To właśnie moje Bieszczady. Sierpień 2018.

W Bieszczadach byłem... już nie pamiętam kiedy. A może jeszcze dawniej, więc chętnie powłóczę się z Wami.

Pozdrawiam,
Wojtek

Roxi napisał(a): Sierpniowe Rawki.
... Łomiankowa Dolina...

Miło popatrzeć na znajome kąty .

A i bardzo blisko Łomiankowej Doliny stacjonuję, jak jestem w Bieszczadach.

Franz napisał(a):W Bieszczadach byłem... już nie pamiętam kiedy. A może jeszcze dawniej, więc chętnie powłóczę się z Wami.

Miło, że zajrzałeś
Ciebie Bieszczady dawno nie widziały, ale za to te wszystkie skalne twierdze i rumuńskie wyrypy i tysiąc innych miejsc często Cię goszczą

Nefer napisał(a):Miło popatrzeć na znajome kąty .

A i bardzo blisko Łomiankowej Doliny stacjonuję, jak jestem w Bieszczadach.

Łomiankowa jest the best!
Atmosfera, jedzenie... wszystko pierwsza klasa... no i Czadowy gospodarz

Roxi napisał(a):Łomiankowa jest the best!

W ogóle ta część Wetliny jest - moim zdaniem - najlepszym miejscem noclegowo-postojowym.
My się zatrzymujemy zawsze w Werchowynie, ale na to wpływ mają związki rodzinne z właścicielami tego właśnie pensjonatu.

Nefer napisał(a):W ogóle ta część Wetliny jest - moim zdaniem - najlepszym miejscem noclegowo-postojowym.

Sioło ma tylko jedną jedyną wadę - daleko do Bazy Ludzi z Mgły .

Nefer napisał(a):W ogóle ta część Wetliny jest - moim zdaniem - najlepszym miejscem noclegowo-postojowym.

Dokładnie! I do ABC blisko

Nefer napisał(a):My się zatrzymujemy zawsze w Werchowynie, ale na to wpływ mają związki rodzinne z właścicielami tego właśnie pensjonatu.

My za to faworyzujemy Łomiankową, bo przyjaźnimy się z jej właścicielem
Ale co tam.. każdy powód jest dobry, żeby odwiedzić Wetlinę

marze_na napisał(a):Sioło ma tylko jedną jedyną wadę - daleko do Bazy Ludzi z Mgły .

Nie tak znowu daleko
Chociaż powrót może trwać trochę dłużej niż dojście

Roxi napisał(a):

Nefer napisał(a):W ogóle ta część Wetliny jest - moim zdaniem - najlepszym miejscem noclegowo-postojowym.

Dokładnie! I do ABC blisko

Tak jest, ABC to ważne miejsce na mapie Wetliny .

Roxi napisał(a):Ale co tam.. każdy powód jest dobry, żeby odwiedzić Wetlinę

Jak dobrze pójdzie, to w lutym uda nam się na tydzień pojechać do Wetliny . Wcześniej pewnie nie damy rady.

Roxi napisał(a):

marze_na napisał(a):Sioło ma tylko jedną jedyną wadę - daleko do Bazy Ludzi z Mgły .

Nie tak znowu daleko .
Chociaż powrót może trwać trochę dłużej niż dojście

Z powrotami tak już jest, że nie są łatwe i to nie tylko z powodu wchodzenia pod górę .

to są właśnie Bieszczady, a nie jakieś Polańczyki czy inne Soliny

w Wetlinie byliśmy... w podróży poślubnej 7 lat temu Rawki też zdobywaliśmy
co roku planujemy jesienny powrót w te rejony, ale albo nie ma pogody, albo z pracy nie da się wyrwać, bo z Łodzi to jednak nie tak znowu blisko

Kasia i Krzyś napisał(a):to są właśnie Bieszczady, a nie jakieś Polańczyki czy inne Soliny

Soliny też są fajne... ale rzeczywiście... Polańczykowi do Wetliny daleko, oj daaaaleko

Przełęcz Wyżniańska- Mała i Duża Rawka- Dział- Wetlina

Gdzie my to jesteśmy?
Aaaa tak, weszliśmy właśnie na zielony szlak i Działem schodzimy do Wetliny.

