowiedziom Tymony, postanawiam :idea: wykazać się odwagą i być w pełni świadomą, nieubzdryngoloną uczestniczką lotu.

W strefie odlotu trzeba też zakupić jakieś płyny neutralne, aby po wylądowaniu na upalnej wyspie jakoś złagodzić szok termiczny. Po zakupach pozostanie już niedużo czasu do odfrunięcia stalowego ptaka, wkrótce wzbijemy się w powietrze i rozpoczniemy prawdziwe wakacje :D .

Gdy na tablicy pojawia się informacja, że lot jest opóźniony o pół godziny, zupełnie nas to nie martwi. Cóż, najwyżej nieco dokładniej poznamy strefę bezcłową naszego lotniska :wink:.
Lekki niepokój wprowadza kolejna informacja o wzroście opóźnienia :arrow: samolot na odlecieć o 18:15 co oznacza, że do Stavros dotrzemy już po północy i kreteńskiego winka pewnie dziś już nie łykniemy...
W międzyczasie odlatują kolejne samoloty w różnorakie części świata, a nasz lot jedynie zmienia gate z 1 na 3, a potem godzinę odlotu z 18:15 najpierw na 18:40, a potem na :o niesprecyzowaną.

Lotniskowa panienka przez głośniki informuje, że :roll: kolejna informacja o czasie odlotu zostanie podana za pół godziny. Po upływie tego czasu jest dokładnie taka sama wiadomość, potem :mrgreen: znów to samo...
Dobrze nie jest, bo po upływie trzech godzin od planowej godziny odlotu, jako pocieszający ochłap, oferują nam kanapkę i wodę mineralną. Cóż to może oznaczać???

Podróżni wyluzowani perspektywą nadchodzących wakacji cały czas są jeszcze pozytywnie nastawieni do przewoźnika (LOT Charters), ale w końcu około godziny 22-giej niektórym zaczynają puszczać nerwy, gdyż kolejnych komunikatów przez głośniki brak :x , a pracownicy lotniska pilnujący naszej bramki :roll: nabrali wody w usta i nie chcą nic powiedzieć ani o przyczynach opóźnienia, ani kiedy w końcu wylecimy?
Wśród koczujących na lotnisku pojawia się natomiast coraz więcej teorii spiskowych :wink:. Wiadomo już, że z Krety nie odleciał jakiś samolot, że stalowy ptak widoczny w oddali na płycie lotniska jest zepsuty i trzeba do jego naprawy ściągnąć z Warszawy jakąś część (jaką? wersje są baaaaaardzo różne)... W końcu część dociera, ale wówczas nie ma mechanika, który :roll: potrafiłby ją wymienić. No i jeszcze przyleciał samolot zastępczy, ale nie może nas zabrać na Kretę, bo 8O nie ma ważnego przeglądu technicznego, po który musi polecieć do Katowic i nie wiadomo kiedy (i czy w ogóle?) będzie mógł wziąć pasażerów na swój pokład...

Czy w ogóle ktoś wie, o co w tym wszystkim chodzi???

1-P9080005.JPG


Na terminalu robi się zimno, a awaryjne cieplejsze ubrania są w walizkach już w samolocie, przecież przydać się miały dopiero w drodze powrotnej po upalnych śródziemnomorskich wakacjach!
Potulni dotąd pasażerowie tracą cierpliwość, niektórzy na tyle, że :devil: grożą zdemolowaniem ławek w hali odlotów, jeśli natychmiast nie pojawi się kierownik lotów z konkretnymi informacjami. W końcu gościu się ujawnia, tyle że trochę się plącze w zeznaniach :wink:. Wychodzi jednak na to, że co najmniej część teorii spiskowych wcale taka wyssana z palca nie była :wink: i przynajmniej dwa samoloty biorą udział w tym zamieszaniu (jeden nie odleci bo nie jest w stanie, drugi nie odleci bo mu nie wolno). A tak w ogóle, to :idea: wszystkiemu winne są biura podróży, bo sobie wynajęły zepsuty samolot :lol: .

Wciąż nikt nie ma odwagi podać nam konkretnej godziny odlotu, pewne jest tylko jedno, że dziś już na pewno nie wylecimy! Może rano, ale o której???? Kierownik lotów prosi o jeszcze jedne pół godzinki :wink: na ostateczne uzgodnienia z centralą LOT-u w Warszawie...

Gdy się znów pojawia około północy, wszystko (???) już wiadomo. Odlot dopiero rano o 10:30, LOT zapewnia nocleg, ale :twisted: tylko tym, co mieszkają w odległości ponad 100 km od Wrocławia. Reszta niech sobie wraca do domu (gdziekolwiek on jest) na własny koszt, a reklamacje składa po powrocie z wakacji, jeśli do tego czasu złość nie minie :wink:. Można oczywiście, jeśli ktoś woli lub innego wyjścia nie ma, przespać się :roll: na twardych ławeczkach na zimnym lotnisku.

