Rumuńskie wyrypy: 2022

napisał(a) **Franz** » 22.01.2014 22:15

piotrf napisał(a):Wojtku , przepraszam za OT

Wiesz, że nie ma za co.

Pozdrawiam,
Wojtek

napisał(a) **Franz** » 05.02.2014 14:29

Zamieniam kilka zdań z chłopakiem. Jako jedyny odbiega w istotny sosób wiekiem od reszty grupy - nogi go rwą do przodu, ale musi raz po raz czekać na towarzystwo. Niecierpliwi się wyraźnie - rozumiem go doskonale, sam też kiedyś taki byłem. Zapewne z wiekiem i on zwolni tempo zdobywania gór. Bywaj, Młody, ruszam w swoją drogę.

napisał(a) **tony montana** » 05.02.2014 16:41

Franz napisał(a):Zamieniam kilka zdań z chłopakiem. Jako jedyny odbiega w istotny sosób wiekiem od reszty grupy - nogi go rwą do przodu, ale musi raz po raz czekać na towarzystwo. Niecierpliwi się wyraźnie - rozumiem go doskonale, sam też kiedyś taki byłem. Zapewne z wiekiem i on zwolni tempo zdobywania gór. Bywaj, Młody, ruszam w swoją drogę.

Młodość ma swoje prawa

I Inne siły

napisał(a) **DarCro** » 05.02.2014 19:12

W młodości wydaje się, że jest gdzie pędzić.
A potem okazuje się, że pędziło się ku starości...

napisał(a) **Franz** » 05.02.2014 20:46

tony montana napisał(a):Młodość ma swoje prawa I Inne siły

Tak naprawdę, to wszyscy jesteśmy w pewnym sensie młodzi.

Nawet ja...

DarCro napisał(a):W młodości wydaje się, że jest gdzie pędzić.
A potem okazuje się, że pędziło się ku starości...

Dobrze jest ją dopędzić przed linią mety...

Pozdrawiam,
Wojtek

napisał(a) **Franz** » 08.02.2014 17:03

Szlak prowadzi granią, bądź tuż poniżej, po jej południowej stronie. To bardzo ciekawy odcinek trasy - trzeba się wspomagać rękoma, miejscami występują również ubezpieczenia, ale stalowe liny - na ogół raczej luźno zamontowane - potrafią też stwarzać ryzykowne złudzenie prawdziwej asekuracji.

napisał(a) **Franz** » 12.02.2014 22:37

Kiedy osiągam długie boczne żebro, które wysyła Arpasu Mic na północ, spoglądam wstecz i widzę ekipę Łodzian, schodzącą z przełęczy Zmeilor. Czyli nie idą wprost na Moldoveanu i potem do cabany Podragu, tylko odwrotnie. Droga dłuższa, za to będą mogli ciężkie graty w schronisku zostawić. Ciekawe, czy ich jeszcze spotkam.

Mój szlak zawija ostro w prawo, lekko opadając w górne piętra doliny i trawersując Arpasu Mic, kieruje się w stronę głównego grzbietu, łączącego omijany właśnie wierzchołek z jego większym bratem.

napisał(a) **Franz** » 17.02.2014 22:44

napisał(a) **DarCro** » 18.02.2014 21:13

Trochę w miarę po równym.
Mogę odpocząć...

napisał(a) **Franz** » 19.02.2014 12:35

DarCro napisał(a):Trochę w miarę po równym.
Mogę odpocząć...

Też takie odcinki wykorzystuję dla wyrównania rytmu serca i oddechu.

Pozdrawiam,
Wojtek

napisał(a) **Franz** » 23.02.2014 20:21

Łagodny spad ścieżki kończy się tuż przed grzbietem, na który prowadzi ostre, ale krótkie podejście. Teraz głównym grzbietem, przez chwilę znów odpoczynkowo, potem niewielkie podejście na wyraźny wyprztyk, za którym grzbiet zwęża się do ciekawej grańki. Pomoc rąk nie jest potrzebna, ale trzeba uważać, gdzie się stąpa, by nie znaleźć się kilkadziesiąt metrów niżej po północnej stronie. Grań po chwili roztapia się w szerokim zboczu, którym ostro do góry wspina się mój szlak.

napisał(a) **piotrf** » 23.02.2014 21:54

Piękna trasa , a przy pogodzie z Twoich ostatnich zdjęć - to poezja

Pozdrawiam
Piotr

napisał(a) **Franz** » 24.02.2014 19:13

piotrf napisał(a):Piękna trasa , a przy pogodzie z Twoich ostatnich zdjęć - to poezja

Nie gorsza od słynnego trzynastozgłoskowca.

Pozdrawiam,
Wojtek

napisał(a) **weldon** » 24.02.2014 19:32

Co to za tyczka?

Franz napisał(a):Nie gorsza od słynnego trzynastozgłoskowca.

Świętym cię zwać nie mogę, ojcem się nie wstydzę,
Kiedy, wielki kapłanie, syny twoje widzę.

napisał(a) **Franz** » 24.02.2014 21:39

weldon napisał(a):Co to za tyczka?

Tyczka ze szlakiem.

weldon napisał(a):Świętym cię zwać nie mogę, ojcem się nie wstydzę,
Kiedy, wielki kapłanie, syny twoje widzę.

I tu nie wiem, co odpowiedzieć... :roll:

Pozdrawiam,
Wojtek