Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Wrześniowa Chorwacja 07,08,09 i 2020 - góry,wyspy i jeziora

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14750
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 10.12.2008 23:42

Kulko, Hvar zachwycający jak to Hvar :D Mieliśmy takie same wrażenia co do drogi Sucuraj - Jelsa, nie przeraziła nas, nie spowodowała wzrostu adrenaliny, za to tunel Pitve i owszem!
Po południowej stronie Hvaru byliśmy tylko na wycieczce, w Sv. Nedjelji. Sam widok po wyjeździe z Pitve po prostu powala :!: Otwarte morze, przestrzeń, dziewiczość przyrody. Wrażenia niesamowite :D
Z niecierpliwością czekam na ciąg dalszy :)
Laku noć :papa:
Kevlar
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2125
Dołączył(a): 30.03.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kevlar » 11.12.2008 05:22

Janusz Bajcer napisał(a):... Chyba sobie na Nowy Rok 2009 kupię abonament PRO - to tylko 47 zł. :lol: ...


Miałem kiedyś PRO ale nie chciałem już mieć dalej Pro więc dostałem takiego maila od Fotosika:
Konto PRO pozwala m.in. trzymać zdjęcia na lepszych serwerach w lepszej jakości. Jeśli nie przedłużysz konta do 10 listopada 2008 wszystkie zdjęcia zostaną przeniesione na zwykłe, publiczne serwery.
Przeniesienie zdjęć wiąże się ze zmianą ich adresu, dlatego jeżeli umieszczałeś bezpośrednie linki do zdjęć na blogach, forach czy innych stronach w sieci, trzeba będzie je podmienić a stare przestaną działać.


I weź teraz sobie przypomnij gdzie wklejało się zdjęcia. Nie mam aż tak dobrej pamięci. Więc moim zadaniem jak wykupisz Pro to na zawsze albo notuj sobie gdzie wklejasz fotki.

:D :D :D
Lidia K
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3519
Dołączył(a): 09.10.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Lidia K » 11.12.2008 10:08

Kevlar napisał(a):
Janusz Bajcer napisał(a):... Chyba sobie na Nowy Rok 2009 kupię abonament PRO - to tylko 47 zł. :lol: ...


Miałem kiedyś PRO ale nie chciałem już mieć dalej Pro więc dostałem takiego maila od Fotosika:
Konto PRO pozwala m.in. trzymać zdjęcia na lepszych serwerach w lepszej jakości. Jeśli nie przedłużysz konta do 10 listopada 2008 wszystkie zdjęcia zostaną przeniesione na zwykłe, publiczne serwery.
Przeniesienie zdjęć wiąże się ze zmianą ich adresu, dlatego jeżeli umieszczałeś bezpośrednie linki do zdjęć na blogach, forach czy innych stronach w sieci, trzeba będzie je podmienić a stare przestaną działać.


I weź teraz sobie przypomnij gdzie wklejało się zdjęcia. Nie mam aż tak dobrej pamięci. Więc moim zadaniem jak wykupisz Pro to na zawsze albo notuj sobie gdzie wklejasz fotki.

:D :D :D


Jak widać to płatne konto to chyba jednak nie jest to o co by nam chodziło, bo przestrzeń jest rzeczywiście wirtualna i nie rzeczywista i może przez to ulotna, ale nasze wspomnienia i pokazywane zdjęcia chcielibyśmy, żeby jednak były nieulotne. W związku z tym co zafundował fotosik bezpłatnym użytkownikom sprawdziłam mój ulubiony kontakt z tym serwerem poprzez program Menager Fotosik (bardzo dokładna instrukcja używania tego programu została przeze mnie umieszczona w wątku tu). Dwa dni temu były jakieś problemy (program nie zwracał linków do wysyłanych zdjęć) ale dzisiaj nie ma absolutnie żadnych kłopotów i jeszcze do tego zwraca kody do dokładnie tego czego od niego oczekujemy. Nie zmienia rozmiarów wysyłanych zdjęć na 500px, działa tak jak dotychczas. Oczywiście właściciele fotosika mogą jeszcze zmienić zasady gry, ale wtedy przeniosę się na serwery ImageShack pomimo nieuczenia się i słabej znajomości języka angielskiego i obiecuję napisać bardzo szczegółową instrukcję (z obrazkami) posługiwania się ImageShack. Gdy fotosik nawala zawsze przepraszam się z ImageShack i wiem, że daję się oswoić nawet zieloną żabę 8O :D .
Lidia K
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3519
Dołączył(a): 09.10.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Lidia K » 11.12.2008 10:30