Bardzo zdziwiły mnie widoki... nie spodziewałam się, że będą takie ładne
Wędrując Działem z Małej Rawki do Wetliny z jednej strony mamy pasmo graniczne z Czołem i Rabią Skałą, a z drugiej możemy dojrzeć Połoninę Caryńską, Połoninę Wetlińską ze Smerekiem, dolinę Wetlinki z Wetlina i Smerekiem, Jasło z Wielkim Działem w tle, a obok niego Jawornik i Paportną.















Po drodze spotykamy może trzy osoby. Niewiele turystów chyba wędruje tym szlakiem. Może dlatego, że znaczna jego cześć biegnie przez las... ale nam to w ogóle nie przeszkadza Wędruje się przyjemnie i widoczki też nas cieszyły























Przez Dział przebiega wytyczony w 1993 roku szlak zielony Jawornik - Magura Stuposianska. Po włączeniu w granice parku narodowego doliny Moczarnego musiano skorygować sieć szlaków. Niebieski został poprowadzony przez pasmo graniczne, jego odcinek biegnący przez Dział został przeznakowany na kolor zielony. Szlak zielony został powiększony i w chwili obecnej prowadzi łącząc m.in. Wetlinę z Działem i węzłem szlaków na Rawkach. Często jest traktowany jako alternatywa dla szlaku znacznie dłuższego niebieskiego zwanego często wyrypem dla prawdziwego mężczyzny. - informacje z http://www.grupabieszczady



I jesteśmy na dole



Stąd mieliśmy dzwonić do Łomiankowej, oznajmić przybycie i czekać na transport do pensjonatu, ale kto by się tym przejmował! Pogoda zrobiła się piękna, więc nie mamy zamiaru do nikogo dzwonić i na nóżkach wracamy do domu.



I w prawo



Przed nami jeszcze króciutki odcinek na zakończenie

Piękne panoramy; Dział ma swój urok .

Nefer napisał(a):Piękne panoramy; Dział ma swój urok .

Dział nas nie podzieli... też nam się bardzo na tym szlaku podobało

Przełęcz Wyżniańska- Mała i Duża Rawka- Dział- Wetlina i powrót do domu.

Został nam do przejścia ostatni odcinek. Skręciliśmy w prawo, tak jak mówiły znaki i do Łomiankowej marsz.
W tak zwanym międzyczasie, zrobiła się piękna pogoda







Z Łomiankowej widoki nie gorsze niż na Rawkach









Gdyby ktoś miał ochotę na podglądanie sąsiadów... to też da radę



A tak naprawdę to wieczory na tarasie, na poduchach i z teleskopem przez który można oglądać gwiazdy... to magiczne chwile.

Salon...



... w którym można zobaczyć zdjęcia zimowych Bieszczad. Tylko wtedy Gospodarz ma czas na chodzenie po górach







Wieczór spędziliśmy bardzo przyjemnie i w sympatycznym towarzystwie

Podczas drogi powrotnej zrobiliśmy krótki postój w Komańczy i cyknęliśmy parę zdjęć wyremontowanej cerkwi.













Żal było wracać... jak zawsze.
Ważne jest jednak to, że mamy w Wetlinie taki nasz kąt, do którego na pewno jeszcze wrócimy!

Coś widzę że się rozmijamy w terminach. ale ja w tym roku po wielu latach przerwy 2 razy byłem w Bieszczadach, w czerwcu i przełom października/listopada. ale trasy mamy podobne. fajne widoki. pozdrawiam

janusz07 napisał(a):Coś widzę że się rozmijamy w terminach. ale ja w tym roku po wielu latach przerwy 2 razy byłem w Bieszczadach, w czerwcu i przełom października/listopada. ale trasy mamy podobne. fajne widoki. pozdrawiam

Kiedyś trzeba będzie zgrać się w czasie
Mieliśmy wyskoczyć do Wetliny na sylwestra, ale 2 stycznia ruszamy już na narty i ciężko byłoby to wszystko poukładać... Bieszczady będą musiały poczekać do wiosny. Ojjj zdążę się już nieźle za nimi stęsknić

U mnie w góry to teraz Beskid Sądecki w planach, ale w wakacje Hvar na początku lipca.... Pozdrawiam gorąco.