lew napisał(a):........ja nie muszę brać niczego ,bo jeśli nie zapomnę telefonu, to dzwonią i zabierają mnie i zdefektowany rower![]()
Dzisiaj koło 60 km , z wiatrem w twarz w dwie strony.
Moja żona też jest szczęśliwą posiadaczką prawa jazdy i sporego kombiaka. Jednak lubię radzić sobie sam, zwłaszcza jak biorę urlop i jestem rowerem 100km od domu, w momencie gdy ona jest w biurze

.png)
.png)
