Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Sycylia & Rzym 2006

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
ania77
Croentuzjasta
Posty: 329
Dołączył(a): 17.04.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) ania77 » 19.08.2006 23:47

Po takiej opowieści za rok jak nic Sycylia :wink: W sumie to już nawet nie za rok.
Maciej
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2470
Dołączył(a): 20.03.2002

Nieprzeczytany postnapisał(a) Maciej » 22.08.2006 19:11

Nooo czas najwyższy na ostatni odcinek tej przydługawej nieco opowieści czyli w Rzymie dzień ostatni i powrót :(
4 lipca wtorek, z żelaznego rzymskiego programu na ostatni dzień zaplanowaliśmy tylko schody hiszpańskie i Campo de Fiori no i włóczęgę ;).
Jako kibic Lecha ale też sympatyk rzymskiego Lazio (sympatyk bo kibicować można tylko jednej drużynie 8) ) musiałem tez odwiedzić Stadio Olimpico (grają tam też nygusy z AS Roma-ale nie szanujemy ich :lol:).
Dojazd dość prosty na Piazzale Flamino gdzie wysaidamy z kolejki szybka przesiadka na tramwaj nr 2, dojazd do pętli, przejście na drugą stronę Tybru i już jest :D

Obrazek

Niestety do środka nie dało rady wejść ale załapałem się za to na konferencję prasową prezesa Lazio :lol: a w zasadzie nie konferencję tylko moment w ktorym tłum włoskich dziennikarzy dorwał gościa pod bramą wjazdową-dla niezorientowanych to lato we włoskiej piłce było wyjatkowo gorące-tego dnia co bylismy zapadła decyzja o degradacji kilku klubów za afery (w tym Lazio).
Monice chorobliwie nie znoszącej pilki nożnej bardziej podobał się stadion lekkoatletyczny:

Obrazek

To pewnie ze względu na te posągi umięśnionych atletów :wink:
Ze Stadio Olimpico wracamy na Piazzale Flamino, przesiadka na metro, 2 przystanki i wysiadamy przy Schodach Hiszpańskich czyli tym razem coś interesującego dla kobiet. Pokazu mody żadnego nie było ale z tłumu wyłowiłem jedną modelkę :lol:

Obrazek

Po zlustrowaniu Schodów ruszamy przez centro storico do znajdujacego się nieco na południe dawnego getta i Campo de Fiori. Przewodnikowe zachwyty się potwierdzają - bardzo urokliwe miejsce z plątaniną wąskich uliczek w których toczy się normalne życie. Szwędamy się dość długo oglądajac prawie każdy zaułek. Choć o wiele mniej tam zieleni niż na Zatybrzu podoba się nam podobnie.
Miłośniczka Miłosza chce mieć oczywiście zdjęcie przy pomniku Giordano Bruno stojącym na placu Campo de Fiori:

Obrazek

Klimat placu jest dość osobliwy jak na taką metropolię jak Rzym i bliskość centrum, bo to przed południem najnormalniejsze targowisko - po południu gdy tam jesteśmy trwa wielkie sprzątanie.
Przysiadamy sobie później w jednej z knajpek na ostatnią podczas tego pobytu rzymską pizzę (ach to cieniutkie jak bibuła ciasto), poźniej pijemy kawkę i delektujemy się widokiem, miejscem, chwilą. Czas płynie niestety nieubłaganie :(
Na koniec by poczuć jeszcze trochę ducha Rzymu, aplikujemy sobie marszrutę z Campo de Fiori przez Palazzo Venezia na via del Corso.
Tą ulicą, głownym zakupowym szlakiem Rzymian, docieramy do stacji skąd odchodzi nasza kolejka.
Ostatnie spojrzenie na Piazza del Popolo (pośrodku zaczyna się via del Corso):

Obrazek

I jeszcze rzut okiem wgłąb tej najpopularniejszej rzymskiej arterii:

Obrazek

Uważne oko dostrzeże w głębi drugi koniec który wyznacza Palazzo Venezia.
Rzym czas pożegnać, wracamy na kemping, wstępne pakowanko i ostateczna decyzja - jedziemy "na raz". Pierwotny plan przewidywał jeszcze objazd i nocleg nad Gardą. Wolimy jednak wrócić do domu w nocy , wyspać się i mieć jeden dzień na "zalogowanie do rzeczywistości" (w piątek do roboty :( ).
Z kempingu, który położony jest na północnych peryferiach Rzymu wyjeżdżamy około 9-ej czyli wyspani. Droga mija bez niespodzianek, jedyne korki napotykamy na rozkopanej obwodnicy Florencji, potem jest juz z górki.
Popołudniu mówimy Włochom :papa:

Obrazek

Austrię mijamy błyskiem, trochę korków jest pod Monachium ale tam tego dnia grają mecz o 3 miejscie na MŚ moze dlatego. Już wieczorkiem w dawnym DDR zauważam brak jednego światła mijania. Żadna tragedia ale spora upierdliwość w aucie w którego instrukcji stoi że do wymiany trzeba wykręcić reflektor 8O Jako ze od nowości tego tematu jeszcze nie przerabiałem, mimo posiadania zapasu decyduję się na jazdę z jednym oczkiem plus halogeny (w Polsce w serwisie okazuje się że wystarczy wykręcić 3 głupie śrubki - 5 minut roboty). W Niemczech zostało nam jeszcze jakieś 300 km, za dnia nie da rady ale nikt nas nie zatrzymał. Na przejsciu granicznym około 23-ej uprzejma niemiecka funkcjonariuszka informuje nas że światełko nie działa :lol: . Kto by pomyślał, że człek w nocy nie zauważył :twisted:
Już w Polsce na stacji tankowanko, ciepla przekąska i kawka i przed 2-ą meldujemy sie w domu.
1600 km od jednego przyłożenia brzmi wariacko ale autostrady naprawdę zmieniają postrzeganie odległości, prawie nie czuję zmęczenia.
W ten sposób dokładnie w 3 tygodnie od startu w czwartek 6 lipca kończymy nasze włoskie wakacje.
Porównania z Chorwacją nie mają sensu, nie napiszę ze było lepiej czy gorzej. Wiem jedno było cudownie i na pewno było warto przejechać te 7600 km. :D

