Re: Rower. Kondycję buduje i paliwa nie potrzebuje.
napisał(a) bluesman » 19.02.2014 22:25
garbowski napisał(a):Ja tylko pośrednik w temacie

, bo poproszono mnie o to żebym Was zapytał. Wiek ok. 40 lat, raczej na krótkie wycieczki, w terenie pofałdowanym, kondycja nie do ustalenia

, wzrost ok. 170, zdolności manualne to posiada mąż. W grę wchodzi nowy rower, w cenie jaąa podałem. Dzięki za odzew jeszcze raz. Pozdrav.
Czyli interesuje Cie konkretny model, no z tym to gorzej
Uważam, ze przy zakupie roweru trzeba wiedzieć czego się chce, a nie brać za dobra monetę to co opowiada sprzedawca, który może chcieć upłynnić np trudny do pozbycia się za duży rower. Wielkość roweru ma istotne znaczenie dla jego prowadzenia, trudno jest ustalić optymalną wysokość siodełka gdyż nie ma już gdzie wsunąć sztycy pod siodłowej jeżeli osoba jest niskiego wzrostu, a ogólną zasadą jest (nie dotyczy to osób poważnie jeżdżących ) to by opierając piętę na pedale w najniższej pozycji noga była lekko ugięta. Następna rzecz większy rower jest po prostu cięższy.
Moje pytania wynikają z tego, że jeżdżąc po zróżnicowanym terenie, a nie mając wystarczającej siły do podjazdów dobrze mieć większą rozpiętość maksymalnych przełożeń (tzn duża zębatka wielotrybu z tyłu 34 zęby, najmniejsza zębatka korby z przodu 22.
Przerzutki w piaście mają to do siebie, że wprawdzie są cięższe ale trudniej je uszkodzić i łatwiej obsługiwać. Przy użyciu piasty 7 biegowej i trzy tarczowej korby mtb (44-32-22) z przodu można uzyskać lekkie przełożenia. Nie wiem jakich korb używa się w rowerach miejskich ale zakładam, że trekkingowych czyli są tam tarcze 48-38-28 lub tez używa się dwóch tarcz. Łatwiej obsługuje się piasty wielobiegowe bo do nich z reguły stosowane są Grip Shifty, które pozwalają intuicyjnie zmieniać przełożenia nie odrywając żadnego palca dłoni. Owszem do zewnętrznych przerzutek też można zastosować Grip Shifty ja przynajmniej je polecam. Uważam, ze ich obsługa jest mniej skomplikowana od tzw. cyngli Rapid Fire zwłaszcza dla osób mniej wprawionych.
Jeżeli chodzi o komfort to istotny jest przedni amortyzator i co najmniej amortyzator pod siodłowy jakkolwiek są rowery miejskie z tylnym zawieszeniem. Oszczędzamy kręgosłup i stawy rower jest poza tym bardziej przyczepny poza tym przyjemniej się jedzie jak buja:)
Lampki na dynamo, wachlarze kwestia gustu i potrzeb trochę to waży można zamiast nich użyć maleńkich lampek diodowych i szybko zakładanych plastikowych błotników jeżeli przewidujemy, iż pogoda może nas zaskoczyć w przeciwnym razie rower będzie lżejszy i będzie stawiał powietrzu mniejszy opór
Jeżeli bierzemy kurtki, prowiant i picie to uchwyty na bidon i koszyk na bagażnik z tyłu/ z przodu wydają się niezbędne w przeciwnym razie pozostaje plecak co osobom nie przyzwyczajonym będzie przeszkadzać

Jeżeli chodzi o hamulce to istotne jest tu przyzwyczajenie jeżeli ktoś przyzwyczaił się do hamowania nogami cofając korbę w tył to trzeba taki model znaleźć jeżeli jeździł na v-breakach to rzecz jest prosta. Hamulce tarczowe to bajer (dla takiego roweru) i niepotrzebny do spokojnej jazdy)
Trochę się za dużo rozpisuję, a Tobie pewnie takie info niepotrzebne

.