Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

TATRY - Przygoda w plecaku...z małolatem na szlaku...

W Polsce znajduje się największy ceglany zamek świata - pokrzyżacki zamek w Malborku. Radom ma znacznie większą powierzchnię niż stolica Francji – Paryż. Pierwszą polską książkę kucharską, która zachowała się do dnia dzisiejszego wydano w 1698 roku. Polska posiada drugi najstarszy uniwersytet w Europie - Uniwersytet Jagielloński został założony przez króla Kazimierza Wielkiego w 1364 roku. Polska konstytucja była pierwszą w Europie i drugą na świecie - powstała zaraz po konstytucji Stanów Zjednoczonych.
CROberto
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4909
Dołączył(a): 03.02.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) CROberto » 21.05.2012 19:56

maslinka napisał(a):
CROberto napisał(a):Gdy wszyscy szykują się na Święto Zmarłych (wypadło w tym roku we wtorek)my pakujemy plecaki w sobotni wieczór...następnego dnia wyjeżdżamy na dwa dni w Tatry.

To dobry czas na wolne miejsca i puste szlaki...

Zgadza się, bardzo dobry czas... W ubiegłym roku było wyjątkowo ciepło i pięknie. My wyskoczyliśmy tylko na chwilę w Beskid Mały, żeby wieczorem jeszcze na cmentarz podjechać... Ale było warto, choć na chwilę, dla tych kolorów!

Pięknie oddajesz opisami klimat - górską zadumę, zachwyt...

A pierwsze zdjęcie córki "całej w złocie" - cudne! :D

Pozdrawiam :papa:


Witam Cię Agnieszko serdecznie :papa:
To ja piszę że się wybieram w Tatry po złoto......a Ty trafiłaś do Eldorado..
Piękną odbyliście wycieczkę 8)
W taki dzień, w takich okolicznościach wspomnienie bliskich ma zupełnie inny wymiar...nieporównywalny z tym ....tradycyjnym...
Potem pozostawienie światełka na całą noc...

Jest mi miło że zaglądasz , czytasz....dzięki wielkie za te bardzo miłe słowa...
Pozdrawiam :papa:
rbandula
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 320
Dołączył(a): 17.03.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) rbandula » 21.05.2012 20:25

Bardzo podoba mi się takie rodzinne podejście do Waszych wyjazdów. Widać, że dobrze czujecie się w swoim towarzystwie - wskazują na to zdjęcia, można wyczytać między wierszami relacji. Takie wspólne wyjazdy, zainteresowania, doświadczenia, rozmowy, w ogóle ze sobą przebywanie bardzo scalają rodzinkę. Wiem to z własnego doświadczenia - nasi synowie zawsze chętnie brali udział we wspólnych eskapadach (Tatry też - wzdłuż i wszerz :D ). To procentuje - super kontakt z nastoletnimi dziećmi, otwartość, ciekawość świata, itp.
Gratuluję rodzinki i życzę wielu jeszcze wspólnych wyjazdów i miłych doświadczeń!
Fatamorgana
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 6257
Dołączył(a): 08.09.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Fatamorgana » 21.05.2012 20:56

Buber napisał(a):
CROberto napisał(a):Napisz,co w takim razie wywarło na Tobie wrażenie...
Pozdrav.


Najpiękniejsze jest to, że nie podchodzi się w tłumie ludzi.
Ludzie są, ale (we wrzesniu) tyle co w Gorcach na uczęszczanych szlakach, a w sezonie to trochę jak w Beskidzie Śląskim w paśmie Czantorii i Stożka.
Choć prosze pamiętać, że okolice Skalnatego plesa i Hrebeniaka są zawsze "okupowane".

Miejsca:
... samo Strbske pleso ... mimo, że w centrum ... miasta... - cudowny widok. Rano nie ma tam nikogo.
Krywań ... wyrypa ... po drodze nie ma wody ... ale ten widok...
Rysy ... pięny długi szlak ... po drodze zawsze wybieram się do cintorinu przy Popradzkim plesie.
Hrebeniok i wodospady ... mimo tłoku ... bardzo lubie podejśc do ruin Kamzika i tego najwyższego wodospadu (bodajże Obrovskiego).

