napisał(a) gusia-s » 18.02.2020 13:19
alechandro napisał(a):Następny bieżący w kolejnym roku.Jednostki budżetowe a ja mam do czynienia sporo z takimi pilnują tego i nie dopuszczają do tego aby zaległy urlop się kisił w nieskończoność...
Ta nieskończoność kończy się z upływem 3 lat bo wtedy zaległy urlop przedawnia się definitywnie.
Ale nie o to chyba chodziło ustawodawcy ... warunki pracy powinny być takie, żeby każdy mógł wykorzystać bieżący urlop w danym roku a nie w następnym. Tak się nie dzieje nawet w jednostkach budżetowych a może i zwłaszcza, i piszę to z własnego wieloletniego doświadczenia.
Ustawodawca dał możliwość wykorzystania zaległego urlopu do końca września następnego roku w zasadzie po to, by w sytuacjach wyjątkowych/nieprzewidzianych/nieplanowanych umożliwić pracownikowi wykorzystanie urlopu w terminie późniejszym.
Który pracodawca wyśle kogoś na siłę na urlop jak jest robota i nie ma komu jej przerobić.
Plan jest tylko planem i wcale nie obowiązuje, mało tego ... pracodawca może pracownika odwołać z urlopu w uzasadnionym przypadku. Co z tego że poniesie koszty, czasem niezbędne dla dalszego być albo nie być firmy.
Ja mam podobnie
... nie mam osoby, która mnie zastępuje i jak idę na urlop to moja praca czeka aż wrócę, bo nie ma nikogo to potrafił by ogarnąć to co robię.
I ja

i to w budżetówce

Nie tylko umiejętności tu mają znaczenie, bo wiadomo że nie ma osób niezastąpionych ale inne różne uprawnienia.
Za to mam zastępstwo za osobę, której pracy do szuflady nie odłożę, muszę swoje zostawić a jej zrobić. Tylko my dwie mamy dostęp do tych spraw. To jest ryzykowne, bo wystarczy choroba nas obu naraz czy jakieś inne nagłe zdarzenie i klops - ale cóż - oszczędności.
Mój zaplanowany urlop legnie w gruzach jeśli ona się rozchoruje nagle bo fizycznie na tym stanowisku musi być osoba obecna i nie tylko po to by grzać stołek niestety. Co w takiej sytuacji mogę zrobić? tylko się zwolnić i to też nie w trybie od zaraz
Przy założeniu wprowadzenia 35 dni jest jednak propozycja rezygnacji z możliwości odbioru niewykorzystanego urlopu w roku następnym.