To właśnie moje Bieszczady. Sierpień 2018.

Calapula napisał(a):Rowerkiem w Bieszczadach za bardzo nie ma gdzie jeździć. W obrębie parku z małymi wyjątkami można jeździć tylko drogami samochodowymi. Dosyć to niebezpieczne ale i to co jest, jest warte zabrania ze sobą rowerka.

Wychodzę z założenia, że lepiej załadować rower na dach, niż później żałować że się go nie wzięło
Zobaczymy jak będzie, ale nie ukrywam że bardzo bym chciała

Calapula napisał(a):Ja nie jeżdżę dużo ale udało mi się zrobić pętlą od Cisnej do Ustrzyk Górnych i przez Dwernik, Zatwernicę do Brzegów Górnych. łącznie 90km w jeden dzień. Fajnie było.

Nooo trasa niezła

lotnikwsk napisał(a):Zjazdu na Jasło nie ma co żałować bo teraz jak jest A4 do Rzeszowa to żaden skrót.
Od nas ( okolice Domaradza ) teraz w stronę Krakowa każdy jedzie na Rzeszów bo jest szybciej i wygodniej.

Hmmmm... tylko my chcieliśmy jeszcze zahaczyć o Pilzno i goloneczkę
Ale żeby przez Rzeszów szybciej było? Muszę to sprawdzić

lotnikwsk napisał(a):A ja na wekeend majowy wyskoczyłem sobie na 5 dni do Jastrzębiej Góry, no bo Bieszczady ....morza nie ma,to tak na popołudnie i się już znudziły

No ładnie... znudziły?

Jeśli chodziło o goloneczkę
to trzeba było tak od razu
pozdrawiam Krzysiek
.....a i następnym razem nie przegapcie zjazdu smacznego

To co?
Wchodzimy na Rawki?

Roxi napisał(a):To co?
Wchodzimy na Rawki?

Niebieskim z Ustrzyk?

marze_na napisał(a):

Roxi napisał(a):To co?
Wchodzimy na Rawki?

Niebieskim z Ustrzyk?

Ja tam mogę niebieskim ,
byle nie po białym .

Przełęcz Wyżniańska i zielonym do Bacówki pod Małą Rawką, Mała Rawka, później Duża Rawka i Działem do Wetliny
Przez pierwszą cześć wędrówki pogoda kiepska... ale białego nie było

Roxi napisał(a):Przełęcz Wyżniańska i zielonym do Bacówki pod Małą Rawką, później Duża Rawka i Działem do Wetliny

Pewnie, że idziemy .
Pytałam o niebieski, bo to chyba najbardziej strome podejście w Bieszczadach . Przynajmniej ja nie kojarzę gorszego .

Bieszczady w kolorach jesieni

Roxi napisał(a):Przełęcz Wyżniańska i zielonym do Bacówki pod Małą Rawką, Mała Rawka, później Duża Rawka i Działem do Wetliny

Najfajniejsza trasa na Rawki ( wg mnie )

marze_na napisał(a):Pytałam o niebieski, bo to chyba najbardziej strome podejście w Bieszczadach . Przynajmniej ja nie kojarzę gorszego .

Coś bym znalazł bardziej stromego . . .


Pozdrawiam
Piotr

Roxi, dawaj, dawaj tę mniej mokrą relację. A może się mylę i ta też okaże się mokra ?

piotrf napisał(a):Bieszczady w kolorach jesieni

No właśnie tak nie bardzo w kolorach jesieni, bo to będzie relacja z sierpnia Będzie zielono

piotrf napisał(a):Najfajniejsza trasa na Rawki ( wg mnie )

Na Rawkach byłam pierwszy raz i rzeczywiście było ładnie, szczególnie podobało mi się przejście Działem. Niby niżej, a jak fajnie

marze_na napisał(a):Pytałam o niebieski, bo to chyba najbardziej strome podejście w Bieszczadach . Przynajmniej ja nie kojarzę gorszego .

piotrf napisał(a):Coś bym znalazł bardziej stromego . . .

Muszę kiedyś zobaczyć jak to jest na tym niebieskim, bo podejście z Wyżniańskiej też na jednym kawałeczku jest dosyć strome

Paulka napisał(a):Roxi, dawaj, dawaj tę mniej mokrą relację. A może się mylę i ta też okaże się mokra ?

Będzie sucho
Co prawda wycieczka zaczęła się w chmurach, ale z każdą godziną było lepiej. Pod koniec słoneczko na całego

Sierpniowe Rawki.

