Peloponez 2022

Potężne te mury cytadeli , sama wielkość odstraszająco działała na potencjalnych atakujących


Pozdrawiam
Piotr

piotrf napisał(a):Potężne te mury cytadeli , sama wielkość odstraszająco działała na potencjalnych atakujących


Pozdrawiam
Piotr

Z pewnością .

....
Dziwna sytuacja ale pewnie chodzi o to że dzieci, młodzież i studenci z EU mają bilety darmowe a ich rówieśnicy spoza UE mają płatne bilety ulgowe.

Jaka szkoda, że ja się już na darmowe wejścia nie łapię .
Zostawiam ślad, będę sobie czytać w wolnej chwili

Argos

Kolejnym punktem programu jest Argos. Okazuje się, że w środy jest tam dzień targowy. Zapewne to jest przyczyna problemu ze znalezieniem miejsca parkingowego. Krążymy coraz bardziej oddalając się od targowiska aż w końcu udaje się stanąć.

Kierujemy się w kierunku Muzeum Binzantyjskiego. Po drodze kupujemy pyszne lody w lokalnej cukiernio-lodziarni. Pechowo dochodzimy do targowiska od zaplecza straganów z rybami i owocami morza. A tam fetor dobiegający z koszy na śmieci i porozwlekane pewnie przez koty rybie głowy dopełniające pełni obrazu .

Przemykamy szybko koło rybich straganów i niebawem stajemy przed wejściem na plac, przy którym mieści się muzeum. Owczym pędem podążamy za innymi i trafiamy …do punktu poboru wymazów na COVID . Muzeum jest po przeciwnej stronie placu .

Pani przy sprawdzaniu biletów podobnie jak w Tyrynsie przy okazji darmowego biletu Mateusza pyta skąd jesteśmy. Chce jeszcze zobaczyć ID albo paszport syna. Nie mamy przy sobie. Zarówno dowód jak i paszport zostały na kwaterze . W końcu udaje się kobietę udobruchać i nas wpuszcza . Potem nigdzie już nie pytali skąd jesteśmy ani nie chcieli dokumentów syna do wglądu.

Muzeum choć niewielkie (zajmuj jedno skrzydło budynku) jest ciekawe urządzone.




Po wyjściu z muzeum kierujemy się na targowisko ale tam powoli zaczynają się składać.
Rzut oka na górujący nad Argos zamek Larissa stojący w miejscu dawnej starożytnej cytadeli.


W byłym budynku targowiska postanawiamy coś przekąsić. Niestety nie był to trafny wybór. Z Mateuszem wzięliśmy souvlaki i były to najsłabsze jakie jedliśmy w czasie wakacji. Gosi jedzenie też takie sobie.


Słońce operuje mocno więc po jedzeniu wracamy do samochodu.

CDN

Kefalari

Gdy zbliżamy się do samochodu nieśmiało proponuję zwiedzenie rzymskich ruin, bowiem stoimy niedaleko. Pomysł nie spotyka się jednak z aprobatą . Wobec tego o spacerze do zamku Larissa nawet nie wspominam .
Część ruin widzimy jednak z samochodu kierując się na Kefalari gdzie znajduje się kompleks cerkiewny przy źródłach. Na miejscu zastajemy pusty parking ale idąc w ślady innych stajemy w cieniu po drugiej stronie drogi.
Cerkiew wybudowana w 1634 i odbudowana w latach 1922-24 po tym jak w 1918 roku została zniszczona na skutek potężnego wybuchu w sąsiadującym z nią magazynie amunicji. Ciekawostką jest, że jedna z części świątyni znajduje się w jaskini, która ma głębokość 110 m. W jej wnętrzu znajduje się podobno ciekawa zwisająca skała, która zatrzymuje się tuż nad ziemią. Tablice informują, o stosownym ubiorze na terenie cerkiewnym. Na dodatek z groty dochodzą śpiewy. Nie decydujemy się wejść.


W wodzie znajdują się instalacje fontann ale nie są włączone. Może z powodu niskiego poziomu wody


Spędzamy tam trochę czasu w cieniu drzew. Miejsce ma klimat . Jest chłodniej i zdecydowanie przyjemniej niż w Argos . Są też tawerny pustawe o tej porze. Coś nam mówi, że jedzenie były lepsze niż to co nam zaserwowano w Argos. Później doczytuję, że w jednej z nich a konkretnie to w tawernie Riviera jest prywatne muzeum greckiej kultury i przyrody a wstęp darmowy .


CDN
----

Bilet łączony ma to do siebie, że jedzie się tam, gdzie nas prowadzi... Zwiedzając te okolice w żadnym z moich przewodników na to miejsce nie natrafiłam...

piekara114 napisał(a):Bilet łączony ma to do siebie, że jedzie się tam, gdzie nas prowadzi... Zwiedzając te okolice w żadnym z moich przewodników na to miejsce nie natrafiłam...

Odwiedzenie Kefalari podpowiedziała nam nasza gospodyni pani Ewa . Następny punkt programu z tego samego źródła .

Piramida w Elliniko

Z Kefelari jedziemy jeszcze zobaczyć ruiny piramidy w Elliniko. Droga wspina się pod górę. Na miejscu nie ma problemu z zaparkowaniem, cały plac dla nas . Samochód stawiamy w cieniu drzewa przy cerkwi.


Ruiny piramidy nie są imponujące.


Ale charakterystyczny kształt można bez trudu dostrzec.



Nie znane jest jej przeznaczenie. Różne są domysły: fort, strażnica, latarnia przekazująca sygnał czy wreszcie miejsce pochówku. Również czas jej powstania jest zagadką. Jedne badania wskazują na lata 600-400 p.n.e inne na 2500 – 2000 p.n.e (czyli okres budowy piramid w Egipcie).


Rozciąga się stąd świetny widok na Zatokę Agrolidzką


jak i na płaski teren Agrolidy zakończony górami .



Wracamy inna trasą. Jeden z odcinków drogą prowadzi wzdłuż zatoki agrolidzkiej. Plaż na tym odcinku nie ma lub są niewielkie i nieciekawe.
Przed Nafplio zatrzymujemy się jeszcze na chwilę by zrobić zdjęcie twierdzy Palamidi z nieco innej perspektywy.


Pierwszy dzień zwiedzania na bilecie łączonym za nami . Już nie możemy się doczekać kiedy wskoczymy do morza po powrocie na kwaterę .

Zrobiliśmy taką pętelkę .


CDN

Twierdza Palamidi z tej perspektywy również wygląda ciekawie , a z tymi piramidami to dziwna sprawa , jeżeli nie można dokładniej określić okresu ich powstania , a może było tak jak w Turcji - Rzymianie budowali w pierwszym wieku naszej ery przenosząc fragmenty murów budowli z II w. p.n.e.


Pozdrawiam
Piotr

piotrf napisał(a):Twierdza Palamidi z tej perspektywy również wygląda ciekawie , a z tymi piramidami to dziwna sprawa , jeżeli nie można dokładniej określić okresu ich powstania , a może było tak jak w Turcji - Rzymianie budowali w pierwszym wieku naszej ery przenosząc fragmenty murów budowli z II w. p.n.e.


Pozdrawiam
Piotr

Pierwsze wzmianki o piramidach w tym rejonie Grecji pochodzą z II wieku już naszej ery od starożytnego greckiego podróżnika i geografa Pauzaniasza. Kto wie, może było tak jak piszesz .

Dawigs napisał(a):Gdy dochodzi do darmowego biletu naszego syna pyta z jakiego kraju jesteśmy. Gdy dowiaduje się, że z Polski pyta czy … Polska jest w Unii Europejskiej Nieco zaskoczony odpowiadam, że tak. Pan na to OK możemy wchodzić .

Przypomina mi to anegdotę, jak to pewien Amerykanin zapytany, gdzie leży Polska, odpowiedział: w Europie, gdzieś obok Szwajcarii .

Mury cytadeli robią wrażenie - a grubość 7 m, nie do przebicia dla machin oblężniczych.

kwatery Armonia

Pisałem do Pani Ewy i dostałem wiadomość że ze względów zdrowotnych prawdopodobnie w tym roku nie będzie
wynajmować.

Tuti napisał(a):

kwatery Armonia

Pisałem do Pani Ewy i dostałem wiadomość że ze względów zdrowotnych prawdopodobnie w tym roku nie będzie
wynajmować.

Wielka szkoda .

30.06.2022 czwartek

Twierdza Palamidi
Kolejny dzień na łączonym bilecie zaczynamy od zwiedzania twierdzy Palamidi górującej nad Nafplio. Naszą Bekę (wypożyczony pojazd zyskał tą nazwę od tablic rejestracyjnych BKA-8720 ) stawiamy na parkingu przed głównym wejściem. Nie jest on zbyt rozległy dlatego zarówno z uwagi na miejsce parkingowe jak i upały warto być tu wcześnie. Latem twierdza czynna w godzinach 8:00 - 20:00. My jesteśmy przed 9-tą. Jest kilka samochodów i dwa autokary.
Przekraczamy mury twierdzy i zaczynamy zwiedzanie.


Kierujemy się w prawo.


Twierdzę wybudowali wenecjanie w latach 1711-1714 r.



Można pozaglądać w różne pomieszczenia poniżej.


Czy wyjrzeć przez okno .


Wspinamy się coraz wyżej. W okolicach bramy z lwem weneckim przy bastionie św Andrzeja jest wejście schodami od strony starego miasta w Nafplio. Jest tu też kasa. Domyślamy się, że to wejście jest forsowne.


Widoki coraz ciekawsze .


CDN

Widoki piękne i sama twierdza Palamidi sroce spod ogona nie wypadła
Zapisane .


Pozdrawiam
Piotr