Plavacu, cieszę się, że do nas zaglądasz :D

To chyba tak już jest, że tęsknimy do miejsc, w których było nam dobrze albo spotkało nas coś miłego.......... I wiek nie ma tu znaczenia........... Chyba ma tylko takie znaczenia, że z wiekiem coraz więcej mamy wspomnień :D i możliwości porównań.


maslinka napisał(a):Hvar zachwycający jak to Hvar


Witamy nową czytelniczkę :D

Często znajduję czas tylko na to, żeby przeczytać interesujące i wciągające relacje bez aktywnego mojego udziału i tak było właśnie w Twoim przypadku. Obie relacje uważam za jedne z najciekawszych jakie ukazały się w tym roku. Chwała Ci za nie.


Tak, Hvar jest piękny, zwłaszcza po sezonie :D
Najfajniej odkrywa się dla siebie nowe, ciekawe miejsca, puste zakątki. My mieliśmy trochę zbyt mało czasu, ale co nieco się udało :D. Będąc pierwszy raz nie sposób pominąć tego, co zwiedzają wszyscy, no ale cóż, tak naprawdę trzeba i po prostu też i warto.

Oczywiście sporo korzystaliśmy w tym względzie z doświadczeń innych cromaniaków z forum, o czym nieco jeszcze będzie :D

Lidia
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 11.12.2008 12:17

Dzień piąty wtorek 16 września

Wstaje piękny, słoneczny dzień :D Wreszcie :!: :D No i niniejszym skończyło się dla nas lenistwo, nie będzie już wymówek, "a może będzie padać" itp. :lol:, w końcu nie przyjechaliśmy tu tylko leżeć, chcemy przecież poznać choć trochę "tę najpiękniejszą". Trochę już widzieliśmy, ale przecież Hvar nie kończy się na tej zatunelowej części. Już od rana jest dziś ciepło, jemy więc śniadanie na tarasie, pakujemy potrzebne rzeczy i już mamy wyjść gdy przy drzwiach od tarasu spostrzegamy takiego oto gościa 8O

Obrazek

który wprawia nas, a zwłaszcza Lidię niemalże w przerażenie 8O :wink: Muszę podjąć męską decyzję co z zapewne równie przerażonym zwierzątkiem począć :roll: , przecież go nie uśmiercę :roll: Łapię za plastikowy pojemnik i jakąś deseczkę i po chwili :lol: następuje etap pośredni pozbywania się nieproszonego gościa..........

Obrazek

Obrazek

a po następnej zwierzątko jest już na wolności :D

Obrazek

Zatem około godziny 8, po uporaniu się z jaszczurką wyruszamy w kierunku tunelu, zresztą innej drogi tu raczej nie ma. Tzn tak nam się wtedy wydawało, któregoś następnego dnia odkryliśmy, że jest jeszcze jedna droga, prowadząca górą ponad tunelem. Po prostu jechaliśmy za ciężarówką i ona tuż przed tunelem skręciła, trochę nas zastanowiło gdzie mogła się podziać i zauważyliśmy wijącą się po zboczu szutrową drogę, po drugiej stronie tunelu też. Nie wpadłem na to, żeby się tamtędy przejechać, może trochę szkoda :?.

Po drodze podziwiamy porastające strome zbocza górskie liczne uprawy winorośli i mieszkańców z zapałem zrywających dojrzałe granatowe grona do specjalnych czerwonych skrzynek i upychających je do wysłużonych półciężarówek. Sygnalizacja świetlna nadal mruga, ale wiedząc już jak wygląda przejazd nie jest on nam już taki straszny jak uprzednio.

