Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Pływanie pontonem w Chorwacji

Piaszczyste plaże? To w Chorwacji jednak rzadkość. Ale może są tacy, którzy chcą podzielić się z innymi swoją wiedzą na ten temat. Potrzebujesz łagodnego zejścia do morza? A może lubisz nurkować czy wędkować? Chcesz wypożyczyć łódkę i poznać Chorwację od strony morza? Albo masz skuter wodny i chcesz go zabrać?
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
majeczka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3897
Dołączył(a): 04.09.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) majeczka » 03.08.2007 20:25

Jakie wyposażenie musi się znajdować na łodzi, czy pontonie wg chorwackich przepisów? Silnik do 5 KM i długość 3m? :papa:
GALILEUSZ
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 76
Dołączył(a): 21.07.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) GALILEUSZ » 03.08.2007 21:18

Uzupełniając wypowiedzi bardziej doświadczonych kolegów, chciałbym podzielić się swoimi spostrzeżeniami w kwestii bezpieczeństwa pontonu w Chorwacji.
Na wodzie zostaje mnóstwo łodzi, znacznie droższych niż nasze pontoniki, jednak pytając naszych gospodarzy o bezpieczeństwo, odpowiadali, że nigdy nic nie wiadomo i zalecali zabieranie silnika i zbiornka z paliwem do garażu.
Ponieważ silnik jest ciężki i ciągłe go noszenie może zepsuć urok naszego wyjazdu (no chyba, że jest się strongmanem, który musi stale trenować :wink: ), ja postanowiłem zabierać jedynie zbiornik i przewód, a po kilku dniach jedynie sam przewód paliwowy. Starałem się zostawiać niewiele paliwa - zwykle mniej niż pół baku, a najlepiej ćwiartkę.

Za to jeśli chodzi o sam silnik - polecono mi zabezpieczenie go kłódką, jeśli go zostawiam i tak też robiłem.

Silnik można zamocować na dwa sposoby: albo kłódką z długim mocowaniem przez otwory w śrubach mocujących silnik do pawęży (nie można go wtedy odkręcić) lub za pomocą łańcucha do metalowego ucha na pawęży.
Więc mając zabezpieczony silnik i mało paliwa w zbiorniku zabierałem jedynie przewód paliwowy. Bez niego nikt nie odpłynie na silniku, a nie każdy silnik i zbiornik mają takie same wtyczyki. Więc jest to jakieś zabezpieczenie.

Pewne wnioski można też wyciągnąć obserwując innych. I zauważyłem na łodziach miejscowych, że silniki nowsze, o mocy 15, 20, 25 KM miały jednak jakieś zabezpieczenia. Często mizernej wytrzymałości, ale jednak !
To dało mi pogląd, że przezorności nigdy dość.

Jeśli chodzi o cumowanie pontonu:
w czasie silnego wiatru i falowania urwało mi przednie mocowanie pontonu. Bardzo to mnie zmartwiło, bo znaczenie pogorszyła się poręczność przy przenoszeniu pontonu i wyciąganiu z wody bez tego uchwytu.
majeczka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3897
Dołączył(a): 04.09.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) majeczka » 03.08.2007 21:36

Dla nas, właściwie w tym aspekcie nowicjuszy pontonu z silnikiem, przedstawiłeś super rady. Chociaż ubolewam nad faktem przenoszenia silnika do np. garażu, lub na chorwacki taras. Niestety mój mąż to typowy "wygodnicki" i podejrzewam, że do głowy by mu nie przyszło, że silnik w szczególnych momentach należałoby z pontonu zdemontować. :papa:
niedzwiedz40
Croentuzjasta
Posty: 210
Dołączył(a): 03.08.2007
Re: Pontonik

Nieprzeczytany postnapisał(a) niedzwiedz40 » 03.08.2007 21:40

MorskiPas napisał(a):
niedzwiedz40 napisał(a): jak daleko moge wtedy odplynac od brzegu?


Pomijając kwestię przepisów (bo nie napisałeś jaki masz patent) odpowiedź jest jedna: odpływaj na taką odległość żebyś w razie awarii silnika mógł dopłynąć do brzegu. Jaka ta odległość będzie to zależy od wielu czynników i musisz to sam ocenić. Zwróć uwagę, że sporo łodzi motorowych w Chorwacji ma zapasowy silnik.

niedzwiedz40 napisał(a):i w jakich porach dnia?


