Rower - kondycję buduje i paliwa nie potrzebuje

auto_gt napisał(a):Matko ... sztyca za 349 zł .... toż cały rower można kupić

TO MOŻE pospawam Tigiem za pólceny żart.

właśnie dostałem uprawnienia z isntytutu z Gliwic .

hm ... ciekawy pomysł na biznes ... się nasuwa , trzeba będzie przeprowadzić badania rynku ...


Bluesmen , list polecony wysłany w piątek ok 4 dni doręczą, może szybciej

THX

Są Heniu droższe sztyce np Crank Brothers Cobalt Jeżeli nie jesteś specjalistą w tej dziedzinie to raczej zrezygnuj na tym się nie dorobisz jest sporo f-m, które sprzedają takie niszowe i potwornie drogie części Chętnych tak bardzo nie ma, poza tym rynek już jest nasycony bo takich części się nie wymienia często
Mnie się zdażyło kilkukrotnie kupić elementy włoskiej f-my Extralite np korbe e-bone + tarczę stronglite-a, a to około 2000PLN, a gdzie reszta ?
By było śmieszniej ta korba wylądowała w rowerze, którym jeżdżę wyłącznie w Chorwacji .... Bo dedykowana jest do mufy suportowej 68 i miałem kiedyś taką ramę (giant mcm karbon) ale uległa uszkodzeniu pozostałe ramy mają mufę 72 i nic się Tigiem nie da dospawać

meeg napisał(a):Wczoraj chyba było definitywne zakończenie sezonu 2013 Dziś pada u mnie śnieg z deszczem i strasznie wieje, a prognozy raczej nie są optymistyczne na najbliższe dni i chyba tygodnie.... Tak więc sezon 2013 został zakończony około 50km przejażdżką 11 stycznia 2014

U mnie sezon się nie kończy mam w domu rower spinnigowy

Nie sądzę, by z zakupem sztycy był jakiś problem trzeba poszukać wybór raczej jest a właściwa pozycja musi być dla ergonomii i zdrowotności

Jeżeli wie się jaki kształt siodełka jest najwygodniejszy to nie ma co i lepiej nie kombinować niestety w 99% nie da się siodełka wypożyczyć i przetestować ja stosuję selle italia

Mam podobnie jak Ty długie nogi, kolega, który jest identycznego wzrostu nie może jeździć na moim rowerze bo biodra chodzą mu na boki Też używam długiej sztycy 410 właśnie.( mam więcej do stracenia niż Ty )

auto_gt napisał(a):Matko ... sztyca za 349 zł .... toż cały rower można kupić

TO MOŻE pospawam Tigiem za pólceny żart.

Oj można, można No cóż, każdy ma jakiegoś bzika

bluesman napisał(a):
Są Heniu droższe sztyce np Crank Brothers Cobalt Jeżeli nie jesteś specjalistą w tej dziedzinie to raczej zrezygnuj na tym się nie dorobisz jest sporo f-m, które sprzedają takie niszowe i potwornie drogie części Chętnych tak bardzo nie ma, poza tym rynek już jest nasycony bo takich części się nie wymienia często
(...)

Crank Brothers'a ale w najtańszej wersji cobalt2 dostałam po zakupie roweru ale niestety 400mm - więc nie pasiła i oddałam.

remikrmk napisał(a):Wczoraj kolejna styczniowa 50-tka. Przyjemne słoneczko, ptaki śpiewały jedynie wiało czasem tak, że odbierało chęci do jazdy. Dzisiaj siedzę w domu, wiatr się rozhulał na tyle, że z siodełka zrzuca

U mnie było podobnie. W jedną strone pod wiatr, że masakra czasem, ale z powrotem to jakbym miała dopięty żagiel Za to tak pięknie słoneczko czasem po oczach dawało, że prawie wiosnę było czuć, a tu ... zima. Za to dziś pogoda koszmarna - wichura, co chwilę deszcz ze śniegiem albo zmrożony deszcz, brrrrr ...

bluesman napisał(a):U mnie sezon się nie kończy mam w domu rower spinnigowy

Nie sądzę, by z zakupem sztycy był jakiś problem trzeba poszukać wybór raczej jest a właściwa pozycja musi być dla ergonomii i zdrowotności

Jeżeli wie się jaki kształt siodełka jest najwygodniejszy to nie ma co i lepiej nie kombinować niestety w 99% nie da się siodełka wypożyczyć i przetestować ja stosuję selle italia

Mam podobnie jak Ty długie nogi, kolega, który jest identycznego wzrostu nie może jeździć na moim rowerze bo biodra chodzą mu na boki Też używam długiej sztycy 410 właśnie.( mam więcej do stracenia niż Ty )

Ja też chodzę na spinning, gdy nie mam możliwości jazdy w terenie. We wtorek o 19 mam najbliższe zajęcia Bardzo fajna grupa, bo ci sami ludzie chodzą już przez kilka dobrych lat i człowiek czuje się jakby na spotkanie towarzyskie chodził, a nie się męczyć Super instruktorkę mamy - kobieta wręcz kosmicznie prowadzi zajęcia. Byłam w kilku innych klubach i nigdzie nie było tak super jak u niej a nawet w innych klubach kadra spinningowa uczyła się od niej warsztatu.
Co do siodełka byłam pewna, że będzie wygodne, bo już wcześniej na takim jeździłam i uważam je za super wygodne. Selle Italię miałam w jednym ze swoich pierwszych rowerów - turbomatica o ile dobrze pamiętam i też było super.
A jaką maszę tę sztycę? Może możesz mi coś doradzić?

