Pierwsza przygoda w Chorwacji, sierpień 2023.

piekara114 napisał(a):Nie weszłyście do Katedry

Jeszcze wracamy tu w drugiej części spaceru, ale jeśli dobrze pamiętam to akurat trwała msza, bo 5 sierpnia u nich dzień świąteczny i głupio nam było ładować się w trakcie mszy. Kamilla mnie poprawi jeśli źle pamiętam, ja już ze zmęczenia chyba niewiele myślałam

piotrf napisał(a):W trakcie nabożeństw my również unikamy wchodzenia do świątyń , robienia zdjęć , a poza tym trzeba coś zostawić na następny raz ( wszystkiego za pierwszym razem zobaczyć nie sposób )

Zostawiam sobie skupianie się na wnętrzach na któryś z kolejnych wyjazdów Tym razem skupiliśmy się na chłonięciu atmosfery, okolicy i przyrody.

Kapitańska Baba napisał(a):
Kamila w końcu będzie miała dużo swoich zdjęć dzieki Tobie

Niestety bardzo często są to plecy Chociaż trochę zdjęć zrobiłam i z przodu, jak Kamilla będzie chciała to pokaże

Bbee88 napisał(a):

piekara114 napisał(a):Nie weszłyście do Katedry

Jeszcze wracamy tu w drugiej części spaceru, ale jeśli dobrze pamiętam to akurat trwała msza, bo 5 sierpnia u nich dzień świąteczny i głupio nam było ładować się w trakcie mszy. Kamilla mnie poprawi jeśli źle pamiętam, ja już ze zmęczenia chyba niewiele myślałam

Bbee88 napisał(a):

Kapitańska Baba napisał(a):
Kamila w końcu będzie miała dużo swoich zdjęć dzieki Tobie

Niestety bardzo często są to plecy Chociaż trochę zdjęć zrobiłam i z przodu, jak Kamilla będzie chciała to pokaże

mchrob napisał(a):Piękne te mokre kamienie Sibenika.
Dotarliście do twierdzy Barone?

Nie, tylko do jednej twierdzy dotarliśmy i zaraz też i o tym będzie

pomorzanka zachodnia napisał(a):
Przyznam, że przez te kilka wspólnych dni trochę się rozleniwiłam i robiłam mniej zdjęć, więc na pewno skorzystam z tych od Ciebie.

Na zdrowie Ktoś musiał tą całą wycieczką dowodzić w końcu, więc czasu na zdjęcia nie miałaś

5 sierpnia
Szybenik cz. 2

Skoro już jesteśmy w Szybeniku to chcieliśmy zobaczyć również słynną fontannę z żółwiami. Obiecane dzieciom jeszcze przed wakacjami, że zobaczą jak sobie w Chorwacji żyją żółwie na wolności.

Wyglądają na zadowolone, a ten to już w ogóle macha do nas łebkiem i chyba mówi "Dobro jutro"

Sąsiadem żółwi jest mały ptaszek.

I oczywiście nad całym tym zwierzyńcem czuwa św. Franciszek.

W okolicy jest jeszcze jedna fontanna

W oddali widać twierdzę Św. Michała

A my idziemy dalej. Najstarsze "dziecko" i najmłodsze, najczęściej razem.

Teraz chyba idziemy na lody

I w kierunku Katedry

Korzystając ze zmiany obiektywu na dłuższy, zrobiłam trochę zbliżeń na Katedrę

Ponieważ Szybenik jest tylko przystankiem w podróży tak naprawdę, a raczej naszym umówionym miejscem spotkania, a jeszcze trochę czasu spędzimy w aucie, postanawiamy iść w kierunku samochodu. Ja z mężem i siostrą jeszcze chcemy zahaczyć o najbliższą nam twierdzę Św. Michała, chociaż z zewnątrz. Reszta już idzie na parking. Wybrali łatwiejszą drogę, a dla nas to oznacza znowu schody Szkoda, że to już powoli koniec wycieczki po Szybeniku, ale organizm już potrzebuje regeneracji, a mój mąż po tylu godzinach za kierownicą ( z małymi przerwami), mimo że się nie skarży to już się trochę o niego martwię.
Pod twierdzą.

I jeszcze ostatnie fotki z prakingu

Jak widać, chmury krążą dalej... ooo. Ciekawe czy jeszcze będzie padać ?
No nic, ruszamy dalej, w swoim kierunku. A Kamilla z rodziną w swoim. Ale jeszcze się zobaczymy

Bbee88 napisał(a):Obiecane dzieciom jeszcze przed wakacjami, że zobaczą jak sobie w Chorwacji żyją żółwie na wolności.

piekara114 napisał(a):Szkoda, że nie poczekałyście na koniec mszy, baptysterium to mistrzostwo

Nic straconego myślę, że jeszcze kiedyś wrócimy do Szybeniku , by odwiedzić niektóre miejsca bardziej wnikliwie

piekara114 napisał(a):

Bbee88 napisał(a):Obiecane dzieciom jeszcze przed wakacjami, że zobaczą jak sobie w Chorwacji żyją żółwie na wolności.

Ta wolność to taka mocno kontrolowana...

Nie wnikałam aż tak w temat, ale mam nadzieję, że mimo wszystko nie dzieje im się krzywda

Spotkania z siostrą zazdroszczę - fajnie tak razem na wakacjach

Najlepiej udało nam się w tym roku być dwa razy razem na wakacjach

Fajnie, że udało Ci się ująć twierdzę.

Nie jestem pewna, ale chyba nawet dwie twierdze uchwyciłam

moje buty są tak rozdeptane, że nadają się tylko do wymiany

ha, ha, wiosną zdecydowanie wybieramy się na zakupy