Rower - kondycję buduje i paliwa nie potrzebuje

Nie odpowiedziałeś na moje pytanie jakie ma być wg U lepsze ?

Wymieniłeś „ileś" +++ dotyczących Go Pro w kwestii uchwytów, obudów do filmików w wodzie, a mimo wszystko wybrałeś Sony.
Stąd me zdziwienie.

Na tą chwilę nie mam parcia na tego typu zakupy; mam inne cele przed oczami.

obraz + stabilizacja

Może sie okazać, że Sony produkuje dla Go Pro.

W pierwszy dzień świąt wybrałem się na dłuższą przejażdżkę, dwa miesiące po urazie, myślałem że będzie dobrze ale po niecałych 50-ciu km noga mnie pokonała. Ten rok zamykam z ogromnym niedosytem, z powodów zdrowotnych wypadły mi łącznie cztery miesiące kręcenia, do tego w lipcu wykręciłem całe 20km z różnych względów.
W nowym roku życzę Wam braku kontuzji, radości z jazdy, ciekawych tras oraz więcej przejechanych kilometrów rowerem niż innymi środkami transportu razem wziętymi
Pozdrower na Nowy Rok

Thx i nawzajem wszystkim wszystkiego dobrego

P.S. Zdrowie i sprzęt najważniejsze

Dziękuję Ci bluesman za opis kamerek

auto_gt napisał(a):

meeg napisał(a):Ostatnio kolega z którym jeżdżę znalazł też świetny rower na aluminiowej ramie newultimate. Jest tak lekki, że aż się wierzyć nie chce.

Może to rama Carbon ,a o tym nie wie ?

Dokładnie - producent dzisiaj to nic innego jak design ramy ,a cała reszta to klocki lego ... wszędzie te same
Jednak ta rama sprawia że cały rower wygląda inaczej

Ta rama NewUltimate jest na pewno aluminiowa, carbon raczej łatwo rozpoznać choćby po braku spawów. Carbonową ramę ma w focusie, a wcześniej steinbach też na carbonie - ten niestety w tym roku został skradziony...

Ja niestety nie mam funduszy na carbonowe cudeńko, więc u mnie będzie "tylko" aluminium .

meeg napisał(a):Dziękuję Ci bluesman za opis kamerek

carbon raczej łatwo rozpoznać choćby po braku spawów.

Tu nie byłbym pewny - ostatnie trendy są żeby szlifować i polerować spawy ramy wyglądają jak jedna całość z łagodnymi przejściami łuków .

jedynym sposobem bezinwazyjnym są oględziny w miejscu otarć lakieru widać materiał wystarczy skrobnąć scyzorykiem i widać czy się świeci .

No tak - dzisiejsze technologie potrafia niemal wszystko.
Tak z czystej ciekawości przy okazji jeszcze zagadnę - co sądzicie o ramach carbonowych w porównaniu do aluminium? Ten znajomy, u którego będę kupować rower carbon bardzo mi odradzał. Fakt, że finansowo i tak na razie jest poza moim zasięgiem - ale gdy obejrzałam kilka modeli on od razu stwierdził, że jeśli chcę kupić sprzęt na dłużej to lepiej wybrać dobrą aluminiową ramę niż carbonową. czy to prawda, że carbon jest taki "nietrwały"? A skoro tak, to jak to się ma do kwestii gwarancyjnych? Specialized daje gwarancję dożywotnią na ramy, podobnie robi hiszpaska Orbea, KTM to już tylko 6 lat, podobnie Focus. Czy jeśli przez dajmy na to 6 lat nie wyjdzie żadna wada fabryczna na takiej ramie to już można być spokojnym, czy np. po 10 latach carbon tak traci na sztywności, włókna się rozejdą i śmierć naturalna? Wiem, że może głupie są te moje pytania - ale teraz mam gonitwę myśli w głowie i w sumie jeśli carbon byłby jednak w miarę trwały to może jednak można dołożyć trochę ponad założony budżet - skoro to ma być sprzęt na powiedzmy min. 15 lat (mój dotychczasowy rower ma bodajże juz 18 lat )

Boże - zamiast szykować się na Sylwestra ja siedzę i o rowerach gadam

Carbon , jest delikatny - nie można przewozić rowerów w uchwytach które trzymają za ramę - ściśnięcie spowoduje popękanie ramy .

na dachu tylko na takich uchwytach za widelec :



lub w walizkach :

,

Wystarczy że rower upadnie i uderzy np o pieniek, ławkę , i po ramie ...

jest dla wyczynowców , lub zawodowców , zdaje się że jest sztywniejsza ale pracuje i się wygina tylko że zawsze wraca do tej samej geometrii , aluminiowa też pracuje ale jak to metal , kiedy przeciągniesz to już nie wróci i jest krzywy ...

Również życzę zdrowia w Nowym Roku 2014 wszystkim Cromaniakom .

Zawodowcem nie jestem i nigdy nie będę - trzeba byłoby wcześniej zaczynać a nie rok przed czterdziestką Ale o tych planach z maratonami xc to pisałam jak najbardziej serio - już od jakiegoś czasu mnie na to namawiają, tylko aby wystartować muszę być pewna i swojej formy i sprzętu.

Natomiast o carbonie słyszałam dokładnie to samo niestety - tylko aż mi się wierzyć nie chciało, że to takie delikatne. Kolega, który ze mną jeździ, ma już jakieś doświadczenie z carbonem i jak do tej pory nic mu się nie przytrafiło, a nie dba jakoś przesadnie o ramę. Gdy np. musimy teraz przy krótszym dniu gdzieś podjechać z rowerami aby skrócić dojazdy - to wrzucamy rowery po prostu do busa i tyle. Jak na razie nic się mu nie połamało i nie porysowało.
No ale on zawsze miał szczęście, a ja jakaś z reguły pechowa jestem, więc nie ma co sie napalać i kombinować z droga zabawką, tylko pozostać przy swoim budżecie i wybrać jakąś solidną aluminiową. Oczywiście jak już kupię to się nieskromnie pochwalę

Przy okazji oczywiście życzę wszystkim spełnienia rowerowych marzeń , wjechania rowerem na zaplanowane szczyty, niebotycznych zjazdów - bez szlifów i wywrotek. Poza tym pogody wtedy gdy planujemy wyjazdy, brak przykrych niespodzianek na trasach, no i takiej kondycji, która pozwoli pobić życiowe rekordy!
Wszytskiego naj, naj w 2014

auto_gt napisał(a):

meeg napisał(a):Dziękuję Ci bluesman za opis kamerek

carbon raczej łatwo rozpoznać choćby po braku spawów.

Tu nie byłbym pewny - ostatnie trendy są żeby szlifować i polerować spawy ramy wyglądają jak jedna całość z łagodnymi przejściami łuków .

jedynym sposobem bezinwazyjnym są oględziny w miejscu otarć lakieru widać materiał wystarczy skrobnąć scyzorykiem i widać czy się świeci .

Hm, tu się Heniu z Tobą nie zgodzę nie ma sensu niszczyć ramy (lakieru) by zorientować się, że jest karbonowa Aż tak wyszlifować się spawów nie da chociaż o dłuższego czasu robi to f-ma cannondale ale i tak nie są idealne.
Poza tym producent dba o to by na ramie były informacje z czego jest ona zrobiona gdyż podnosi to prestiż

auto_gt napisał(a):Carbon , jest delikatny - nie można przewozić rowerów w uchwytach które trzymają za ramę - ściśnięcie spowoduje popękanie ramy .

Rowery można jeszcze przewozić używając bagażnika na haku co moim zdaniem jest najlepszym rozwiązaniem
Karbon wcale nie jest dla zawodowców i nie jest aż tak bardzo delikatny:) jego cena już od dłuższego czasu ma tendencję spadkową Karbon tam gdzie ma być jest sztywny i trwały
Bocznie jeżeli chodzi o odporność na uderzenia przewyższa go alu i stal cro mo aczkolwiek trzeba zdrowo przyrżnąć by włókna puściły Natomiast jeżeli chodzi o ściskanie to nie jest super odporny ale z kolei plastyczny czyli się ugina:) przewożąc wystarczy dobrze miejsce chwytu za ramę zabezpieczyć podkładając gąbkę albo podobne materiały by wszystko było ok. i mam tu bardziej na myśli otarcie lakieru niż faktyczne uszkodzenie ramy Bo ramy w tym miejscu przewożąc nie zaciska się tak jak w imadle

meeg napisał(a):Natomiast o carbonie słyszałam dokładnie to samo niestety - tylko aż mi się wierzyć nie chciało, że to takie delikatne. Kolega, który ze mną jeździ, ma już jakieś doświadczenie z carbonem i jak do tej pory nic mu się nie przytrafiło, a nie dba jakoś przesadnie o ramę. Gdy np. musimy teraz przy krótszym dniu gdzieś podjechać z rowerami aby skrócić dojazdy - to wrzucamy rowery po prostu do busa i tyle. Jak na razie nic się mu nie połamało i nie porysowało.
No ale on zawsze miał szczęście, a ja jakaś z reguły pechowa jestem, więc nie ma co sie napalać i kombinować z droga zabawką, tylko pozostać przy swoim budżecie i wybrać jakąś solidną aluminiową. Oczywiście jak już kupię to się nieskromnie pochwalę

Używam do dzisiaj 2 ram karbonowych Treka mtb, jedna z 1997 r druga 1998 r ......... bez komentarza

bluesman napisał(a):
Hm, tu się Heniu z Tobą nie zgodzę nie ma sensu niszczyć ramy (lakieru) by zorientować się, że jest karbonowa Aż tak wyszlifować się spawów nie da chociaż o dłuższego czasu robi to f-ma cannondale ale i tak nie są idealne.
Poza tym producent dba o to by na ramie były informacje z czego jest ona zrobiona gdyż podnosi to prestiż

ok. znasz się lepiej - rama nie nowa ma zawsze otarcia od dołu na widelcach to od łańcucha ,to od przetarć krawężników , kamieni - oto mi chodziło , nie żeby specyjalnie ...

Rowery można jeszcze przewozić używając bagażnika na haku co moim zdaniem jest najlepszym rozwiązaniem

Przedstawiłem 2 dopuszczalne sposoby przewozu z ramą Carbon jak zaleca producent roweru , jeśli podasz , że wozisz na platformie - gwarancja przepada ,
-sęk w tym że ( Ty może jesteś świadom ) ale laik zapnie rower i będzie skręcał gałkę na ramie aż jego zdaniem będzie sztywno - soki pójdą .

jest jeszcze trzeci sposób w specyjalnym uchwycie wewnątrz samochodu skręcone za widelec ...