Schodzi jeszcze kolejne pół godziny na odebranie walizek z taśmy. Nie mogą zostać w samolocie do rana, bo podróżujący z malutkimi dziećmi muszą bagaż dostać koniecznie, a obsługa lotu :mrgreen: nie ma ochoty wyłuskiwać igieł ze stogu siana, łatwiej całe to siano wysypać na taśmę, a rano załadować od nowa.

Około godziny pierwszej w nocy całą naszą czwórką docieramy taksówką do domu Uli i Maćka, mieszkających z właściwej strony lotniska (do nas trzeba byłoby się przeczołgać prawie przez całe miasto) , co nam gwarantuje co najmniej o godzinę dłuższy sen...
Ostatnio edytowano 11.12.2019 17:02 przez dangol, łącznie edytowano 2 razy
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 58937
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 27.09.2010 20:54

No i się zaczęło... :)

dangol napisał(a):wbrew podpowiedziom Tymony, postanawiam :idea: wykazać się odwagą i być w pełni świadomą, nieubzdryngoloną uczestniczką lotu.

Ale żeby tak od razu, prosto z mostu... tak ostro przygadać Madzi??... O ho ho...
To co, że za kołnierz nie wylewa?!
Przecież to nie ona prowadziła ten samolot!
:lol:

Pozdrawiam,
Wojtek
Crayfish
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1744
Dołączył(a): 11.05.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Crayfish » 27.09.2010 21:09

Franz napisał(a):No i się zaczęło... :)

dangol napisał(a):wbrew podpowiedziom Tymony, postanawiam :idea: wykazać się odwagą i być w pełni świadomą, nieubzdryngoloną uczestniczką lotu.

Ale żeby tak od razu, prosto z mostu... tak ostro przygadać Madzi??... O ho ho...
To co, że za kołnierz nie wylewa?!
Przecież to nie ona prowadziła ten samolot!
:lol:

Pozdrawiam,
Wojtek


co racja to racja - w sumie ... tylko kierowca nie może
:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

A wyprawa - zacna. Już przysiadam - i .... czekam na cd.
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14750
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 27.09.2010 21:20

Danusiu, jak czytam o Waszych lotniskowych przygodach, to jakoś latać mi się odechciewa :? Toż to trzeba mieć nerwy ze stali, a ja niestety robię się nerwowa w takich sytuacjach. Jeszcze bym jakąś ławkę zdemolowała :wink:

Współczuję takiego początku... Ale gratuluję mocnego akcentu na rozpoczęcie relacji :D Czyta się jak dobrą powieść sensacyjną.

Mam nadzieję, że następnego ranka już odfruniecie tym stalowym ptakiem :D
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12706
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 27.09.2010 21:25

Podpowiedź Magdy była oczywiście właściwa (zresztą sama się nią dopominałam :wink: ) i kto wie, czy gdyby nie :roll: ogólne zamieszanie, to bym właśnie tak nie leczyła :lol: stresu przed lotem. No, ale skoro bardziej stresowało mnie to, czy w ogóle polecimy :wink:, więc "lotowy" stres zszedł na dalszy plan. Ale gdy do lotu już doszło, mała piersióweczka była awaryjnie z zasięgu :lol:
Ostatnio edytowano 11.12.2019 17:03 przez dangol, łącznie edytowano 1 raz
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12706
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 27.09.2010 21:27

maslinka napisał(a): Ale gratuluję mocnego akcentu na rozpoczęcie relacji :D


Gratulacje należą się LOT-owi :wink: , bo to on zafundował taki scenariusz ...
Tymona
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2140
Dołączył(a): 18.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Tymona » 27.09.2010 21:51

Szczerze mówiąc wierzyć się nie chce 8O i określenie kretyński jak najbardziej pasuje do określenia tego, co Wam zafundowano. Domyślam się, że jednak następnego dnia odbyło sie bez takich problemów?



Franz napisał(a):
dangol napisał(a):wbrew podpowiedziom Tymony, postanawiam :idea: wykazać się odwagą i być w pełni świadomą, nieubzdryngoloną uczestniczką lotu.

Ale żeby tak od razu, prosto z mostu... tak ostro przygadać Madzi??... O ho ho...
To co, że za kołnierz nie wylewa?!
Przecież to nie ona prowadziła ten samolot!
:lol:
:lol: :lol: :lol: A ja tam Danusiu uważam, że dzielna byłaś, bo świadomie chciałaś przetestować swoją samolotową świadomość :wink: (ja już mojej nie muszę testować - wiem jak działa :wink: :lol: )


pozdrawiam serdecznie
:D
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Grecja - Ελλάδα



cron
Z Grekiem Zorbą w tle czyli Kaloszem po Krecie - strona 3
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone