Trochę Gran Canarii zimą, czyli Rok Hiszpanii część 1

Tony,wszędzie bardzo ładnie...
Widzę że w tym roku łapiesz byka za rogi...

tony montana napisał(a):

Potter napisał(a):No nareszcie jakieś przyzwoite=błękitne niebo zapodałeś .

Dzień Dobry Psze Pani - JUŻ PO ITALII????

Na chwilkę wpadłam i zaraz wracam ...

CROberto napisał(a):Tony,wszędzie bardzo ładnie...
Widzę że w tym roku łapiesz byka za rogi...

No łapię...łapię.... chyba już ostatni raz
tak po prawdzie...

Potter napisał(a):

tony montana napisał(a):

Potter napisał(a):No nareszcie jakieś przyzwoite=błękitne niebo zapodałeś .

Dzień Dobry Psze Pani - JUŻ PO ITALII????

Na chwilkę wpadłam i zaraz wracam ...

SKĄD I DOKĄD?.?

5 LUTY

Ostatniego pełnego dnia na GC jedziemy na "północno" - zachodni (bardziej zachodni po prostu) kraniec wyspy - naszym celem jest San Nicolas de la Aldea, a konkretnie Punta de la Aldea - urocza, jak się okazało, maleńka nadmorska wioska ...


Po drodze jednak, kawałek za Mogan (ok. 8 km) zatrzymujemy się (po raz pierwszy, bo w drodze powrotnej też się zatrzymaliśmy) na pół godzinki, aby popodziwiać słynne Los Azulejos
(SORRY ALE TU BĘDZIE KILKADZIESIĄT ZDJĘĆ)




Wodorotlenek żelaza oraz inne jego związki sprawiają ze skały mienią się wszystkimi odcieniami koloru zielonego i niebieskiego - kolory te spowodowało zatem utlenianie się skał




Zanim zaczniemy chodzić KOŁO i PO skałach korzystamy z uprzejmości przydrożnego straganu i zerkam do notatek zakupujemy soki ze świeżych owoców, banany kanaryjskie i inne owoce na dalszą drogę za niecałe 10 Oiro


Stragan uatrakcyjniają wolno latające papugi ....


...(tzn ta co chce to lata albo siedzi na zewnątrz, jedna ma nas w de i siedzi sobie w klatce jak zwykła falista)


... i PIĘKNY czworonóg!!


Posileni i z zapasami możemy zacząć podziwiać formacje Z BLISKA


adios
tony

LOS AZULEJOS

Isn't it beatiful?




Trochę się wspinam




Bez zabezpieczeń, ale wysokość tutaj nie jest duża






Odkrywcy




Szokująca seria zdjęć z "CZŁOWIEKAMI"


Piękne okoliczności przyrody


----------------------

A co nas czeka w kolejnych, ostatnich już prawie odcinkach? (no, może jeszcze 4,5 zostało)








ADIOS
ADIOS
MUCHACHAS e MUCHACHOSc

tony montana napisał(a):LOS AZULEJOS

Isn't it beatiful?

Naturalmente.

Pozdrawiam,
Wojtek

tony montana napisał(a):

Piękne kolorki .
I niebo też ...

Napiszę tak ogólnie...PIKNE te foty są...

Pozdrawiam

Franz napisał(a):

tony montana napisał(a):LOS AZULEJOS

Isn't it beatiful?

Naturalmente.

Pozdrawiam,
Wojtek

Muszę powtórzyć podstawowe słownictwo hiszpańskie (włoskie raz na jakiś czas sobie slucham)

Potter napisał(a):Piękne kolorki .
I niebo też ...

Dziękuję Pani

ajdadi napisał(a):Napiszę tak ogólnie...PIKNE te foty są...

Pozdrawiam

Zaletą tego krajobrazu jest fakt, że nie trzeba być wielkim fotografem, aby pokazać piękno tych terenów

PUNTA de la ALDEA a właściwie Puerto de la Aldea
Jedziemy jeszcze kilkanaście kilometrów w pięknych okolicznościach przyrody, aby zobaczyć najdalej wysunięty na zachód punkt Gran Canarii
Widoki po drodze sa OBŁĘDNE - sam się dziwię, że tylko trzy osoby skomentowały zajawkę kolejnych odcinków hihih


Tam, w oddali mieliśmy nadzieję zobaczyć po raz ostatni TENERYFĘ


Coś tam niby pod chmurami majaczy na horyzoncie


Ach...


Lasy na "górze góry"


Tutaj można darmowo zaparkować - BIENVENIDOS!


Parkingu strzeże taki pan...


Wita nas taki słodki budynek


Potem już jest jeszcze lepiej




cdn
adios
tony

PUERTO DE LA ALDEA cd

Siadamy sobie na kamieniach i wsłuchujemy się w jednostajny szum - woda raz po raz zabiera kamyki, a po chwili je oddaje




Puerto wraz z cypelkiem




Podczas wojny w tym miejscu (w skałach) były stanowiska bojowe




Nie ma tu prawie w ogóle ludzi i to jest super!




Wioseczka składa się może z 15 domków


Wchodzę trochę wyżej


A moi wzięli się za opalanie - słońce przypieka




Ja pierdzielę - jak tam było FAJNIE!!!!!!!!


Później trochę zgłodnieliśmy


Ale nie jedliśmy w tej restauracji




Ten domek już znamy


Miasteczko jest słodkie


Jakieś tajemnicze przejście - oczywiście musiałem zajrzeć co za nim jest - dalsza część otoczakowej plaży




Po dwóch, czy trzech godzinach żegnamy się z tym uroczym miejscem


ADIOS
tony

tony montana napisał(a):Puerto de la Aldea[/b]
Jedziemy jeszcze kilkanaście kilometrów w pięknych okolicznościach przyrody, aby zobaczyć najdalej wysunięty na zachód punkt Gran Canarii

Ale wiesz, że najdalej na zachód wysunięty punkt Gran Canarii, to Las Tetas (Cycki), bardziej na południe od Punta de la Aldea?

Pozdrawiam,
Wojtek

mysza73 napisał(a):Ja wybieram pozycję 26 - fried octopus .

No skoro kokosowej princeski nie mają .

tony montana napisał(a): Ja pierdzielę - jak tam było FAJNIE!!!!!!!!

Bardzo...FAJNIE...

Pozdrawiam