Mijamy Pitve i skręcamy na Vrisnik i Svirce pamiętając aby zrobić sobie wycieczkę śladami Danusi (dangol) :papa: czerpiąc wzorce z jej relacji. Okolica jest faktycznie urokliwa i taka jakaś swojska, co prawda nie wychowaliśmy się wśród upraw winorośli i drzew oliwnych, ale jakoś tak to odczuwamy. Wąska dróżka kluczy wśród szarozielonych oliwek, z niektórych krzaków zwisają dorodne grona winorośli, sporo jest już pozrywanych. Wypatrujemy tego, co dopełniłoby wyobrażeń o miejscu w którym się znajdujemy a mianowicie krzewów lawendowych i tu jednak zaskoczenie, nie ma ich wcale aż tak wiele jak się spodziewaliśmy, może jesteśmy w niewłaściwej okolicy? 8O Wydawało się nam, że lawenda rośnie tu wszędzie, jednak po tym, co widzimy i jeszcze zobaczymy, stwierdzimy, że określenie Hvaru jako lawendowej wyspy jest chyba trochę na wyrost :? , a może w innym terminie kwitnące i pachnące krzewy wyraźniej rzucają się w oczy :?:

Mijamy pięknie położony na wzgórzu Vrisnik, w Svirce zatrzymujemy się na chwilę by obejść piękny kościół, zaglądnąć na cmentarz.

Obrazek

Obrazek

Jadąc cały czas bocznymi drogami docieramy do Stari Gradu, którego zwiedzanie zostawiamy sobie na kiedy indziej i rozpoczynamy wspinaczkę wąską starą drogą prowadzącą do Hvaru. Widoki, bez pudła, przepiękne, to wreszcie jest to, o co chodziło, urwiska, przepaście, naprawdę warto się tą drogą przejechać, zwłaszcza, że jest całkiem pusta. Mijamy wioskę Selce, potem machających do nas rodaków podziwiających rozległą panoramę z małej przydrożnej zatoczki, jedziemy wolno wypatrując wg wskazówek Kasi G.B. :papa: "trimu czyli kamiennego igloo", przy którym mamy skręcić w lewo w boczną drogę. Jedziemy, jedziemy........ JEST :!: Skręcamy. Jak się okazuje teraz czeka nas kilkukilometrowy powrót w głąb hvarskich gór, a naszym celem jest oczywiście ich najwyższy szczyt sv. Nikola o wysokości 626 m n.p.m. Nie bylibyśmy to my, gdybyśmy podarowali sobie wizytę na najwyższym punkcie w okolicy :lol: :wink: Wiem, wiem, wstyd :oops:.............. na szczyt autem............ :wink: oj niedobrze, to trochę nie w naszym stylu, ale tak naprawdę głównym powodem wycieczki nie nożnej lecz samochodowej jest nasz ograniczony czas pobytu na wyspie, a chcemy zobaczyć jak najwięcej. Skoro można wjechać - wjedziemy, a resztę dnia spędzimy zwiedzając :cool:

No więc wjeżdżamy. Krajobraz pusty, trawiasty i kamienisty, najwyraźniej po pożarze który strawił okolicę parę lat temu, wszędzie sterczą spalone kikuty drzew. Księżycopodobny - takie określenie przychodzi mi na myśl, nazwę księżycowy zarezerwowaliśmy bowiem dla kamiennych pustyń Pagu, a tu rosną przynajmniej trawy. Bujne są , choć już o tej porze roku już praktycznie całkiem zeschnięte.

Obrazek

Obrazek

Droga............hmmmm.............. nienajlepsza :roll: Nie jest stromo, ale szuter jest luźny, gruboziarnisty, więc nie jedzie się zbyt komfortowo. A droga jest długa, oj długa, jedziemy i jedziemy, szczyt raz widać, raz go nie widać, ciągle jest daleko. Dojeżdżamy do skrzyżowania z nieco lepszą drogą, to chyba właśnie ta prowadzi do wylotu z tunelu głównej drogi. Decyduję, że będziemy nią wracać no i w konsekwencji nie przejedziemy całości starej drogi do Hvaru, cóż, to co widzieliśmy już było i tak ok. Kawałek dalej jest drogowskaz, kieruje w boczną drogę na Svirce, a więc jest tu jeszcze i trzecia droga na sv Nikolę, dla nas byłaby znacznie krótsza..............

Teraz już znacznie szybciej zmierzamy w kierunku szczytu i podziwiając coraz piękniejsze widoki pod niego docieramy. Nie patrzyłem na licznik ale z 10 km szutru było z pewnością. Zostawiamy zagrzane nieco auto przy drodze, ostatni kawałek podejdziemy pieszo, z góry zjeżdża niemiecki wóz, nikogo innego już tu nie ma. Po chwili jesteśmy na szczycie, tu też pusto, jesteśmy całkiem sami. Widoki są oczywiście bezbłędne, Brac, Peljesac, Vis są jak na wyciągnięcie ręki a w dole całkiem blisko jest też Sv Nedjelja. Zwiedzamy szczytowe atrakcje :wink: : budkę strażaków, okolice krzyża i kapliczkę, w zeszycie uwieczniamy swój pobyt w tym niezwykłym miejscu (bo nie wejście...), przeglądam wpisy, bardzo dużo jest oczywiście polskich ale dostrzegam też takie z Kanady, Australii i .......Ekwadoru 8O W końcu, jak już popstrykaliśmy i pofilmowaliśmy, wreszcie siadamy spokojnie i nasycamy oczy cudnymi obrazami. W ciszy i spokoju, tylko my i szczyt :D to jest jak zwykle, gdy się zdarzy, wspaniałe przeżycie, niezwykłe chwile..........

Obrazek

Obrazek
W oddali Susac.......

Obrazek
......a w dole sv Nedjelja

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Scedro, Korcula i Peljesac

Obrazek

Obrazek

Obrazek
W dole Jelsa, Svirce i po lewej Vrboska

Obrazek

Obrazek
Sv Nikola, patron żeglarzy i rybaków

Obrazek

Obrazek
Pakleni Otoci

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Kawałek panoramki z wierzchołka

Obrazek

No ale to co dobre, tym razem dość szybko się kończy, do wierzchołka zbliża się spora grupa wędrowców. Zważywszy na ten fakt, no i na upływający nieubłaganie czas, powoli opuszczamy Mikołaja :wink: i zmierzamy do samochodu. Kolejne punkty dzisiejszego programu czekają na realizację :wink: To tu, przy naszym aucie, gdy ja pakuję do niego rzeczy, Lidia fotografuje samotną sosnę, zwycięskie zdjęcie tegorocznej edycji Konkursu Moja Chorwacja .......

Obrazek

c.d.n.
Ostatnio edytowano 19.02.2012 18:41 przez kulka53, łącznie edytowano 2 razy
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14750
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 11.12.2008 14:25

Zdjęcia przepiękne, ciekawie wykadrowane, nie tylko to z sosną :)
Co do lawendy, to my albo słabo jej szukaliśmy, albo faktycznie nie ma jej na wyspie aż tak dużo, bo niestety się na nią nie natknęliśmy (a byliśmy w lipcu).
Pozdrawiam serdecznie i czekam na więcej :D
:papa:
plavac
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4893
Dołączył(a): 11.02.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) plavac » 11.12.2008 22:48

"W dole Sv.Nedjela... ", a za nią , w morzu , baraszkują gigantyczne wieloryby, pokazując się tylko Wam, w tej ciszy , w zapatrzeniu w słońce i błękit, bo tylko uśmiechnięte oczy mogą zobaczyć pływające wieloryby przy Wyspach Szczęśliwych ...
:)
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12706
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 12.12.2008 10:41

kulka53 napisał(a): Mijamy Pitve i skręcamy na Vrisnik i Svirce pamiętając aby zrobić sobie wycieczkę śladami Danusi (dangol) czerpiąc wzorce z jej relacji.

Bardzo mnie cieszy, że jakieś fragmenty mojej hvarskiej relacji przydały się w praktyce kolejnym odkrywcom wyspy. :D Przy okazji - dzięki za pokazanie cmentarza :wink:, na który wtedy nie weszliśmy.

kulka53 napisał(a): ...Ivan Dolac, i tu już od pierwszego rzutu okiem stwierdzamy, że tu jest fajnie

Po wstępnej selekcji, właśnie Ivan Dolac brałam pod uwagę :) jako azyl na hvarski tydzień. Wyszło inaczej i może właśnie dlatego, żeby nie mieć porównania i ewentualnie nie żałować :wink: , nie zapuszczałam się w zatunelową część wyspy, chociaż podczas kilkukrotnej bytności w samym Pitve, trzeba było się mocno opierać pokusie...

kulka53 napisał(a): ... przejazd tą osławioną, widokową i niebezpieczną drogą przez wyspę. Oczywiście nie mamy stracha, ale nasza ciekawość jest ogromna. Jedziemy, jedziemy............. jedziemy............ jedziemy ............ NIC się nie dzieje Ani szczególnych widoków, ani przepaści, ani urwisk, droga w zasadzie banalna, nawet czasami dość szeroko jest. No cóż, nie ukrywam, że ta droga nas lekko rozczarowała

Co do wrażeń ze słynnej drogi Sucuraj -Jelsa, to ja też nie miałam wrażeń negatywnych, chociaż w moim przypadku pewnie dlatego, że nie siedziałam z przodu :lol: - pisałam o tym w mojej relacji:
A droga jest jaka jest - sami wiecie.
Thrillera jednak nie będzie , bo zestaresowana (dziwne, baaaardzo dziwne ) zupełnie nie byłam! Może dlatego że jest coraz ciemniej (a wkrótce będzie CAŁKIEM ciemno) i wszystkiego nie widzę
Na dodatek z przodu obok Grześka siedziała teraz Gocha, a z tylego siedzenia w Vicie perspektywa jest zuuuuupełnie inna .
Tylko Ula, która przez całą tę drogę kierowała drugim autkiem, zaptałała mnie z przekąsem, jak już dotarliśmy po ciemku do naszej zatoczki: "Gdzieś ty nas chol.... zabrała????"

Zdecydowanie większe wrażenie wywarł na mnie krótki podjazd :oops: starą drogą do Hvaru z Selcy w rejon punktu widokowego, chociaż dla dla Was to z pewnością pestka 8) , swoją skodzinką zaliczyliście już mnóstwo bardzej ekstremalnych górskich dróg.

kulka53 napisał(a): Wypatrujemy tego, co dopełniłoby wyobrażeń o miejscu w którym się znajdujemy a mianowicie krzewów lawendowych i tu jednak zaskoczenie, nie ma ich wcale aż tak wiele jak się spodziewaliśmy, może jesteśmy w niewłaściwej okolicy? Wydawało się nam, że lawenda rośnie tu wszędzie, jednak po tym, co widzimy i jeszcze zobaczymy, stwierdzimy, że określenie Hvaru jako lawendowej wyspy jest chyba trochę na wyrost

Na lawendę pod koniec sierpnia nie miałam co liczyć :( , na pojedyncze kwiatki na nielicznych krzaczkach trafiłam w czasie spacerku dziką ścieżką z Zaraće do Milnej, a na większe skupiska krzewów ( niestety :? już bez oszałamiających kolorów i zapachów) przy starej drodze ze Starego Gradu do Hvaru, a konkretniej - gdzieś między Velo Grablje i Brusje. Kolejny kilkudniowy wypad na Hvar (bo niewątpliwie kiedyś taki będzie :D ) koniecznie muszę zaplanować na pełnię sezonu lawendowego :!:

kulka53 napisał(a): Wędrujemy wzdłuż miejscowości cały czas upajając się fantastycznym, mocnym zapachem okolicznej roślinności

Chociaż lawenda dla mnie w sierpniu nie kwitła, Hvar wspominam jako najbardziej pachnącą 8) wyspę ze wszystkich, na które do tej pory dotarłam, a trochę przecież już ich było...
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 12.12.2008 11:40

maslinka napisał(a):Zdjęcia przepiękne, ciekawie wykadrowane

Dzięki 8O :D

plavac napisał(a):"W dole Sv.Nedjela... ", a za nią , w morzu , baraszkują gigantyczne wieloryby, pokazując się tylko Wam, w tej ciszy , w zapatrzeniu w słońce i błękit, bo tylko uśmiechnięte oczy mogą zobaczyć pływające wieloryby przy Wyspach Szczęśliwych ...

Niesamowite, jak Ty umiesz znaleźć tyle poezji w każdym chyba zdarzeniu, miejscu, momencie................. 8O
Piękne.........

dangol napisał(a):Bardzo mnie cieszy, że jakieś fragmenty mojej hvarskiej relacji przydały się w praktyce kolejnym odkrywcom wyspy.

No cóż, jak się pisze taki przewodnik :wink: nic dziwnego, że inni z chęcią z niego korzystają :D My na razie skorzystaliśmy tylko trochę :wink: a co nieco jeszcze będzie :D

dangol napisał(a):nie zapuszczałam się w zatunelową część wyspy, chociaż podczas kilkukrotnej bytności w samym Pitve, trzeba było się mocno opierać pokusie...

Ja bym nie wytrzymał 8O :lol:

dangol napisał(a):Hvar wspominam jako najbardziej pachnącą :cool: wyspę ze wszystkich, na które do tej pory dotarłam, a trochę przecież już ich było...