Nie chodzę na spinning, po prostu mam taki rower w domu nie muszę nigdzie chodzić Natomiast zajęcia jakkolwiek w grupie może i fajne ale nie odpowiada mi huk potwornie głośnej muzyki na zajęciach

Używam 2 długich sztyc:
- Boplight (bez sb), waży około 170-175 g Ø 27,2 długość 410 mm można w Bikershopie wyrwać ja w bardzo dobrej cenie. Kupiłem ją za około chyba 140 zł. Stosunek wagi, jakości do ceny niezły
- Kind Shock Super Natural Remote (bez sb) Ø 30,9 mm / 435 mm/ 150 mm skoku, to potwór jeżeli chodzi o długość , nie pamiętam wagi ale tu priorytetem było coś innego. Genialna sztyca !!!

bluesman napisał(a):Nie chodzę na spinning, po prostu mam taki rower w domu nie muszę nigdzie chodzić Natomiast zajęcia jakkolwiek w grupie może i fajne ale nie odpowiada mi huk potwornie głośnej muzyki na zajęciach

Używam 2 długich sztyc:
- Boplight (bez sb), waży około 170-175 g Ø 27,2 długość 410 mm można w Bikershopie wyrwać ja w bardzo dobrej cenie. Kupiłem ją za około chyba 140 zł. Stosunek wagi, jakości do ceny niezły
- Kind Shock Super Natural Remote (bez sb) Ø 30,9 mm / 435 mm/ 150 mm skoku, to potwór jeżeli chodzi o długość , nie pamiętam wagi ale tu priorytetem było coś innego. Genialna sztyca !!!

Ja nawet lubię jazdę w rytm muzyki - ale tylko w sali - bo w naturze nie należę do tych ze słuchawkami na uszach (nawet gdy biegam)
W domu niestety trudno mi się zmobilizować, a dodatkowo mój synek mi nie pozwoli na dłuższy trening, a gdy zaśnie to mi się już nie chce definitywnie. W domu zawzięłam się tylko na regularne ćwiczenie mięśni brzucha i średnio raz w tygodniu staram się też przebiec pętlę dookoła osiedla - wychodzi mi tak około 4,5km.

Wracając do tematu sztyc - też myślałam o tej Boplight'a z Bikershopu - tylko to też 410 bez cofnięcia i nie ma aktualnie czarnej w moim rozmiarze. Są chyba tylko niebieskie. Bez setbacku powinna mieć 420 mm i wtedy będzie miodzio, druga opcja to 410mm i setback - wtedy gdy się przesuwam z nogą do tyłu na siodle mogę mieć ciut krótszą sztycę. Ale wolę raczej 420 prostą. I niestety wcale aż tak dużego wyboru nie ma w tej długości. 400mm jest cała masa...

meeg napisał(a):Wracając do tematu sztyc - też myślałam o tej Boplight'a z Bikershopu - tylko to też 410 bez cofnięcia i nie ma aktualnie czarnej w moim rozmiarze. Są chyba tylko niebieskie. Bez setbacku powinna mieć 420 mm i wtedy będzie miodzio, druga opcja to 410mm i setback - wtedy gdy się przesuwam z nogą do tyłu na siodle mogę mieć ciut krótszą sztycę. Ale wolę raczej 420 prostą. I niestety wcale aż tak dużego wyboru nie ma w tej długości. 400mm jest cała masa...

Nie bardzo rozumiem masz ramę 15' ???? bo coś tu jest nie tak ........... coś ktoś zamieszał normalnie nie ma potrzeby używać tej długości sztyc !!!!
rozumiem jeżeli jest to rower co najmniej enduro ........... jeżeli potrzebujesz aż tak długą sztycę to rama rozmiarowo jest źle dobrana ............
Bo jeżeli kupiłaś za małą ramę gdyż była super tanio no to masz problem

Nie, rama jest dobra. Tylko ma taką dziwną konstrukcję, że rura poprzeczna schodzi bardzo nisko pod dużym kątem i krzyżuje się dość nisko z podsiodłową. I w związku z tym obowiązkowo należy schować w ramie aż 14 cm sztycy a nie 7 cm jak to się standardowo robi. Dlatego przy ciut dłuższej nodze jest problem ze sztycą. Mam rozmiar M -19''. L-ka pod względem moich długich nóg i rąk też byłaby ok - ale z kolei o dziwo mam strasznie krótki tułów w stosunku do reszty i na ramie Lce też nie byłoby do końca dobrze... Na L-ce ravena jeździłam przez kilka dni i też nie mogłam się dobrze spasować bo była dla mnie jednak ciut przydługa - wtedy musiałabym wszystko skracać

Właściwie to nie mam pretensji
Ale romantyczny wątek o jeździe na rowerze stał się ostatnio mocno techniczny.
(sam już nie wiem ile mam milimetrów i w którą stronę )

Masz rację - zero romantyzmu, tylko jakieś głupie mili i centymetry. Ech - dać babie rower to się zacznie

bluesman napisał(a): Genialna sztyca !!!

LUDZIE NIE WARIUJCIE

Toż to zwykła rura z przyspawanym uchwytem taka rura nie jest warta więcej niz ...40-50 zł w masowej produkcji tu w kraju , w chinach 20 zł !

Płacicie po 2 stówy bo ktoś to jakoś nazywa ?

Pamiętajcie że czy nazwa taka czy taka , rura będzie rurą z metalu i koniec .

Masz całkowitą rację. Wartość przedmiotów jest tak sztucznie zawyżana, że aż się nóż w kieszeni otwiera! Niestety sami jesteśmy temu winni - i ja też m.in. bo kupuję - a skoro jest zadowalający popyt to wiadomo... Niestety sport rowerowy jest często traktowany jako dobro "ekskluzywne" i producenci każą sobie słono płacić za swoją często sztucznie marketingowo wykreowaną markę.
A najgorsze jest to, że czy nam się to podoba czy nie, to i tak tego nie zmienimy.... Jesteśmy tylko małymi trybikami w gigantycznym świecie rządzonym przez koncerny i korporacje. I nawet wiedząc o tym, że to nie ma sensu i tak bierzemy udział w tej szopce...
Ja tylko mam nadzieję, że uda mi się teraz w zimie jak najwięcej zyskać na wyprzedażach, przecenach i innych super ofertach, aby zminimalizować rynkowe spekulacje

meeg napisał(a):Ja tylko mam nadzieję, że uda mi się teraz w zimie jak najwięcej zyskać na wyprzedażach, przecenach i innych super ofertach, aby zminimalizować rynkowe spekulacje

Trochę już późno... Ja szukam jakiegoś taniego trekkinga i okazuje się, że w sklepach już rozpoczął się nowy sezon. Stare modele wyprzedane a nowe w cenach "nowości" Jestem odporny na magię marek, liczb czy super materiałów. Swój udział w tej "szopce", jak to nazywasz, staram się ograniczyć do minimum. Chcę po prostu pojeździć na rowerze...

auto_gt napisał(a):

bluesman napisał(a): Genialna sztyca !!!

LUDZIE NIE WARIUJCIE

Toż to zwykła rura z przyspawanym uchwytem taka rura nie jest warta więcej niz ...40-50 zł w masowej produkcji tu w kraju , w chinach 20 zł !

Płacicie po 2 stówy bo ktoś to jakoś nazywa ?

Pamiętajcie że czy nazwa taka czy taka , rura będzie rurą z metalu i koniec .

Hm i co by Ci tu powiedzieć .......... obrabiarka CNC, która wycieniuje tak pogardzaną przez Ciebie rurkę kosztuje. Dobrej klasy aluminium z dodatkami też, użyte w zacisku lekkie tytanowe śruby też nie są tanie. Patent na zacisk ktoś wymyślił. Broń Boże nie mam interesu by być za takimi firmami optować po prostu technologia nie jest tania. Oczywiście marka zobowiązuje i powiem Ci ma to często przełożenie na gwarancje
Heniu Kind Shock to jest super sztyca i dlatego kosztuje ca 800 zł poproś wujka google i poczytaj .

Ale łączę się z Tobą w bólu, że to wszystko jednak jest za drogie

greenrs napisał(a): Jestem odporny na magię marek, liczb czy super materiałów. Swój udział w tej "szopce", jak to nazywasz, staram się ograniczyć do minimum. Chcę po prostu pojeździć na rowerze...

Gratuluje odporności Powiem Ci tak jest różnica między rowerem, a rowerem Jest jedna kwestia czego ktoś oczekuje po magii marek i materiałów Bo jest różnica ......... między rowerem, a rowerem i nie w kolorze czy też marce................ Jeżeli chcesz tylko pojeździć na rowerze nie zauważysz różnicy.

romuald22 napisał(a):Właściwie to nie mam pretensji
Ale romantyczny wątek o jeździe na rowerze stał się ostatnio mocno techniczny.
(sam już nie wiem ile mam milimetrów i w którą stronę )

Niestety technika jest też istotna