W drodze na Nordkapp

Franz napisał(a):Vevang

Parafrazując: morze to Lava.

Franz napisał(a):Geitoya

Te okolice są w planowanym tripie na 25lecie, a Norge jest na szczycie listy, więc kto wie.

Trzeba realizować marzenia podróżnicze.

te kiero napisał(a):Te okolice są w planowanym tripie na 25lecie, a Norge jest na szczycie listy, więc kto wie.

Zdecydowanie warto.
Osobiście odwiedziłem Norwegię po raz pierwszy ponad 25 lat temu...

Pozdrawiam,
Wojtek

Cze!

ziemniak napisał(a):Tak, piwo 2,8 czy 3,5 to trochę słabe. Islandia jednak po całym dniu zwiedzania to piwo było jak miód. Norwegia, Szwecja i Finlandia to w moim przypadku krótkie epizody, ale pamiętam moje zdziwienie jak czekałem na prom ze Szwecji do Polski. Całe wózki 1,5 - 2 metrowe z alkoholem przywożone przez mieszkańców. Widok niesamowity. Jakby ktoś do sklepu zaopatrzenie robił.

...na/po piwo i napoje alkoholowe powyżej 4,75 % obj. trzeba się udać w Norwegii do Vinmonopolet (około 350 sklepów) lub w Szwecji Systembolaget (już niemal 1000 punktów sprzedaży). Faktycznie alko nie jest tani, ale jeśli już to w Szwecji jest taniej 25-50% niż w Norge.
Zakładam że prom był w odwrotnym kierunku...z PL do SE ...turyści z do Szwecji mogą wwieźć 10 litrów wódki, 20 litrów wina ze zwiększoną zawartością alkoholu (np. sherry, porto),90 litrów wina (w tym maksymalnie, 60 litrów wina musującego, 110 litrów piwa...a więc szwedzcy turyści dają "ognia"w czasie rejsu w restauracjach i na zjeździe z promu.
pozdro

Dla niektórych tematy alkoholowe są widać na topie.

fly napisał(a):...na/po piwo i napoje alkoholowe powyżej 4,75 % obj. trzeba się udać w Norwegii do Vinmonopolet (około 350 sklepów) lub w Szwecji Systembolaget (już niemal 1000 punktów sprzedaży). Faktycznie alko nie jest tani, ale jeśli już to w Szwecji jest taniej 25-50% niż w Norge.

My bazowaliśmy na drinkach, którego podstawa był "górski kryształ"...

Pozdrawiam,
Wojtek

Z drinków najlepszy bezalkoholowy sex on the beach.

Na trasie z Vevang do Trollstigen







Trollstigen (Droga Trolli)



Trollvegen

Cały czas uważnie śledzę twoje wątki i mam coraz większy mętlik w głowie. Nigdy prawdziwej Skandynawii nie widzieliśmy. Tylko jakieś tam drobne epizody w postaci Oslo, Karlskrona, Helsinki. Szykujemy się na naszą pierwszą wielką wyprawę busikiem w sierpniu tego roku (trzy tygodnie), który ma nam służyć też jako hotel i w przeważającej mierze jako restauracja. Opracowałem trzy plany podróży, tak w skrócie:

1. Niemcy, Dania, Szwecja, Norwegia, Finlandia i powrót Estonia, Łotwa, Litwa
2. Słowacja, Rumunia, Bułgaria, Grecja, Węgry
3. Czechy, Niemcy, Austria, Włochy, Szwajcaria

Najbardziej mamy ochotę na Skandynawię, ale tutaj obawiam się pogody, ceny i zmęczenia, bo mimo tego, że nasze chłopaki to bardzo dzielni włóczykije (uwielbiają Muminki) to obawiam się, że tutaj moglibyśmy polec mimo wielu atrakcji tylko dla nich. Druga opcja to do punkt drugi. Tutaj byłoby zupełnie na luzie i cenowo też rewelacyjnie.

Myślisz, że jednak druga opcja na pierwszy raz lepsza czy od razu rzucić się na głęboką wodę i Skandynawię?

ziemniak napisał(a):1. Niemcy, Dania, Szwecja, Norwegia, Finlandia i powrót Estonia, Łotwa, Litwa
2. Słowacja, Rumunia, Bułgaria, Grecja, Węgry
3. Czechy, Niemcy, Austria, Włochy, Szwajcaria

Najbardziej mamy ochotę na Skandynawię, ale tutaj obawiam się pogody, ceny i zmęczenia, bo mimo tego, że nasze chłopaki to bardzo dzielni włóczykije (uwielbiają Muminki) to obawiam się, że tutaj moglibyśmy polec mimo wielu atrakcji tylko dla nich. Druga opcja to do punkt drugi. Tutaj byłoby zupełnie na luzie i cenowo też rewelacyjnie.

Myślisz, że jednak druga opcja na pierwszy raz lepsza czy od razu rzucić się na głęboką wodę i Skandynawię?

Wariant pierwszy to byłby - jak rozumiem - objazd Bałtyku. Oprócz pogody, która może (ale nie musi) być kapryśna, weź pod uwagę, że to bardzo długa wyprawa. Długie przejazdy, jeśli ma się to zmieścić w trzech tygodniach.

Wydaje mi się, że na pierwszy tego rodzaju wypad (przy okazji: gratuluję pomysłu) wariant drugi daje największą swobodę.

Pozdrawiam,
Wojtek

ziemniak napisał(a):
Myślisz, że jednak druga opcja na pierwszy raz lepsza czy od razu rzucić się na głęboką wodę i Skandynawię?

Proponuję podjąć decyzję po zakończeniu tego wątku, pewnie tak przed 2030-tym.

Moje norweskie plany muszę na razie odłożyć , ale kiedyś może do nich wrócę .

M.

MirekB235 napisał(a):Moje norweskie plany muszę na razie odłożyć , ale kiedyś może do nich wrócę .

Warto mieć plany w zanadrzu...

Pozdrawiam,
Wojtek

Pełna zgoda.

Trollvegen



Wodospad Stigfossen



Trollvegen