3 piękne szlaki (takie jak ten przez Polski grzebień - muszę tam się przejść) które polecam - w kolejności od zabierającego najwięcej czasu:
1. Strbskie Pleso - dolina Mięguszowiecka - Dolina Koprowa - Podbanske ...(problem z powrotem)
2. Hrebeniok - Mała Zimna WOda - czerwona Ławka - Staroleśna - Hrebeniok ... w Staroleśnej ... pustki ... kozice i tyle.
3. Strbskie Pleso - Dol. Młyniska - Bystry przechód - Dol. Furkotna - tu fajnie - 5-6 godzin ...

PZDR :D


Ja bym dorzucił jedną rzecz... Przepiękna i rzadko odwiedzana, długa trasa od Javoriny na Lodową Przełęcz i zejście do Smokovców przez Chatę Tery'ego przy Stawach Spiskich.
Podchodząc (albo i schodząc) w cieniu ponurych ścian Javorowych Szczytów odczuje się potęgę i surowość wysokogórskiego krajobrazu a jak ktoś marzy o ciszy- to jest to jedno z nielicznych miejsc w dolinach, gdzie ją jeszcze znajdziemy- a możliwe to jest dzięki temu, że trasa jest długa i pozbawiona udogodnień. Dla lubiących obcowanie z przyrodą wysokogórską trasa też idealna. Trudności tam nie ma, za to widoki z Lodowej Przełęczy są (zwłaszcza przy śniegu) znakomite.

Bardzo fajne jest też przejście Rohatki do dzikiej i wysoko zawieszonej Doliny Litworowej a obok do Dolinki Kaczej (poza szlakiem)- za Rysami, gdzie mamy również dziki i odizolowany, surowy krajobraz wysokogórski.
Przejście Polskiego Grzebienia jest o tyle ciekawe, że odbywa się w cieniu masywu kolosa, czyli Gerlacha. I to tez jest fajna przygoda.
piamir
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 809
Dołączył(a): 19.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) piamir » 21.05.2012 22:18

bluesman napisał(a):To wiesz, że pieknie się tam jedzie :) my przez ten śnieg niestety nie dotarliśmy do końca :( przejechaliśmy od dołu 9km ciekawe ile jeszcze można było podjechać :)Z uwagi na duze wykonywane przebiegi mamy wprawę w jeździe i sama Koprowa Dolina z Podbańskiego to dla nas za mało :) W sobotę zrobiliśmy 53km niby niedużo ale w terenie inaczej się liczy, aczkolwiek od 3 studniczek wracaliśmy po asfalcie bo auto zostało na podjeździe przed Strbskim Plesem:)
Szkoda, że w tak mało jest tras rowerowychw Tatrach zwłaszcza Polskich :(

W naszych kochanych polskich Tatrach nie ma ani jednego szlaku rowerowego, bo trudno szlakiem rowerowym nazwać możliwość przejechania kawałka Doliny Chochołowskiej. Pozostaje jeszcze ścieżka pod Reglami, ale tam są tłumy pieszych spacerowiczów. Pozdrawiam
CROberto
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4909
Dołączył(a): 03.02.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) CROberto » 21.05.2012 22:57

bluesman napisał(a):Twoje zdjęcia są przepiękne :) miło ogląda się, wprawdzie w dużej części znane ale za każdym razem odkrywane na nowo miejsca :) i widać, że często w Tatrach bywasz jak i my :) Polecam też słowackie Tatry np. Chata pri Zelenom Pleso spokojnie można iść z dziećmi, a troszkę powyżej jest fantastyczny płaskowyż z niesamowitymi widokami i malenkim plesem


Cześć :) bardzo dziękuję...
Jeżeli możesz, to wklej linka ze swoimi fotkami,chętnie pooglądam...
Pozdrav.
CROberto
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4909
Dołączył(a): 03.02.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) CROberto » 21.05.2012 23:01

rbandula napisał(a):Bardzo podoba mi się takie rodzinne podejście do Waszych wyjazdów. Widać, że dobrze czujecie się w swoim towarzystwie - wskazują na to zdjęcia, można wyczytać między wierszami relacji.
Gratuluję rodzinki i życzę wielu jeszcze wspólnych wyjazdów i miłych doświadczeń!


