Niebiańsko, bezludnie, rajsko... - Korčula, Gršćica VI 2014

andeo napisał(a):Postaram się szybciej pozdrowionka

... bo przecież fanom się nie odmawia
ha ha ha

Miłego wieczoru!

wzajemnie

Coraz bardziej Korcula za mną przemawia...ale ta lawenda na Hvarze

Super , nic dodać ... Czekam na cd...

loverosa napisał(a):Coraz bardziej Korcula za mną przemawia...ale ta lawenda na Hvarze

... i na Korčuli sporo lawendy widzieliśmy
Wiadomo, że nie tyle, co na Hvarze

miras_sg napisał(a):Super , nic dodać ... Czekam na cd...

Dziękuję w następnej części pojawi się m.in. klimatyczna Smokvica.
Pozdrawiam

No i nadrobiłam zaległość,jakże uroczą mimo ,że "czasem słońce czasem deszcz" w każdych okolicznościach przyrody cudnie się ogląda i czyta ..czekam na więcej .
ps.no i widzę początek wycieczki zaczął się podobnie jak u nas,mój psiak też się rozchorował dzień przed wyjazdem,na szczęście sytuację opanowała pani doktor i pojechaliśmy

Spóźniona ale jestem i ja! Piękne masz zdjęcia, jak zawsze.

Na Korčuli jeszcze nie byłem, ale widzę, że nie można nie być....

Czekam na Cd

andeo napisał(a):No i nadrobiłam zaległość,jakże uroczą mimo ,że "czasem słońce czasem deszcz" w każdych okolicznościach przyrody cudnie się ogląda i czyta ..czekam na więcej .
ps.no i widzę początek wycieczki zaczął się podobnie jak u nas,mój psiak też się rozchorował dzień przed wyjazdem,na szczęście sytuację opanowała pani doktor i pojechaliśmy

Dziękuję

Oj, to dobrze, że wetka pomogła!
Nasza mała choruje przewlekle... Więc niestety dla nas klinika to codzienność Ale tu dodatkowo pojawiła się konieczność nagłego wyjazdu na usg dopplerowskie do Wrocławia... Ahh... Szkoda nawet opowiadać Taka młoda psinka, a tyle już przeszła

kbw napisał(a):Spóźniona ale jestem i ja! Piękne masz zdjęcia, jak zawsze.

Dziękuję ślicznie!
Co do spóźnienia - jakie tam spóźnienie... Dopiero się rozkręcam

anakin napisał(a):Na Korčuli jeszcze nie byłem, ale widzę, że nie można nie być....

... na pewno wielka strata - nie być
Pozdrav!

loverosa napisał(a):Czekam na Cd

... się napisze - mam nadzieję w weekend

TAJEMNICZA SMOKVICA
26.06.2014


Wracając z Korčuli do Gršćicy, zatrzymujemy się przy kapliczce, którą mijamy niemalże każdego dnia podczas pobytu na wyspie:






Obelisk: „Wdzięczni mieszkańcy Blato, bohaterskim obrońcom”. Data wskazuje na okres obrony przed Turkami.

Gdy południową porą zauważamy, że nie zanosi się już na burzę i ulewę, stwierdzamy, że czas uzupełnić braki morskiej soli w organizmie – bynajmniej nie przez słony posiłek . Z racji i tak dość niepewnej sytuacji pogodowej, obieramy cel w tzw. bezpiecznej odległości od domu z nieskomplikowaną drogą ewakuacyjną w razie burzy/deszczu. Cel: Žitna.

Jedziemy w kierunku Čary, parkujemy w pobliżu drogi dojazdowej do zatoczki (jak się później okazuje to słuszna decyzja, gdyż miejsca przy samej zatoce są „private” albo po prostu „no parking”. Zatoka jest ładna, ale jak dla nas nie taka z kategorii tych „woow” (na pewno w słoneczny dzień prezentuje się o wiele lepiej), ale dla zaspokojenia głodu kąpielowego jest ok





Zejście bardzo sympatyczne. Schodki. Obok dróżka zjazdowa (np. dla roweru).

Gdy docieramy na dół, zawód jest ogromny. WIELKIE ŚMIETNISKO. Nie dość, że morze wyrzuciło stertę śmieci, to dodatkowo zalegają one praktycznie w całej zatoce – obok domu, w krzakach, na skałkach… Czegoś takiego nigdy nie widzieliśmy





Sama plaża jest niewielka, żwirkowa, miejscami większe kamienie i coś a la piasek – śmierdzący błotem.

Na drzewie przywieszony znak: „zakaz wprowadzania psów”. Jednak gości owego domku w zatoce owy zakaz chyba nie dotyczy… Nie czują się też kompletnie zobowiązani posprzątać po swych pupilach, gdy te załatwiają grubszą potrzebę na plaży Żenada.

Zaczyna padać. I dobrze. I tak nie chcielibyśmy tu plażować. Ogromny zawód.

Podejrzewam, że zatoka może być atrakcyjna dla rodzin z małymi dziećmi – ze względu na łatwy dojazd i proste zejście oraz właśnie ten piaseczek, pozwalający realizować się w postaci Boba Budowniczego Niemniej ze swoimi dziećmi raczej bym tu nie przyjechała...

Udajemy się do Smokvicy. Mamy zamiar obejść jej dolną część, położoną przy urokliwych winnicach. Pogoda kapryśna – czasami wychodzi słońce – wtedy jest parno i nie ma czym oddychać, wszystko paruje – czasami chłodzi nas deszczem.




Winnice. Čara.





















Smokvica jest niezwykle klimatyczna. Dolna jej część jest praktycznie niezamieszkała. Porzucone kamienne domy, zniszczone winiarnie. Kto lubi klimat opuszczonych miasteczek (jak np. M. i V. Grablje na Hvarze) powinien koniecznie tam zajrzeć. Styl zabudowy inny, lecz aura tajemniczości zachowana.

Zniszczona winiarnia. Podejrzewamy, że zniszczenia są efektem pioruna.



































Ciekawe widoki musiały być z tego okna

Kościół Oczyszczenia Pańskiego:



















Wieczorem, zmęczeni spacerowaniem po miasteczkach zasiadamy na tarasie. Znowu pada i grzmi…

***
W następnej części opuścimy Korčulę i odwiedzimy jedno z najpiękniejszych miejsc, jakie widzieliśmy w Chorwacji

Ta niezamieszkała część Smokvicy bardzo interesująca,z chęcią bym tam połaziła i pozaglądała do opuszczonych domów.
A gdzież to się wybierzecie? Jestem bardzo ciekawa

a jeszcze apropos piesków,byłam dziś na plaży i byli państwo z dwoma Yorkami ,ale szalały te pieski ,nawet na materacu pływały obserwowałam je i pomyślałam o Twoich "dziewczynkach"

Żitna w tym sezonie wygląda bardzo niesympatycznie i mało komfortowo.

Jak twierdzą miejscowi Chorwaci wszystkie śmieci przypływają z Italii. Sama byłam świadkiem, jak codziennie rano je sprzątali.
Podobnie sytuacja wygląda w pobliskich zatoczkach, które odwiedzamy niekiedy drogą morską. Mnóstwo śmieci, butelek, pszczół, etc...

andeo napisał(a):Ta niezamieszkała część Smokvicy bardzo interesująca,z chęcią bym tam połaziła i pozaglądała do opuszczonych domów.
A gdzież to się wybierzecie? Jestem bardzo ciekawa

a jeszcze apropos piesków,byłam dziś na plaży i byli państwo z dwoma Yorkami ,ale szalały te pieski ,nawet na materacu pływały obserwowałam je i pomyślałam o Twoich "dziewczynkach"

Naprawdę warto odwiedzić i górną i dolną część - obie ciekawe. A z góry, jakie widoki dodatkowo...
A wybierzemy się na... piękną wyspę, która siedziała w mych marzeniach od lat kilku podpowiem tylko, że zamieszkała jest przez rozkoszne daniele...

Ha ha yorki to zabawne stworzonka

majeczka napisał(a):8O Żitna w tym sezonie wygląda bardzo niesympatycznie i mało komfortowo.

Jak twierdzą miejscowi Chorwaci wszystkie śmieci przypływają z Italii. Sama byłam świadkiem, jak codziennie rano je sprzątali.
Podobnie sytuacja wygląda w pobliskich zatoczkach, które odwiedzamy niekiedy drogą morską. Mnóstwo śmieci, butelek, pszczół, etc...

Też tak słyszeliśmy... Niestety tu oprócz tych przyniesionych przez morze były porozrzucane worki ze śmieciami i ogrom śmieci luzem, starych, rozkładających się. Smutny widok...

Ale to, co kilka dni później zobaczyliśmy na Proizd... Było jeszcze gorsze Tylko tu już typowo z morza.

bardzo ładne miasteczko ta Smokvica. Im więcej czytam o Korčuli tym coraz więcej mam do zwiedzania. Uwielbiam stare, opuszczone domy, choć są taki smutne...