napisał(a) Twiga » 07.11.2007 20:45
Wtorek 4 września 2007r.
Budzimy się dosyć późno i z posępnymi minami obserwujemy niebo. Znad gór nadciągają granatowe chmury i jest tak zimno, że chyba nici ze śniadanka na balkonie ;(
Koło południa decydujemy się jednak wskoczyć w ciepłe rzeczy i pójść chociaż na spacer. Obchodzimy prawie całą miejscowość dookoła i focimy co się da.
Wchodzimy też do paru miejscowych biur podróży i w końcu zamawiamy wycieczkę do Medugorje za 60 e.
Nasz spacer kończy się w samą porę. Tyle co zamykamy za sobą drzwi apartamentu i zaczyna lać... ;(

Ostatnio edytowano 08.12.2007 16:38 przez
Twiga, łącznie edytowano 1 raz