Rower - kondycję buduje i paliwa nie potrzebuje

bluesman napisał(a):tak jakby albo ...........alzehimera

Po takich kilometrówkach na rowerze , alz...r nie możliwe

Sitchowie działają w ukryciu

a co pisałeś ? , napisz jeszcze raz , może przerwa w sieci spowodował że nie doszło ?

Popatrz co mi wpadło w oko na kierownicę motor / rower . quad

Pytałem ile Ita robi km w trasie dzisiaj z małżonką 113 km NS-Wierchomla-Bacówka nad Wierchomlą, Złotne-Muszyna-droga po słowackiej stronie-Mniszek nad Popradem-Piwniczna-NS

Klocki poustawiałem , nie piszczą , ale cuś mnie tknęło i je odkręciłem całkiem , było w nie powbijane ziarna piasku i jakieś metalowe opiłki i powierzchnia klocków błyszcząca zatarta twarda . przeskrobałem to scyzorykiem i teraz "mniut/malina" , no po tym zabiegu teraz klocki muszą się jeszcze ułożyć / dotrzeć i siła hamowania się zwiększy zapewne .

dzisiaj z małżonką 113 km , szczerze no to Ci nie zazdroszczę

ale rower ciągnie i wciąga .

.

auto_gt napisał(a):Klocki poustawiałem , nie piszczą , ale cuś mnie tknęło i je odkręciłem całkiem , było w nie powbijane ziarna piasku i jakieś metalowe opiłki i powierzchnia klocków błyszcząca zatarta twarda . przeskrobałem to scyzorykiem i teraz "mniut/malina" , no po tym zabiegu teraz klocki muszą się jeszcze ułożyć / dotrzeć i siła hamowania się zwiększy zapewne .

dzisiaj z małżonką 113 km , szczerze no to Ci nie zazdroszczę

ale rower ciągnie i wciąga .

.

Zdolna bestia z Ciebie klocki trzeba czyścić od czasu do czasu, przecierać benzyną ekstrakcyjną jak i obręcze Trzeba też kontrolować stan ich zużycia, a co za tym idzie ich odległość od obręczy gdyż wraz z ich zużyciem odległość się zwiększa. Więc należy odkręcać śrubę baryłkowa przy klamce:) Ważne też by klocki schodziły się do obręczy razem i razem rozpoczynały hamowanie reguluje się to maleńkimi śrubami znajdującymi się na zewnętrznych częściach hamulców z boku. Metalowe opiłki to własnie fragmenty obręczy

Co do zazdrości to faktycznie nie ma czego prawie 7 g. na siodełku i czuje się zadek

bluesman napisał(a): reguluje się to maleńkimi śrubami znajdującymi się na zewnętrznych częściach hamulców z boku. Metalowe opiłki to własnie fragmenty obręczy

To wszystko zrobione , ja coś robię sam to robię to od podstaw i na czysto , kiedyś w motocyklach 2 razy w tygodniu czyściłem gaźnik , regulowałem zapłon Jawa350 TS regulowałem przedni hamulec dwu szczękowy i takie tam , więc pewnie mi to zostało ...

Co do zazdrości to faktycznie nie ma czego prawie 7 g. na siodełku i czuje się zadek

Właśnie to miałem na myśli

Na jutro pozostaje łańcuch i zapaćkane na czarno zębatki , kiedyś przesadziłem z olejem ... zupełnie nie potrzebnie .

no niestety ja nie mam się czym chwalić, taaaaakich tras jak wy to ja nie robię nawet czasowo bym nie miałam takich możliwości, zbyt wiele obowiązków. Do pracy mam tylko 8 km w jedna stronę to tylko mała przejażdzka ale i tak się cieszę, że biorę rower a nie samochód Jak w traske jadę to chyba 40 km miałam max ale raczej 20-30. Dłużej nawet ręka po złamaniu w łokciu nie pozwala. Musiałabym pokombinowac i podnieśc troche kierownicę, może wtedy by ręka tak nie dokuczała. 100 km to dla mnie kosmos

Witam.
W ostatnią niedzielę spędziłem trochę miłych chwil na wycieczce rowerowej.

Trasa: Żywiec-Jeleśnia-Sopotnia Wielka-Sopotnia Mała-Juszczyna-Wieprz-Żywiec.
Dystans: ok. 45 km.
Max.przewyższenie: ok.300m (ale pamiętajmy o "falowaniu" ).
Nawierzchnia: 90% - asfalt.

Pokonujemy rzekę Koszarawę.



A droga delikatnie prowadzi pod górę.



Patrzymy w stronę Romanki



Fioletowo - lawendowe skojarzenie chorwackie .


Wodospad w Sopotni.



Beskid Żywiecki z "premii górskiej". W stronę wschodnią.



Beskid Śląski nie wygląda zbyt przyjaźnie...



Śląski się poprawił ale Beskid Mały znowu teraz groźny (po prawej).



Deszcze nas na szczęście ominęły.

Pozdrawiam.

Super wycieczka

...MISTRZ...

janusz.w. napisał(a):...MISTRZ...

fajna relacja, ładne zdjęcia, tylko pozazdrościć pary w nogach

Ita po prostu musisz jeździć stawiać sobie nowe wyzwania i jeździć ............... co jaki czas więcej i nie tylko rower bo przy różnych rodzajach ruchu pracuje wiele przydatnych grup mięśni forma naprawdę sama przyjdzie ja i małżonka nie mamy 40 lat tylko więcej i dajemy jeszcze radę nikt tego na tacy nie dał
Małżonka ten rok na razie zamyka odległością 2500 km

Zgadza się kondycja swoją drogą przychodzi ,ale to uzależnia jeszcze, im więcej jeździsz tym więcej chcesz ... ,
teraz 17-20 km to nic i czujesz ze można jechać nast 20 km . Córka trochę nas spowalnia i nie odpuszcza (jeszcze)

Zmiana ustawień siodełka przyniosła efekty , bardziej pochylone do przodu i można zwiększać dystans 2 krotnie jadąc komfortowo .

Klocki są do wyżucenia piszczą jak zdarta płyta ...

auto_gt napisał(a):Zgadza się kondycja swoją drogą przychodzi ,ale to uzależnia jeszcze, im więcej jeździsz tym więcej chcesz ... ,
teraz 17-20 km to nic i czujesz ze można jechać nast 20 km . Córka trochę nas spowalnia i nie odpuszcza (jeszcze)

Zmiana ustawień siodełka przyniosła efekty , bardziej pochylone do przodu i można zwiększać dystans 2 krotnie jadąc komfortowo .

Klocki są do wyżucenia piszczą jak zdarta płyta ...

teoretycznie powinno być poziomo ale no cóż są różne hm 4 litery
My używamy Selle Italia małżonka np. w 3 rowerach ma dokładnie ten sam model siodełka http://www.starbike.com/images/SelleIta ... chwarz.jpg

Siodełko z poziomnicą. Idealnie horyzontalnie.

bluesman napisał(a):My używamy Selle Italia małżonka np. w 3 rowerach ma dokładnie ten sam model siodełka http://www.starbike.com/images/SelleIta ... chwarz.jpg

Ten typ siodełka kupiłem córce ,akurat było produkcji giant 80 zł ,a ja mam seryjne jakie dali z rowerem .