WENECJA I VENETO w majowej pigułce

mysza73 napisał(a):

Potter napisał(a):Mnie też narobiłaś smaka
i to dużego, ale może do jutra jakoś wytrzymam .

No do pojutrza . Jutro Płock .

rysiek_r74 napisał(a):No i czekam na Burano.

Burano to moja miłość . Swego czasu "wysłał" mnie tam chyba mariusz-w . Zakochałam się od pierwszego wejrzenia i ta miłość niezmiennie trwa do dziś .

Potter napisał(a):No do pojutrza . Jutro Płock .

rysiek_r74 napisał(a):No i czekam na Burano.

Burano to moja miłość . Swego czasu "wysłał" mnie tam chyba mariusz-w . Zakochałam się od pierwszego wejrzenia i ta miłość niezmiennie trwa do dziś .

To zapraszam jutro na kawkę w Płocku
A w Wenecji byłem tylko 1 dzień i od razu wiedziałem, że za krótko, ale nie myślałem że aż tak

Richie my man ale chyba nie na Orlenie ta kawka

Ech trza wrocic do Venice

tony montana napisał(a):Richie my man ale chyba nie na Orlenie ta kawka

Ech trza wrocic do Venice

No nie Orlen, ale blisko

Potter napisał(a):. Czyżby chcieli mnie zostawić ...

To wcale nie jest tam takie proste.

Potter napisał(a):Jest pięknie ... Ale ja też zaczynam czuć zmęczenie. Postanawiamy zrobić jeszcze parę kroków i wrócić na kemping. Moje kochane Burano zostawiamy na dzień następny ...

Nooo ... i słusznie ... bo już i tak niezły "wycisk" rodzince tego dnia dałaś !

Potter napisał(a):Podczas rejsu powrotnego po raz pierwszy i ostatni pracownik ACTV sprawdzał nam bilety. Podobno zdarza się to niezwykle rzadko ...

... faktycznie "przygoda" warta podkreślenia ... nam się to jeszcze nie zdarzyło !

Potter napisał(a):Burano to moja miłość . Swego czasu "wysłał" mnie tam chyba mariusz-w . Zakochałam się od pierwszego wejrzenia i ta miłość niezmiennie trwa do dziś .

Ufff ... odetchnąłem ! ... jakby było inaczej, to dopiero musiałbym mieć się z pyszna.

pozdrawiam.

Zgodnie z zapowiedzią kolejny dzień zaczynamy od wizyty na Burano ...
Wsiadamy w tramwaj nr 12 i po ok 20 min. wsiadamy razem z niezłym tłumem na jedynym przystanku na Burano.



Juz z daleka widać, że wieża kościoła na Burano jest "nieźle" krzywa ...



Niedaleko przystani ... "łódkowa" stacja benzynowa ...



Po wyjściu z przystani wszyscy idą w jednym kierunku i wydaje się, że w tym tłoku nie da się spokojnie polookać ...





Jednak po chwili tłum się rozprasza i robi się całkiem przyjemnie ...







O ile Murano nazywane jest wyspą szkła, to Burano znane jest przede wszystkim z koronek (chociaż dla mnie i tak pozostanie wyspą kolorowych domków ) ...

















Na głównej ulicy Via Baldassare Galuppi (podobno kompozytor z Burano - nie znam, mnie kojarzy się z takim pluszowym konikiem córci ) widać ślady nocnego deszczu ...













Prawie jak w Chorwacji ... "Wstać czy spać - oto jest pytanie ..."



Sympatyczny tarasik ...



Targ już się skończył ...



Podczas kiedy wszyscy idą utartym szlakiem nas jak zwykle znosi w bok ... . Tutaj ludków praktycznie nie ma ...















Ta wieża jest naprawdę krzywa ...







Powoli wracamy do cywilizacji i zbliżamy się do głównego placu Piazza Ba.... no tego kompozytora co wcześniej ...



Nasza trasa nie do końca jest przypadkowa. Chciałabym znależć barwną fasadę Casa Bepi obecną na większości pocztówek z Burano. Nie jest to takie proste. Wiem tylko, że prowadzi do niej wąska uliczka odchodząca od tej głównej ... Tylko, która to ... Trafiam za drugim podejściem .