Jak zwykle, wypad w Bieszczady zaczęliśmy od weekendowej wizycie u przyjaciół w Niepli

Do Wetliny docieramy 17 sierpnia. Naszym domem na te kilka dni będzie Łomiankowa Dolinia.
Dzień dosyć deszczowy, ale prognozy były obiecujące, więc się tym zbytnio nie przejmowaliśmy.



W Łomiankowej jako pierwszy przywitał mnie lisek chytrusek... nazwany przez właściciela Filipem





Ugoszczeni przez Gospodarza kieliszeczkiem zacnego trunku planujemy wycieczkę na Rawki. Nigdy jeszcze tam nie byłam, więc wsłuchuję się we wszystkie jego uwagi.



18 sierpnia: Przełęcz Wyżniańska- Mała i Duża Rawka- Dział- Wetlina

Wycieczkę zaczynamy na Przełęczy Wyżniańskiej.
Przed wejściem na szlak trzeba oczywiście kupić bilety wstępu do Bieszczadzkiego Parku Narodowego, zaraz później wskakujemy na zielony szlak i do góry.









Pogoda taka sobie. Szkoda, bo już stąd są super widoki na Połoninę Caryńską.
Całe szczęście, że nie pada... za to wieje jak chol...a
Pierwszy kawałeczek szlaku to przyjemny spacerek i leciutkie podejscie.







Już po chwili jesteśmy przy Bacówce.





Według znaków, na Małą Rawkę czeka nas szybki, jednogodzinny spacer.



Patrząc na godziny przejść, przez chwilę zastanawiam się czy nie przedłużyć trochę wycieczki i nie przejść się jeszcze na Krzemieniec... ale decyzję postanawiam podjąć na górze



Narazie na Małą Rawkę marsz











Większość szlaku schowana jest w lesie i jest dość strome podejście





Nagle ni z tego ni z owego wychodzimy z lasu...





... jeszcze kilka kroczków i jesteśmy na Małej Rawce



Zmieniamy kolor szlaku z zielonego na żółty i na Wielką Rawkę marsz

Ufff ledwo was dogoniłam teraz już mogę dotrzymywać kroku. Na tym parkingu byłam ale na Rawkach jeszcze nie.

gusia-s napisał(a):Ufff ledwo was dogoniłam teraz już mogę dotrzymywać kroku. Na tym parkingu byłam ale na Rawkach jeszcze nie.

Dam Ci trochę czasu na złapanie oddechu i zaraz ruszamy dalej

Przełęcz Wyżniańska- Mała i Duża Rawka- Dział- Wetlina.

To idziemy dalej, chociaż wiatr próbuje zrzucić nas ze szlaku
Dobrze, że w ostatniej chwili zapakowałam do plecaka jakiś polar i miałam coś do opatulenia łepetynki





Szlak żółty, który łączy ze sobą dwie Rawki to około 20 minutowy spacer. Najpierw schodzi się w niewielką przełęcz, później lekki łuk i już widać tą większą Rawkę





Wiatr zaczyna przewiewać chmury, pogoda jakby coraz lepsza











Cel osiągnięty
Jesteśmy na Wielkiej Rawce (1307 m n.p.m), która jest najwyższym szczytem położonym w paśmie granicznym Bieszczadów.





Przy dobrej widoczności można stąd podziwiać Połoninę Caryńską i Wetlińską, gniazdo Tarnicy, a nawet dalej Bukowe Berdo. Niestety tym razem widoczność jest taka sobie, chmury trochę odpuściły, ale mogło być lepiej



Rezygnujemy z dalszej wędrówki w kierunku Krzemieńca i wracamy na Małą Rawkę po drodze mijając duży, betonowy słup.



Wyczytałam, że jest to dawne stanowisko geodezyjne. Kiedyś znajdowała się tu drewniana wieża triangulacyjna, do dzisiejszych czasów przetrwał sam słup.

















Mimo padającego przez kilka ostatnich dni deszczu, na szlaku suchutko





Po raz drugi zdobywamy Małą Rawkę i skręcamy na zielony szlak.



Przed nami zejście Działem do Wetliny

Roxi napisał(a):Przy dobrej widoczności można stąd podziwiać Połoninę Caryńską i Wetlińską, gniazdo Tarnicy, a nawet dalej Bukowe Berdo. Niestety tym razem widoczność jest taka sobie, chmury trochę odpuściły, ale mogło być lepiej

A nawet Tatry .
Widokowo cudny szlak .