Nuda..czyli urlop w Cro po raz.. osiemasty str 97

O nawet jakoś bardzo się nie spóźniłam jak jeszcze nad Jadran nie dojechaliście
Więc czekam na ciąg dalszy

Vjetar napisał(a): Widzę, że na zamku Trakoscan chodzicie po murach. W którym miejscu zamku to było?

Wejście na mury jest m.in. z tego dziedzińca, po prawej stronie

Można tez tam wejść z głównej bramy zamkowej - takie niepozorne schodki

A na taras wchodzi się z sal muzealnych
Były otwarte drzwi balkonowe, więc dlaczego nie skorzystać

Vjetar napisał(a): Czy wejście na wieżę jest już otwarte?

Powiem szczerze, że nie wiem
Nikogo na wieży nie widziałam, a w zamku troche ich było

ajdadi napisał(a):Rumunia też bardzo ciekawy kraj

Czytając relacje forumowiczów myślę, że tak

Sara76 napisał(a): Ale super! Jeszcze trochę czasu zostało więc mam nadzieję, że odpowiednia grupa się zbierze i wycieczka dojdzie do skutku.

Mamy taką nadzieję

Beata W. napisał(a):O nawet jakoś bardzo się nie spóźniłam jak jeszcze nad Jadran nie dojechaliście
Więc czekam na ciąg dalszy

Jeszcze chwilka

krakusowa napisał(a):

Vjetar napisał(a): Widzę, że na zamku Trakoscan chodzicie po murach. W którym miejscu zamku to było?

Wejście na mury jest m.in. z tego dziedzińca, po prawej stronie

Chorwacja 2016 111.jpg

Można tez tam wejść z głównej bramy zamkowej - takie niepozorne schodki

A na taras wchodzi się z sal muzealnych
Były otwarte drzwi balkonowe, więc dlaczego nie skorzystać

Vjetar napisał(a): Czy wejście na wieżę jest już otwarte?

Powiem szczerze, że nie wiem
Nikogo na wieży nie widziałam, a w zamku troche ich było

Dzięki, już kojarzę.
Widocznie wieża dalej zamknięta.

Vjetar napisał(a): Widocznie wieża dalej zamknięta.

Pewnie tak
Myślę, że gdyby była otwarta, kasjer sprzedając bilety coś by na ten temat nam powiedział

Jesteśmy w Ludbregu

Po wyjściu z kościoła słyszymy dość głośna muzykę, idziemy w jej kierunku...
Trwa jakiś festyn , są stragany na których można kupić różne produkty...

Wracając do auta znajdujemy znaki, że jesteśmy w centrum świata (Centrum mundi)


Festyn w mieście powoduje, że pewne ulice są zamknięte dla ruchu samochodowego.
To powoduje, że nasza Krysia gubi sie nieco w mieście.
Jadąc na czuja trafiamy do miejsca , w którym odbywają się nabożeństwa pielgrzymkowe








Robi się już dość późno, przejeżdżamy więc tylko przez Varaždinske Toplice.
To popularne uzdrowisko położone w otoczeniu malowniczych zielonych wzgórz w pobliżu zabytkowego barokowego miasta Varaždin. Jest to jeden z najstarszych chorwackich kurortów, którego historia sięga czasów starożytnych.
Obecnie w Varaždinskich Toplicach gorąca woda (60 stopni C) wykorzystywana jest przy leczeniu m in. reumatyzmu, różnego rodzaju schorzeń kręgosłupa i kości. W uzdrowisku znajduje się pięć basenów termalnych z czego trzy znajdują się w zadaszonych pomieszczeniach.
Może wrócimy tu na dłużej następnym razem
Wracamy do winnicy, przy kieliszku pysznego wina opowiadamy co też widzieliśmy i.... idziemy spać.
Jutro rano jedziemy już w stronę Jadranu....

Ten, niebieski, elektryczny samochodzik, niby chorwacki, ale kierownica po prawej stronie , czyżby produkowany tylko na eksport
Bardzo ciekawe to malowidło z Panem Jezusem, i jego uczniami, w innej wersji.

elka21 napisał(a):Ten, niebieski, elektryczny samochodzik, niby chorwacki, ale kierownica po prawej stronie , czyżby produkowany tylko na eksport

Faktycznie, nawet nie zwróciłam na to uwagi

elka21 napisał(a):Bardzo ciekawe to malowidło z Panem Jezusem, i jego uczniami, w innej wersji.

Tak i z polskimi akcentami

piątek 2.09

Rano po śniadaniu robimy małe winne zapasy na pobyt nad morzem
Żegnamy się z gospodarzami ( młodymi, Vera pojechała na Istrię ), i jedziemy w stronę Jadranu
jeszcze do końca nie wiemy gdzie, ale .... czy to ma jakies znaczenie


Dla tego widoku czekamy cały rok


Czas na małą przerwę





Ślady po naszych jeszcze są, niestety
Szkoda gadać

Pijąc kawkę ustalamy kierunek jazdy
Nie będę opisywać szczegółów, dyskusja była dość burzliwa
Ustalamy, że jedziemy do Rogoznicy, jak nic nie znajdziemy to do Rażanj i dalej na południe.



W Rogoznicy podjeżdżamy pod dom, w którym byliśmy w 2015 roku
Gospodarze witają się z nami bardzo serdecznie, mają wolny apartament 2- osobowy, ale..... od strony ogrodu.
Apartament z widokiem na marinę będzie wolny za tydzień i wtedy możemy się do niego przenieść
Umawiamy się, że jeszcze się pokręcimy po miasteczku i jak nic sensownego nie znajdziemy, wrócimy.

Oglądamy kilka miejsc, ale jakoś nam nie pasują.
Wracamy do Szymona i dobijamy targu
Jak się później okazało ( po tygodniu ) nie do końca

Bo z targowaniem nie zawsze wychodzi się plus.

Fajnie, że zaczęłaś pisać Przysiądę w ostatnim rzędzie.

krakusowa napisał(a):A ja zazdroszczę Ci wyjazdu w październiku

Nie było wyjazdu w październiku. Tz. był, ale w innym kierunku.
Październikowe prognozy pogody były tak deszczowe, że w ostatniej chwili zrezygnowaliśmy z Chorwacji i polecieliśmy do Turcji.
Było pięknie, wręcz zjawiskowo...
Ale cromaniaka ciągnie do Chorwacji, bardzo już tęsknimy, a do wiosny daleko

krakusowa napisał(a):Czas na małą przerwę

Bardzo słuszne miejsce na przerwę. Jeśli tylko mam możliwość to sama się tu zatrzymuję...
Reszty (na parkingu) nie skomentuję...

krakusowa napisał(a):Nie będę opisywać szczegółów, dyskusja była dość burzliwa

Zdradzisz kto za czym był?

piekara114 napisał(a):

krakusowa napisał(a):Czas na małą przerwę

Bardzo słuszne miejsce na przerwę. Jeśli tylko mam możliwość to sama się tu zatrzymuję...
Reszty (na parkingu) nie skomentuję...

Też to rok temu widzieliśmy. Wstyd, wstyd i jeszcze raz wstyd. Nie rozumiem takiego zachowania i gdybym takiego widziała z puszką w łapie... wrrrr

21monika napisał(a):Bo z targowaniem nie zawsze wychodzi się plus.

Ano nie zawsze
Zdarzyło się nam to pierwszy raz

Magdalena S. napisał(a):Fajnie, że zaczęłaś pisać Przysiądę w ostatnim rzędzie.

Witaj, zapraszam bliżej, jeszcze duzo wolnych miejsc

Magdalena S. napisał(a):Nie było wyjazdu w październiku. Tz. był, ale w innym kierunku.
Październikowe prognozy pogody były tak deszczowe, że w ostatniej chwili zrezygnowaliśmy z Chorwacji i polecieliśmy do Turcji.
Było pięknie, wręcz zjawiskowo...

Turcja jest mi kompletnie nieznana i pewnie szybko tam nie pojadę.
Po pierwsze - ja jestem niesamolotowa
a po drugie tam jest trochę niebezpiecznie...

Magdalena S. napisał(a):Ale cromaniaka ciągnie do Chorwacji, bardzo już tęsknimy, a do wiosny daleko

Oj ciągnie,ciągnie...
Kilka dni temu rozmawialiśmy na ten temat z Januszem i zrodziła sie taka myśl - a może by tak pojechać do Cro na weekend majowy

piekara114 napisał(a): Zdradzisz kto za czym był?

Spieraliśmy się, od którego miejsca zaczynamy szukać miejscówki.
Ja chciałam jechać bardziej na południe, a Januszowi bardzo spodobało sie w Rogoznicy i chciał tam wrócić.
I stanęło na Rogoznicy , bo potem już nie chciało mi się dalej jechać

CROnikiCROpka napisał(a):

piekara114 napisał(a):

krakusowa napisał(a):Czas na małą przerwę

Bardzo słuszne miejsce na przerwę. Jeśli tylko mam możliwość to sama się tu zatrzymuję...
Reszty (na parkingu) nie skomentuję...

Też to rok temu widzieliśmy. Wstyd, wstyd i jeszcze raz wstyd. Nie rozumiem takiego zachowania i gdybym takiego widziała z puszką w łapie... wrrrr

To masz tak samo jak ja, kazałabym takiemu szorować mury.... szczoteczką do zębów