Pływanie pontonem w Chorwacji

Nie śledziłem od początku...
Wygląda mi to na problem z trymowaniem lub nieodpowiednią śrubą.

Próbowałem wszystkich ustawień trymu, bo też miałem takie przypuszczenia, ale dalsze odchylanie śruby do tyłu powoduje, że zaczyna ona wyłazić z wody. Z kolei przesuwanie stopy do przodu sprawia, że kil pod dziobem jeszcze bardziej chlapie. Najlepiej, gdyby to kiedyś zobaczył ktoś, kto ma doświadczenie w pływaniu ponotnami z silnikami średniej mocy.

To jeszcze raz, aby sie nie cofać. Ponton 4m i 15KM, tak?
juz znalazłem; raczej na więcej nie licz...
Sprawdź jeszcze ew. co mozna pokombinowac ze śrubą...

skoro silnik jest nowy to dlaczego poprostu go nie oddasz do sklepu??

terenowiec napisał(a):Jestem dzisiaj po kolejnym dniu testów. Silnik nadal nierówno pracuje, więc musi trafić do lekarza.

Moim zdaniem silnik jest w porządku, winny jest ponton, a dokładniej kształt dna i mała sztywność.

terenowiec napisał(a):Po dalszym dodaniu gazu przód pontonu się nieco obniża i zaczyna przodem jakby hamować i poczynając od przodu kila na bokach pojawia się sporo białej rozrzucanej wody.

Czy to nie wygląda tak jakby się ponton "przysysał" do wody na te 1-2 sekundy? Ten model ma stosunkowo małe "V" i duże płaskie powierzchnie dna, a opór wody mocno zależy od wielkości powierzchni zmoczonej. Przy większej prędkości ponton zaczyna się "bujać" i powierzchnia zanurzona, a więc i opór wody gwałtownie rośnie, wtedy silnik zwalnia a za moment dziób wychodzi z wody powierzchnia zmoczona maleje i silnik przyspiesza bo ma lżej.

terenowiec napisał(a):Na pełnym gazie idzie może 22 - 23 km/h - nie więcej. To wydaje mi się niewiele jak na ponton 380cm + silnik 15HP i dwie osoby załogi po 85 kilogramów.

Mnie się wydaje, że to prawidłowy wynik. Mój Wiking 4,20m z silnikiem 35KM dochodził w porywach do 40km/h, a 35KM to ponad 2x więcej niż 15KM. Różnica długości też swoje robi.

terenowiec napisał(a):Zastanawiam się czy byłoby szybciej, gdyby to był RIB tej samej długości? Myślę, że sztywność i kształt kadłuba dałaby przewagę, ale masa z kolei obniżyła wydajność silnika.

Na pewno RIB płynąłby szybciej i spokojniej. RIB ma dużo bardziej wcięte "V" i przynajmniej 2-3 redany. Przy tych prędkościach masa zestawu ma dużo mniejsze znaczenie niż opór wody. Idealnie by było gdybyś mógł sprawdzić swój silnik z inną łódką. Wtedy by było wszystko jasne.

pozdrav K

terenowiec - ja również bym postawił na kształt dna pontonu. Nigdy nie "dotykałem" BRIGa, lecz patrząc na zdjęcia widać, że kil jest dość równo oddalony od burty (pływaka) na całej długości pontonu.

W mojej Hondzie przód pontonu chyba trochę bardziej wystaje z wody, co powoduje, że to kil tnie wodę, a nie dziobowy pływak o nią "haczy".


Dodatkowo - czy napompowałeś ponton do właściwego ciśnienia? Jeżeli jest zbyt "miękki" to musi mieć problemy ze sztywnością (ja stwierdziłem to u siebie dopiero, jak porównałem pływanie po napompowaniu "na oko" z napompowaniem pompką automatycznie wyłączającą się po osiągnięciu oczekiwanego ciśnienia - różnica była zdecydowana.

terenowiec - to zjawisko wystąpi na każdym pontonie nawet na moim jeśli pływasz na zafalowanym akwenie pod falę i wiatr, to wtedy pływa się na powiedzmy 1/3 gazu, ale jak to ustępuje to jest dalej łycha , a co do serwisu to podzwoń i popytaj bo naprawdę na to pytanie nie znam już odpowiedzi, adresy i telefony masz, sorry że odpisuje tak późno ale wczoraj znowu cały dzień przepływałem nad wodą, muszę jeszcze zmierzyć ile ponton wyciąga w 2 osoby na pełnym gazie, ostatnio pływaliśmy w 4 i wydaje mi się że było z 50km , jak płynę sam to boję się trzymać nawigację bo wydaje mi się że ponton poleci nad wodą i wypadnę , niestety największa przypadłość zwykłych pontonów to gumowy kil, dlatego po przerobieniu paru pontonów już wiem że następną moją łódką będzie rib 4,7 - 5,2 m i wtedy ten problem wyeliminuje się całkowicie, ja pompuje kil na 0,25 - 0,26 i jest dobrze, ale przy dużej fali to niestety ponton zwalnia a silnik na całym gazie ciągnie na 1/3 i tylko warczy ponieważ woda daje zbyt duży opór.

Podkręślę jeszcze, że nierówna praca silnika zauważalna jest przede wszystkim na mniejszych obrotach, kiedy ponton spokojnie i równo płynie w wyporze i to przy gładkiej wodzie. Zresztą chetnie bym się spotkał z kimś z okolicy (100 - 150 km od Strzelina) co ma jakieś doświadczenie i potestował cały zestaw lub jego elementy - silnik.

Tak z trochę innej beczki......
Właśnie zacząłem pisać relację z pobytu (pontonowego ) w CRO.
Dla zainteresowanych:
forum/viewtopic.php?t=25175&highlight=

terenowiec - z chęcią bym się na to pisał, ale mamy ostatnio zbyt napięty terminarz , mottom - bardzo fajna relacja fajnie się czyta i ogląda

mottom napisał(a):Tak z trochę innej beczki......
Właśnie zacząłem pisać relację z pobytu (pontonowego ) w CRO.
Dla zainteresowanych:
forum/viewtopic.php?t=25175&highlight=

hehe super i ta fotka z tym zdewaściałym pontonem idealnie pokazuje moje zdanie na temat tej firmy

terenowiec napisał(a):Podkręślę jeszcze, że nierówna praca silnika zauważalna jest przede wszystkim na mniejszych obrotach, kiedy ponton spokojnie i równo płynie w wyporze i to przy gładkiej wodzie.

A to ja źle Cię zrozumiałem myślałem, że ta nierówna praca zaczyna się dopiero po przekroczeniu magicznych 19km/h. Jeśli silnik pracuje nierówno przy płynięciu w wyporze, to moja teoria jest nic nie warta. Napisz jeszcze dokładniej czy to występuje przy konkretnych obrotach a przy niższych i wyższych ustępuje, czy występuje od wolnych do średnich obrotów a przy wysoikich nie ma. Czy zawsze przy tych samych (na ucho) obrotach i jakie mniej więcej są te obroty

terenowiec - dlaczego nie oddasz silnika skoro masz z nim problemy??

witam,
terenowiec - mój pomysł to sprawdzenie silnika w beczce, powinien normalnie pracować nie zależnie od tego czy to jest ponton i adriatyk czy tez beczka, sprawdź i bedzie po temacie.
pozdrawiam.

Postaram się to zjawisko opisać najdokładniej jak umiem, choć nie bedzie to najłatwiejsze, bo najlepiej by było, gdybym dała Wam do posłuchania fragment z nagraniem pracy silnika (wczoraj nagrywałem to na dyktafon). Rzecz jest zauważalna w zakresie od obrotów niskich (nieco większych niż wolne) do obrotów średnich. Powyżej średnich ponton zaczyna wchodziś w ślizg i wówczas ewentualne nierówności pracy mogą być związane także ze skakaniem pontonu, który jak złapie falkę to zwolni po czym przyspieszy. Choć i w tym zakresi wydaje mi się, że motor równo nie pracuje.
Zjawisko przypomina coś takiego, jakby ktoś płynnie manetką gazu lekko dodawał i ujmował obrotów - takie falowanie. Obroty przy tym spadają i rosną niewiele - nie wim - 5, 10, 15% tylko czasami więcej. Jest to jednak na tyle odczówalne, że osoba stojąca przodem do kierunku płyniecia miałaby ogromy problemy z utrzymaniem równowagi i poleciałaby do przodu lub do tyłu, chyba, że stanęłaby w pozycji jedna noga do przodu druga do tyłu. Nierówną pracę silnika słyszą nawet laicy w dziedzinie motoryzacji (myśleli, że to ja tak dodaję i ujmuję gazu). Zjawisko jest też na tyle zauważalne, że widać to po samym silniku i jego stopie, które się przemieszczają lekko do przodu i do tyłu w zależności od obrotów - takie pchanie pontonu w rytm "falowania". Oczywiście zjawisko występuje też przy wodzie gładkiej jak stół. Jest to tak trochę, jakby przy wchodzeniu na większe obroty coś mu ujmowąło paliwa, zmniejszając w ten sposób obroty, po czym podawało więcej mieszanki pozwalając na krótko zwiększyć je ponownie. Te cykle (falowanie) mają czestotliwość około 2 - 3 sekundowe - może nieco dłuższe, ale nie więcej jak 4 - 5 sekund. Myślałem, że to jakieś łapanie lewego powietrza po przekroczeniu pewnech obrotów, ale zjawiska nie ma na biegu neutralnym, wystepuje tylko podczas płynięcia.
Bogdan63, kot w beczce włączy śrubę przy połowie gazu? Przecież zrobi się kocioł, który zachlapie połowę warsztatu. Nie ma mowy, już próbowalismy.
Niedźwiedź40, a czy taki silnik moge oddać sprzedawcy skoro mineło już ponad 2 tygodnie?