To zależy od tego czy Twój ponton ma przepisowe oświetlenie czy go nie ma.

niedzwiedz40 napisał(a): w sprzecie ABC moge nurkowac za darmo ,niezaleznie od odleglosci od brzegu i pory dnia?


Nie słyszałem o żadnych ograniczeniach dotyczących ABC ani o żadnych opłatach czy specjalnych zezwoleniach na fotografowanie, ale na ten temat i na temat łowienia ryb niech się wypowiedzą specjaliści.

Ja tylko dodam, że adriatycka fala też lubi być wyjątkowo wredna nawet dla pontonów ze stywną podłogą.

stopy wody
MP



chodzi mi o patent sternika motorowodnego , co do mojego pontonu to 4,15m 1.8szeroki balon 55cm ale zmianiam na 5komorowy lub rib, silniki na wyjazd chce zabrac dwa 20km ewinruda i 6km jochnsona wiec
chodzi mi o aspekty prawne pontony tego typu jesli dobrze pamietam maja certyfikat do 20mil od brzegu oswietlenie echosonde i gps tez bedzie ,martwia mnie tylko te 3 komory to niewiele jak na taki wypad zwlaszcza przy kamienistym dnie ,widzialem na allegro riba 3,4m za5000zl ale tez 3 komorowy , zapewne zgodzisz sie zemna ze 3 komory to bardziej dla tych co nie plywaja zbyt agrasywnie, wyjazd planuje na rok 2008 bo w tym bylem nad Baltykiem i juz wiecej niechce ryzykowac pogody a koszta slyszalem ze sa podobne,z checia przyjme ciekawe propozycje miejsc jakie odwiedziliscie a sa warte polecenia :)
niedzwiedz40
Croentuzjasta
Posty: 210
Dołączył(a): 03.08.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) niedzwiedz40 » 03.08.2007 21:55

majeczka napisał(a):Dla nas, właściwie w tym aspekcie nowicjuszy pontonu z silnikiem, przedstawiłeś super rady. Chociaż ubolewam nad faktem przenoszenia silnika do np. garażu, lub na chorwacki taras. Niestety mój mąż to typowy "wygodnicki" i podejrzewam, że do głowy by mu nie przyszło, że silnik w szczególnych momentach należałoby z pontonu zdemontować. :papa:

witam
niechcial bym tu nikogo straszyc ale silniki i to malej mocy jak 5 czy 15km sa najbardziej chodliwe ,niewiem jak sytuacja wyglada w chorwacji ale ja bym radzil zabierac go ze soba zwlaszcza ze waga to 15-20kg , mialem kiedys okazje w holandi rozmawiac z zlodziejem silnikow oczywiscie polskiego pochodzenia i jasno powiedzial ze nieda sie zabezpieczyc silnika, potrafil ukrasc 200km silnik z gps (wymagane na zachodzie do bubezpieczenia tej klasy silnika ) przy pomocy dentki od ciezarowki z ocharanianej przystani lub bezposrednio z lodzi na lawecie ,tak jest w holandi i szwecji i mam nadzieje ze do chorwacji nie dotrze ale ja po tej rozmowie nigdny nigdzie nie zostawialem silnika 25km 50kg wolalem taszczyc niz potem plakac wiec tym bardziej bym zabieral hondy 5km zwlaszcza w 4 sówie ,niestety wszyscy teraz odwiedzaja chorwacje i element tez :(
GALILEUSZ
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 76
Dołączył(a): 21.07.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) GALILEUSZ » 03.08.2007 22:41

niedzwiedz40 napisał(a):niechcial bym tu nikogo straszyc ale silniki i to malej mocy jak 5 czy 15km sa najbardziej chodliwe ,niewiem jak sytuacja wyglada w chorwacji ale ja bym radzil zabierac go ze soba zwlaszcza ze waga to 15-20kg


Tych silników jest mnóstwo wszędzie na każdej byle "pychówce", drewnianej czy plastikowej skorupce coś tam pyrkocze.
Ale o ile 5KM to do małych łódek np. do wynajęcia się może nadaje, to już od 15 KM w górę można wykorzystać konkretnie do małej łódki.
Dlatego uznałem, że silnik 15KM czy 25KM jest na tyle atrakcyjny, że powinien być zabezpieczony.

Za to jeśli chodzi o noszenie to mimo niewielkiej wagi - nie jest to wcale takie łatwe i przyjemne. Montując silnik, trzeba go jednak dobrze chwycić, zejść po kamieniach do wody, położyć na pawęży, a ponton się buja na falach. Z silnikiem 15 KM samemu nie każdy sobie poradzi. Będąc we dwójkę, jeden przytrzyma ponton, drugi montuje silnik. Przydałaby się trzecia osoba do takiej roboty.
Jeśli się go zamontuje na brzegu, to później cały ponton waży na tyle dużo, że zwodowanie go bez uszczerbku na poszyciu dna od kamieni jest bardzo trudne.
Ostatnio edytowano 03.08.2007 23:03 przez GALILEUSZ, łącznie edytowano 1 raz
niedzwiedz40
Croentuzjasta
Posty: 210
Dołączył(a): 03.08.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) niedzwiedz40 » 03.08.2007 22:52

GALILEUSZ napisał(a):
niedzwiedz40 napisał(a):niechcial bym tu nikogo straszyc ale silniki i to malej mocy jak 5 czy 15km sa najbardziej chodliwe ,niewiem jak sytuacja wyglada w chorwacji ale ja bym radzil zabierac go ze soba zwlaszcza ze waga to 15-20kg


No właśnie. Tych silników jest mnóstwo wszędzie na każdej byle "pychówce", drewnianej czy plastikowej skorupce coś tam pyrkocze.
Ale o ile 5KM to do małych łódek np. do wynajęcia się może nadaje, to już od 15 KM w górę można wykorzystać konkretnie do małej łódki.
Dlatego uznałem, że 15KM czy 25KM to już jest jakaś gratka i powinno być zabezpieczone.

Za to jeśli chodzi o noszenie to mimo niewielkiej wagi - nie jest to wcale takie łatwe i przyjemne. Montując silnik, trzeba go jednak dobrze chwycić, zejść po kamieniach do wody, położyć na pawęży, a ponton się buja na falach. Z silnikiem 15 KM samemu nie każdy sobie poradzi. Będąc we dwójkę, jeden przytrzyma ponton, drugi montuje silnik. Przydałaby się trzecia osoba do takiej roboty.

masz racje ja zaobserwowalem fajne rozwiazanie mianowicie kola doczepiane do pontonu mozna wtedy wyciagnac ponton na brzeg i wtedy montowac silnik :)
GALILEUSZ
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 76
Dołączył(a): 21.07.2007
Re: Pontonik

Nieprzeczytany postnapisał(a) GALILEUSZ » 04.08.2007 09:49

MorskiPas napisał(a):Ja tylko dodam, że adriatycka fala też lubi być wyjątkowo wredna nawet dla pontonów ze stywną podłogą.


Potwierdzam. Kilka razy silna fala prawie złożyła nasz ponton na pół. Dziób postawiło pionowo, a łódź prawie wyhamowało do zera.
Pontonem z silnikiem mniejszym niż 15 KM nie odpływałbym zbyt daleko od brzegu, a szczególnie w czasie wiatru.
Gdy przyjdzie wiatr to w zatoczce przy brzegu wydaje się że warunki są dobre. Wypływając w miejsce nie osłonięte od wiatru - od razu pogarszają się warunki, jest fala i prąd wody.

Pływałem na pontonie w okolicach Zadaru, Sibenika, Trogiru, Splitu.
Szczególnie wizytę w Splicie będę wspominał dość długo. Wejście do portu jest dość otwarte, tzn nie osłonięte przez wyspy i wiatr powoduje znaczne falowanie. Brzegi przed portem są strome i nie ma gdzie szukać ratunku na brzegu, trzeba po prostu płynąć.
Przy wchodzeniu do portu w Splicie z wiatrem falowanie było tak duże, że fala goniąca ponton była na wysokości oczu sternika, czyli jakiś metr ponad wysokość paweży. Gdyby na chwilę odpuścić gaz wlałaby się przez pawęż do pontonu i całkiem go zalała. Silnik pracujący na maxa ledwo dawał radę z wskakiwaniem na falę - płynąc z falą raz bylismy na fali, raz w między falami, goniąc następną. Po wejściu do portu sytuacja była już opanowana. Ale dzień się kończy i trzeba wypłynąć z portu i wrócić do domu.
Zdecydowaliśmy się wypłynąć, ale drugi raz bym tego nie chciał powtórzyć.
Płynąc pod falę rzucało nami jak materacem. Przeskakiwanie z fali na falę nie jest zbyt przyjemne. A fala miała 1,5 m wysokości. W takich warunkach wiele "prawdziwych" łódek wcale nie wypływa. Załoga musi się trzymać i robić za obowiązkowy balast. W zależności od tego co się dzieje przesuwać się przód / tył. Po godzinnej walce udało się dopłynąć pod wyspę Ciovo, gdzie w jakiejś zatoczce mogliśmy wreczcie odpocząć. Plażowicze w tej zatoczce nie mieli bladego pojęcia, że tak różne warunki pogodowe mogą być 2 km stąd. Gdybym im opowiedział, że przeżyliśmy mały sztorm, to pewnie by nie uwierzyli. :roll:


Kilka moich własnych rad dla pływających na pontonie po Adriatyku:
1. Nie zaniedbujcie pompowania podłogi - kil jest bardzo ważny gdy płyniemy po falach.
2. Stan napompowania pontonu się zmienia w zależności od nasłonecznienia i temperatury. Niech nikogo nie dziwi, że napompowany na brzegu ponton nie jest już tak twardy na wodzie. Woda chłodzi ponton i ciśnienie powietrza wewnątrz spada. Można dopompować na wodzie, ale tu uwaga: Trzeba spuścić nieco ciśnienie przy wyciągnięciu pontonu na brzeg. Napompowany ponton pozostawiony tak na słońcu może nawet pęknąć na szwie od ciśnienia !
3. Gdy pod falę źle się płynie, można próbować płynąć pod kątem 45 stopni do fali, lekko odciążając stronę wchodzącą na falę. Trochę mniej rzuca.
4. Gdy jest duże falowanie zmniejszamy prędkość - fale nie będą tak silnie uderzały w ponton. Gdy się zatrzymamy wydaje się wprost, ze fala jest mniejsza.
5. Płynąc pod dużą falę płyniemy wolno - lekko odciążamy dziób, żeby fala się nie wlewała i ponton mógł na nie "wskakiwać".
6. Gdy nam źle się płynie po fali można płynąć za jakąś większą motorówką - wygładzi nam fale. Jednak trzeba uważać przy wychodzeniu z tego toru, bo wpadamy na falę strzałkową tej motorówki. Żeby zmienić kurs, lepiej wcześniej zwolnić i zwiększyć dystans.
7. Płynąc pod małą falę - żeby wejść w ślizg lepiej dociążyć przód - łatwiej wejdzie w ślizg. Wtedy zbyt ciężko jest na tyle pontonu.
8. Przy odpuszczeniu gazu i wyjściu z ślizgu - pociągnijmy go jeszcze trochę do przodu, żeby fala nie wlała się przez pawęż. Szczególnie ważne gdy płynie się z falą.
9. Załoga musi być równomiernie rozmieszczona i "robić za balast". Sam ponton jest zbyt lekki i równe rozmieszczenie masy jest bardzo ważne.
10. Co jakiś czas trzeba wyciągnąć ponton na brzeg i wylać wodę, której nie widać, a jest jej mnóstwo pod podłogą. Wydaje się, że silnik nie ma siły, nie chce wejść w ślizg, a to wina ciężaru wody, którą nabraliśmy.
11. Zabierać ze sobą szczelne worki. Jeden mniejszy na dokumenty, pieniądze, komórkę, aparat, latarka. Drugi większy na suche rzeczy do przebrania, ręczniki i może jakiś prowiant. Zapas słodkiej wody jest konieczny.
12. Kamizelki dla całej zalogi obowiązkowe. Gdy jest spokojna woda można na nich sobie posiedzieć, ale gdy warunki się pogorszą trzeba mieć co włożyć na plecy.
13. Co jakiś czas odkręcić korek od zbiornika paliwa. Od ciepła wzrasta ciśnienie oparów benzyny, które chcą wprost rozerwać bak.
14. Po powrocie do Polski - wyczyścić silnik w słodkiej wodzie. Kryształki soli potrafią skutecznie zakleić kanaliki chłodzenia silnika.


Obrazek
daisykf
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 763
Dołączył(a): 16.06.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) daisykf » 04.08.2007 12:33

Co do punktu 13, to zbiorniki mają odpowietrzacz, aby benzyna nie miala podciśnienia (taki mały zaworek na korku wlewu paliwa do baka).
Jeśli masz silnik np 20km, to daleko nie pojedziesz bo silnik nie będzie miał siły zassać benzyny bez odpowietrznika (powinno sie mówić napowietrznika)

Do silnika na rumpel zakładam przedłużkę, tak że mogę siedzieć w dowolnym miejscu na pontonie , a nie tylko z tyłu. To b. ważne przy większej fali.
Generalnie pontony są mniej wywrotne, niz łódki i myśle że tak jak ze wszystkim należy zachować umiar, ale tez nie wpadać w panikę.

Acha od roku na silnik zakładam hydrostabilizator (cena ok 70zł). Bardzo dobre rozwiązanie szczególnie na Adriatyk, powoduje bardziej stabilne pływanie, brak silnego dryfu bocznego.


Ponton Honda 4,00m, silnki Honda 20km.

Silnik zabezpieczam nakładką , z alarmem dźwiękowym, ale tylko abym lepiej sie czuł. Jeździmy wiele lat do CRO i nie słyszałem o przypadkach kradzieży. Z tym że bywamy raczej w cichych spokojmych miejscach. Takie jak Makarska z barami , dyskotekami, omijam wielkim łukiem. Ale oczywiście jest to moje subiektywne odczucie.

Jedyne co zabieram to zbiornik z benzyną, bo młodzież czasami potrzebuje paliwa do motorowerów.(ale mam do przeniesienia 10m, więc nie problem)
niedzwiedz40
Croentuzjasta
Posty: 210
Dołączył(a): 03.08.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) niedzwiedz40 » 04.08.2007 12:41

daisykf napisał(a):Co do punktu 13, to zbiorniki mają odpowietrzacz, aby benzyna nie miala podciśnienia (taki mały zaworek na korku wlewu paliwa do baka).
Jeśli masz silnik np 20km, to daleko nie pojedziesz bo silnik nie będzie miał siły zassać benzyny bez odpowietrznika (powinno sie mówić napowietrznika)

Do silnika na rumpel zakładam przedłużkę, tak że mogę siedzieć w dowolnym miejscu na pontonie , a nie tylko z tyłu. To b. ważne przy większej fali.
Generalnie pontony są mniej wywrotne, niz łódki i myśle że tak jak ze wszystkim należy zachować umiar, ale tez nie wpadać w panikę.

Acha od roku na silnik zakładam hydrostabilizator (cena ok 70zł). Bardzo dobre rozwiązanie szczególnie na Adriatyk, powoduje bardziej stabilne pływanie, brak silnego dryfu bocznego.


Ponton Honda 4,00m, silnki Honda 20km.

Silnik zabezpieczam nakładką , z alarmem dźwiękowym, ale tylko abym lepiej sie czuł. Jeździmy wiele lat do CRO i nie słyszałem o przypadkach kradzieży. Z tym że bywamy raczej w cichych spokojmych miejscach. Takie jak Makarska z barami , dyskotekami, omijam wielkim łukiem. Ale oczywiście jest to moje subiektywne odczucie.

Jedyne co zabieram to zbiornik z benzyną, bo młodzież czasami potrzebuje paliwa do motorowerów.(ale mam do przeniesienia 10m, więc nie problem)

co to znaczy skrut CRO??
daisykf
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 763
Dołączył(a): 16.06.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) daisykf » 04.08.2007 13:05

tutaj zestaw:
niestety spakowany
1. przedłużacz rumpla regulowany od 60 do 160cm
2. hydrostalilizator po zdjęciu z silnika
3. zestaw transportowy do przewożenia pontonu też rozłozony.

Obrazek


Co to znaczy skrót CRO - domyśl się>>>>>
majeczka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3897
Dołączył(a): 04.09.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) majeczka » 04.08.2007 13:18

daisykf napisał(a):Silnik zabezpieczam nakładką , z alarmem dźwiękowym, ale tylko abym lepiej sie czuł.

Co to za nakładka; z jakiej odległości słychać jej dźwięk? My do plaży mamy 200 m, ale w bardzo małej miejscowości; w zasadzie to osada. Pewnie kiedyś rybacka. Czy sensowne jest kupowanie czegoś takiego?
niedzwiedz40
Croentuzjasta
Posty: 210
Dołączył(a): 03.08.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) niedzwiedz40 » 04.08.2007 13:24

daisykf napisał(a):tutaj zestaw:
niestety spakowany
1. przedłużacz rumpla regulowany od 60 do 160cm
2. hydrostalilizator po zdjęciu z silnika
3. zestaw transportowy do przewożenia pontonu też rozłozony.

Obrazek


Co to znaczy skrót CRO - domyśl się>>>>>

super sprawa
te hydrostabilizatory dobry wynalazek pamientam robilo sie je kiedys z plyt kwasowych a teraz mozna je kupic na allegro za 70zl skutecznie zapobiegaja kawitacji
daisykf
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 763
Dołączył(a): 16.06.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) daisykf » 04.08.2007 13:25

majeczka napisał(a):
daisykf napisał(a):Silnik zabezpieczam nakładką , z alarmem dźwiękowym, ale tylko abym lepiej sie czuł.

Co to za nakładka; z jakiej odległości słychać jej dźwięk? My do plaży mamy 200 m, ale w bardzo małej miejscowości; w zasadzie to osada. Pewnie kiedyś rybacka. Czy sensowne jest kupowanie czegoś takiego?



Na mocowanie silnika nakładam zabezpieczenie silnika (taki profil ze stali nierdzewnej własnej konstrukcji), i zapinam kłódę z alarmem, który uaktywnia sie gdy ktoś puknie w nią jakimś metalowym przedmiotem bujania i fali nie boi się. (nie wzbudza). Wyje przeraźliwie jak alarm w samochodzie. Może jak zejdę po obiedzie do piwnicy to zrobie fotkę i zamieszczę???
niedzwiedz40
Croentuzjasta
Posty: 210
Dołączył(a): 03.08.2007
Re: Pontonik

Nieprzeczytany postnapisał(a) niedzwiedz40 » 04.08.2007 14:37

GALILEUSZ napisał(a):
MorskiPas napisał(a):Ja tylko dodam, że adriatycka fala też lubi być wyjątkowo wredna nawet dla pontonów ze stywną podłogą.


Potwierdzam. Kilka razy silna fala prawie złożyła nasz ponton na pół. Dziób postawiło pionowo, a łódź prawie wyhamowało do zera.
Pontonem z silnikiem mniejszym niż 15 KM nie odpływałbym zbyt daleko od brzegu, a szczególnie w czasie wiatru.
Gdy przyjdzie wiatr to w zatoczce przy brzegu wydaje się że warunki są dobre. Wypływając w miejsce nie osłonięte od wiatru - od razu pogarszają się warunki, jest fala i prąd wody.

Pływałem na pontonie w okolicach Zadaru, Sibenika, Trogiru, Splitu.
Szczególnie wizytę w Splicie będę wspominał dość długo. Wejście do portu jest dość otwarte, tzn nie osłonięte przez wyspy i wiatr powoduje znaczne falowanie. Brzegi przed portem są strome i nie ma gdzie szukać ratunku na brzegu, trzeba po prostu płynąć.
Przy wchodzeniu do portu w Splicie z wiatrem falowanie było tak duże, że fala goniąca ponton była na wysokości oczu sternika, czyli jakiś metr ponad wysokość paweży. Gdyby na chwilę odpuścić gaz wlałaby się przez pawęż do pontonu i całkiem go zalała. Silnik pracujący na maxa ledwo dawał radę z wskakiwaniem na falę - płynąc z falą raz bylismy na fali, raz w między falami, goniąc następną. Po wejściu do portu sytuacja była już opanowana. Ale dzień się kończy i trzeba wypłynąć z portu i wrócić do domu.
Zdecydowaliśmy się wypłynąć, ale drugi raz bym tego nie chciał powtórzyć.
Płynąc pod falę rzucało nami jak materacem. Przeskakiwanie z fali na falę nie jest zbyt przyjemne. A fala miała 1,5 m wysokości. W takich warunkach wiele "prawdziwych" łódek wcale nie wypływa. Załoga musi się trzymać i robić za obowiązkowy balast. W zależności od tego co się dzieje przesuwać się przód / tył. Po godzinnej walce udało się dopłynąć pod wyspę Ciovo, gdzie w jakiejś zatoczce mogliśmy wreczcie odpocząć. Plażowicze w tej zatoczce nie mieli bladego pojęcia, że tak różne warunki pogodowe mogą być 2 km stąd. Gdybym im opowiedział, że przeżyliśmy mały sztorm, to pewnie by nie uwierzyli. :roll:


Kilka moich własnych rad dla pływających na pontonie po Adriatyku:
1. Nie zaniedbujcie pompowania podłogi - kil jest bardzo ważny gdy płyniemy po falach.
2. Stan napompowania pontonu się zmienia w zależności od nasłonecznienia i temperatury. Niech nikogo nie dziwi, że napompowany na brzegu ponton nie jest już tak twardy na wodzie. Woda chłodzi ponton i ciśnienie powietrza wewnątrz spada. Można dopompować na wodzie, ale tu uwaga: Trzeba spuścić nieco ciśnienie przy wyciągnięciu pontonu na brzeg. Napompowany ponton pozostawiony tak na słońcu może nawet pęknąć na szwie od ciśnienia !
3. Gdy pod falę źle się płynie, można próbować płynąć pod kątem 45 stopni do fali, lekko odciążając stronę wchodzącą na falę. Trochę mniej rzuca.
4. Gdy jest duże falowanie zmniejszamy prędkość - fale nie będą tak silnie uderzały w ponton. Gdy się zatrzymamy wydaje się wprost, ze fala jest mniejsza.
5. Płynąc pod dużą falę płyniemy wolno - lekko odciążamy dziób, żeby fala się nie wlewała i ponton mógł na nie "wskakiwać".
6. Gdy nam źle się płynie po fali można płynąć za jakąś większą motorówką - wygładzi nam fale. Jednak trzeba uważać przy wychodzeniu z tego toru, bo wpadamy na falę strzałkową tej motorówki. Żeby zmienić kurs, lepiej wcześniej zwolnić i zwiększyć dystans.
7. Płynąc pod małą falę - żeby wejść w ślizg lepiej dociążyć przód - łatwiej wejdzie w ślizg. Wtedy zbyt ciężko jest na tyle pontonu.
8. Przy odpuszczeniu gazu i wyjściu z ślizgu - pociągnijmy go jeszcze trochę do przodu, żeby fala nie wlała się przez pawęż. Szczególnie ważne gdy płynie się z falą.
9. Załoga musi być równomiernie rozmieszczona i "robić za balast". Sam ponton jest zbyt lekki i równe rozmieszczenie masy jest bardzo ważne.
10. Co jakiś czas trzeba wyciągnąć ponton na brzeg i wylać wodę, której nie widać, a jest jej mnóstwo pod podłogą. Wydaje się, że silnik nie ma siły, nie chce wejść w ślizg, a to wina ciężaru wody, którą nabraliśmy.
11. Zabierać ze sobą szczelne worki. Jeden mniejszy na dokumenty, pieniądze, komórkę, aparat, latarka. Drugi większy na suche rzeczy do przebrania, ręczniki i może jakiś prowiant. Zapas słodkiej wody jest konieczny.
12. Kamizelki dla całej zalogi obowiązkowe. Gdy jest spokojna woda można na nich sobie posiedzieć, ale gdy warunki się pogorszą trzeba mieć co włożyć na plecy.
13. Co jakiś czas odkręcić korek od zbiornika paliwa. Od ciepła wzrasta ciśnienie oparów benzyny, które chcą wprost rozerwać bak.
14. Po powrocie do Polski - wyczyścić silnik w słodkiej wodzie. Kryształki soli potrafią skutecznie zakleić kanaliki chłodzenia silnika.


Obrazek


do rady nr 10
nie trzeba wcale wyciagac pontonu na brzeg wystarczy wejsc w slizg i wyciagnac korek a woda dzieki podcisnieniu wyskoczy jak z procy lub zamontowac korek z zaworkiem i woda bedzie usuwana samoczynnie
ten pontonik z fotki to super zabawka ile ma ponad 4m? 5 komor? na takim to mozna szalec tylko szkoda ze wszedzie robia te pompowane kile ( dziadostwo ) JA W SWOIM MUSIALEM PRZERABIAC
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Plaże & Adriatyk - żeglowanie, nurkowanie, wędkowanie...



cron
Pływanie pontonem w Chorwacji - strona 13
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2025 Wszystkie prawa zastrzeżone