Rower - kondycję buduje i paliwa nie potrzebuje

jest takie powiedzenie "sport to zdrowie" podszedłbym do tego hasła z lekka dozą nieufności Zajęcia, atmosfera wszystko ok. ale nikt nie informuje o zagrożeniach chociażby jeżeli jeździsz w spd czy bloki w butach są właściwie wkręcone (kąt) a ma to duże znaczenie czy nasze kolana poruszają się naturalny i neutralny sposób, a może pozycja jest wymuszona i zaczynają się nam zużywać panewki stawów ? Czy pozycja na rowerze nie ma wpływu na kręgosłup ? np za wysoko umieszczone siodełko powoduje ruchy bioder co prowadzi do kontuzji. A np kontrolowanie tętna takie tam drobiazgi

bluesman napisał(a):jest takie powiedzenie "sport to zdrowie" podszedłbym do tego hasła z lekka dozą nieufności Zajęcia, atmosfera wszystko ok. ale nikt nie informuje o zagrożeniach chociażby jeżeli jeździsz w spd czy bloki w butach są właściwie wkręcone (kąt) a ma to duże znaczenie czy nasze kolana poruszają się naturalny i neutralny sposób, a może pozycja jest wymuszona i zaczynają się nam zużywać panewki stawów ? Czy pozycja na rowerze nie ma wpływu na kręgosłup ? np za wysoko umieszczone siodełko powoduje ruchy bioder co prowadzi do kontuzji. A np kontrolowanie tętna takie tam drobiazgi

To co piszesz, to wszystko prawda.
Po kilku intensywnych (trening 2x dziennie, 5 razy w tygodniu plus mecz w niedzielę ) latach trenowania piłki ręcznej wiem, że sport to zdrowie... ale sport amatorski. Kolana i kostki strzelają mi we wszystkich możliwych położeniach.

Teraz czysta rekreacja.
Jak nie mam sił, coś mnie uwiera, boli, to zwyczajnie odpuszczam. Czasami zdarzy się zacisnąć zęby i wytrzymać (ufff to sportowe zacięcie jeszcze mi zostało ), ale zaczęłam na siebie uważać.

Jeżeli chodzi o spinning to na pierwszych zajęciach trener pokazuje co i jak z tym rowerkiem trzeba zrobić. Jak ustawić siodełko, jak kierownicę, jak ułożyć nogi, na co zwrócić uwagę, żeby nie było problemu z kolanami i kręgosłupem. W miarę upływu czasu idzie coraz lepiej

Kontrolowanie tętna jest akurat w tym najprostsze, wystarczy pulsometr i tyle

bluesman napisał(a):jest takie powiedzenie "sport to zdrowie" podszedłbym do tego hasła z lekka dozą nieufności ...

Oczywiście.
Jeśli rozumiemy słowo "sport" jako dążenie poprzez współzawodnictwo i ścisłą specjalizację do osiągnięcia najlepszego wyniku.

Ruch - to na pewno zdrowie

Roxi napisał(a):Kontrolowanie tętna jest akurat w tym najprostsze, wystarczy pulsometr i tyle

I tak i nie

No a ja wczoraj się doigrałam... Tak pisałam o tym spacerze dla zdrowia...i ...omal się nie połamałam na oblodzonym chodniku idąc do pracy Tak się wywróciłam, że karetka mnie na SOR musiała zabrać. Na szczęście skończyło się na potłuczeniach - kolana i biodra. Boli, ale cieszę się strasznie, że to nic poważniejszego, bo przy urazie kolana miałabym już rower z głowy na dłużsy czas...

współczuję.

Współczujemy i jesteśmy z Tobą
jasny fuck Fux był szybszy, znaczy się miał fux-a

Dzięki:) Ja się cieszę, że w sumie nic wielkiego się nie stało i na strachu się skończyło, a już się bałam, że coś w kolanie mi strzeliło, bo taki dziwny ból w nim czułam. Dziś kolano nawet nie wyglada najgorzej, za to biodro tak mi spuchło, że wygląda jakbym sobie pod skórą wszyła coś o kształcie i wielkości piersi z kurczaka

dobrze, że tylko na potłuczeniach się skończyło.

ja na spinningu byłam kilka razy ale przerzuciłam się na indoor walking, czyli coś jak spinning tylko na eliptykach, też w rytm muzyki, zmiany obciążeń i pozycji. Fajna sprawa

meeg napisał(a):No a ja wczoraj się doigrałam...

do wesela się zagoi ,


były w Lidlu nakładki kolce na buty ...

auto_gt napisał(a): do wesela się zagoi ,

tylko do czyjego, bo ja już swoje miałam

auto_gt napisał(a): były w Lidlu nakładki kolce na buty ...

no to gapa ze mnie, bo ostatnio robiłam w Lidlu zakupy - tylko zamiast kolców kupiłam nakładkę na sedes dla synka

ita napisał(a):dobrze, że tylko na potłuczeniach się skończyło.

ja na spinningu byłam kilka razy ale przerzuciłam się na indoor walking, czyli coś jak spinning tylko na eliptykach, też w rytm muzyki, zmiany obciążeń i pozycji. Fajna sprawa

Ja na razie pozostaję wierna spinningowi W przyszłym tygodniu raczej sobie jeszcze odpuszczę i poczekam aż krwiaki się choć trochę wchłoną, ale w kolejnym to już nie ma siły - muszę pójść

Nieprzyjemna sytuacja
Trzymaj się cieplutko.
Kuruj się i wracaj na rower

Gadżecik...

http://www.thetileapp.com/?utm_source=A ... pmt=&pdv=c

FUX napisał(a):Gadżecik...

http://www.thetileapp.com/?utm_source=A ... pmt=&pdv=c

nie no... z tym rowerem to już pojechali