Witaj rbandula :) Dzięki za tą lawinę miłych słów...oby Twoje życzenia się spełniły :D

Pozdrawiam.
CROberto
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4909
Dołączył(a): 03.02.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) CROberto » 21.05.2012 23:06

Fatamorgana napisał(a):
Ja bym dorzucił jedną rzecz... Przepiękna i rzadko odwiedzana, długa trasa od Javoriny na Lodową Przełęcz i zejście do Smokovców przez Chatę Tery'ego przy Stawach Spiskich.
Podchodząc (albo i schodząc) w cieniu ponurych ścian Javorowych Szczytów odczuje się potęgę i surowość wysokogórskiego krajobrazu a jak ktoś marzy o ciszy- to jest to jedno z nielicznych miejsc w dolinach, gdzie ją jeszcze znajdziemy.

Bardzo fajne jest też przejście Rohatki do dzikiej i wysoko zawieszonej Doliny Litworowej a obok do Dolinki Kaczej (poza szlakiem)- za Rysami, gdzie mamy również dziki i odizolowany, surowy krajobraz wysokogórski.
Przejście Polskiego Grzebienia jest o tyle ciekawe, że odbywa się w cieniu masywu kolosa, czyli Gerlacha. I to tez jest fajna przygoda.


Przedstawiłeś wszystko to czego szukam...
Wielkie dzięki.
Pozdrav.
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59006
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 23.05.2012 13:35

Dorzucę swoje trzy grosze do kwestii ogólnotatrzańskich.

W latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych spędzałem co roku wiele dni w Tatrach - po obu stronach granicy. Zarówno na wędrówkach, co i na klasycznych wspinaczkach. Oprócz dłuższych wakacyjnych pobytów, były częste wypady weekendowe - szalone czasy studenckie i ich konsekwentne przedłużenie.
Mimo teoretycznych zakazów, łaziliśmy wszędzie - słowaccy filance bardziej sprawdzali, czy mamy stempel we wkładce paszportowej, niż gonili nas na Gerlachu, Lodowym, Durnym...

Do historii środowiska przeszło powiedzenie Milimetra:
- A najlepszym dowodem na to, że nas tam nie było, niech będzie fakt, że tam chodzić nie wolno.

Potem zaczęło się szybko zagęszczać, zwłaszcza po polskiej stronie; zaś Słowacy zaczęli się czepiać - np. teoretycznie nie można już przejść Jordanką, bo to nie jest szlak, a na drogę wspinaczkową zbyt łatwa trasa...

Na szczęście czasy się też zaczęły zmieniać i na wyciągnięcie ręki pojawiły się Alpy, gdzie nadal jest pełna swoboda w wyborze trasy. Dlatego zmieniłem kierunek.
A Tatry? No cóż, kiedyś pewnie zaryzykuję i wrócę...

Pozdrawiam,
Wojtek
CROberto
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4909
Dołączył(a): 03.02.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) CROberto » 24.05.2012 18:33

Franz napisał(a):
Oprócz dłuższych wakacyjnych pobytów, były częste wypady weekendowe - szalone czasy studenckie i ich konsekwentne przedłużenie.
A Tatry? No cóż, kiedyś pewnie zaryzykuję i wrócę...

Pozdrawiam,
Wojtek


Witaj Wojtku - Górołazie Interkontynentalny ..... 8)
Zapewne wrócisz w Tatry.....i będzie to wyprawa sentymentalna.....
Jest co podziwiać....i będzie co wspominać....

Pozdrawiam.
CROberto
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4909
Dołączył(a): 03.02.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) CROberto » 25.05.2012 00:19

Obrazek


Wróciliśmy do schroniska ,zjedliśmy dobry obiadek po czym wyszliśmy pokrążyć ścieżkami wokół polany...


