Truchtem przez Chorwację: Majówka 2023

Franz napisał(a):Może jeszcze nie zniedołężniałem całkowicie, ale... czy to znaczy, że mi sugerujesz podjęcie takiej akcji?

Pozdrawiam,
Wojtek

Niczego nie sugerowałam......... Napisałam tylko, że nic nie wskazuje na to żebyś był stary....... Liczba lat to jeszcze nie jest wszystko!!.........

elfik99 napisał(a):Liczba lat to jeszcze nie jest wszystko!!.........

W tym punkcie mogę się z Tobą zgodzić.

Pozdrawiam,
Wojtek

Franz napisał(a):

korbaczik napisał(a):Tylko daj namiary jak się zdecydujesz.

Wiele lat temu zaprzestałem uaktualniania swojej własnej strony internetowej, poświęcając się w całości tutejszemu forum; przekierowałem moich czytelników, przysparzając tutaj kolejnych odwiedzających. A teraz wydaje mi się, że jestem już chyba za stary na następną taką akcję...

Pozdrawiam,
Wojtek

Na cokolwiek się zdecydujesz, ważne żebyś pisał dalej. Bez zbyt długich przerw.

M.

MirekB235 napisał(a):Na cokolwiek się zdecydujesz, ważne żebyś pisał dalej. Bez zbyt długich przerw.

Przez dziesięć lat poświęciłem mnóstwo czasu dla tego forum. Czas w końcu bardziej pomyśleć o sobie niż o innych. Takie życie...

Pozdrawiam,
Wojtek

Rozumiem Cię doskonale, zwłaszcza w kontekście tamtych ataków. Pokazujesz miejsca, o których niewielu ma jakieś blade pojęcie, zwiedziłeś tyle że nie znam nikogo innego, kto by tyle sam zobaczył i pokazał innym.
To oczywiste że u jednych wzbudzasz podziw, a u innych zazdrość. Mam tylko nadzieję, że nie przestaniesz zupełnie tego dzielenia się z nami Twoimi wiadomościami.

M.

Franz, powiedz mi proszę, jak z tymi chorwackimi żmijami. Pewnie dużo ich widziałeś i wiesz jak się zachować przy bliższym spotkaniu.
Często gdy chodzę po chorwackich pagórkach , z tyłu głowy siedzi mi jedna myśl - "poskok". Powiem Ci, że strach powoduje, że nie zapuszczam się zbyt daleko, ale jak widać i to może nie wystarczyć
https://hr.n1info.com/vijesti/a455299-p ... joj-zivot/


Pozdrawiam, Konrad.

Habanero napisał(a):Często gdy chodzę po chorwackich pagórkach , z tyłu głowy siedzi mi jedna myśl - "poskok". Powiem Ci, że strach powoduje, że nie zapuszczam się zbyt daleko, ale jak widać i to może nie wystarczyć
https://hr.n1info.com/vijesti/a455299-p ... joj-zivot/

To jest ta różnica między jabłkiem a oliwką.
Do zjedzenia jabłka wąż namawiał kobietę, a oliwki broni...

Habanero napisał(a):Franz, powiedz mi proszę, jak z tymi chorwackimi żmijami. Pewnie dużo ich widziałeś i wiesz jak się zachować przy bliższym spotkaniu.

Kilka razy w Chorwacji spotkałem się ze żmijami - zawsze to było dla mnie zaskoczenie. Jedyne, co mi przychodziło w takim momencie do głowy, to błyskawiczny odskok, chociaż zdaję sobie sprawę, że żmija jest szybsza. Generalnie zaleca się, żeby chodzić z tak zwanym przytupem. Żmija unika spotkania z człowiekiem i kiedy tylko może, to się ewakuuje. Atakuje w zasadzie wyłącznie wtedy, gdy nie ma drogi ucieczki, a czuje się zagrożona. Mocne uderzenia butami o podłoże w czasie marszu powoduje, że żmija zawczasu rozpoznaje zagrożenie i umyka.

Osobiście tę taktykę stosuję wyłącznie w wysokich trawach, ale to i tak może zawieść, bo spotkałem również na kamienistej ścieżce, gdzie się wylegiwała w słońcu. Na szczęście widziałem ją z dwóch metrów, a ona też mnie zauważyła i ześliznęła się ze ścieżki, ustępując mi drogi.

Pozdrawiam,
Wojtek

Dzięki Wojtku z radę. Staram się zawsze trochę hałasować podczas takich wycieczek i mieć oczy dookoła głowy.
Idealną sprawą byłyby odpowiednie buty, ale wiesz jak to jest na wakacjach w japonkach
Pozdrav

Habanero napisał(a):Idealną sprawą byłyby odpowiednie buty, ale wiesz jak to jest na wakacjach w japonkach

Ano - wprawdzie sam w japonkach nie biegam, ale zakładam, że żmija potrafi ukąsić również powyżej butów turystycznych.
W takich rejonach zaleca się jeszcze długie spodnie, ale myślę, że materiał nie stanowiłby specjalnej przeszkody, a często w długich spodniach można by się ugotować...