Dziekuję za uwagę :lol:
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 22.08.2006 20:49

Dzięki Maćku za relację. Jeździłeś jeszcze gdzieś tego lata :?: :?:
Tak się fajnie czytało..... :wink: :lol:
Pozdravki

P.S.
Tylko nie wklejaj niedzielnej fotki spod stadionu Lecha :evil:
zawodowiec
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3461
Dołączył(a): 17.01.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) zawodowiec » 25.08.2006 22:50

Maciek, dopiero teraz przeczytałem bo wczoraj wróciłem. Gratuluję wakacji i relacji :)
pzdr
Maciej
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2470
Dołączył(a): 20.03.2002

Nieprzeczytany postnapisał(a) Maciej » 28.08.2006 17:55

zawodowiec napisał(a):Maciek, dopiero teraz przeczytałem bo wczoraj wróciłem. Gratuluję wakacji i relacji :)
pzdr

Dzięki za miłe słowa :) teraz pisz swoją relację, na pewno będzie zawodowa :D :wink:
antek
Cromaniak
Posty: 1031
Dołączył(a): 21.05.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) antek » 28.08.2006 21:14

Dzięki za fajową relację!!!

Co do ostatniego odcinka:
mury pod stadionem popisane jak u nas:)

Nie dziwię się Monice, że stadion lekkoatletyczny podobał sie najbardziej:)
krystek
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1287
Dołączył(a): 15.01.2003

Nieprzeczytany postnapisał(a) krystek » 30.08.2006 18:45

Jestem pod wrażeniem, super-wakacje i super -relacje, ale
Maciej napisał(a):(grają tam też nygusy z AS Roma-ale nie szanujemy ich :lol:)

ta zniewaga krwi wymaga. Nie lubię niebieskiego koloru :wink: , wolę giallorosso. Btw prawdziwi Rzymianie śpiewają na Stadio Olimpico : "Noi siamo la Roma e voi no!"("My jesteśmy Roma, a wy nie!")
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 30.08.2006 20:07

krystek napisał(a):Jestem pod wrażeniem, super-wakacje i super -relacje, ale
Maciej napisał(a):(grają tam też nygusy z AS Roma-ale nie szanujemy ich :lol:)

ta zniewaga krwi wymaga. Nie lubię niebieskiego koloru :wink: , wolę giallorosso. Btw prawdziwi Rzymianie śpiewają na Stadio Olimpico : "Noi siamo la Roma e voi no!"("My jesteśmy Roma, a wy nie!")

Krystek, Ty nie lubisz niebieskiego :?: :wink: :lol: ...coś mi tu nie pasuje... :lol: ...albo pamięć zawodzi na starość ... :lol:
krystek
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1287
Dołączył(a): 15.01.2003

Nieprzeczytany postnapisał(a) krystek » 31.08.2006 06:40

slapol napisał(a):Krystek, Ty nie lubisz niebieskiego :?: :wink: :lol: ...coś mi tu nie pasuje... :lol: ...albo pamięć zawodzi na starość ... :lol:

Nie, pamięć Cię nie zawodzi, ale jedno nie koliduje z drugim :lol:
wojan
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5547
Dołączył(a): 17.06.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) wojan » 06.09.2006 22:23

Macieju,dorzucę do Twojej rzymskiej relacji dwie foty.Mam nadzieję,że nie będziesz miał nic na przeciwko :lol:

Obrazek
Obrazek
U-la
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2268
Dołączył(a): 10.11.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) U-la » 07.09.2006 07:19

To i ja po powrocie z urlopu nadrobiłam braki :) . Fajnie się czytało i wspominało...
Italia, Italia, Sycylia, ech Sycylia... Ech... Kiedyż znudzą mi się Bałkany i znów nadejdzie twoja kolej :wink: :D ...
Maciej
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2470
Dołączył(a): 20.03.2002

Nieprzeczytany postnapisał(a) Maciej » 07.09.2006 19:45

wojan napisał(a):Macieju,dorzucę do Twojej rzymskiej relacji dwie foty.Mam nadzieję,że nie będziesz miał nic na przeciwko :lol:

Skąd żeś tych dinozaurów ze współczesnymi "zboczeniami"wyciągnął ? ;)
wojan
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5547
Dołączył(a): 17.06.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) wojan » 07.09.2006 19:50

Fotki strzelił mój szwagier,który bywał w "wiecznym mieście " pod koniec sierpnia :lol:
Pozdrav.
Dalmatinka
Cromaniak
Posty: 735
Dołączył(a): 19.01.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Dalmatinka » 07.09.2006 20:22

No i odbylam piekna wycieczke, na Wlochy chyba zaczne patrznec innym wzrokiem, "barwnym" ma sie rozumiec :!:
Swietnie Maciek :D :D :D :D
Poprzednia strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Sycylia & Rzym 2006 - strona 5
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone