Serbia, Czarnogóra, Albania, Macedonia - jakość paliwa etc..

arturescu napisał(a):Szczerze mówiąc "suszących" piesków w Serbii dawno już na autostradzie nie widziałem co liczę na plus. W kaŻdym razie przelotowa 130 km/h jest dość bezpieczna. 10-15 lat temu było ich pełno, mieli "nadwyżki" wojskowe z czasów wojennych i chcieli ich jakoś zagospodarować, byle nie poszli do gangów i mafii. Kiepsko ich opłacali, bo kraj biedny, więc pieski dorabiały sobie suszarkami. Czynna była tylko jedna nitka autostrady od granicy węgierskiej do Nowego Sadu, po jednym pasie w każdą stronę, z ograniczeniem do 80 km/h i na tym odcinku spotykaliśmy nawet 5-6 patroli. Nie było zmiłuj się, nawet jadąc z aureolą nad autem, trzeba było wyskoczyć z 20 euro jak zobaczyli zagraniczne blachy. Strasznie byli pazerni. No ale to psy

Zdecydowanie potrzebujesz trochę czasu na przemyslenia i analizę.
Nie w temacie Serbii, ale własnej osoby.
Z chęcią Ci to umożliwię.
Wrócimy to tematu w Dzień Dziecka.

1) My zamierzamy przekroczyć granicę Wegiersko – Serbską w Roszke i tu pytanie czy ono jest całodobowe ??? z tego co wyczytałem na forach to chyba tak ale zastanawia mnie opis na stronie Wgierskiej straży granicznej (zdjęcie w załączeniu) ponadto z tego co czytam to przejście jest najtrudniejsze do pokonania pod względem czasowym.

2) Granicę Serbsko – Macedońską chcemy przekraczać w okolicy miejscowości Preshevo, ciężko coś więcej się dowiedzieć o przejściu Serbsko-macedońskim jak tam wygląda sytuacja z oczekiwaniem na odprawę ?

3) Granica Macedońsko – Grecka w okolicy miasta Gavgeliii z tego co się rozczytałem odprawa jest w miarę na bieżąco

Czy wszystkie powyższe przejścia graniczne są otwarte całodobowo i prowadzona jest ciągła 24/h odprawa graniczna??

Raz jeszcze proszę o sensowną odpowiedz w temacie który poruszyłem powyżej

1) Mam samochód z instalacją LPG z tego co się zorientowałem wszystkie kraje na drodze do Grecji (Słowacja, Węgry, Serbia,
Macedonia, Grecja) posiadają takie same końcówki do LPG jakie mamy w Polsce (może to ktoś potwierdzić)
2) Jak wygląda samoobsługowe tankowanie LPG w tych krajach. Na Słowacji i Węgrzech można samemu tankować LPG, a jak wygląda
sprawa w Serbii, Macedonii i w Gracji ?? Pytam bo w ubiegłym roku w Chorwacji dalej nie można było samemu tankować. Dwa lata temu zostałem grzecznie upomniany przez obsługę jednej z Chorwackich stacji jak się zapomniałem i chciałem sam zatankować LPG. Dlatego pytam żeby nie najeść się wstydu lub innych kłopotów.
3) Czy są jakieś problemy w płatności kartą lub gotówką (euro) za paliwo na stacjach i opłaty autostradowe w Serbii i Macedonii ??
4) Jak wygląda sprawa z jakością paliwa w tym LPG, może macie jakieś sprawdzone stacje

Z góry dziękuje za odpowiedz

Zajrzyj na forum greckie, tam może jest post o LPG. Przejście 1 i 3 na pewno całodobowe. Przejście 2 - jeśli w ciągu autostrad to też całodobowe.

ad.3 - nie ma problemów z płatnościami kartą na zdecydowanej większości stacji paliw przy autostradzie, czy to w Serbii, czy Macedonii...
zdziwisz się raczej pozytywnie...
na/przy stacjach paliw są bary typu bistro, można coś dobrego zjeść..."tamtędyż":p jedzie cały tranzyt od Finlandii/Estonii aż do Grecji...

odnośnie ad.2 i ad.4:
byłeś w tym temacie?
lpg-w-chorwacji-i-krajach-tranzytowych-t32910-825.html

a w tym?
lpg-na-trasach-do-chorwacji-t9948-2025.html

a tutaj szukałeś jakiegoś tematy lpg?
samochodem-trasy-noclegi-przepisy-uwagi-f4.html

anakin napisał(a):

arturescu napisał(a):Szczerze mówiąc "suszących" piesków w Serbii dawno już na autostradzie nie widziałem co liczę na plus. W kaŻdym razie przelotowa 130 km/h jest dość bezpieczna. 10-15 lat temu było ich pełno, mieli "nadwyżki" wojskowe z czasów wojennych i chcieli ich jakoś zagospodarować, byle nie poszli do gangów i mafii. Kiepsko ich opłacali, bo kraj biedny, więc pieski dorabiały sobie suszarkami. Czynna była tylko jedna nitka autostrady od granicy węgierskiej do Nowego Sadu, po jednym pasie w każdą stronę, z ograniczeniem do 80 km/h i na tym odcinku spotykaliśmy nawet 5-6 patroli. Nie było zmiłuj się, nawet jadąc z aureolą nad autem, trzeba było wyskoczyć z 20 euro jak zobaczyli zagraniczne blachy. Strasznie byli pazerni. No ale to psy

Zdecydowanie potrzebujesz trochę czasu na przemyslenia i analizę.
Nie w temacie Serbii, ale własnej osoby.
Z chęcią Ci to umożliwię.
Wrócimy to tematu w Dzień Dziecka.

Przepraszam, że nie pomogę w temacie, ale nie mogłem się powstrzymać.
Brawo Anakin

Czytam różne wątki przed wyjazdem do Albanii chcąc dowiedzieć się jak najwięcej, ale takiej interpretacji dotyczącej "kontroli prędkości" jeszcze nie spotkałem - czekam razem z Tobą na Dzień Dziecka

anakin napisał(a):

arturescu napisał(a):Szczerze mówiąc "suszących" piesków w Serbii dawno już na autostradzie nie widziałem co liczę na plus. W kaŻdym razie przelotowa 130 km/h jest dość bezpieczna. 10-15 lat temu było ich pełno, mieli "nadwyżki" wojskowe z czasów wojennych i chcieli ich jakoś zagospodarować, byle nie poszli do gangów i mafii. Kiepsko ich opłacali, bo kraj biedny, więc pieski dorabiały sobie suszarkami. Czynna była tylko jedna nitka autostrady od granicy węgierskiej do Nowego Sadu, po jednym pasie w każdą stronę, z ograniczeniem do 80 km/h i na tym odcinku spotykaliśmy nawet 5-6 patroli. Nie było zmiłuj się, nawet jadąc z aureolą nad autem, trzeba było wyskoczyć z 20 euro jak zobaczyli zagraniczne blachy. Strasznie byli pazerni. No ale to psy

Zdecydowanie potrzebujesz trochę czasu na przemyslenia i analizę.
Nie w temacie Serbii, ale własnej osoby.
Z chęcią Ci to umożliwię.
Wrócimy to tematu w Dzień Dziecka.

Zablokowałeś gościa za nazwanie policji psami?

Sol-Wagon napisał(a):w Serbii często mierzą prędkość z wiaduktów, zatrzymują wybrane samochody później na "sztucznej zwężce"...

Też to zauważyłem...i dwa lata temu i w zeszłym roku również.

może nie do końca w temacie ale prawie

mamy zarezerwowane wczasy w albanii i przy tej okazji jak zawsze chcemy zaliczyć szybkie zwiedzanko po trasie a mianowicie:
docieramy do Niszu zwiedzanko i spanko
rano start docieramy do ochrydy i znowu zwi i spanko
i znowu rano start i meteory i znowu zwi i spanko
a rano......na miejsce do qeparo
i tu rodzi się pytanie czy ktoś ma doświadczenia w takim szybkim tourze i czy wogóle jest realny do wykonania
jeśli ktoś ogarniał to w ten sposób to mam szereg pytań
pozdrawiam

dudzis napisał(a):może nie do końca w temacie ale prawie

mamy zarezerwowane wczasy w albanii i przy tej okazji jak zawsze chcemy zaliczyć szybkie zwiedzanko po trasie a mianowicie:
docieramy do Niszu zwiedzanko i spanko
rano start docieramy do ochrydy i znowu zwi i spanko
i znowu rano start i meteory i znowu zwi i spanko
a rano......na miejsce do qeparo
i tu rodzi się pytanie czy ktoś ma doświadczenia w takim szybkim tourze i czy wogóle jest realny do wykonania
jeśli ktoś ogarniał to w ten sposób to mam szereg pytań
pozdrawiam

jak dla mnie to na szybko to nie zobaczysz nic.
Jechałem do Himare kawałkiem jak Ty.
Do Niszu i ok,mozesz pojsć na wieczorny spacer .Dalej to nie wiem co chcesz zobaczyć w tak krótkim czasie w Ochrydzie.Bedziesz pewnie po południu,znowu mozesz pospacerować,zostałem dwa noclegi i wtedy troche zwiedzilem.Potem juz pojechalem do Himare.
JAk dla mnie to za wiele na tych meteorach to nie zobaczysz.Czasu brak.
Bedziesz wszedzie i nigdzie.

planowałem dojazd do ochrydy około 11.00 i szybkie zwiedzanie a kolejnego dnia meteory chyba trzeba spróbować bo wszystkiego szkoda a w tym roku w 1 dzień zaliczyliśmy bran transforarską i poenari ciężko było ale sie udało tak więc mam nadzieję że damy rade
masz jakieś polecane i sprawdzone noclegi w nisz i ochrydzie???
prośba o namiary

dudzis napisał(a):planowałem dojazd do ochrydy około 11.00 i szybkie zwiedzanie a kolejnego dnia meteory chyba trzeba spróbować bo wszystkiego szkoda a w tym roku w 1 dzień zaliczyliśmy bran transforarską i poenari ciężko było ale sie udało tak więc mam nadzieję że damy rade
masz jakieś polecane i sprawdzone noclegi w nisz i ochrydzie???
prośba o namiary

czesc, jak chcesz tak naprawdę ochryd pozwiedzać to zarezerwuj tam 2 noclegi, pytanie z którego miejsca w Polsce wyjezdzasz.
Do Nisza z małopolski jedzie się 10-12h, jeśli będziesz na wieczór wiele nie zobaczysz, lepiej rano zwiedzac, na wieczor dojechac do macedonii, cały dzien w O. , na 3-ci dzien rano do meteorów.


a po drodze do ochrydy polecam Biogarski Monastyr w M.
najgorsze jest na wyjezdzie jak sie za bardzo spieszymy i wiele fajnych rzeczy na trasie nam umyka

szczerze powiedziawszy to nie zależy mi bardzo na nisz, jade ze skarzyska więc boje sie o czas dojazdu
jeśli sie uda to dobijemy do skopje bo to 200 km wiecej
więc się zobaczy

dudzis napisał(a):szczerze powiedziawszy to nie zależy mi bardzo na nisz, jade ze skarzyska więc boje sie o czas dojazdu
jeśli sie uda to dobijemy do skopje bo to 200 km wiecej
więc się zobaczy

z tym skopie to bym sie szalal.
wyjezdzam w tamta strone a jechalem 2 razy o 5 z okolic rzeszowa.Kolo poludnia jestem na granicy wegiersko-serbskiej.Tam z reguły bez kolejki ,potem autostrada i w Niszu jestem koło 17-18.
Skopje to kolejne godziny i granica.
Raz jechalez z powrotem ze skopje to jak wyjechalem o 9 to bylem o trzeciej nad ranem.
5 godzin to granice i bramki na autostradzie .
Z Niszu to tez musisz wczesnie rano wyjechać by być na 11.
Noclegi to brałem z bookingu,bardziej na dojazd patrzylem ,w sumie to jedna noc .W ochrydzie nocowałem u sławetnego Joce ale mi sie nie podobały,przereklamowane.W sumie wszystko jest ale bez rewelki.
w jednym i drugim miejscu jest tego pełno

Hej . Do wyjazdu jeszcze daleko ,bo wyjazd planujemy w sierpniu ,ale na bukinngu już większość wyprzedana ...Jest nas sporo [bo 12 osób] z różnymi preferencjami... Większości chodzi o to ,zeby było taniej niż w Chorwacji,więc wybór pada na Golem-koło Duress lub Vlora. bo to najbliżej abstrahując ,ze będzie ciężko dojechać w dwa dni.Trzeba by zatem jakiś plan ustalić.Planujemy dojechać do Palić [na granicy węgiersko -serbskiej ] i tam nad jeziorkiem zanocować. Potem czeka nas jeszcze ok. 1000km .Nie chcemy jechać przez Kosowo ,bo podobno to jeszcze opłaty 50 Euro .Może ktoś z Was jechał ze świętokrzyskiego w te rejony i ma lepiej rozplanowaną trasę ?Mamy wstępnie zarezerwowane 2 apartamenty -jeden w Golem ,drugi we Vlora -ten w Golem w lepszej lokalizacji.Jak zastacjinujemy w tym Golem ,to pewnie zwiedzimy rejony Czarnogóry [Szkodre ,Ulcin ] Jak zdecydujemy się na Vlore możemy zwiedzić miasteczka od Vlory do Sarandy...,ale jest ich sporo -Dchermi ,Berat, Ksamil,Saranda i jeszcze Korfu po greckiej stronie.....Z każdego z tych miasteczek trzeba by wracać do bazy ,bo nie da się wszystkiego w jeden dzień zobaczyć . Upał w sierpniu i ta droga od Vlory -masakra ...Sama nie wiem jak to wszystko zorganizować???Może ktoś podsunie inne rozwiązanie na tegoroczne wakacje...