SUTIVAN 2020 czyli CRO inna niż zawsze

Jestem i ja.
Sutican miał być, ale przez covid go nie bylo i był Pag.

Przeczytałem.

Jak już wcześniej napisałem pierwsze moje wrażenie jest takie, że jestem w Chrowacji poza sezonem. Owszem upał jak zawsze, ale na ulicach hula wiatr. Nie wiem, może tutaj tak zawsze, choć wielkość miejscowości raczej temu przeczy, ale w godzinach „szczytu plażowego” na centralnej plaży Majakovac pustki, co zresztą widać na poniższych fotkach.


W porcie, centralnym punkcie miejscowości w godzinach obiadowych również.


Kramów z pierdołami i ciuchami też jak na lekarstwo. Nie, żeby mi to przeszkadzało, wręcz przeciwnie, ale że tak to określę czuję się lekko nieswojo. Całe szczęście, to nie Gradac, gdybym tam pojechał i to zobaczył to samo, byłoby mi chyba przykro. Znam tam kilkoro miejscowych i oni żyją z „sezonu”.
Tak czy inaczej może wypowiedzą się forumowicze, którzy byli tu wcześniej, trochę zaskoczyło mnie in minus rozmieszczenie punktów handlowych, a mianowicie sklepów. W zasadzie na zachód od portu nie znalazłem ani jednego. Jako że do plaży Majakovac mam 90 kroków, to do portu mam 10 minut. I w zasadzie mi to nie przeszkadza, bo co rano idę do portu, do Mikiego na kawę i coś tam, coś tam, to do sklepu też mogę wejść. Ale czasami ślubna wymyśli, że na szybko by coś chciała, ale swojego środka transportu nie myśli używać, wtedy przeważnie w wysokim słońcu muszę się pofatygować, i kiedy już jestem w Studenacu jak tu ominąć „Mikiego”? Efekt jest taki, że już nic nie muszę zamawiać kelner sam wie co ma podać. Mój ulubiony widok w Sutivanie:

Sutivan to fajne miejsce do wypoczynku. Trudno powiedzieć czy byłbym tego samego zdania, gdybym przyjechał tu rok temu, ale na dzień dzisiejszy bardzo mi się podoba.

W sobotę wybraliśmy się do Supetaru. Wiadomo większa miejscowość to i turystów pewnie więcej. No i było, ale szału również nie ma. Dwie rzeczy mi się wyraźnie narzuciły. Jedna to taka, że to jest bardziej klimatyczne miasteczko od Sutivanu, a druga to taka, że nie zaparkujesz jak nie zapłacisz. O ile dla mnie nie miało to znaczenia, bo jechałem tam na 4 godziny, to o tyle Ci, którzy rozważają tam dłuższy pobyt powinni wyraźnie sprawdzić czy właściciel apartamentu zapewnia bezpłatny parking. Bo parking przy ulicy oznacza płatny parking (nawet dość daleko od centrum, portu). Niestety nie skorzystaliśmy z wychwalanej konoby Riva, bo moja córcia przy przechodzeniu przy pizzerii Peperonzin oznajmiła, że nie przeżyje jak nie zje w tym lokalu pizzy. Cóż było robić. Zjedliśmy, zapłaciłem, zapłakałem i poszliśmy dalej…
Jednego Supetarowi nie da się odmówić tj. urok tego miasteczka. Przypuszczam, że gdybym tam trafił w każdym innym roku cały czar by prysł, bo zadeptałyby go tłumy jak w Makarskiej. Ale dzisiaj, urokliwe uliczki, klimatyczne restauracyjki, aż w pewnym momencie żałowałem, że postawiłem na Sutivan. Nawet ilość czynnych kramów ze wszystkim i niczym powodowały, że wolałbym tam spędzić urlop. W końcu na wakacje zabrałem, aż trzy białogłowy i trochę mi się ich żal zrobiło, że nie będą mogły codziennie penetrować straganów w poszukiwaniu czegokolwiek Na coś w końcu pieniążki trzeba wydawać… choć trzeba przyznać, że moja ślubna wykazała się refleksem i skutecznie uszczupliła mój portfel. Niech ma ! A co tam. Na pewno Supertar w tym roku jest godny polecenia.

Po to mąż zarabia aby żona mogła wydawać ponad budżet rodzinny i to nie koniecznie na artykuły pierwszej potrzeby.

Lubię urozmaicony wypoczynek

Niezły skład, na 1 dzień

Robert_Leszno napisał(a):Lubię urozmaicony wypoczynek

DSC02190.JPG

Proszę o PAN ZLATNI

Chętnie się przyłącze do czytelni. Sutivan to moje pierwsze miasteczko w jakim byłem na Brač w 1987 roku jak bajtel.
Teraz od kilku ładnych lat odwiedzam Brač, stacjonuję po drugiej stronie wyspy ale Sutivan zawsze odwiedzam

Robert_Leszno napisał(a):Lubię urozmaicony wypoczynek

DSC02190.JPG

Piekny skład, galaktyczna drużyna

Bartek81 napisał(a):

Robert_Leszno napisał(a):Lubię urozmaicony wypoczynek

DSC02190.JPG

Piekny skład, galaktyczna drużyna

Po dzisiejszym dniu ostało się ino Laśko
A tak w ogóle witam serdecznie wszystkich dołączających do relacji. Janusz jak masz braki to wyślij adres na priv, zobaczymy co da się zrobić

dids76 napisał(a):Chętnie się przyłącze do czytelni. Sutivan to moje pierwsze miasteczko w jakim byłem na Brač w 1987 roku jak bajtel.
Teraz od kilku ładnych lat odwiedzam Brač, stacjonuję po drugiej stronie wyspy ale Sutivan zawsze odwiedzam

Tylko pozazdrościć. Ja do CRO trafiłem dopiero w 2010 roku

Pozwolisz, że i ja usiądę wygodnie. Z przyjemnością będę rozkoszować się chorwackimi widokami. Tym bardziej, że tegoroczny wrześniowy wyjazd przełożyliśmy na przyszły rok.

karin74 napisał(a):Pozwolisz, że i ja usiądę wygodnie. Z przyjemnością będę rozkoszować się chorwackimi widokami. Tym bardziej, że tegoroczny wrześniowy wyjazd przełożyliśmy na przyszły rok.

Witam serdecznie i zapraszam

Robert_Leszno napisał(a):Janusz jak masz braki to wyślij adres na priv, zobaczymy co da się zrobić

Zaryzykowałem.
Wysłałem.