Pozdrawiam,
Wojtek

MirekB235 napisał(a):Rozumiem Cię doskonale, zwłaszcza w kontekście tamtych ataków. Pokazujesz miejsca, o których niewielu ma jakieś blade pojęcie, zwiedziłeś tyle że nie znam nikogo innego, kto by tyle sam zobaczył i pokazał innym.
To oczywiste że u jednych wzbudzasz podziw, a u innych zazdrość. Mam tylko nadzieję, że nie przestaniesz zupełnie tego dzielenia się z nami Twoimi wiadomościami.

M.

Jedno jest pewne , karma wraca ... a łzy wrócą któregoś dnia do tego , kto je spowodował.

Habanero napisał(a):

MirekB235 napisał(a):Rozumiem Cię doskonale, zwłaszcza w kontekście tamtych ataków. Pokazujesz miejsca, o których niewielu ma jakieś blade pojęcie, zwiedziłeś tyle że nie znam nikogo innego, kto by tyle sam zobaczył i pokazał innym.
To oczywiste że u jednych wzbudzasz podziw, a u innych zazdrość. Mam tylko nadzieję, że nie przestaniesz zupełnie tego dzielenia się z nami Twoimi wiadomościami.

Jedno jest pewne , karma wraca ... a łzy wrócą któregoś dnia do tego , kto je spowodował.

Z tą karmą jest jak z każdym sloganem...

Gdyby to były jedynie ataki na mnie, to z czymś takim już się wcześniej na tym forum spotkałem. Przykrość jest podwójna, kiedy po to, żeby mnie upieprzyć, atakuje się dodatkowo innych użytkowników tylko za to, ze mają czelność coś u mnie komentować.
Zaś już totalną kpiną z zasad funkcjonowania forum jest ostatnia działalność, kryjąca się za tekstem "Uwaga, w tym dziale niektóre posty mogą nie powodować przesunięcia tematu na górę listy. Zależy to od uznania posta za posiadający zawartość wystarczająco interesującą, aby uzasadnić podbicie takiego tematu. Ocena jest dokonywana w sposób automatyczny."

Kłamstwem jest, jakoby działo się to automatycznie, gdyż raz po raz dochodzi do kolejnych manipulacji. Ostatnio, w wyniku najnowszych machlojek, moja relacja z Bośni i Hercegowiny nagle wyleciała z pierwszej strony na trzecią i tak oto wpis z dnia 8.03.2021 wylądował dalej od wpisu z 9.11.2020.
Czyli relacja z wędrówki po Zelengorze z 40 zdjęciami nie ma "zawartości wystarczająco interesującej", jak teksty z innych relacji (przykładowo cytuję cztery):

"Ładna pogoda, tylko ludków dużo."

"Kamila, Nefer - dzięki."

"Fajna relacja, luźny styl pisania i fajny humor "

"Klimatycznie "

W czym tkwi zasadnicza różnica? Ano w tym, że to nie są moje wątki, a cała pseudoautomatyczna ocena ma na celu wyłącznie zacieranie śladów moich relacji. W innych relacjach wystarczy wpisać jedno dowolne słowo i już jest to "zawartość wystarczająco interesująca".

Czemu więc to kłamstwo o automatycznej ocenie próbuje stwarzać takie pozory? Zapewne z tchórzostwa autora.
Mogę się jedynie domyślać, jakie będą kolejne kroki - może w ogóle poznikają moje wątki?... Może zniknie nawet moje konto?... Po takim tchórzliwym kłamstwie mogę się spodziewać eskalacji działań wymierzonych we mnie.

Pozdrawiam,
Wojtek

Ręce opadają...

M.

MirekB235 napisał(a):Ręce opadają...

Nic zatem dziwnego, że poświęcam coraz mniej czasu na to forum.

Pozdrawiam,
Wojtek

Ale spójrz na to z drugiej strony. Skoro ktoś zadaje sobie tyle trudu , łamie zasady normalnego forum i wypacza jego ideę tylko dla Ciebie, to Cię przecież w ten sposób nobilituje. Nie uważasz?

M.

MirekB235 napisał(a):Ale spójrz na to z drugiej strony. Skoro ktoś zadaje sobie tyle trudu , łamie zasady normalnego forum i wypacza jego ideę tylko dla Ciebie, to Cię przecież w ten sposób nobilituje. Nie uważasz?

Nie zależy mi na żadnej nobilitacji, a na taką po prostu brak słów...

Pozdrawiam,
Wojtek