Tylko kto tam rozwiesił tę bajerancką szmatę ?









Jest to najbardziej kolorowy dom na wyspie.

Wyjaśnień dlaczego każdy dom na wyspie Burano ma inny kolor jest kilka. Stara legenda mówi, że rybacy malowali domy na różne kolory, aby łatwiej zobaczyć je z oddali, gdy zajmowali się połowem. Sądzi się też, że domy malowane były różnymi kolorami farby, aby wizualnie rozgraniczyć, który budynek do kogo należy. Istnieje również przekaz o licznych zarazach, które nawiedzały wyspę w średniowieczu. Żeby zdezynfekować domy, które nawiedziła zaraza używano białego wapna. W celu odróżnienia domów niedotkniętych zarazą, zaczęto je malować na różne kolory tęczy, używając farb, którymi malowano łodzie. Jakikolwiek był początek, zwyczaj przetrwał do dziś i został nawet uregulowany prawnie. Jeśli właściciel chce pomalować dom, musi wystąpić do władz lokalnych o pozwolenie. Decyzja o wyborze koloru jest uzależniona od koloru domów znajdujących się w sąsiedztwie. Dzięki tym regulacjom, barwy domów rzadko się powtarzają.







Co krok spotykamy zabezpieczenia przeciwpowodziowe ...



Niby wyspa koronek ale masek również nie brakuje ...



I tak se łazimy to tu to tam ... . Wyspa nie jest duża. Przez godzinę można obejść ją całą ...





Jakby co ... policyjanty są na miejscu ...



Ufff... Trochę się zmęczyłam. ale nic nie poradzę, że jestem zauroczona Burano. W porównaniu z Wenecją tak tam "sielsko i anielsko" .
Czas odpocząć i klapnąć sobie z lodami ...

Potter napisał(a):Tylko kto tam rozwiesił tę bajerancką szmatę ?

No te szmatki to skandal ,
trza było zdjąć to pranie na chwilę, zrobić zdjęcia i rozwiesić ,

Super kolorowe to Burano ,
w kajecie dopisane do Murano .

No teraz to widzę, że do Wenecji trzeba będzie wrócić.
Murano i Burano czekają.
A w przewodniku pisali, że tam nie ma nic ciekawego.
Zanim to napisali powinni wysłać tam Potter

A Torcello będzie?

rysiek_r74 napisał(a):Murano i Burano czekają.
A w przewodniku pisali, że tam nie ma nic ciekawego.

Ten przewodnik schowaj na dno regału ...

tony montana napisał(a):A Torcello będzie?

Oczywiście ! Ale nie w tym roku ... Niestety

tony montana napisał(a):A Torcello będzie?

Potter napisał(a):Oczywiście ! Ale nie w tym roku ... Niestety

Jeszcze masz szansę ... trochę roku zostało ... co szkodzi skoczyć jeszcze raz do Italii

Potter napisał(a):

rysiek_r74 napisał(a):Murano i Burano czekają.
A w przewodniku pisali, że tam nie ma nic ciekawego.

Ten przewodnik schowaj na dno regału ...

O Choggi też w przewodniku ani me ani be. Jest proste tego wytłumaczenie. To Wenecja swym blaskiem przyćmiewa wszystkie okoliczne skromne osady. Na szczęście wszędzie trafiają Polacy ze swoją ciekawością świata.

Nam też podobało się Burano.
fajnie tam, tak kolorowo pewnie zdjęcia mamy z tych samych miejsc:)

tony montana napisał(a):Jeszcze masz szansę ... trochę roku zostało ... co szkodzi skoczyć jeszcze raz do Italii

Kto wie
Jedni mają okrągłą rocznicę urodzin, inni okrągłą rocznicę ślubu .
Ale rejon raczej inny .

Potter napisał(a):

tony montana napisał(a):Jeszcze masz szansę ... trochę roku zostało ... co szkodzi skoczyć jeszcze raz do Italii

Kto wie
Jedni mają okrągłą rocznicę urodzin, inni okrągłą rocznicę ślubu .
Ale rejon raczej inny .

Znaczy..... jeszcze .... OPROCZ CRO????