Obrazek


Obrazek


CZECHO -SŁOWACKA LIMUZYNA.......(strasznie rapowała po tych kocich łbach)


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


A gdy zapadły kompletne ciemności wyszliśmy na polanę wypatrywać spadające gwiazdy....
To niebo to taka mistyka...jest...ale go nie ma....
to znaczy - my widzimy obraz z przed dziesiątek lat...(ten bliższy)
i milionów lat - odległych galaktyk i mgławic (np. Galaktyka Andromedy)
którego światło dociera dopiero teraz...
Patrząc w niebo jakbyśmy oglądali prehistoryczny obraz...taka podróż w czasie...
Opowiadam o tym dziecku.... i w tych okolicznościach aż obleciała mnie gęsia skórka...
Julia mówi że tylu gwiazd jeszcze nie widziała...i to jest prawda....
a na pomyślenie życzenia miała tylko dwie okazje...
Zrobiło się zimno i była już póżna pora...z żalem wracamy - ale jutro czeka nas dłuższa wyprawa...

------------------------------------------

Położyliśmy się póżno...

CZEGO JA TO NIE MAM................... :?: :?: :?:

AHA... :?: :!:

SKLEROZY........... :idea: :idea: :idea:

Zapomnieliśmy o zmianie czasu i polegiwaliśmy zbyt długo...
potem w pośpiechu - posiłek i pora na opuszczenie pokojów.
To nasze gapiostwo niestety zredukowało póżniej pewne punkty planu...
Zbędne plecaki udaje się zostawić u miłej gażdziny w Kużnicach ,po czym wyruszamy na Halę Gąsienicową przez Boczań.


Obrazek


Obrazek


Podejście jest strome i długie - gdy wychodzimy na Skupniowy Upłaz okazuje się że niebo zaczyna spowijać cienka warstwa chmur...
gdzieś z oddali napływa coraz więcej szarości...
Wielka szkoda...bo rano nic nie zapowiadało zmiany pogody...
a wiadomo - w miarę jedzenia apetyt rośnie...
Po wczorajszej panoramie z Kasprowego dziś również liczyliśmy na krajobraz skąpany w słońcu...


Obrazek



Obrazek



Obrazek


Nic to, najważniejsze że z tych chmur nie będzie padać...

Po ponad godzinnej wspinaczce pokonujemy ostatnie strome podejście i ciężko siadamy na ławeczkach u skrzyżowania szlaku niebieskiego którym przyszliśmy(przez Boczań) i żółtego z Doliny Jaworzynki.
Te ostatnie trzysta metrów pod górkę wziąłem małą na barana (żona mówiła że pierwszy raz widzi wielbłąda w Tatrach... :wink: )
i teraz to ja nie spieszę się z wznowieniem marszu...
Zwalniamy miejsce dopiero wtedy gdy z D.Jaworzynki wychodzi rodzinka z dzieckiem - widać że są zmęczeni i brudni....odradzają nam powrót tą drogą ponieważ jest wiele odcinków mokrych i zabłoconych...

Głodni zostali nakarmieni......spragnieni - nawodnieni.....

Od tego miejsca szlak prowadzi nas po poziomie, a póżniej lekko w dół.
Z każdym metrem ponad kosówkę wystrzeliwują szczyty od Żółtej Turni poprzez Orlą Perć aż po Kasprowy Wierch.

Obrazek


Obrazek

Jest kilka momentów gdy z nieba sączy się delikatna łuna słoneczna i pozwala pstryknąć kilka wyrażniejszych fotek.
Mimo wszystko doceniamy piękno miejsca.....
Spoglądając w dół na dolinę Julia mówi ,że te domki wyglądają jak w bajce...... to fakt - szałasy pasterskie nadają dodatkowy klimat temu miejscu - z nimi jest jeszcze piękniej...
Przez dłuższą chwilę cała hala jest dla nas - dopiero póżniej napotykamy innych piechurów.


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Docieramy do Murowańca, i tam słyszę jak ktoś mówi że dojście do Czarnego Stawu jest całe zaśnieżone i oblodzone - zabrało mu godzinę...

A niech to pjorun caśnie... :twisted: ...nie momy tyle casu.....

Dziś dzień kończy się wcześniej,i zagraża nam powrót po zmroku.
Postanawiamy że gażdzinki posiedzą chwilę,trochę się pokręcą to tu -to tam i zaczekają...
My musimy tam pójść......

Godom Wom z temi Tatrami to juz jaka chorość jest... :D :D :D

Julia jest rozżalona że tyle trudu na darmo - bo dla niej ten staw był najważniejszy - bynajmniej teraz tak mówi...
Zabieram ją kawałek żeby się przekonała - faktycznie trudno się idzie...


Obrazek



Obrazek



Obrazek



Obrazek



Obrazek



Obrazek


Przy tej pogodzie i o tej porze staw z daleka naprawdę jest czarny jak onyks.....pod pewnym kątem jego tafla poprzecinana jest odbitymi ośnieżonymi zboczami - które go otulają...
Jesteśmy tu tylko chwilę....
ECH...ta zmiana czasu.....
Ale miejsce tak urzeka że kiedyś na pewno tu wrócimy.....tymczasem odwrót do domu...
Ostatnio edytowano 24.06.2013 20:11 przez CROberto, łącznie edytowano 2 razy
piamir
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 809
Dołączył(a): 19.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) piamir » 26.05.2012 09:41

Witam. Byłem 3 dni służbowo w Zakopanem. Miałem jedno wolne popołudnie i bez chwili namysłu poleciałem niebieskim szlakiem przez Boczań do Murowańca. To nic, że po drodze 3 razy zlał mnie deszcz. Widok przy zejściu do Gąsienicowej wynagrodził wszystkie trudy. Tam dopiero można zaczerpnąć pełnych Tatr, ich majestatu. Pozdrawiam.
CROberto
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4909
Dołączył(a): 03.02.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) CROberto » 26.05.2012 22:44

piamir napisał(a):Witam. Byłem 3 dni służbowo w Zakopanem. Miałem jedno wolne popołudnie i bez chwili namysłu poleciałem niebieskim szlakiem przez Boczań do Murowańca. To nic, że po drodze 3 razy zlał mnie deszcz. Widok przy zejściu do Gąsienicowej wynagrodził wszystkie trudy. Tam dopiero można zaczerpnąć pełnych Tatr, ich majestatu. Pozdrawiam.


Cóż to widzę... :?: :?: :?:
Organizacja czasu podczas wyjazdów służbowych nie szwankuje... :wink:
Tez bym sobie nie odmówił... :)
Pozdrawiam.
Iwona75
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1288
Dołączył(a): 15.02.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) Iwona75 » 27.05.2012 20:02

Wróciłam po dłuższej nieobecności i pierwsze spojrzenie oczywiście na relację CROberto.

Znane miejsca i piękne foty . A Czarny Staw zachwycający w swej "czarności". Dla nas , w ubiegłym roku ( w pażdzierniku ) ,przybrał barwę turkusową....
CROberto
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4909
Dołączył(a): 03.02.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) CROberto » 27.05.2012 23:20

Iwona75 napisał(a):Wróciłam po dłuższej nieobecności i pierwsze spojrzenie oczywiście na relację CROberto.

Znane miejsca i piękne foty . A Czarny Staw zachwycający w swej "czarności". Dla nas , w ubiegłym roku ( w pażdzierniku ) ,przybrał barwę turkusową....


Cieszy się serducho moje na Twoją wizytę..... :papa:
Pomimo dłuższej nieobecności wygodny fotel w pierwszym rzędzie
na Ciebie czekał... :D

Pozdrawiam
Robert.
ASIULA HK
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 33666
Dołączył(a): 15.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) ASIULA HK » 28.05.2012 17:29

Oj, nie mogę normalnie czytać tych Twoich opowieści :(
zaglądam co jakiś czas.....bo jakoś mi tęskno za Tatrami :(
patrzę na fotki.......i łza się w oku kręci :(

Pozdrawiam, Aśka
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Polska


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
TATRY - Przygoda w plecaku...z małolatem na szlaku... - strona 6
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone