Truchtem przez Chorwację: Mali Princ

napisał(a) **plavac** » 27.03.2017 15:46

Czas goni nas...

Góra Badanj. Jeszcze trochę zejścia zostało.
Fajne te kozy

Pozdrawiam.
Piotrek

napisał(a) **Franz** » 27.03.2017 20:47

plavac napisał(a):Czas goni nas...

Góra Badanj. Jeszcze trochę zejścia zostało.
Fajne te kozy

Te kozy zamieściłem w Twoim wątku.

Pozdrawiam,
Wojtek

napisał(a) **plavac** » 27.03.2017 20:58

Franz napisał(a):
plavac napisał(a):Fajne te kozy

Te kozy zamieściłem w Twoim wątku.

Pamiętałem

Nie uchodziło się przypominać...
P.

napisał(a) **Franz** » 27.03.2017 23:51

plavac napisał(a):
Franz napisał(a):
plavac napisał(a):Fajne te kozy

Te kozy zamieściłem w Twoim wątku.

Pamiętałem Nie uchodziło się przypominać...

Brzydkich bym Ci nie umieścił...

Pozdrawiam,
Wojtek

napisał(a) **Franz** » 03.04.2017 23:51

Bea nadal odmawia przyjmowania posiłków, trochę pije wodę - na szczęście jeszcze trochę jej mamy. Masyw Dinary stopniowo maleje w oczach, jednak przed nami wciąż jeszcze kawał drogi.

- Może siądziesz sobie gdzieś i odpoczniesz, a ja polecę i spróbuję podjechać tutaj wozem?
- Jeszcze ci się chce żartować?... - pyta retorycznie i zaciskając wargi, ostro rusza do przodu.

napisał(a) **plavac** » 05.04.2017 07:28

Franz napisał(a): Masyw Dinary stopniowo maleje w oczach, jednak przed nami wciąż jeszcze kawał drogi.

Tak, tam się już ma dość. Taka niby łatwa góra - a trzeba zaciskać wargi...

Dzielną masz Wędrowniczkę.
Pozdrawiam!
Piotrek

napisał(a) **Franz** » 05.04.2017 19:10

plavac napisał(a):Tak, tam się już ma dość. Taka niby łatwa góra - a trzeba zaciskać wargi...

Nadeptać sporo się trzeba.

plavac napisał(a):Dzielną masz Wędrowniczkę.

Bez dwóch zdań...

Pozdrawiam,
Wojtek

napisał(a) **Franz** » 10.04.2017 00:04

Jesteśmy spaleni słońcem, woda się kończy, ale do samochodu pozostała już nie więcej niż godzina. Gdybym rano lepiej trafił, już byśmy zjeżdżali, a tak wciąż trzeba dreptać. W końcówce trasy towarzyszą nam liczne chrabąszcze, obijając się wręcz o nas - ech, gdybyśmy mieli skrzydła, wiedzielibyśmy, jaki z nich użytek zrobić...

napisał(a) **plavac** » 10.04.2017 21:40

Wiem, jak się czuliście, ale za te widoki - mógłbym się tak poczuć - raz jeszcze...
P.

napisał(a) **Franz** » 11.04.2017 00:07

plavac napisał(a):Wiem, jak się czuliście, ale za te widoki - mógłbym się tak poczuć - raz jeszcze...

Było to przejście podobnie wyczerpujące, jak Mulhacen w Sierra Nevada.

Pozdrawiam,
Wojtek

napisał(a) **Vjetar** » 11.04.2017 15:46

Franz napisał(a):

Symbol wędrówki Wojtka po ziemi, odrodzenia w każdej nowej wyprawie, nieśmiertelności w pozostawionych po sobie fotach i opisach (podobno raz wstawione będzie w internecie na zawsze).

:wink:

Pzdr

napisał(a) **Franz** » 11.04.2017 22:04

Vjetar napisał(a):Symbol wędrówki Wojtka po ziemi, odrodzenia w każdej nowej wyprawie, nieśmiertelności w pozostawionych po sobie fotach i opisach (podobno raz wstawione będzie w internecie na zawsze).

Poczułem się, jakbym właśnie przeszedł do historii...

Pozdrawiam,
Wojtek

napisał(a) **korbaczik** » 12.04.2017 10:50

Widać, że Was porządnie spaliło.

napisał(a) **Franz** » 12.04.2017 14:19

korbaczik napisał(a):Widać, że Was porządnie spaliło.

Oj, tak - tego się ukryć nie da.

Pozdrawiam,
Wojtek

napisał(a) **Vjetar** » 12.04.2017 18:53

Franz napisał(a):
Vjetar napisał(a):Symbol wędrówki Wojtka po ziemi, odrodzenia w każdej nowej wyprawie, nieśmiertelności w pozostawionych po sobie fotach i opisach (podobno raz wstawione będzie w internecie na zawsze).

Poczułem się, jakbym właśnie przeszedł do historii...

Pozdrawiam,
Wojtek

Zupełnie niepotrzebnie.

:papa: