Norwegia 2012 (powrót po latach)

Znam...umknęło...

Co tak cicho? Ruszyło i znowu przerwa?:)

MRK napisał(a):Co tak cicho? Ruszyło i znowu przerwa?:)

Czekałem na zmianę strony, żeby nie było za dużo zdjęć na jednej

Kilka kilometrów za mostem prom nagle zwalnia
50.
i skręca w stronę zatoczki, dla niego wyraźnie dużo za małej.
51.
Podchodzimy do skał na przysłowiowy rzut beretem,
52.
ale na szczęście nasz kapitan nie nazywa się Schettino i w odpowiednim momencie daje wstecz. Okazuje się, że chciał nam tylko pokazać tę kukłę w jaskrawych portkach, ledwo widoczną na górze tego zdjęcia i opowiedzieć legendę opisaną w folderze, w punkcie 10.
53.
Następny punkt programu to Kazalnica. Od dołu wygląda tak niepozornie, że gdyby głośniki nam o tym nie powiedziały, to byśmy jej nie zauważyli. Na tym zdjęciu Preikestolen jest pod flagą "Y" (to ta w żółto-czerwone paski).
54.
Z większym zoomem widać trochę lepiej
55.
Następny przystanek. Dziób się unosi i wrota samochodowe przygotowane są do otwarcia, choć za tą przystanią nie widać żadnej drogi. Są tylko schody prowadzące gdzieś w górę.
56.
Zabieramy stąd parę turystów z plecakami i płyniemy dalej.
57.
Nie spodziewałem się, że można tyle pisać o jednym fiordzie, a jesteśmy dopiero w połowie.

Morski Pas napisał(a):Nie spodziewałem się, że można tyle pisać o jednym fiordzie, a jesteśmy dopiero w połowie.

No i dobrze. Czekam na resztę.

Na biegu...

Morski Pas napisał(a):...ledwo widoczną na górze tego zdjęcia

Patrzę w to zdjęcie, jak szpak wiadomo w co i nie ma bata - nie widzę:)

Morski Pas napisał(a):...Nie spodziewałem się, że można tyle pisać o jednym fiordzie, a jesteśmy dopiero w połowie.

Chyba już?:) Ile nie pokażesz, ile nie napiszesz...i tak będzie mało:)

Popatrzę i ja.

MRK napisał(a):

Morski Pas napisał(a):...ledwo widoczną na górze tego zdjęcia

Patrzę w to zdjęcie, jak szpak wiadomo w co i nie ma bata - nie widzę:)

A teraz

Hahaha, szukałem na innym zdjęciu:).

Morski, tydzień przerwy chyba starczy, co????:)

MRK napisał(a):Morski, tydzień przerwy chyba starczy, co????:)

Miałem ostatnio spory sajgon (a właściwie nadal go mam), ale postaram się trochę popchnąć.

Jaka pogoda, takie zdjęcia. A pogoda robi się coraz bardziej typowa, dla zachodniego wybrzeża.

58.

W jednej ręce aparat, w drugiej szmatka do obiektywu, a i tak nie zawsze nadążam wycierać.

59.

Deszcz pada coraz bardziej, więc siedzimy pod dachem i wychodzimy tylko wtedy, kiedy głośniki zapowiadają następna atrakcję. Tu wywołali nas, żeby zobaczyć foki. Widać niewiele, ale głośnik powiedział, że to foki, więc nie wypada nie wierzyć. Ciekawe jak oni to robią, że te foki zawsze tam są, mimo, że mają cały fiord do dyspozycji. Nie zauważyłem tam żadnych siatek, a prom podpłynął bardzo blisko.

60.

Wszechobecne wodospady.

61.
62.

Znajomy Norweg miał zwyczaj mawiać, że dobry wodospad to taki, który jest zamknięty w rurze. Na tym zdjęciu widać tę rurę, a ten biały budynek, to stara elektrownia Flørli. Obok rury są drewniane schody, podobno najdłuższe w Europie.

63.

Motorowodniakom polecam zwrócenie uwagi na ciekawy sposób cumowania, bardzo wygodny gdy pływa się samotnie, bo można złapać cumę rufową i przyhamować na niej, nie odchodząc od steru.

64.

Zakładam, że peleryny/parasolki w użyciu non stop... Dobry namiot muszę nabyć chyba też:).

MRK napisał(a):Zakładam, że peleryny/parasolki w użyciu non stop... Dobry namiot muszę nabyć chyba też:).

Non stop to raczej nie, ale im bliżej oceanu tym większe prawdopodobieństwo deszczu. Pogoda zmienia się szybko i jak rano jest bezchmurne niebo, to nie ma pewności, że w południe nie będzie lało. Trzeba śledzić prognozy pogody i modyfikować plany, jeśli się da. Dobry namiot to podstawa.

Zajrzałam po dłuższej nieobecności i z ogromną przyjemnością pooglądałam zdjęcia... mimo tego, że takie "deszczowe"

Wierzchołki gór zaczynają ginąć w chmurach.
65.
A to sławny Kieragbolten widziany z dołu. Z odległości kilometra ledwo go widać.
66.