Hmmm...... w sumie fajnie, że już na Hvarze byliśmy i znamy ten odurzający zapach, ale z drugiej strony szkoda :( , planujemy jeszcze inne wyspy a z tego wynika, że one już tak pachnieć nie będą 8O

:papa:
janusz.w.
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1672
Dołączył(a): 21.07.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) janusz.w. » 12.12.2008 12:40

Piękna seria zdjęć z tej 'górskiej' :wink: wyprawy :!:

pozdr
Katarzyna Głydziak Bojić
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5488
Dołączył(a): 11.07.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katarzyna Głydziak Bojić » 12.12.2008 13:43

maslinka napisał(a):Zdjęcia przepiękne, ciekawie wykadrowane, nie tylko to z sosną :)
Co do lawendy, to my albo słabo jej szukaliśmy, albo faktycznie nie ma jej na wyspie aż tak dużo, bo niestety się na nią nie natknęliśmy (a byliśmy w lipcu).
Pozdrawiam serdecznie i czekam na więcej :D
:papa:


Po prostu nie przejechaliśce się starą drogą St.Grad-Hvar. Tam są największe pola (okolice Brusje). Niegdyś wzdłuż całej praktycznie starej drogi rozciągały się lawendowe pola, lecz niestety, spora ich część zwłaszcza w okolicach Selc spłonęła w 2003 roku.
Ale trwa już ich odnowa! Wyrastają nowe :D .
Piękne, stare i rozłożyste krzaki lawendy kwitną też w Pitvach (górna, starsza część wioski - lawenda porasta wzgórze, na którym wznosi się farny kościół sv.Jakova) oraz w okolicach Svirča od strony zjazdu ze szczytu (sv.Nikola), w gajach oliwych.
Pozdrawiam
Lidia K
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3519
Dołączył(a): 09.10.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Lidia K » 12.12.2008 14:08

Witaj Kasiu :D

Takie piękne, stare krzewy nie kwitnącej już wrześniowej lawendy udało się nam sfotografować:

Obrazek

Obrazek
Te krzewy rosły przy drodze Pitve - Vrisnik.

Zaskoczyło nas że właśnie tak wyglądają takie stare krzaki, bo u nas można zobaczyć właściwie tylko młode krzaczki służące jako ozdoba w ogródkach
Ostatnio edytowano 19.02.2012 21:41 przez Lidia K, łącznie edytowano 2 razy
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14750
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 12.12.2008 18:32

Kasiu, dzięki za wskazówki, gdzie szukać lawendy. Na pewno skorzystamy z nich w przyszłym roku :)
Pozdrawiam
plavac
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4893
Dołączył(a): 11.02.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) plavac » 12.12.2008 21:59

Kasia leje balsam na serce pisząc o odradzającej się lewandzie :)
Swoją drogą - ciekawa ta zmiana liter.
My widzieliśmy piękne kwitnące (?!) pólka lawendy wzdłuż nadmorskiej dróżki wiodącej z mariny w Sv.Nedjelji w kierunku Ivan Dolac. Fale biły o skały, zachód słońca, mężczyźni grający w bule przy małej kafejce, ciepły odurzający zapach. Bajka :) Było to 1.09.2005 roku .
zawodowiec
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3461
Dołączył(a): 17.01.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) zawodowiec » 13.12.2008 00:22

Odcinek dla miłośników Hvaru. Ja do nich należę :)
Ładnie opisaliście Sv. Nikolę. Plavcu, a Ty to poeta jesteś, marnujesz się :D
Znam większość tych miejsc o których piszecie. Nie znam szczytu Sv. Nikoli, nie wjeżdżaliśmy od strony starej drogi, zamiast tego zjechaliśmy do Malog Grablja i Milny. Chciałem wejść na piechotę od strony Sv. Nedelji, przejść tym grzbietem widocznym na Waszych zdjęciach i zejść szutrową drogą ponad tunelem do Zavali, ale się wtedy nie udało z paru powodów, pisałem o tym kiedyś. A tą szutrową drogę znam, spoko by była przejezdna dla skodzinki, moja dała radę to i Wasza da następnym razem :D
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
Wrześniowa Chorwacja 07,08,09 i 2020 - góry,wyspy i jeziora - strona 1...
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone