Pół na pól czyli Brela po raz pierwszy

Fajnie się czyta Zdjęcia cudowne! W przyszłym roku jednak Brela

ewuniag napisał(a):"karolcia1, "agata26061" Moim zdaniem zjazd wózkiem nie jest niemożliwy, pochylenie ścieżki nie jest zbyt duże, jednak im dalej, tym na ścieżce leżą coraz większe i "luźne" kamienie. Jeśli wózek ma małe kółka może być trudno. Na początku trzeba pokonać trochę schodów w górę (jeśli chodzi o miejsce z którego my startowaliśmy). Wydaje mi się, ze z dzieckiem na ręku może być łatwiej. W razie zmęczenia można przysiąść na murku.

Dzięki za odpowiedź. Zobaczymy na miejscu, ale najprawdopodobniej pójdziemy z synkiem pieszo bez wózka. Ile da radę sam zejść, a później wejść, tyle będzie szedł, a dalej będziemy go nieść. Inna opcja to taka, że będziemy schodzić na raty. Najpierw ja z mężem, a szwagier z dziewczyną zostaną z małym, a gdy my wrócimy, to oni zejdą

17.06 Już naprawdę ostatni dzień

Rano budzimy się, patrzymy z nadzieja przez okno, ale niestety po słońcu po raz kolejny śladu nie ma . Jednak podejmujemy decyzję o tym, aby zostać. Tak bardzo nie chcemy wyjeżdżać, że nawet już nam jedno jaka będzie pogoda.

Niestety rano okazało się, ze Pani Właścicielka wyjechała i tak naprawdę to nie mamy z kim porozmawiać o przedłużeniu pobytu . Na cenniku wywieszonym w pokoju znajduję nr telefonu i dzwonię, aby się dogadać. Nikt nie odbiera. No to pewnie czas się pakować … Po kilkunastu minutach ktoś oddzwania. Przedstawiam wiec sprawę i dostajemy zielone światło i zniżkę na pobyt .

Do południa dzień wyglądał tak jak poprzedni, chmury i przelotny deszcz.
Po południu zrobiło się jednak pięknie i udało nam się je spędzić na plaży. Odbyliśmy wiec nasz ostatni „rejs” materacem po Jadranie z pięknym widokiem na Biokovo .

A wieczorkiem nasz ostatni spacer aby obejrzeć miasto po zmierzchu oraz oficjalnie pożegnać się z Brelą…





Dokładnie 2 tygodnie temu byliśmy w drodze powrotnej do domu.
Jak każdy cromaniak już tęsknimy za Chorwacją.
Nawet pomimo tego, ze nie mieliśmy gwarantowanej pogody, że było tak pół na pół (i nie wróciliśmy wysmażeni ).
Chorwacja zaserwowała nam jedne z piękniejszych widoków jakie widzieliśmy. Ja osobiście, w końcu miałam w jednym miejscu to co lubię najbardziej morze i góry. Na raz .

Przez pogode nie udało nam się zrealizować cześci planów, ale dzięki temu mamy po co wracać . Zostało nam jeszcze tyle do obejrzenia. Chorwacja długa i szeroka wiec atrakcji zostało nam na kilka dobrych lat.


Dziękuję wszystkim, którzy mieli chwilkę aby zajrzeć "do mnie".

Mikromir, Pawel2602, Kasia i Krzyś, madzia828, pavio, Misiek78, -Katka- , mucha, Wiktoria, maniust, agata26061, Torac, Aldonka, Rafał78, lotnikwsk, loverosa, wcilor, sneer, Potter, Kasia87, z_byszek, Karolonek, dadu25, mervik, jolamik, ronnie, Wiktoria, razpol, szrek27 , Mała_Mi , Karolonek, karolcia1, te kiero
kafur, lordgargamel, Karolllina, Eunike1984 - Dziękuję za posty.

Tym którzy wyjazd mają przed sobą okropnie zazdroszczę i mam nadzieję, że poczytam o waszych wojażach już wkrótce .
Z tymi którzy wyjazd mają za sobą czekam z niecierpliwością na kolejny

Do zobaczenia na forum.

Dziękuję za relację
My również w tym roku do Breli (3ci raz w Cro), jeszcze 2 tygodnie z haczykiem i będziemy w tym pięknym miejscu
Pozdrawiam Cieplutko:)

Ewuniu super ta skałka,pewnie kiedyś i tam zawitamy

Kurde i znów mam dylemat .....2015 .........Brela czy Podgora, Brela czy Podgora, Brela czy Podgora, Brela czy Podgora ........
No nic zostało przeszło 365 dni na przemyślenia i zastanowienie się .

maniust napisał(a):Kurde i znów mam dylemat .....2015 .........Brela czy Podgora, Brela czy Podgora, Brela czy Podgora, Brela czy Podgora ........
No nic zostało przeszło 365 dni na przemyślenia i zastanowienie się .

Zdecydowanie Brela Jeszcze tylko 8 dni i Brela po raz czwarty

maniust napisał(a):Kurde i znów mam dylemat .....2015 .........Brela czy Podgora, Brela czy Podgora, Brela czy Podgora, Brela czy Podgora ........
No nic zostało przeszło 365 dni na przemyślenia i zastanowienie się .

W sumie dobry pomysł

Dziękuję bardzo za relację z Breli. Ja, mąż i 5-letnia córeczka jedziemy tam pod koniec sierpnia 2014. Będzie to pierwszy nasz wyjazd do Breli... i w ogóle pierwszy do Chorwacji!! Wyobrażacie sobie?! Przez lata na tapecie były różne Balatony, Egipty, Hiszpanie, albo nasze piękne zzzimne morze - wszystko, tylko nie Chorwacja, bo ona kojarzyła mi się tylko z opowieściami o betonowych brzegach i drożyźnie. Ale zaczęłam wertować net, odkryłam portal Cro.pl, po haśle "najpiękniejsze plaże Chorwacji" trafiłam na Brelę...i padłam prawie na kolana, bo nie przypuszczałam że w Cro są takie miejsca....Tak, że od dwóch miesięcy jestem totalnie zafiksowana na Makarską Rivierę, a że bardzo lubimy na wyjazdach zwiedzać, fotografować, czy lądować czasem "in the middle of nowhere" jest plan na taką trasę: K-ów - Słowacja - Budapeszt (bez przystanku, bo poznany na wylot), Villany (tu nocleg w słynnym okręgu winiarskim Villany-Siklos na pograniczu Węgier i Chorwacji połączony z degustacją , wypada akurat w połowie drogi między K-wem a Brelą więc bez wyrzutów sumienia), przejście Cro-BiH w Gradisce, zwiedzanie Banja Luki i Jajce, dojazd do Breli przez J. Busko i słynny Sestanovac. W drodze powrotnej z Breli zwiedzanie Wodospadów Kravice, Pocitelja, Blagaja, Mostaru (z noclegiem w tymże) i powrót przez Węgry oraz Słowację z kolejnym noclegiem w Villany przy winie i gulaszu. Ciężko powiedzieć, co uda się zobaczyć podczas pobytu w Breli, są plany na zobaczenie Makarskiej, wyjazd na św. Jure, rejs na Brac/Bol, może Omis. Tam jest tyle do zobaczenia....Dubrownik, Sarajewo, Split i Trogir specjalnie odpuścimy, żeby było po co wracać. Bo już jestem pewna, że się w tych okolicach zakocham Obiecuję skrzętnie notować wrażenia, przydatne spostrzeżenia, robić fotki i spisać dla Was reportaż. Wiele już ich było na tym portalu, ale zawsze przydadzą się jakieś nowe ciekawostki z podróży, aktualne informacje o trasie itp. Tak że melduję się we wrześniu!

u nas też Brela po raz czwarty ale dopiero w sierpniu jeszcze miesiąc czekania

Kto w Breli od 08.08 ???

3 osoby to spoko, luz będzie....

achhhhhh przeczytaliśmy pooglądaliśmy...jak cudnie wrócić w miejsca znane i ukochane...

dziękujemy za relacje...już już czuliśmy się..prawie jak byśmy tam byli...
a tu...jeszcze trzeba czekać prawie 2 miesiąca..

wytrzymamy... a co..
i od września ukochane moreeeee..i dupy płaszczenie...
i spacerki wieczorową porą z Promajny do Baśki i Breli


wytrzymamy....wytrzymamyyyyy